Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Ciekawe i mniej ciekawe dyskusje, które nie pasują do żadnego innego działu.

Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP

MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: MaciekSz »

Toyota Rav4 AWD z rzędową czwórką 2.5l i bez turbo-srurbo zaczyna się w Europie od ok. 25 tys. USD, a w Stanach pewnie taniej.
Maciek
.62 i .69
Awatar użytkownika
go43
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 791
Rejestracja: 09 października 2007, 10:59
Tematy: 5
Lokalizacja: Kwidzyn
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: go43 »

Gdzie w Europie są te Toyoty RAV4 2,5 l za mniej więcej 91500 pln'ów?
W Stanach z Toyot brałbym 4Runner'a, lub większy model..
KSSK Gward Kwidzyn
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: MaciekSz »

Gdzieś mi mignęło, za to w USA łatwo znaleźć:

https://tinyurl.com/yc4uelb3

A wg strony Toyoty AWD 2.5 w podobnych granicach.
Maciek
.62 i .69
Awatar użytkownika
adnikauto
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2541
Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
Tematy: 214
Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: adnikauto »

Wybaczcie ale taki "brzydki ryj".... jak w nowej RAV4 odrzuca mnie na kilometr... cena nie ma znaczenia w tym wypadku... po prostu do tego nie wsiade...

Obrazek


A mam bardzo duzy sentyment do RAV4 bo to byl moj pierwszy fabrycznie nowy samochod kupiony za Wielka Woda i jedzi do dnia dzisiejszego u goscia ktoremu ja sprzedalem... :wink:
Guns have two enemies politicians and rust. :502: Not sure, which is worst...
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9723
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Senio »

@adnikauto

Jak nie chcesz x-a to idź na całość. Zapodaj sobie Grand Cherokee 5.7 hemi i będzie pozamiatane :) .
Awatar użytkownika
adnikauto
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2541
Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
Tematy: 214
Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: adnikauto »

Nooo... a wiesz Senio, ze tam 16 "swieczek" siedzi po dwie na jeden garnek...???

Obrazek

Mowa oczywiscie o 5.7 Hemi... cale zycie bede na "swieczki" robil... :roll: :one: :) a Wy sie bedziecie smieli, ze sobie "przedluzylem"... ;laughing: :)

Pod koniec tego roku ma wejsc na rynek nowy Wrangler.... moze by tak "trza" do korzeni/a wrocic... :one:
Guns have two enemies politicians and rust. :502: Not sure, which is worst...
Awatar użytkownika
PawelW
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7562
Rejestracja: 26 lutego 2006, 11:40
Tematy: 110
Lokalizacja: Poznań
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: PawelW »

Adnikauto, wolę dwie świeczki jak dwie turbiny :-D Hemi to przynajmniej uczciwy silnik.
----------------------------------------
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9723
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Senio »

adnikauto pisze:Nooo... a wiesz Senio, ze tam 16 "swieczek" siedzi po dwie na jeden garnek...???
Wiem. To nie jest nic złego. Wręcz przeciwnie. Dwie świece to patent zaciągnięty z silników samolotowych. Jedna świeca pada, druga ciągnie. W sytuacjach awaryjnych może mieć to ogromne znaczenie. Inaczej by tego nie zrobili. Hemi to kawał dobrego silnika. W obecnych Grand Cherokee ten silnik to wolno ssące prawdziwe 326 koników, z 500Nm momentu, i dalej od wielu lat tylko dwoma zaworami na cylinder. Spalanie tego silnika jest na polskie warunki spore, i nie ma się co czarować że nie jest. Ale mamy 50% haraczu w PB więc jest jak jest. Na warunki amerykańskie spalanie na poziomie około 20 litrów w mieście i 15 w trasie nie zabija. Nie wiem czy za kałużą modne i stosowane jest LPG, ale u nas zakładają i wtedy koszty spalania robią się też akceptowalne nawet w PL.



Dzisiaj normą jest 2 litry i 300 koni napompowane 3-4 sprężarkami i z 8000 obrotów żeby jechało. Ile to wytrzyma przebiegu ........?. Taki Hemi kręci się wolno, spokojnie więc kręci się latami. Zasada się nie zmieniła. Czym większe i mniej wysilone, wolno się kręci, tym jest trwalsze.
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: MaciekSz »

Samochód to jak wiadomo nie tylko silnik. HEMI ciągnie pięknie, ale nowe jeepy są napchane elektroniką...
Maciek
.62 i .69
ben_sage
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 981
Rejestracja: 17 lutego 2010, 20:36
Tematy: 18
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: ben_sage »

Senio pisze: Dzisiaj normą jest 2 litry i 300 koni napompowane 3-4 sprężarkami i z 8000 obrotów żeby jechało. Ile to wytrzyma przebiegu ........?. Taki Hemi kręci się wolno, spokojnie więc kręci się latami. Zasada się nie zmieniła. Czym większe i mniej wysilone, wolno się kręci, tym jest trwalsze.

Pomyśl sobie że np 150tys i pomyśl sobie że auto przy tej mocy pali prawie 2 razy mniej paliwa co stare żywotne wyobraź sobie jaka to oszczędność paliwa przy tym przebiegu.
Ostatnio kolega redaktor motoryzacyjny mówi mi że kupuje cabrio bmw 4cyl turbo a ja pytam czemu nie wspaniale grające 6 garów jak to prawie mus do bmw a on odparł potrzebuje szybkie auto na co dzień do pracy tyle że on pośmiga 5-6 lat i kupi sobie inne.

Technologia i bezpieczeństwo się tak zmienia że ktoś kto kupuje auto za tyle pieniędzy nie chce jeździć żywotnym 10-15letnim staruchem.
Ty byś chciał żeby auto kręciło się latami bo z tego co czytam tu na forum nie kupujesz auta nowego.Nic dziwnego że ta grupa osób będzie mniej zadowolona ale to nie ona jest wartościowa dla producenta.

Jeśli byś odkładał tą różnice na paliwie to jestem prawie pewien że zamiast pisać o tym po prostu byś kupił sobie nowe auto i tematu by nie było.

Ja jeździłem starymi bemkami i co z tego silniki nie do zarżnięcia idealnie pięknie chodziły osiągi trzymały ale już mosty ciekły, pod skrzynią ciekło uszczelnienie,przekładnia kierownicza ciekła, uszczelki od słońca w szybach zaczęły się kruszyć ,szyby porysowane i blacha po 15 latach zaczęła wymagać poprawek w profesjonalnym zakładzie lakierniczym.
Jeździłem starymi autami i nowymi ale ja lubiłem dbać o auto i chciałem żeby zawsze wyglądało jak nowe,mechanik mówił nie musisz tego jeszcze robić wykapie za 100 lat ale ja spać spokojnie nie mogłem, bez wykupionego ubezpieczenia robiłem wycieczki po Europie po 4000-5000 jednorazowo i udało się. Nie musiałem nic robić i pewnie by jeszcze długo jeździło ale wszystko zależy od podejścia.
Doprowadzenie wiekowego auta do stanu jak nowy kosztowało mnie dużo więcej niż nowe auto i inne nowe auta które są mi znane od 0.

Skoro te twoje auta które masz takie dobre i nie są nowe to co ci tak naprawdę przeszkadza jakie są obecne? i czemu nie jeździsz tymi z przed XX lat?
Ostatnio zmieniony 23 lipca 2017, 14:30 przez ben_sage, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9723
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Senio »

@ben_sage

Mnie nic nie przeszkadza. Absolutnie nic. Taki przykład Ci podam. W całym domu mam podgrzewacze przepływowe elektryczne. Ostatnio po 20 latach bezawaryjnej pracy główny 12KW Siemens powiedział dość. Przejrzałem chwilkę elektrodę i znalazłem info, że jeśli jest na miedzianej grzałce bez zabudowy modułowej i element grzejny jest sprawny, to warto go naprawić. Wiesz dlaczego ?. Napisali tam że wymiana membrany czyli elementu eksploatacyjnego za 15 PLN uzdrawia go na kolejne 20 lat. Tak też zrobiłem. Wymieniłem i działa jak nowy. Siemens ery nowożytnej jest w zabudowie modułowej zalany i nierozbieralny. Jeden element pada i nie nadaje się do naprawy, a jedynie wymiany. Teraz pytanie retoryczne. Czy ten nowy inaczej czy lepiej wodę ugrzeje od tego 20 letniego ?.

Analogiczne można odnieść się do mechaniki samochodów. Kiedyś dało się je naprawić za bardzo umiarkowane fundusze. Dzisiaj się wymienia podzespoły za kupę kasy, lub całe samochody. Czy to ma jakieś uzasadnienie logiczne dla użytkownika czy jedynie dla producenta ?. Z jednym, i tylko z jednym się zgodzę. Nowe samochody są bezpieczniejsze. Maja coraz lepsze strefy zgniotu, co rok więcej poduszek, i kilka kilogramów elektroniki która tym steruje. Tylko po co tak bezpieczny samochód, jak on nie jeździ dłużej niż okres gwarancji lub 100.000km i jest niesprzedawalny ?. Natomiast wizualnie od około 15 lat niewiele się nie zmieniło na plus, a w wielu wypadkach powstały monstra nie do uwierzenia. Drugi raz koła nie da się wymyślić, więc kolejne modele od jakiegoś czasu wizualnie to jedynie kosmetyka czy wręcz duży lift.

Dlaczego ja nie kupuję nowego ?. Z takiego właśnie powodu jaki wyżej podałem z podgrzewaczem Siemensa. Poza tym o ile bym dostał zaćmy mózgowej i chciał kupić nowy, na taki jak bym chciał mnie nie stać. Natomiast taki jaki mógł bym kupić nowy, to zupełnie nie moja bajka. Sprawa kolejna nie lubię kasy wywalać w błoto, bo po 3 latach 50% wartości idzie w niepamięć. Oto moje argumenty. Co innego flota firma etc. Oni nie mają wyjścia. Nowe > gwarancja 3 lata > nowe.

Dlaczego nie 20 letnie. Mogło by być i 20 letnie. Niedługo GW będzie tyle miała. Owszem to moje spojrzenia na zagadnienia techniczno mechaniczne. Nie ma potrzeby się z nimi zgadzać. Każdy robi jak mu dobrze, jak mu pasuje i na co go stać finansowo.
ben_sage
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 981
Rejestracja: 17 lutego 2010, 20:36
Tematy: 18
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: ben_sage »

W starych 10-15 letnich autach będzie się więcej sypać bo jest bogatsze wyposażenie normalne nic wieczne nie jest.
Od nowości z autami mam zupełnie inne wrażenie użytkuje dwa na przemian i bardzo sobie chwalę 1 usterka w jednym po 8 latach i akurat ceny nie zwaliły z nóg przy całokształcie oszczędności na paliwie jeszcze do przodu wyszliśmy.

Jak dla mnie koszty naprawy to samo teraz i kiedyś tam nic się nie zmieniło ceny części też podobnie stoją i dużo zamienników jest do całkiem świeżych aut.

Z naprawianiem mam złe doświadczenie i to nie przy nowych a starych autach być może nie trafiłem wtedy na dobrego fachowca ale oryginalny serwis i części rozwiązywały problemy aż do czasu sprzedaży auta.Jeśli kogoś nie stać na nową część niech po prostu kupi tańsze auto albo zacznie podróżować innymi środkami tak myślę tu nie ma miejsca na półśrodki jeśli ma długo działać.

Wiesz czemu ciężko kupić auto od 1 właściciela z przebiegiem poniżej 100tys.zł ? bo takich właściwie nie ma.Większość aut ma najechane 200-400tys.km jak widzisz auto że ma liczniku 100tys.km i się sypie w rzeczywistości ma więcej.

Niesprzedawalny ? nie wiem co masz na myśli.
Są samochody lepsze i gorsze i mniej lub bardziej popularne jedne się sprzedają inne nie. Miałem MX-5 stan kiepski gdyż było to moje pierwsze ale na zdjęciach była igła (cały lakierowany bo był lakier kameleon) przez pół roku miałem 4-5 klientów tak mx-5 swego czasu było niesprzedawalnym autem.

-50% po 3 latach tu cię troszkę zdecydowanie poniosło. Może na jakimś tanim modelu fiata lub grzmoconym bmw.
Na forum pewnej marki ludzie sprzedają takie 50% taniej auta 6-8letnie i chętnych znajdują dosyć szybko. Jaka historia ilu właścicieli i jakie papiery taka utrata wartości.
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9723
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Senio »

Jeszcze raz. Skoro po 3 latach masz średnio 50% wartości auta to ja interesu życia w tym nie widzę. Na jednym tracisz 40% na innym 60%. Więc przyjąłem średnią 50% i to napisałem. Jak nie wierzysz poczytaj w prasie motoryzacyjnej. Pierwszy link z googla

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... Id,1384221

Więc skoro kupiłeś auto za przykładowo 100.000PLN to po trzech latach masz auto za które średnio nikt nie zapłaci więcej jak 50% Twojego wkładu. Natomiast po 5 latach nie masz juz ponad 60% swojego wkladu.

Niesprzedawalne auta. Pisaliśmy ju o tym. Poczytaj tylko ten temat.

W dobie internetu masz całe wykazy bubli

http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/6 ... tymi/lcf01

http://motoryzacja.interia.pl/samochody ... Id,1397203

Teraz nie ma ciemnogrodu. Ktoś kto się interesuje motoryzacją i wydaje swoje pieniądze, odsiewa te buble i ich nie skupuje.
ben_sage
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 981
Rejestracja: 17 lutego 2010, 20:36
Tematy: 18
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: ben_sage »

W przypadku mazd,hondy,toyoty i vw nie sprawdza się te 50% po 3 latach tylko 6-8lat wystarczy popatrzeć na ceny aut w necie jak stoją takie średnie w dobrych sztukach nie jakieś tam wybrane grzmoty. Na autokulcie inaczej spadek pokazują a w innym jeszcze inaczej.

Ja interesu życia też bym nie widział jeśli auto miało by spadek cenowy już na wylocie z salonu a po 3 latach miałbym sprzedać.
Dla mnie ma to sens przy dłuższym użytkowaniu w tym czasie znasz historie od podstaw,możesz dbać o auto żeby dłużej służyło i masz mniejsze obawy co do złożenia się auta przy ewentualnej kolizji. Przy ewentualnej odsprzedaży też więcej się dostanie za świeższe auto.

Tak się składa że w tym artykule jest jeden silnik który jest wrzucony z 6 innymi do najgorszych silników właśnie 1.4TSI prócz jednej awarii która w ogólnym rozrachunku użytkowania auta od 2009 wyszła śmiesznie tanio. To bardzo udany silnik :one: także nie brałbym wszystkich artykułów na serio i nie oceniał bym silników przez pryzmat ludzi nie umiejących czytać kontrolek typu check engine tylko doprowadzających do znacznie większych szkód.
1.4tsi stosunek dynamiki/elastyczności do spalania przy pełnym obciążeniu rewelacja do tego stopnia że zachęciłem kogoś z rodziny z drugiej strony do kupna tsi 1.2 110 km fabii ciągnie do przodu jak rakieta ;)
Awatar użytkownika
PawelW
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7562
Rejestracja: 26 lutego 2006, 11:40
Tematy: 110
Lokalizacja: Poznań
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: PawelW »

Senio pisze:Analogiczne można odnieść się do mechaniki samochodów. Kiedyś dało się je naprawić za bardzo umiarkowane fundusze. Dzisiaj się wymienia podzespoły za kupę kasy, lub całe samochody.
Najbardziej we współczesnych - mam na myśli ostatnie 15-20 lat - wkurza mnie 'pomysłowość' producentów w wymyślaniu specjalnych narzędzi, koniecznych do demontażu i montażu elementów. Kiedyś zwykły komplet kluczy wystarczał do pracy - dziś nie. A kupowanie specjalnego klucza czy trzymaka tylko po to by raz coś zrobić.....bez sensu
----------------------------------------
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
Zablokowany Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Pozatematyczny”