Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Ciekawe i mniej ciekawe dyskusje, które nie pasują do żadnego innego działu.

Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP

Awatar użytkownika
Shooter7
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 1847
Rejestracja: 20 września 2015, 09:48
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Shooter7 »

franek pisze: za miesiąc szef mi powie .. jedziesz na projekt w (to wstaw odległe miejsce w EU) i ... samochód zacznie raz w miesiącu robić międzynarodową trasę 2-3 tys km ->30tys/rok

Mogę podać tylko co planuję na dziś .. i nie jest to kłamstwo.

To tak, jak chłop idący w piątek do baru na dwa piwa ... w momencie wchodzenia do baru taki był zamiar (każdy poligraf potwierdzi)
... dalsza trzydniowa impreza za panienkami nie była planowana ... i tylko żona nie uwierzy ...
Owszem, ale przeczytaj sobie to wszystko co masz w umowie ( mala trzcionka ) i jezeli przejezdziles wieccej, to masz obowiazek to zglosic.


to tak od strony prawnej

:wink:
Awatar użytkownika
adnikauto
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2537
Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
Tematy: 214
Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: adnikauto »

Mazda Will Bring Back Rotary Engines In 2020 As Range Extenders.
https://www.carthrottle.com/post/its-of ... extenders/

No i fajnie, tylko tym razem silnik Wankla nie bedzie podstawowa jednostka napedowa ale jak sie domyslam "agregatem" ladujacym baterie w aucie elektrycznym w celu zwiekszenia zasiegu....

Ehh... gdzie te stare dobre czasy, gdy... biale bylo biale a czarne czarne... :?: :P
Guns have two enemies politicians and rust. :502: Not sure, which is worst...
Jedrula
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 830
Rejestracja: 13 czerwca 2014, 20:22
Tematy: 25
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Jedrula »

Mogą wrócić szybko, Toyota cały czas robi solidne 4.5TD V8 normalne rynki.
Wystarczy ekooszołomów kopnąć w 4 litery
Pozdrawiam
Jędrzej
Klurik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 135
Rejestracja: 16 lutego 2016, 15:38
Tematy: 1
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Klurik »

Michaus pisze:Co do kosztów, to ubezpieczyciele posługują się kodami pocztowymi i statystykami wypadkowości z danego rejonu.
Im dalej od Łodzi, Warszawy i innych dużych miast, tym taniej.
Meldujesz się na jakimś wygwizdowie i określasz to miejsce jako lokalizację stałego parkowania auta, a że masz mieszkanie w mieście, to logicznym jest, że je odwiedzasz...

Niedaleko mnie mieszka pracownik firmy ubezpieczeniowej, ma dość egzotyczne tablice na prywatnym aucie, bo zameldował się na działce po środku niczego, gdzie zwykł wypoczywać.

I w taki oto sposób, jako mieszkaniec jednego z takich miast jestem delikatnie mówiąc rąbany przez przyjezdnych na stawce OC... Mieszka i jeździ na codzień po tym samym mieście co ja, ale żeby już wziąć na klatę konsekwencje finansowe z tym związane to już nie tak chętnie...
“He who makes a beast of himself gets rid of the pain of being a man.” - Dr. Johnson
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9715
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Senio »

JJKILLER pisze:jak inaczej można nazwać fakt że podczas pierwszej rozmowy telefonicznej Pani podaje mi cenę za 2.0L 650zł, a jak mówię że konkurencja wylicza na 550zł to po krótkiej chwili słyszę że możemy zejść do 520zł???),
To chyba o innym AXA napisałeś :). Od 5 lat 4 auta w rodzinie z OC w AXA. Tak już piórka im urosły, że żadne argumenty nie trafiają. Ani że to 4 auta, ani że inni mają taniej. Już w maju coś z tym miałem zrobić ale jakoś zeszło i auto z maja zostało. Ale od 1 października już jedno auto wyleciało z AXA i tak sukcesywnie w rok przy ich obecnym podejściu do stałego klienta nie zostanie tam żadne z aut które są w rodzinie. Różnica 200 PLN na jednym daje 800 PLN w roku. Czyli nie warto się zasiedzieć bo było kiedyś taniej. Może musi właśnie bilans im się zmienić, aby znowu byli atrakcyjni cenowo.

Inny przykład Polmax jest na obrzeżach miasta. Zawsze mieli diesla o 10-12 groszy tańszego niż inni. Tak było dłuższy czas. Ale jak ludzie zaczęli tam coraz więcej jeździć, nawet kolejki były po 2-3 auta, to diesel zrównał się gdzieś od miesiąca z cenami z centrum, a dzisiaj to nawet jest droższy o 4 grosze od stacji mniej odległych. Nie wiem na co liczą. Na to, że ktoś na zadupie pojedzie tankować po tej samej cenie czy drożej niż w centrum ?. Bez sensu jak dla mnie, ale skoro tak uważają ........ :)
Awatar użytkownika
Michaus
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 1394
Rejestracja: 20 maja 2010, 14:04
Tematy: 69
Lokalizacja: Pabianice
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Michaus »

Klurik pisze:I w taki oto sposób, jako mieszkaniec jednego z takich miast jestem delikatnie mówiąc rąbany przez przyjezdnych na stawce OC... Mieszka i jeździ na codzień po tym samym mieście co ja, ale żeby już wziąć na klatę konsekwencje finansowe z tym związane to już nie tak chętnie...
Chcesz, to bierz sobie na klatę co tam chcesz.
Mój portfel, moja sprawa.
Nie czuję się przyjezdnym w żadnym stopniu, mam "egzotyczne tablice", bo mogę i z tego tytułu nie płacę "frycowego".
Ja Ci stawki OC nie ustalałem.
Uważam, że od Ciebie zależy komu i ile płacisz. Obarczanie kogoś odpowiedzialnością za to ile rocznie ubywa Ci z konta, jest... śmieszne.
Jeśli ktoś Cię "rąbie", to raczej robi to ubezpieczyciel i to tylko dlatego, że się dajesz. :wink:
Nie powtarzaj oklepanych sloganów firm ubezpieczeniowych.
Życzę Ci miłego dnia i więcej rezerwy. :piwo:
"Nie muszę wyważać drzwi co już zostały wyważone."
Klurik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 135
Rejestracja: 16 lutego 2016, 15:38
Tematy: 1
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Klurik »

W sumie masz trochę racji. Korzystasz z niedoskonałości systemu. Bardzo często jest tak, że dwie osoby jeżdżą po tym samym mieście, a płacą zupełnie inne stawki. Sprawiedliwe? Zdecydowanie nie. I mam wątpliwości, czy do tej z mojego punktu widzenia niesprawiedliwości, przykłada się tylko i wyłącznie ubezpieczyciel.
Twój portfel. Ale według mnie, sprawa nie do dotyczy tylko Ciebie.
“He who makes a beast of himself gets rid of the pain of being a man.” - Dr. Johnson
Klurik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 135
Rejestracja: 16 lutego 2016, 15:38
Tematy: 1
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Klurik »

Nie dajesz pieniędzy za free, tylko kupujesz ubezpieczenie. Kupujesz możliwość nie wypłacania ewentualnemu poszkodowanemu z własnej kieszeni jak mu zarysujesz czy rozbijesz samochód za tysiąc, trzy czy pięćset tysięcy. A to, że akurat w tym roku nie rozbiłeś nic, jest faktycznie dla nich zyskiem. I oczywiście, że ich głowa w tym, żeby te zyski były jak największe.
“He who makes a beast of himself gets rid of the pain of being a man.” - Dr. Johnson
Awatar użytkownika
Michaus
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 1394
Rejestracja: 20 maja 2010, 14:04
Tematy: 69
Lokalizacja: Pabianice
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Michaus »

Mogę dodać tylko tyle, że gdy ubezpieczyciele podwoili wysokość stawek OC, to moje wynagrodzenie nie wzrosło dwukrotnie. Ba! Nie wzrosło, na tę okoliczność, wcale.
Nie stało się nic takiego, co uzasadniałoby tę ich nagłą pazerność.
Podpieranie się informacjami o rosnącej wypadkowości, to pokazanie tylko części prawdy, która jest taka, że po prostu aut jest więcej... Więcej aut, to więcej składek, choć także więcej roszczeń odszkodowawczych. Każdy medal ma dwie strony.
Gdy oni kombinują jak bardziej wydoić kierowców, którzy muszą płacić składki OC (nawet jeśli kogoś stać na wypłatę z własnej kieszeni za uszkodzenie najdroższych samochodów), to u części dojonych pojawi się naturalny opór i potrzeba ograniczenia apetytu dojącego.
Oczywiście, mam jeszcze jedną możliwość. Mogę zrezygnować z samochodów na rzecz transportu zbiorowego, ale w obecnej sytuacji mocno skomplikowałoby mi to życie. Gdybym ograniczał się do poruszania tylko po swoim mieście i opuszczał je sporadycznie, to nie byłoby najgorsze rozwiązanie.

Puki co, nie jestem przekonany, że powinienem płacić więcej, kiedy mogę mniej.
"Nie muszę wyważać drzwi co już zostały wyważone."
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9715
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Senio »

Dodać trzeba do tego co napisałeś, że te grabki grabią tylko do siebie. Nigdy od siebie. Koledze wjechał w E60 golfem, uszkodził nakładkę zderzaka, zderzak, lekko klapę, czujniki parkowania, odblaski i wiele drobnych zaczepów i pierdołek. Ubezpieczalnia wyceniła szkodę na 1800PLN i zero dyskusji. Naprawa bezgotówkowa Smorawiński Poznań tego uszkodzenia to koszt jak odbieraliśmy auto ponad 14.000PLN. Więc widać tutaj skalę zjawiska dojenia nie tylko składek ale i cwaniactwa w wyliczaniu należnego odszkodowania. Jeden czujnik PDC oryginał kosztuje 450,73 PLN. Więc same czujniki to koszt jaki wyliczyli. Na śmieciach chińskich zamiennikach po 100 zeta to niech sobie sami naprawiają. PDC w BMW na śmieciach chińskich nie działa. A gdzie reszta tej układanki ?.
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9715
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Senio »

W innych krajach tak jest. Może u nas też to kiedyś znormalnieje.

https://www.auto-motor-i-sport.pl/wydar ... od,32309,1
Awatar użytkownika
Michaus
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 1394
Rejestracja: 20 maja 2010, 14:04
Tematy: 69
Lokalizacja: Pabianice
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Michaus »

OK, a jak podejść do naszych rodaków, którzy rejestrują i ubezpieczają swoje Lambo, Ferrari i Porsche w Czechach?
Po Warszawie sporo takich jeździ i nie są to nasi południowi sąsiedzi, którzy wpadli w odwiedziny.
Ostatnio zmieniony 05 października 2018, 11:43 przez Michaus, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie muszę wyważać drzwi co już zostały wyważone."
Klurik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 135
Rejestracja: 16 lutego 2016, 15:38
Tematy: 1
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Klurik »

JJKILLER pisze:Piszesz Klurik że nie daję za free, tylko "Kupujesz możliwość nie wypłacania ewentualnemu poszkodowanemu z własnej kieszeni" no niby zgadza się, ale co jak nie musieli przeze mnie wypłacać przez tyle lat nawet złotówki, i w zamian za to ile już na mnie zarobili na czysto tylko podnoszą składki i ciągle chcą więcej.
Wiem że to co teraz napiszę to utopia ale czy nie powinno być tak że jak nie wywaliłem dzwona przez rok, to składka powinna przechodzić na następny rok?
To mogłoby działać jakbyś był ich jedynym klientem i mieliby jednego pracownika, który obsługiwałby Cię tylko jakby coś było potrzebne. Ale tak nie jest. Pieniądze na wypłaty dla agentów, których musi być dużo, bo jak wywiniesz w końcu (czego oczywiście nie życzę, oby nie) dzwona, to będziesz oczekiwał, że agent zmaterializuje się obok Ciebie na pstryknięcie palcami. Dalej nieruchomości i cała masa innych kosztów, a także wypłaty odszkodowań. A na samym końcu wyniki finansowe i tak trzeba przedstawić akcjonariuszom, bo jak im się tempo wzrostu nie spodoba to zainwestują w coś z lepszą stopą zwrotu i perspektywami.
Żeby nie było, zgadzam się, że rynek ubezpieczeń jest w Polsce niezdrowy. Działa to na zasadzie lepiej my ich, niż oni nas. Cała masa ludzi mieszka w dużych miastach, ale na papierze to siedzą gdzieś w mieścinie na 30 domów. Agent wylicza, że w takim miejscu ryzyko dzwona jest małe, więc i składka niska. Ale klient jeździ na codzień po mieście i jak nie on, to ktoś inny na tej zasadzie podnosi szkodowość na danym obszarze. A skoro oni tam nie mieszkają, to podnosimy jeszcze bardziej mieszkańcom dużych miast. Niech płacą bo w dużych miastach wypadki. I każdy kto tak robi, robi to z pełną świadomością, że dorzuca swoją cegiełkę do tego jak ten skrzywiony system działa. Legalne? Może i tak. Do wykrycia? Raczej nie. Uczciwe wobec mieszkańca dużego miasta? Nie. I to tak sobie trwa, a ja nie mam gdzie się na papierze wyprowadzić żeby sobie składki obniżyć.
A mówienie, że ja nie mam szkód na koncie to trochę takie dowodzenie, że wypadki to się zdarzają tylko planowane. Jest jakieś prawdopodobieństwo, że raczej nie spowodujesz szkody. Sadząc po historii, całkiem spore. Ale zawsze jest szansa, że mimo tylu lat bezszkodowej jazdy, ubezpieczyciel będzie musiał zlikwidować szkodę która wielokrotnie przewyższy to co przez te lata zapłaciłeś w formie składek. Pieniądze na taką wypłatę znikąd się nie wezmą.

A co do składki OC na kierowcę, zgadzam się. Być może to by zadziałało. Tylko nie jestem przekonany, czy systemy w których to funkcjonuje, oferują składki na tym samym poziomie co u nas.
Co innego AC. Swoją drogą, ile trzeba się u nas nałazić żeby wykupić AC na motocykl... Wielu ubezpieczycieli się wycofało, bo Janusze biznesu wykładali motocykle na potęgę i brali sowite wypłaty "na naprawę plastików". Wystarczyło moto położyć delikatnie na boku, i już plastików za kilka tysięcy na wycenie.
“He who makes a beast of himself gets rid of the pain of being a man.” - Dr. Johnson
Klurik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 135
Rejestracja: 16 lutego 2016, 15:38
Tematy: 1
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Klurik »

Michaus pisze:OK, a jak podejść do naszych rodaków, którzy rejestrują i ubezpieczają swoje Lambo, Ferrari i Porsche w Czechach?
Po Warszawie sporo takich jeździ i nie są to nasi południowi sąsiedzi, którzy wpadli w odwiedziny.
Znaleźli spore oszczędności - w Czechach opłaca się założyć "firmę". Wałek jak stąd do tamtąd, ale jak na razie nie znaleźli na to bata. Vat inny, podatki inne, pewnie cała masa drobiazgów. Od VW polo z 95 roku się nie opłaca, ale przy samochodzie za bańkę czy dwie... Ostatnio na tej zasadzie śmigałem motocyklem testowym zarejestrowanym w CZ.
“He who makes a beast of himself gets rid of the pain of being a man.” - Dr. Johnson
Bava
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 9
Rejestracja: 21 listopada 2017, 11:39
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Wątek samochodowy kupujemy, jeździmy, naprawiamy etc. - Część 2

Post autor: Bava »

Klurik pisze:
Michaus pisze:OK, a jak podejść do naszych rodaków, którzy rejestrują i ubezpieczają swoje Lambo, Ferrari i Porsche w Czechach?
Po Warszawie sporo takich jeździ i nie są to nasi południowi sąsiedzi, którzy wpadli w odwiedziny.
Znaleźli spore oszczędności - w Czechach opłaca się założyć "firmę". Wałek jak stąd do tamtąd, ale jak na razie nie znaleźli na to bata. Vat inny, podatki inne, pewnie cała masa drobiazgów. Od VW polo z 95 roku się nie opłaca, ale przy samochodzie za bańkę czy dwie... Ostatnio na tej zasadzie śmigałem motocyklem testowym zarejestrowanym w CZ.
To nie jest WAŁEK, nie gadaj głupot.
NA firmę w czach samochód oczywiście jest ubezpieczony ww ubezpieczalni w Czechach, nie w Polsce.
VAT jest 21% a nie 23%, ALE cały Vat jest zwracany, nie ma durnego podatku akcyzowego 18,6% dla samochodu powyżej 2 litrów ( notabene polska jest jedynym krajem co ma ten podatek ), do tego bez problemu możesz wliczyć w koszty firmy wszystko co związane z samochodem.

Reasumując możesz mieć samochód nawet o połowę tanie, choć głownie koło 30-40% ( VAT, brak akcyzy, zakup od brokera, aniżeli od dilera )j, aniżeli na osobę prywatną w PL zakupiony u dilera.
opłaca się to już przy samochodach za 150.000PLN
Zablokowany Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Pozatematyczny”