Humor

[BISKUPKING61]

oldtimer
to były czasy! Pudełko z tekturki, kwadratowe, wypełnionetrocinami. I te pistolety: jedno- i dwu...korkowe. Po obraniu z celulozy rzucało sie np o ścinę .

[Yurko]

A kto pamięta obieranie z celulozy korków do korkowca

Na pewno każdy, komu korek w czasie obierania odpalił w palcach

[biper]

Szybciej było zrobić "rzutkę" z korka i spinacza biurowego.
Jeden koniec dotykał tej masy wybuchającej. Jak się rzucało, to fajnie strzelał
Kiedyś kumpel na mokro obrał całą paczkę korków i zrobił z masy jedną kulę.. Suszył to ostrożnie, a jeszcze ostrożniej wynosił na dwór
Ładnie walnęło..

A wybuchające śruby robiliście?
Dwie śruby połączone nakrętką. Przed skręceniem do nakrętki wsypywało się zazwyczaj duuużo siarki z zapałek. Im większa śruba, tym więcej siarki właziło
Kiedyś z kumplami zrobiliśmy takiego potwora ze śrub fi 2cm. Jak pieprznęło, to jedna połowa urządzenia walnęła koło mojego okna... na 2 piętrze bloku

Wojny na tzw. grochówy?
Deska, spinacz do bielizny, guma/dętka i ziarna grochu/fasoli/małe kamyki?
To był taki prototyp dzisiejszego airsoftu

[czemar]

Co do korków to mnie kiedyś odpadła boczna kieszeń cargo w spodniach przenosiłem w niej całą obraną paczkę tyle , że w oryginalnym kartoniku z trocinami ale i tak puknęło i kieszeń odpadła prawie cała ale portki wytrzymały
Co do prekursora airsoftu u mnie strzelało się pestkami wiśni albo czereśni . W szkole obowiązkowo ryż i rurka od pisaka w kanapce , żeby nie było przypału
M.

[Mumin_]

Ty też nie do końca mnie zrozumiałeś. W w moich czasach zabawki były inne. To,że obiektywnie były ładniejsze i lepiej wykonane, nie znaczy, że były jakieś ekskluzywne.

Nie wiem, co rozumiesz przez w "moich czasach", ale te zielone żołnierzyki to były lata 50-70 (wtedy był szczyt popularności, produkowane są do dziś). Jakość wykonania nie ma nic do rzeczy, one miały być dokładnie takie, jakie były. I tak, w tym samym czasie były figurki ołowiane malowane ręcznie z dużą dbałością o szczegóły, były plastikowe malowane i nie. Były figurki kolekcjonerskie gotowe jak i do samodzielnego wykonania (fakt, że nie w takim wyborze, jak dziś)... Ale to wszystko było innym produktem i służyło do czegoś innego.

[oldtimer]

W zasadzie żal......
https://fakty.interia.pl/polska/news-po ... Id,3277565

[adnikauto]

@Oldtimer

... bo to byli "bimbrownicy wykleci"....

Bimber polskim symbolem oporu.
https://www.wykop.pl/link/4041251/bimbe ... lem-oporu/

[Mumin_]

Ekspozycję pod nazwą "leśna bimbrownia" obejrzeć można w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej

No tak, to prawdziwa Kultura Ludowa z wielkich liter

[oldtimer]

Medycy twierdzą, że syntetyczny spirytus jest mniej szkodliwy dla organizmu niż berbelucha.... ale nie wypowiadali się w kwestiach smakowych

[kombatant]

A kto pamięta obieranie z celulozy korków do korkowca

Na pewno każdy, komu korek w czasie obierania odpalił w palcach

Tak, miałem po trzy palce u każdej ręki co nieco opuchnięte i pryszcze na gębie od resztówek. Ale też były lepsze wyniki. Pamiętam z tamtego dawnego okresu z mojej miejscowości (zawsze Wielkanoc) kilka przypadków mniej wesołych: rozwalony kawał chałupy przy mieszaniu maszynką do mięsa tzw. kalichlorku (składników dla bezpieczeństwa nie podaję), urwane dłonie w dwóch przypadkach podczas strzelania kalichlorkiem tzw. kolbami (za mocno spasowanymi) zza węgła, i rozwaloną czachę od odrzuconego kamienia przy strzelaniu z tzw. "węzełków" (też ów kalichlorek, zawiązany w szmatkę z braku kolby).
Z innych strzeladeł w pewnym okresie popularne były "karabinki" z drewna na gwoździe "skobelki". Mój zrobiłem na maksa: chyba na cztery gumy od wentyli! Więcej "bezpiecznik" nie utrzymywał i łatwo było o odpał podczas naciągania...
No cóż. Pod dział humor to nie podchodzi, ale wywiązał się temat strzelanek z dawnych lat....
Ale fajnie było.
A teraz tylko kciuki i wskazujące pracują.... (szare komórki podobnie - kiepsko).
A.

[biper]

Szybciej było zrobić "rzutkę" z korka i spinacza biurowego.
A wybuchające śruby robiliście?
Dwie śruby połączone nakrętką. Przed skręceniem do nakrętki wsypywało się zazwyczaj duuużo siarki z zapałek. Im większa śruba, tym więcej siarki właziło
Kiedyś z kumplami zrobiliśmy takiego potwora ze śrub fi 2cm. Jak pieprznęło, to jedna połowa urządzenia walnęła koło mojego okna... na 2 piętrze bloku

Tadam! (parę postów wyżej)

[yarkow]

w pewnym okresie popularne były "karabinki" z drewna na gwoździe

Miałem na tzw gumy lotnicze kupowane w składnicy harcerskiej. Im ich było więcej tym lepiej. Aż "mechanizm spustowy" nie dawał rady. To dopiero była "broń"!
Aż się zastanawiam ile to mogło mieć Julianów?
Aż mnie naszła ochota by coś takiego odtworzyć. Tylko czy by to w świetle ustawy nie podeszło pod wytwarzanie broni?

A "pistolety" ze spinaczy do bielizny robiliście?
I ostrzał zapalonymi zapałkami?

Tak niedawno to było, a tak dawno...

[Shooter7]

...Kiedyś kumpel na mokro obrał całą paczkę korków i zrobił z masy jedną kulę.. Suszył to ostrożnie, a jeszcze ostrożniej wynosił na dwór
Ładnie walnęło..

A wybuchające śruby robiliście?

Z bateri paluszka wybralem srodek, nie pamietam ile korkow obralem na mokro ( pipeta 2 krople wody na mase ) , chwile odczekac i czubkiem noza. Z tego co pamietam to 4 - 5 - ciu pudelek korkow poszlo.

Aby wyschlo polozylem na piec. Przed swietami matula chciala zetrzec z pieca kurz, wiec szmata przejechala, " bateria " spadla na podloge a matula z krzesla aja doope troche czerwona mialem ...

Sruby bralismy te od rusztowan, moze 2 cm fi nie mialy ale rownie albo prawie solidne byly

[Seba]

Karbid + woda i pucha po farbie
Saleta + cukier i nakrętki od wódki
Nadmanganian potasu + srebrzanka w proszku
Wapno gaszone + woda i zakręcona butelka (często stawiane na parapecie u sąsiadów)
Dezodoranty w ognisku
A z siarki od zapałek oprócz śrub i klucza strzelał się też że szprych

Stare, dobre czasy

[radim92]

Karbid+woda+plastikowa butelka nadal w pracy się bawimy albo spłonki kolejowe jak gdzieś znajdziemy