Samoobrona dla kobiet
Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP
- Dexter
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2018
- Rejestracja: 11 lutego 2006, 18:00
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Jeśli dla Ciebie buła na japę to dokładnie to samo co buła na japę przykładowo Twojej żony i nie widzisz żadnej różnicy to albo masz wybitnie solidną żonę albo jesteś bardzo wątły.
Kobiety są tak przystosowane biologicznie do walki jak ja do karmienia piersią.
Kobiety są tak przystosowane biologicznie do walki jak ja do karmienia piersią.
- biper
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3245
- Rejestracja: 20 stycznia 2015, 09:28
- Tematy: 18
- Lokalizacja: okolice 3city
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Wystarczy jeden strzał w żuchwę i 90% facetów leży nieprzytomnych.
Wydaje mi się, że ktoś tu przecenia swoje siły.
Wydaje mi się, że ktoś tu przecenia swoje siły.
SKS Ardea || Pomorskie Stowarzyszenie Strzelecko-Kolekcjonerskie "DO BRONI"
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 281
- Rejestracja: 17 maja 2017, 21:13
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Kobiety tak strzelaja w żuchwę ze jesli na żuchwie siedzi mucha to bedzie troche zamroczona.
Owszem. Jest wyjatek. Nazwijmy go - "panienki".
Te umieja walczyc bo walcza o kase i to im sie zdarza i jesli nie beda walczyc - tygodnie albo miesiace ich pracy albo zrodlo kasy zostanie im zabrane.
Walcza pazurami i zebami zeby tak sie nie stalo.
Pisze to na podstawie tego co mi jedna opowiadala.
Napieprzaly sie po glowach obcasami od szpilek o goscia z kasą i to nie bylo fair play.
Baby nie wiedza co to fair play czy honorowa walka.
Ale to bylo na marginesie.
W ogole, po pierwsze, nikt kto nie zaznal sytuacji gdzie musi walczyc nie wie jak to jest, ma za pozne reakcje, za wolno mysli i za duzo sie zastanawia czy uderzyc.
Tym sie rozni napastnik od tego co sie broni.
On wali, nie mysli, dlatego zazwyczaj wygra ze spokojnym nie spodziewajacym sie niczego czlowiekiem, chyba ze trafi na Seagala.
Do tych co pracuja w branzach gdzie sie walczy:
Powiedzcie czy mam racje.
Owszem. Jest wyjatek. Nazwijmy go - "panienki".
Te umieja walczyc bo walcza o kase i to im sie zdarza i jesli nie beda walczyc - tygodnie albo miesiace ich pracy albo zrodlo kasy zostanie im zabrane.
Walcza pazurami i zebami zeby tak sie nie stalo.
Pisze to na podstawie tego co mi jedna opowiadala.
Napieprzaly sie po glowach obcasami od szpilek o goscia z kasą i to nie bylo fair play.
Baby nie wiedza co to fair play czy honorowa walka.
Ale to bylo na marginesie.
W ogole, po pierwsze, nikt kto nie zaznal sytuacji gdzie musi walczyc nie wie jak to jest, ma za pozne reakcje, za wolno mysli i za duzo sie zastanawia czy uderzyc.
Tym sie rozni napastnik od tego co sie broni.
On wali, nie mysli, dlatego zazwyczaj wygra ze spokojnym nie spodziewajacym sie niczego czlowiekiem, chyba ze trafi na Seagala.
Do tych co pracuja w branzach gdzie sie walczy:
Powiedzcie czy mam racje.
Ostatnio zmieniony 25 września 2018, 20:26 przez FridayNightSpecial, łącznie zmieniany 2 razy.
- zbiszak
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 286
- Rejestracja: 11 września 2014, 12:42
- Tematy: 18
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Dziewczyna pochodzi na kurs samoobrony (dowolnej), poćwiczy, porusza się, rozszerzy grono znajomych - to są plusy dodatnie. A plusy ujemne? Jeżeli zdarzy się jej sytuacja na ulicy, to na bank - do końca życia będzie zachodzić w głowę - dlaczego napastnik nie czekał z wyciągniętą ręką, aż ona "zastosuje technikę"?. Amen.
Ostatnio zmieniony 26 września 2018, 23:25 przez zbiszak, łącznie zmieniany 1 raz.
Braterstwo, KS Amator
-
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 czerwca 2018, 22:10
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Ale dlaczego od razu zakładać że jak samoobrona to od razu atak rosyjskich komandosów? Jest duża szansa że napastnik będzie menelem albo brzuchatym Januszem po alkoholu. Wtedy nie trzeba nadludzkich umiejętności. Trzeba po prostu nie tracić głowy i wiedzieć jak prawidłowo uderzyć. Nie drapać, nie szarpać tylko pieprznąć i uciekać. Napastnik będzie zajęty walką z grawitacją i własnymi nogami.
Swoją drogą proponuję taki eksperyment myślowy: weźcie na ręce kota. Moglibyście mu łatwo zrobić krzywdę. A teraz wyobraźcie sobie co się stanie jak ktoś na was z kotem w ręku chluśnie znienacka zimną wodą. Utrzymacie kota? No właśnie. Kot nie ma super techniki ale ma bardzo mocną motywację (w postaci wody) a przeciw wam działa element zaskoczenia. To wystarczy.
Swoją drogą proponuję taki eksperyment myślowy: weźcie na ręce kota. Moglibyście mu łatwo zrobić krzywdę. A teraz wyobraźcie sobie co się stanie jak ktoś na was z kotem w ręku chluśnie znienacka zimną wodą. Utrzymacie kota? No właśnie. Kot nie ma super techniki ale ma bardzo mocną motywację (w postaci wody) a przeciw wam działa element zaskoczenia. To wystarczy.
- sas88
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5757
- Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
- Tematy: 58
- Lokalizacja: środek Polski
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Ano taka, że jesli wziąć przeciętnego faceta i przeciętną kobitkę o tej samej wadze, to ona będzie miała ok 1/3 masy mięśniowej mniej, a od pasa w górę nawet o 1/2.Bo jaka jest różnica w konfrontacji 60kg babki z 80kg gościem, a 80kg kolesiem z 100kg koksem?
Co więcej jej przekrój poprzeczny mięśni tez jest inny niż męski. Kobiety zwykle mają też więcej włókien typu I, czyli wolno kurczących się, i to o około 30%. A do wyprowadzenia skutecznego ciosu potrzebne sa akurat te szybkokurczliwe.
Największy element zaskoczenia ma zawsze napastnik. Chyba, ze jest kompletnym leszczem i zamiast atakować zaczyna np.przemawiać.kobieta ma większy element zaskoczenia.
Ale i tutaj element zaskoczenia szybko mija, ze wzgledów fizycznych, które opisałem wyżej.
Bzdury. Strzał musi swoje "ważyć", być zadany odpowiednio szybko i precyzyjnie, inaczej tylko wk...rwi przeciwnika. Nawet wytrenowani bokserzy rzadko kiedy nokautuja jednym ciosem, zwykle musi to być cała seria. No, chyba, ze piszesz o strzale z pompki, wtedy zgoda.Jeden strzał w jaja i nie ma takiego twardziela, który ustoi..
Wystarczy jeden strzał w żuchwę i 90% facetów leży nieprzytomnych.
Rzadko się z toba zgadzam, ale tym razem absolutna racja. Za wyjatkiem tego Seagala. W aikido przyznaje się stopnie mistrzowskie również za zasługi w propagowaniu tej sztuki. Takie ma Steven.Kobiety tak strzelaja w żuchwę ze jesli na żuchwie siedzi mucha to bedzie troche zamroczona.
Do tego trzeba trenować cały czas, miec wypracowane odruchy. Jak wygląda kurs? W mojej miescinie opłaca toto starostwo. Kurs trwa 5 tygodni, po 2 godz. tygodniowo. Składa sie z 7 godz. samoobrony i 3 pierwszej pomocy. Kończy się uroczystym wręczeniem dyplomów.Trzeba po prostu nie tracić głowy i wiedzieć jak prawidłowo uderzyć. Nie drapać, nie szarpać tylko pieprznąć i uciekać.
Kolezanka na taki szajs chodziła i naprawdę twierdzi, ze teraz czuje sie " tak jakoś pewniej i odwazniej." Czyli jest realna szansa, ze wlezie w takie miejsca i rejony, jakie dawniej omijałaby szerokim łukiem.
Szkodliwość takiej hucpy doprawdy trudno ocenić.
Jest gorzej. Po miesiącu nie bedzie potrafiła tej techniki w ogóle wykonać.dlaczego napastnik nie czekał z wyciągniętą ręką, aż ona "zastosuje technikę"?
Swoją drogą zadziwiła mnie popularność krawata na tym forum .
Co jak co, ale marketing, to skubańcy mają pierwsza klasa.
Ostatnio zmieniony 27 września 2018, 02:53 przez sas88, łącznie zmieniany 3 razy.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
- biper
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3245
- Rejestracja: 20 stycznia 2015, 09:28
- Tematy: 18
- Lokalizacja: okolice 3city
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
To jest to o czym pisałem wcześniej.. Taki "kurs", o którym wspomniałeś sas88, to faktycznie hucpa i wyciąganie kasy (w tym wypadku z budżetu miasta/gminy), a zarazem robienie krzywdy tym ludziom.
O ile cios na szczękę musi swoje ważyć, ale to też nie siła ciężarówki. Bokserzy są zdecydowanie bardziej odporni po LATACH tłuczenia po łbie, niż przeciętny cwaniaczek.
W jajka - wystarczy pacnąć otwartą ręką, a każdy facet się zgina (odruch obronny), a jak się walnie, to klęknie. I to też widać czasem w ringu, jak się chłopy niechcący smyrną poniżej pasa.
Zwróćcie uwagę, kto zazwyczaj atakuje kobietę.. Nie są to osiłki, wielkie chłopy, tylko szczawie, które wiedzą, że z kobietką pójdzie łatwo (bo te zazwyczaj nie odpowiadają agresją).
Dlaczego uważasz, że kravka to ściema?
O ile cios na szczękę musi swoje ważyć, ale to też nie siła ciężarówki. Bokserzy są zdecydowanie bardziej odporni po LATACH tłuczenia po łbie, niż przeciętny cwaniaczek.
W jajka - wystarczy pacnąć otwartą ręką, a każdy facet się zgina (odruch obronny), a jak się walnie, to klęknie. I to też widać czasem w ringu, jak się chłopy niechcący smyrną poniżej pasa.
Zwróćcie uwagę, kto zazwyczaj atakuje kobietę.. Nie są to osiłki, wielkie chłopy, tylko szczawie, które wiedzą, że z kobietką pójdzie łatwo (bo te zazwyczaj nie odpowiadają agresją).
Dlaczego uważasz, że kravka to ściema?
SKS Ardea || Pomorskie Stowarzyszenie Strzelecko-Kolekcjonerskie "DO BRONI"
- adnikauto
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2541
- Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
- Tematy: 214
- Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Marketing...???sas88 pisze: Swoją drogą zadziwiła mnie popularność krawata na tym forum .
Co jak co, ale marketing, to skubańcy mają pierwsza klasa.
Pewnie wiesz wiecej na ten temat niz ja.... chetnie Ciebie poslucham.
BTW- Cwiczylem jakis czas, niestety przestalem /musialem/ ze wzgledow zdrowotnych, instruktorowi bylo blizej do komandosa niz marketingowca....
Zeby zaczac szkolenie -
Musialem podpisac oswiadczenie, ze nie bede nikogo ciagal po sadach za polamane rece, obojczyki, itp.
Caly czas mysle zeby wrocic, jak nie do krawata to czegos co pozwoli mi sie poruszac w wieku 58 lat.
Jakies pomysly ???
Guns have two enemies politicians and rust. Not sure, which is worst...
- Dexter
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2018
- Rejestracja: 11 lutego 2006, 18:00
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Tenis ziemny i biegi długodystansowe. Od siebie polecam. Tenis bo jest fajny a biegi bo ludzie w okolicach 50 regularnie kopią mi dupsko :D.
- sas88
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5757
- Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
- Tematy: 58
- Lokalizacja: środek Polski
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Tylko, że my tu właśnie o kursach mówimy, nie o regularnym uprawianiu sportu. Przypomnę pierwszy post autora wątku:To jest to o czym pisałem wcześniej.. Taki "kurs", o którym wspomniałeś sas88, to faktycznie hucpa i wyciąganie kasy (w tym wypadku z budżetu miasta/gminy), a zarazem robienie krzywdy tym ludziom.
Czyli kurs o którym pisałem byłby w sam raz. Parę trików i pewność siebie...poszukiwany kurs samoobrony dla kobiet, na którym żona i szwagierka nauczą się kilku sztuczek, nabiorą pewności siebie...
O ile cios na szczękę musi swoje ważyć, ale to też nie siła ciężarówki. Bokserzy są zdecydowanie bardziej odporni po LATACH tłuczenia po łbie, niż przeciętny cwaniaczek.
Ale też nie inkasują ciosów od przeciętniaków, tylko od wyszkolonych i wytrenowanych przeciwników, prawda? Większość ludzi bije z ramienia, bez skrętu bioder, a taki pojedynczy cios nie ma mocy obalającej . No chyba, ze nadziejemy się na rozpaczliwy cep, ale tu znowu ciężko o precyzję.
Dlatego większość chuliganerii atakuje głową. Tu nie potrzeba w zasadzie nic, jak dopuścimy gnoja za blisko, kończymy ze złamanym nosem.
Z jajkami jest taki kłopot, ze wcale nie tak łatwo dobrze w nie trafić. A w ringu to przeważnie aktorstwo jest, obliczone na odebranie punktu przeciwnikowi. Zawodnicy maja na torbach całkiem solidne ochraniacze.W jajka - wystarczy pacnąć otwartą ręką, a każdy facet się zgina (odruch obronny), a jak się walnie, to klęknie. I to też widać czasem w ringu, jak się chłopy niechcący smyrną poniżej pasa.
Zwróćcie uwagę, kto zazwyczaj atakuje kobietę.. Nie są to osiłki, wielkie chłopy, tylko szczawie, które wiedzą, że z kobietką pójdzie łatwo (bo te zazwyczaj nie odpowiadają agresją).
Mimo wszystko taki szczaw, ze względów fizjologicznych, które opisałem wyżej, jest znacznie silniejszy i sprawniejszy od przeciętnej kobiety. W dodatku efekt zaskoczenia jest zwykle po JEGO stronie. Żadne kursy tego nie zmienią. Regularne uprawianie sportu walki tak, ale która babeczka ma na to czas i chęć?
Ze względu na tzw. paradoks Jigoro Kano. Choć słowo "ściema" to przesada, lepszy krawat niż nic.Dlaczego uważasz, że kravka to ściema?
I to jest właśnie marketing. W dodatku mieszkasz w Stanach, gdzie każdy zabezpiecza się przed pozwami jak może.Zeby zaczac szkolenie -
Musialem podpisac oswiadczenie, ze nie bede nikogo ciagal po sadach za polamane rece, obojczyki, itp.
Ostatnio zmieniony 27 września 2018, 17:59 przez sas88, łącznie zmieniany 2 razy.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
- biper
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3245
- Rejestracja: 20 stycznia 2015, 09:28
- Tematy: 18
- Lokalizacja: okolice 3city
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Jeśli autor faktycznie dokładnie to miał na myśli, to chyba szuka sposobu, aby się bez kary w sądzie żony pozbyć (tylko czym mu szwagierka za skórę zalazła - pewnie żonę nastawia negatywnie )sas88 pisze:Tylko, że my tu właśnie o kursach mówimy, nie o regularnym uprawianiu sportu. Przypomnę pierwszy post autora wątku:
Dlaczego uważasz, że kravka to ściema?
No to pójdę tym tropem i poczytam, bo nie znam w.w. zjawiska.sas88 pisze:Ze względu na tzw. paradoks Jigoro Kano. Choć słowo "ściema" to przesada, lepszy krawat niż nic.
Z drugiej strony kravka wyszła spod skrzydeł wojskowych, a tam, przynajmniej jeśli chodzi i systemy walki wręcz, to chyba byle marketingu by nie łykęli, tym bardziej, że okres powstania kravki, to czas i okoliczności, gdy nikt o marketingu nie słyszał i nie myślał.
edyta:
Poczytałem..
Sas88.. moim zdaniem, paradoks Kano nie do końca mi pasuje do Kravki.. Przede wszystkim dlatego, że kravka sama w sobie jest system już mocno uproszczonym (tak jak jujitsu -> judo), a sam jej twórca też m.in. z jujitsu się wywodził i czerpał.
Ostatnio zmieniony 27 września 2018, 18:21 przez biper, łącznie zmieniany 1 raz.
SKS Ardea || Pomorskie Stowarzyszenie Strzelecko-Kolekcjonerskie "DO BRONI"
- adnikauto
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2541
- Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
- Tematy: 214
- Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Kurcze, ja tez nigdy nie slyszalem o paradoksie Jigoro Kano. Pora sie poedukowac, dzieki za wskazanie tematu/kierunku edukacji....
Guns have two enemies politicians and rust. Not sure, which is worst...
- sas88
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5757
- Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
- Tematy: 58
- Lokalizacja: środek Polski
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Ten system to klasyczny przykład paradoksu JK.Przede wszystkim dlatego, że kravka sama w sobie jest system już mocno uproszczonym (tak jak jujitsu -> judo), a sam jej twórca też m.in. z jujitsu się wywodził i czerpał.
Wciąż oferuje zabójcze i okaleczające przeciwnika techniki, których nie przetrenujesz na sparingpartnerze.
Chociaż, Izraelscy żołnierze mogą potrenować na palestyńskich dzieciach.
Nie wiem skąd przekonanie, ze systemy dla wojska sa takie doskonałe.
Techniki wojskowe sa trochę inne, ale to nie znaczy ze sa jakoś niesamowicie skuteczne. Wyszkolenie w walce wrecz nawet najbardziej elitarnych formacji to tylko malutki wycinek ich ogólnego treningu.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
- biper
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3245
- Rejestracja: 20 stycznia 2015, 09:28
- Tematy: 18
- Lokalizacja: okolice 3city
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
Nie są doskonałe, bo takie rzeczy nie istnieją.
Za to są skuteczne i proste. Proste w podwójnym rozumieniu tego słowa - proste w nauczeniu i proste w zastosowaniu.
Skuteczne muszą być, bo na inne tam nie ma miejsca, proste także, bo nie ma tam miejsca na finezyjne układy/kata/itp. choreografie.
To tak jak z bronią.. wojskowa nie jest doskonała, ale jest skuteczna i prosta, a finezyjne konstrukcje są do sportu
Tak przynajmniej ja to widzę.
Fakt wyszkolenie w walce wręcz to tylko ułamek tego, co spec-jednostki muszą opanować. I w tym ułamku MUSI się zawrzeć cała esencja walki wręcz, czyli skuteczność. Bez finezji, zbędnej filozofii Ai, Ki, Do, Ju, Jitsu itd.
Nie znaczy to oczywiście, że ktoś kto poświęcił 10-15 lat życia na doskonalenie się w jakiejś SZTUCE walki, będzie miał mniejsze szanse w starciu z gościem trenującym np. krav (nazwijmy to dla odróżnienia SYSTEM walki) od 2-3 lat.. Z pewnością nie.
Skąd więc popularność SYSTEMÓW walki.. Chyba właśnie z ich prostoty i skuteczności. Wykorzystują te "chwyty", które są niedozwolone w SZTUKACH walki (bo niehonorowe, nieetyczne), ale to właśnie te brudne zagrywki dają fizycznie słabszemu szanse w starciu z silniejszym przeciwnikiem.
Analizując sobie jeszcze raz ten paradoks JK. Dochodzę do wniosku, że to doświadczenie nie miało zupełnie sensu.
Argument jest prosty. Co z tego, że wojskowi z jujitsu znali różne okaleczające techniki, skoro chyba z niemal 100% pewnością można się domyśleć, że w takiej pokazowej walce z judokami oni po prostu NIE MOGLI zastosować całego swojego wachlarza technik, bo nie było ich zamiarem trwałe okaleczenie tych judoków.
Zresztą judo nigdy nie pokazało swojej wyższości nad innymi sportami walki. W MMA, który ze sportów walki jest najbliższy temu co może się zdarzyć na ulicy, więcej jest z samego jujitsu, niż judo.
Za to są skuteczne i proste. Proste w podwójnym rozumieniu tego słowa - proste w nauczeniu i proste w zastosowaniu.
Skuteczne muszą być, bo na inne tam nie ma miejsca, proste także, bo nie ma tam miejsca na finezyjne układy/kata/itp. choreografie.
To tak jak z bronią.. wojskowa nie jest doskonała, ale jest skuteczna i prosta, a finezyjne konstrukcje są do sportu
Tak przynajmniej ja to widzę.
Fakt wyszkolenie w walce wręcz to tylko ułamek tego, co spec-jednostki muszą opanować. I w tym ułamku MUSI się zawrzeć cała esencja walki wręcz, czyli skuteczność. Bez finezji, zbędnej filozofii Ai, Ki, Do, Ju, Jitsu itd.
Nie znaczy to oczywiście, że ktoś kto poświęcił 10-15 lat życia na doskonalenie się w jakiejś SZTUCE walki, będzie miał mniejsze szanse w starciu z gościem trenującym np. krav (nazwijmy to dla odróżnienia SYSTEM walki) od 2-3 lat.. Z pewnością nie.
Skąd więc popularność SYSTEMÓW walki.. Chyba właśnie z ich prostoty i skuteczności. Wykorzystują te "chwyty", które są niedozwolone w SZTUKACH walki (bo niehonorowe, nieetyczne), ale to właśnie te brudne zagrywki dają fizycznie słabszemu szanse w starciu z silniejszym przeciwnikiem.
Analizując sobie jeszcze raz ten paradoks JK. Dochodzę do wniosku, że to doświadczenie nie miało zupełnie sensu.
Argument jest prosty. Co z tego, że wojskowi z jujitsu znali różne okaleczające techniki, skoro chyba z niemal 100% pewnością można się domyśleć, że w takiej pokazowej walce z judokami oni po prostu NIE MOGLI zastosować całego swojego wachlarza technik, bo nie było ich zamiarem trwałe okaleczenie tych judoków.
Zresztą judo nigdy nie pokazało swojej wyższości nad innymi sportami walki. W MMA, który ze sportów walki jest najbliższy temu co może się zdarzyć na ulicy, więcej jest z samego jujitsu, niż judo.
SKS Ardea || Pomorskie Stowarzyszenie Strzelecko-Kolekcjonerskie "DO BRONI"
- sas88
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5757
- Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
- Tematy: 58
- Lokalizacja: środek Polski
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Samoobrona dla kobiet
No tak, przecież oni nie walczą, oni ZABIJAJĄ.Fakt wyszkolenie w walce wręcz to tylko ułamek tego, co spec-jednostki muszą opanować. I w tym ułamku MUSI się zawrzeć cała esencja walki wręcz, czyli skuteczność. Bez finezji, zbędnej filozofii Ai, Ki, Do, Ju, Jitsu itd.
Nie rozumiesz. Nie zastosujesz w walce czegoś czego wczesniej nie wyćwiczysz z pełna siłą i szybkością.
Co z tego ze masz teoretycznie niebezpieczne techniki, jak nie jesteś w stanie ich doskonalić w formie pełnego sparingu?
Moim, i chyba nie tylko moim, zdaniem tzw. combaty są krokiem wstecz w sztukach walki. Dlatego Amerykanie od co najmniej kilkunastu lat bazują na BJJ, a Ruscy na sambo.
.Co z tego, że wojskowi z jujitsu znali różne okaleczające techniki, skoro chyba z niemal 100% pewnością można się domyśleć, że w takiej pokazowej walce z judokami oni po prostu NIE MOGLI zastosować całego swojego wachlarza technik, bo nie było ich zamiarem trwałe okaleczenie tych judoków
To nie były pokazowe walki, a turniej miał miejsce w wieku XIX, gdzie śmierć na ringu czy macie nie była wcale czymś rzadkim.
Owszem, z tym, że jest to jujitsu brazylijskie, a to letka różnica - porównując klasyczne JJ i BJJ - paradoks Kano pięknie działa i tutaj.W MMA, który ze sportów walki jest najbliższy temu co może się zdarzyć na ulicy, więcej jest z samego jujitsu, niż judo.
Naprawdę dobry artykuł do poczytania:
http://www.bjj.pun.pl/viewprintable.php?id=10
Tak z ciekawości.
Adnikauto, czy ten twój trener - komandos uczył cie prawidłowego wyprowadzania ciosów?
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”