Opatrunki i inne bajery do apteczki

Ciekawe i mniej ciekawe dyskusje, które nie pasują do żadnego innego działu.

Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP

Awatar użytkownika
McMonster
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 772
Rejestracja: 23 marca 2015, 22:47
Tematy: 0
Lokalizacja: Wrocław
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: McMonster »

Badał ktoś może temat opatrunków parafinowych, hydrożelowych i innych bardziej skomplikowanych niż zwykła gaza? Czasami zdarza mi się poparzyć lub solidnie podrapać (TT wiedzie w tym prym przy rozkładaniu i dynamicznym przeładowaniu), a zwykłe kompresy z gazy mają niemiły zwyczaj przyklejania się do ran. Potem przy zmianie i odklejaniu rana robi się jak nowa, co jest nieco irytujące.

W sieci zwykle są tylko ulotki reklamowe producentów, a nie mogę znaleźć jakiegoś sensownego poradnika, co włożyć do apteczki i kiedy i jak używać.

Nie chodzi mi tu o super taktyczne zestawy na okoliczność postrzału z armaty czołgowej, ucięcia ręki przy samym zadzie i ugryzienia zombie, tylko o opatrunki na bardziej codzienne urazy.
Dumny kolekcjoner staroci na amunicję scaloną i pseudosportowiec
Braterstwo, WKS Śląsk
Ghostdog
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 924
Rejestracja: 06 kwietnia 2016, 11:02
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: Ghostdog »

Opatrunki żelowe/hydrożelowe to zdecydowanie świetne rozwiązanie na oparzenia, szczególnie te zajmujące sporą powierzchnię.
Stripy (np. 3m steri-strip) są świetne na rozcięcia, które nie wymagają szycia (ale też na te, które się szyje - jako dodatek) - pozwalają bardzo dokładnie skleić ranę, czym minimalizują powstawanie blizny i usztywniają ranę.
To takie bardziej przydatne na "co dzień" elementy.

Rozumiem, że bardziej codzienne urazy to nie są: złamania, postrzały, głębokie rany cięte/kłute ? ;)
Z bajerów:
- oczywiście CELOX - wszelkie silne krwotoki ciężkie do zatrzymania (postrzały, głębokie rany kłute/cięte)
- Szyny SPLINT - na załamania i wszędzie, gdzie potrzeba usztywnić kończynę

Trzeba pamiętać, że wszelkie chemiczne elementy apteczki (wszelkie maści, leki, płyny, opatrunki specjalistyczne, zasypki, etc. ) mają datę ważności, której trzeba przestrzegać. Każdą apteczkę zawierającą tego typu środki wypada raz na kwartał sprawdzić. Przy okazji zweryfikujemy, czy wszystko jest i uzupełnimy ewentualne braki.

Ja jestem zwolennikiem najprostszych rozwiązań w kwestii opatrunków na "rdzeń" apteczki urazowej (dla osoby bez kursów i uprawnień)
- rękawiczki, maseczki, etc. - wszelkie materiały ochronne
- dobre nożyczki, najlepiej dedykowane do ratownictwa (Polecam Leatherman Raptor)
- Chusty trójkątne w dowolnie wielkiej ilości
- Kompresy / gazy jałowe (różne rozmiary)
- Omnifix w rolce
- Bandaże
- uniwersalny zestaw plastrów
- przylepiec (to się kwalifikuje na osobny temat :D)
- Folia spożywcza/do pakowania
- duct tape / duck tape / power tape
I love my SIGs.
Awatar użytkownika
czemar
Moderator
Moderator
Reactions:
Posty: 1418
Rejestracja: 17 marca 2007, 08:55
Tematy: 23
Lokalizacja: Koło/ZŁota
Grupa: Moderatorzy wiatrówkowi

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: czemar »

Ja od siebie dodam Octenisept i Tribiotic .
Pierwszy zamiast nieszczęsnej wody utlenionej .
Drugi na zapaskudzone rany kiedy nie ma kto fachowym okiem popatrzeć co tam sobie rośnie w ranie :)
Z genialnych opatrunków opaska na głowę z miękkiej siatki jeden rozmiar for all :-D
Pozdrawiam.
Marek
Vortex na Kruszynie :one:
TomaszMk
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 206
Rejestracja: 18 grudnia 2015, 19:15
Tematy: 0
Lokalizacja: Bialystok
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: TomaszMk »

Mozna by przeglad rynku wysmazyc.
pPrzede wszystkim nalezy sie zapytac do czego ma sluzyc taka apteczka? Bo to okresla wyposazenie.

Ale pytales o codziennosc:
- rekawiczki - kilka par luzem i przynajmniej jedna sterylna,
- octanisept,
- steristrip szerokosc i dlugosc dobrac na zdrowy rozum,
- zacisk tetniczy(chyba sie to fachowo inaczej nazywa) - taka malo taktyczna staza za 2zl ;)
- gaziki jalowe takie materialowe - sporo tego,
- gaza w kostkach - mocno sprasowana gaza ladnje sie rozpreza,
- olaes - fajne sa bo z patentami, izraelskie tez ok. Polskie najtansze chyba. Ale olaes z armi juesej chyba "najmniejszy a najwieszy"
- zel od opazen - nie pamietam nazwy, kilka opakiwan wielkosci kechupu z mcdonalda,
- celox w saszetkach sredni - 2-3 sztuki.
- maska do resuscytacji.

Nozyczek nie mam bo nosze przy sobie noz.

Jak zajrze do apteczki to napisze co tam jest jeszcze upakowane.
Shargat
Reactions:
Posty: 3
Rejestracja: 18 lutego 2013, 16:37
Tematy: 0
Lokalizacja: Kraków
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: Shargat »

Też uważam, że musisz sobie zadać pytanie do czego ma ona dokładnie służyć.
Ponadto, czy apteczka ma służyć tylko dla Ciebie czy też do ewentualnej pomocy innej osobie. Wbrew pozorom to również ma wpływ na dobór jej wyposażenia.

Jak dla mnie apteczka codziennego użytku oznacza zestaw, którym można zaopatrzyć wszystko od najprostszego skaleczenia po bardziej poważne urazy.
Ale jakkolwiek wypasiona by była, musisz mieć też odpowiednią wiedzę aby z niej skorzystać. Zła medycyna może narobić więcej szkody niż jej brak.
Jeżeli nie odebrałeś odpowiedniego wykształcenia w kierunku udzielania pomocy to sugerował bym udać się na DOBRY kurs medyczny.
Awatar użytkownika
McMonster
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 772
Rejestracja: 23 marca 2015, 22:47
Tematy: 0
Lokalizacja: Wrocław
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: McMonster »

Kurs, przeznaczenie i wyposażenie dodatkowe to osobna sprawa, nie to mnie najbardziej ciekawi. Poszukuję informacji szczególnie o mnogości nowoczesnych opatrunków. Kupić można różne cuda, hydrożelowe, z miodem, z parafiną, ze srebrem itp., ale co wybrać i kiedy tego użyć to już nie wiadomo. Te cuda bywają piekielnie drogie i nie bardzo jest jak je przetestować. Jak w liceum na PO miałem pierwszą pomoc, to szczytem rozwoju technologicznego w pierwszej pomocy była siateczka Codofix.

Do założenia tego wątku sprowokowała mnie paskudne rozdrapanie, które sobie ostatnio sprawiłem po ugryzieniu komara. Przez jakiś czas utknąłem w błędnym kole rana -> opatrunek ze zwykłej gazy -> gaza się przykleja i przy zmianie powstaje świeża rana -> opatrunek ze zwykłej gazy... Ten uraz to była pierdoła, ale jakbym np. spadł z roweru i się porządnie poobcierał, to bym już na pewno zwykłej gazy nie użył.
Dumny kolekcjoner staroci na amunicję scaloną i pseudosportowiec
Braterstwo, WKS Śląsk
Majas80
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 0
Rejestracja: 12 września 2017, 11:44
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: Majas80 »

A co myślicie o takich gotowych apteczkach, z wyposażeniem ? Widziałam takie zestawy na Allegro i zastanawiam się czy warto kupić ?
Ostatnio zmieniony 12 września 2017, 11:48 przez Majas80, łącznie zmieniany 1 raz.
Zbigniew Rybka
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 930
Rejestracja: 07 października 2011, 11:40
Tematy: 19
Lokalizacja: Radzików, Mazowsze
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: Zbigniew Rybka »

Może to zabrzmi jak herezja, ale ja do drobniejszych zranień i otarć (z rowerowymi, nawet na szutrze i wspinaczkowymi włącznie) nie stosuję niczego, poza przemyciem "rany" wodą z butelki (gazowana, niegazowana, jaka jest pod ręką), śliną, albo nawet i bez tego (wypływająca krew dezynfekuje ranę) i pozostawienie rany do samoczynnego zasklepienia się. Natura tak to wymyśliła, skrzep zaczyna się wytwarzać praktycznie natychmiast po zranieniu i po kilku/kilkunastu minutach stanowi doskonałą barierę przeciw zarazkom i podrażnieniom mechanicznym. Pomaga w tym powietrze, więc zawijanie otarć w bandaż czy naklejanie opatrunków tylko wydłuża czas gojenia. Nie mówię oczywiście o głębokich ranach ciętych, szarpanych, gryzionych itp., tam jest potrzebna interwencja lekarza po doraźnym opatrzeniu przeciw upływowi krwi. Nie dotyczy to również ludzi z problemami z krzepliwością krwi, tam założenie jałowego ścisłego opatrunku i wizyta u lekarza jest najczęściej koniecznością. A jakie są wasze doświadczenia?
W. Moore .36 Bondini/L. Renzo, C. Moore Pedersoli .46 skałka, Colt Army 1860 Pietta, Mortimer .36 Bondini/L. Renzo, Alamo Rifle Pedersoli .50 skałka, Walther CPM 1, FWB C60.
Ghostdog
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 924
Rejestracja: 06 kwietnia 2016, 11:02
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Opatrunki i inne bajery do apteczki

Post autor: Ghostdog »

Opatrunek ma ochronić ranę, albo powstrzymać krwawienie. Jeżeli rana jest na tyle mała, że krwawienie samo ustaje niedługo po jej powstaniu i nie ma konieczności chronić rany (np. przed ubraniem) to opatrunku nie powinno się zakładać - gojenie następuje szybciej. Opatrunku nie warto też za długo nosić - np przy głębszych ranach ciętych, ale nie naruszających dużych naczyń krwionośnych po pewnym czasie pozostawiam steristripy i nic więcej (np. palce kończyny). Woda/ślina są wystarczające dla oczyszczenia rany z syfu, który złapaliśmy np. na betonie, ale jeżeli mamy octenisept pod ręką to nie wiem czemu go nie użyć. Jedynie przy oparzeniach i ranach mocno problematycznych stosuję opatrunki żelowe przez dłuższy czas.

@Majas80
Tanie to prawie zawsze pieniądze wyrzucone w błoto. Droższe kosztują drożej albo podobnie jak ukompletowanie apteczki samemu.
I love my SIGs.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Pozatematyczny”