Nie mam zamiaru kwestionować wyższości common rail w kwestii ekologii, kultury pracy, etc.
Ale klasyczny traktor sprzed 1996 r. miał porównywalne zużycie paliwa i pewnie wyższą trwałość oraz o wiele mniej skomplikowaną konstrukcję i osprzęt w którym elektryka składała się z kabelka i elektrozaworu paliwa
No i zdolność do pracy na niespecjalnej jakości paliwie, w tym krajowym ekologicznym paliwie odnawialnym
Wyjeździłem ileś tam set tys.km autami z francuskimi dieslami XUD i LT-kowskimi D24 - i do dziś nie mogę przywyknąć do wysokoobrotowych benzyniaków....

@oldtimer

To o czym napisałem czyli CR od końca wieku do tak 2006 roku to był dalej jeszcze prosty diesel, tyle że miał system CR zamiast pompy. Miał elekromechaniczne wtryski proste w regeneracji, prostą bezawaryjną pompę i nie był to jakiś wyszukany i wykręcony do granic możliwości diesel z 4 turbinami. Z 3 litrów 184 konie to żadne przegięcie. Po prostu kolejny etap po zwykłych pompach z fajną kulturą pracy. Dalej długodystansowy bezawary i tani w eksploatacji silnik. Ale to trwało krótko. Pęd za mocą, downsizing i ekologia zrobiły swoje i teraz jest co jest. I teraz ten sam diesel 3 litrowy ma 381 koni 740 Nm i 4 turbiny . Prawda że brzmi nie z tej ziemi ?. Tylko jest jedno ale. Przy tak wysilonej jednostce i takim stopniu skomplikowania mechanicznego i ekologicznego to ja podziękuję za udział w kosztach jego napraw i eksploatacji . Bez drobnych 10.000 nie ma się co w ASO pokazywać z jakąś pierdołą. A Mietek w stodole nie da mu rady

Witam

Pierwszy samochód - Fiat Cinquocento 700, „piekielna moc” . Ale mino wyposażenia ABS - Absolutny Brak Czegokolwiek 5 tys około przejechałem Cieniasem.

Fiat Punto I - 1.1, klasa wyżej , zadowalające osiągi elektryczne szyby ! I klima manual ! 25 tys km przejechałem.

Audi A6C4 - 2.5 tdi , rzędowa 5 , super kultura pracy silnika , klimatronic , elektryczne szyby , i cała masa innych bajerow. Przejechałem tym wozem ponad 150 tys km. Najlepszy wóz jaki miałem

Aktualnie Dacia Nowy Duster 1.6 4x4 na razie ok ale zobaczymy jak radzi sobie na naszych drogach.

Btyc

Ty mnie Darek nie strasz. Z tymi 10 tys w ASO. Miesiąc temu małżowinka nabyła qashqai'a dieselka 1.6. Tylko dlatego, że w jej ukochanym automacie. 4-latek, 150 tys na blacie. Na razie zrobiła blisko 2 tys i jest ok. Czytałem trochę o trwałości skrzyń CVT i podobno dobrze traktowana potrafi trochę wytrzymać. Zbieram się powoli, żeby spróbować manuala bo ta skrzynia ma taką możliwość. Zwłaszcza dla porządnego wypalenia DPF-a, bo jedziemy autostradą 140/h a na obrotomierzu coś w okolicy 2,5 tys. Moja zafira ma przy 140 jakieś 1000 obrotów więcej...

@peterpan

Ja nie straszę tylko fakty stwierdzam. Kolega wpakował w bawarskiego diesla m57N2 2007 rok przez 3 lata z 20 tysięcy. Pozostał nie ruszony jeszcze słupek czyli napęd korbowo tłokowy i głowica z rozrządem. To jeszcze przed nim . Turbo, wtryski, dwumasa, jakieś czujniki, alternator i cała reszta która może się posypać to się posypała. Nawet ECU silnika mu nie odpuściło i to 2 razy. Na budziku ma 250.000. Nawet jak ze 150 skręcony (choć nie wygląda) to i tak dramat jak na taki przebieg. A to zaledwie pierwszy zepsuty fabrycznie model silnika. Później było coraz gorzej. Może w innych markach jest lepiej i taniej. Trzeba się jakoś pocieszać.

Co do DPF-a poczytaj w instrukcji jakie warunki muszą być spełnione aby się wypalał. U mnie wystarczy brak błędów w ECU, powyżej 1/4 paliwa w zbiorniku, temperatura minimum 75 stopni i obroty powyżej 1600 obr / min. Wtedy nawet się po mieście wypali na raty. A poza miastem 10-15 km i jest czysty.

btyc pisze: Aktualnie Dacia Nowy Duster 1.6 4x4 na razie ok ale zobaczymy jak radzi sobie na naszych drogach.

Btyc

Sam się nad czymś takim zastanawiam. Ostatnia szansa na kupienie "zwykłego" benzyniaka bez turbo srurbo, niestety z przekombinowaną głowicą... W przyszłym roku je wycofają, normy...

To ja mogę bawarię pobronić - mam 6 letniego diesla 2.0. Od nowości. Nie działo się z nią dokładnie nic, wszystko działa, jeździ, jak na tak małą moc (184KM) całkiem zrywny i dosyć mało pali (koło 6L).

@kubususul

Możesz bronić ich do upadłego. Nic mi do tego. Przebieg jaki masz ? To jest N47 czy B47 ?. Czytałeś gdzieś o rozrządach ?. Pilnuj przebiegu i nie lekceważ tego bo będzie bolało jak silnika zaczniesz szukać. Co nie zmienia też faktu że wymiana rozrządu od strony koła zamachowego to wyciąganie silnika i duże koszty. No ale ASO musi zarabiać..........

Witam

ravkill pisze:
Sam się nad czymś takim zastanawiam. Ostatnia szansa na kupienie "zwykłego" benzyniaka bez turbo srurbo, niestety z przekombinowaną głowicą... W przyszłym roku je wycofają, normy...

No niestety , stary dobry 1.6 od Renault który bardzo dobrze znosił gaz. Był do nowego Dustera wkładany bardzo krótko, i ci co maja to rączki zacierają bo to jest motor bardzo udany.

Niestety 1.6 od Nissana , nie znosi instalacji gazowych. Ale jak powiedział mój znajomy mechanik , za 2-3 lata rynek upora się z tym problemem. Sam silnik nie jest zły , ale niestety przekombinowe „szklanki” w głowicy potrafią nawalić. Na razie jeżdżę, i się nie przejmuje.

Pozdrawiam

Senio pisze: A to zaledwie pierwszy zepsuty fabrycznie model silnika. Później było coraz gorzej. Może w innych markach jest lepiej i taniej. Trzeba się jakoś pocieszać.

Jest. Amerykańskie 3,3 i 3,8 w chryslerach/dodge'ach, które byłeś kiedyś łaskaw nazwać "śmietnikami", produkowane jeszcze 2 albo 3 lata temu, bez problemu robią 600 tys.
To, co je obecnie zastąpiło, również dobrze sobie radzi.
Japonia też się trzyma - pół miliona w Avensisie to nie jest jakiś odosobniony przypadek.

Potwierdzam.
16 lat kupiłem Rama 1500. Podstawowy model. 3.7 V6, biegowka. Teraz mam 383 tys km (238 tys mil) i silnik chodzi jak zegarek.

Wyglada tez niezle. Oryginalny lakier.

Sent from my SM-G965U using Tapatalk

Docieraja wiesci o nowych wersjach popularnej hybrydy Toyota Prius.... mianowicie:

- TRD - https://www.autoevolution.com/news/2019 ... 31182.html#
- Modellista /body kit/
- AWD - https://www.autoevolution.com/news/toyo ... ews_static#



Jednak nic nie zastapi:

- Toyota PriuSRT8 - "Weapon of mass consumption"
https://www.autoevolution.com/news/hell ... ews_static

Silniki które miały nas wozić do końca (i to naszego) to konstrukcje z końca lat 80-tych, przeciągnięte i unowocześnione w połowie lat 90-tych.
Początki 2 milenium to już tendencja do zarobku wtórnego- czyli wszelkie wizyty w serwisach.
Ale patrząc z perspektywy historycznej to zostaliśmy zrobienia w człona przez rodzinę Rockefellerów, którzy boom aut elektrycznych z początku XX wieku, ukręcili w zarodku, by móc czerpać zysk ze sprzedaży ropy naftowej.

Film naprawdę daje do myślenia, choć jestem zwolennikiem turbodoładowanych silników benzynowych z lat 90-tych.

czemar pisze:Coś mi się wydaje , że albo ryksze albo z buta czasami autobusem na prund

Ja juz mam pomysł. Pojazd wolnobieżny marki Melex.
Rowerowa masa krytyczna to pan Pikuś w porównaniu ze mną poruszającym się turystycznie z prędkością nie większą niż 25 km/h
No, co .. Potrzebuję tylko dla zabrania większych zakupów ze sklepu i zawiezienia karabinów na strzelnicę. Z tyłu na cokole miejsce na MG42 ... i jest jazda ...
Bio, Eko, Vege, Fit ... i co tam jeszcze modne jest. Nie ważne że pąd z elektrowni na węgiel ...

Mamy nowoczesne elektrownie na węgiel