wyrejestrowanie auta ?

[jurek40b]

Dowiedziałem sie przez przypadek,że od 25 lat jest zarejestrowany samochód na mnie w urzędzie. Panienka, nie wie co trzeba zrobić. Ja żadnej umowy już nie mam, kto ma umowę 25 lat po sprzedaży auta. Pamiętam,ze wyrejestrowałem paska. Ale nic więcej nie pamiętam. Co z takim strupem należy zrobić ?

[czemar]

A na podstawie czego wyrejestrowałeś ?Umowa , kwit ze złomowiska ?W tym kierunku niech szukają coś musiałeś przedłożyć prawda ? A urząd musiał skopiować dokument zanim wydał potwierdzenie.
M.

[jurek40b]

Samochód sprzedałem w 1992 roku, czyli 25 lat temu. Byłem pewien,że jest wyrejestrowany,żadnych wezwań do płacenia najpierw podatku drogowego czy ubezpieczenia. A tu nagle dowiaduję sie ,że mam passata na stanie. No i nie wiem jak go zdjąć z mojego stanu. Popatrz na datę sprzedania.

[panmarcin407]

Nic nie rób

[adnikauto]

Jurek, pytanie brzmi- komu sprzedales...?

Czesto sprzedaje sie auto wsrod znajomych, dalszej rodziny lub znajomych-znajomych.... wtedy istnieje cien szansy by dotrzec do tej osoby i wspolnie sporzadzic "oswiadczenie" z podaniem waszych danych osobowych- uwierzytelnione przez notariusza.... i okazane w wydziale komunikacji.

Jesli sprzedales osobie przypadkowej, z ogloszenia i nie wiesz,nie pamietasz kto to byl.... to masz mniejsze mozliwosci ale rowniez sprobowalbym zrobic oswiadczenie notoryzowane- chociaz zapewne notariusz bedzie potrzebowal jakies dokumenty....

I tak masz duzo szczescia, ze auto nie uczestniczylo w wypadku, nie bylo uzyte do popelnienia przestepstwa, itd. bo bys mial duzo do wyjasniania....

A swoja droga- co za flejtuch z tego kupujacego.... moze auto nie istnieje do tej pory.... ???

P.S. "Nic" nie robienie to glupia rada.... wystarczy, ze kupujacy "nic" nie zrobil przez te wszystkie lata...

[polemass]

Chwila,moja Tesciowa miala taki problem z duzym fiatem-co go sprzedala ponad 20 lat temu.Tez jej przyslali powiadomienie niedawno....poszla i sie okazalo-ze to wina urzedasow byla jak przepisywali dane/przenosili do system czy tam jakas przeprowadzka...wiec ja bym odbil pileczke,a co...25 lat to przedawnienie tez,nie...

[jurek40b]

Sprzedałem na giełdzie. Wtedy to był urzad miejski, teraz podlega pod starostwo. W połowie lat 90-ych, szef tego działu podpalił go, bo robił straszne wałki. Najwyżej wezmę zaświadczenie z danymi auta i wybiorę się do notariusza.

[MicromaX]

A kto widzi w tym problem ? ty czy urzednik ?
ja tez mam na karku 2 fiaty 126p ale ich dawno nie posiadam i nie mam obowiazku tyle lat trzymac papierow.

w razie draki zwal to na niedbałość urzedników i ich bałagan, weź sąsiada - świadka który widział jak 25 lat temu przynosiłeś papieru do urzedu bo sam cie wtedy polonezem przywoził ....

[ravkill]

Dowiedziałem sie przez przypadek,że od 25 lat jest zarejestrowany samochód na mnie w urzędzie. Panienka, nie wie co trzeba zrobić. Ja żadnej umowy już nie mam, kto ma umowę 25 lat po sprzedaży auta. Pamiętam,ze wyrejestrowałem paska. Ale nic więcej nie pamiętam. Co z takim strupem należy zrobić ?

Kwity sprzedaży, faktury i inne takie, prawo nakazuje trzymać przez 5 lat. Po 20 latach, mogą cię cmoknąć, zwłaszcza jak przez ostatnie 15 lat nic od Ciebie nie chcieli.

[Josef]

W pierwszej kolejności próbowałbym ustalić u ubezpieczycieli (zacząłbym od najpopularniejszych), czy za ten samochód były opłacane obowiązkowe składki OC i na czyje nazwisko. Nie bardzo chce mi się wierzyć, żeby nie były opłacane, gdyż dawno byłyby przysłane upomnienia. Rozmawiając z ubezpieczycielami prawdopodobnie byłoby konieczne przestawić zaświadczenie z wydziału komunikacji stwierdzające, że samochód jest zarejestrowany na Twoje nazwisko.
Coś mi jednak w tej sprawie nie pasuje.
Milczenie nie jest najlepszym pomysłem. Na właścicielu ciąży bezwzględny obowiązek prawny zgłoszenia do wydziału komunikacji faktu sprzedaży samochodu. Co prawda, nie jest przewidziana sankcja karna za brak takiego zgłoszenia, lecz nie wiadomo, co może zdarzyć się w przyszłości.
Żądanie zaświadczenia z wydziału komunikacji może ten wydział zmobilizować do bardziej dokładnego przeszukania dokumentów w swoich archiwach, będących podstawą zapisów w ewidencji pojazdów. Nie jest wykluczone, że jakiś błąd jest jednak po stronie wydziału komunikacji.

[Proton]

Zgłosić kradzież, powiesz że 25 lat temu miałeś auto i sobie teraz o nim przypomniałeś i nie wiesz co się z nim stało. Taki oldtimer teraz jest sporo wart!

[Josef]

Próbowałbym ten fakt zgłosić jednak w pierwszej kolejności Policji, jako moim zdaniem najłatwiejszy sposób ustalenia stanu faktycznego tego samochodu. Oni mają wgląd do Centralnego Rejestru Pojazdów. Może wówczas zostałoby ustalone, czy ten samochód był rejestrowany przez nowego/nowych właścicieli, kiedy i gdzie.

[adnikauto]

Tak czy inaczej Koledzy dali Tobie duzo roznych opcji i "cos" musisz z tym zrobic... chowanie glowy w piasek niczego nie rozwiaze...

Z Policja to jest niby dobry pomysl ale zgloszenie bedzie dotyczylo czego?

.... lepiej gdyby miec kolege w Policji- moglby rzeczywiscie pomoc w ustaleniu stanu faktycznego pojazdu....

Powodzenia i daj znac jak sie to skonczylo....

[jurek40b]

Według osoby, która siedzi w temacie,jest następująco:
1. Urząd nic nie chce ode mnie
2. To jest inny urząd niż wtedy, kiedyś gmina się tym zajmowała, teraz powiat.
3. Ubezpieczenia nie przechowują tyle lat dokumentów
4. Musiałam zgłosić do ubezpieczenia,że sprzedałem,bo inaczej placiłbym OC
5. Policja nic, nie zrobi z tym, bo samochód nie bral udziału w wypadku czy przestepstwie
6. Nie sposób go wyrejestrować
7. Muszę zapytać się adwokata
Pisałem oświadczenie,że zgłosiłem do ubezpieczenia po sprzedaży i na razie to kończy sprawę.

[polemass]

Aaa,kolega najpierw sie pyta apotem obraza??? Pkt.6"nie sposob go wyrejestrowac"-bzdury,czytal w urzedzie podstawy wyrejestrowania z wyswiechtanej ksiazeczki...?
Jak dobrze pamietam to tam jest punkt ze pojazd moze byc uzyty na trwala instalacje artystyczna...czyli sztuka abstrakcyjna nieodwracalna