Roznice w prawie sa juz na poziomie hrabstw. Na przyklad w moim hrabstwie nie ma przegladow samochodowych a w hrabstwie obok sa jedynie smog check czyli badania spalin. Do tego niektore z hrabstw wymagaja smog check tylko przy rejestrowaniu pojazdu a niektore co roku....wszystko w jednym stanie oczywiscie.mnich1989 pisze:Dzięki za wyczerpującą odpowiedź
Czy to prawda że różnicę w prawie są tak duże, że np. w danym stanie nie ma obowiązku posiadania tablicy rejestracyjnej z przodu auta, a w innym to obowiązek. Plus to że, np. jadąc do innego stanu owym autem obowiązują mnie przepisy (tablicy rej.) ze stanu w którym mieszkam ?
Pozdrowienia z Oklahomy
Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP
- Rubicon
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 258
- Rejestracja: 06 marca 2014, 01:15
- Tematy: 13
- Lokalizacja: WildWest
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Zapraszam na moj kanal: https://www.youtube.com/SzeryfUSA
Insta: https://www.instagram.com/szeryfusa
Podkast: "Szeryf Nadaje" - na wszystkich najwiekszych platformach podkastowych.
Insta: https://www.instagram.com/szeryfusa
Podkast: "Szeryf Nadaje" - na wszystkich najwiekszych platformach podkastowych.
- radim92
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2148
- Rejestracja: 01 lutego 2012, 12:34
- Tematy: 8
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
A jak jest z bronią maszynową? Słyszałem coś o jakieś rocznej licencji za 200$.
CZ 75 SP-01 Shadow 9x19, Mosin wz. 1891/30, Uskon AS16, Kbk AKM "Jack" 7.62x39
- Tomski
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, 04:58
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skiatook, Oklahoma - Osage Indian Reservation
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Trzeba wykupic federalna licencje. FFL
I jesli dobrze pamietam $300
Sent from my SM-G965U using Tapatalk
I jesli dobrze pamietam $300
Sent from my SM-G965U using Tapatalk
Omnia Mea Mecum Porto
- lto
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1141
- Rejestracja: 29 listopada 2014, 14:00
- Tematy: 10
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Broń maszynowa w USA to chyba najbardziej niezrozumiany temat okołobroniowy. Media nie potrafią (lub nie chcą) tego wyjaśniać, a dodatkowo sama ustawa National Firearms Act jest dość skomplikowana.radim92 pisze:A jak jest z bronią maszynową? Słyszałem coś o jakieś rocznej licencji za 200$.
Przechodząc do konkretów:
Do 1934 roku broń samoczynna była nieregulowana. Od 1934 (od wejścia w życie NFA) jej zakup wymagał zapłacenia jednorazowego podatku $200 i otrzymania zgody rządu federalnego (poprzez ATF).
$200 w tamtym okresie to była kwota abstrakcyjna, z tego co kojarzę porównywalna z kosztem zakupu nowego samochodu. NFA jest jednak napisana tak, że owe $200 nie jest zwiększane o inflację, więc z roku na rok realna wartość tej opłaty maleje.
Taki stan trwał trochę ponad 50 lat, konkretnie do maja 1986. Broń samoczynną kupowało się jak każdą broń regulowaną (krótka broń długa [SBR], krótkie strzelby [SBS], tłumiki) - można było wejść do sklepu, wybrać coś z półki, wypełnić papiery, odejść z kwitkiem i po otrzymaniu zgody od ATF (formularz 4) wrócić do sklepu po nową zabawkę i fizycznie ją odebrać. Jednak nawet pod koniec tego okresu owe $200 to była kwota znacząca, poza tym fakt, że była to broń ograniczona federalnie (nakłada to trochę różnych obostrzeń, m.in. z podróżowaniem między stanami) nie kupowano jej zbyt wiele. Każdy nabyty egzemplarz był rejestrowany w tzw. katalogu NFA.
W kwietniu 1986, w trakcie pracy nad ustawą Firearms Owners Protection Act, Demokraci doprowadzili do przepchnięcia tzw. poprawki Hughesa, która zabrania sprzedaży cywilom NOWEJ broni samoczynnej. Nowej, czyli takiej, która do 19 maja 1986 nie została zarejestrowana w katalogu NFA.
Od tego momentu cywile w USA mogą nabywać jedynie to, co już jest na rynku broni używanej, oczywiście po otrzymaniu zgody od ATF i uiszczeniu wspomnianej opłaty $200. Ponieważ podaż broni maszynowej jest bardzo ograniczona, a popyt ogromny, ceny osiągnęły astronomiczne poziomy. Kwoty rzędu dwudziestu tysięcy dolarów to takie minimum z którym trzeba się pogodzić, żeby kupić coś fajnego i w dobrym stanie. Często ceny są jeszcze wyższe ($30k i w górę).
Podsumowując, co musi zrobić cywil, żeby wejść w posiadanie broni samoczynnej:
1) mieszkać w stanie, który nie zabrania posiadania takiej broni,
2) znaleźć na rynku broni używanej odpowiedni egzemplarz i dogadać się co do ceny (jak wspomniałem, grube dziesiątki tysięcy dolarów),
2) wysłać do AFT formularz 4, z odpowiednimi załącznikami (tutaj już nie wiem jak jest obecnie, kiedyś chyba wymagało to zgody lokalnej policji),
3) poczekać na zaakceptowanie transferu (wiele miesięcy, obecnie około 200 dni),
4) po otrzymaniu zgody sfinalizować zakup.
Tu jest przykładowa aukcja kawałka metalu - DIAS (Drop-In Auto Sear) - pozwalającego na strzelanie ogniem ciągłym w większości AR-ów. Cena sprzedaży (transakcyjna): $28750
Jest jeszcze ścieżka zostania producentem/dealerem broni NFA, ale tutaj już nie wiem wystarczająco dużo. Z tego co czytałem nie jest to taka prosta sprawa.
[odpowiadam jeszcze raz, bo Forum zostało odtworzone z backupu i post zniknął]
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2018, 12:29 przez lto, łącznie zmieniany 3 razy.
- Tomski
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, 04:58
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skiatook, Oklahoma - Osage Indian Reservation
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Masakra z tymi znikajacymi postami
Wprawdzie pytania juz nie ma ale mam jeszcze moja odpowiedz:
Zapomnialem zamazac wage
W 2001 roku przyjechalem do stanow na wakacje.Akurat bylem po rozwodzie i udalo mi sie namowic szefostwo firmy na polroczny, czesciowo bezplatny urlop. Odwiedzilem znajomych w Chicago, Nowym Jorku i w Oklahomie.
Potem pojechalem zwiedzac zachod - Kolorado, Utah i Arizone. Szcegolnie parki narodowe w Utah przypadly mi do gustu.
Miejsca takie jak Moab, to czysta magia.
Wrocilem do polski po szesciu miesiacach i strasznie mnie "nosilo". No i tak bez wiekszego zastanowienia wypelnilem podanie o wize DV55 imigracyjna tzw. loterie wizowa. No i "wygralem" zielona karte. Mysle ze nie jestem az taki szczesciarz i pewnie sa jakies algorytmy, krore sprawdzaja podania pod katem znajomosci angielskiego i wyksztalcenia. Tak czy inaczej, nie moglem sie sprzeciwic losowi, wiec zaczalem planowac swoj wyjazd. Akurat w przemysle (Polskie Gornictwo Naftowe i Gazownictwo) byly redukcje zatrudnienia wiec skorzystalem z okazji i "dalem sie zwolnic". Dostalem troche kasy - moze nie tyle co gornicy - ale wystarczylo zeby splacic wszystkie zobowiazania i zaczalem sie pakowac. Sprzedalem auto, rozdalem ksiazki i polecialem do Chicago.
Mieszkalem tam prawie piec lat ale nie bardzo mi to pasowalo. W kazdej wolnej chwili jezdzilem na zachod i poludnie do Oklahomy. Zycie w wsrod Poloni w Chicago to praca 5-6 dni w tygodniu a w weekendy imprezy mocno zakrapiane alkoholem. W koncu mialem dosyc 60 godzinnego tygodnia pracy, wiecznych korkow, halasu, wysokich cen i wyjechalem w ciemno do Oklahomy. Zatrzymalem sie na miesiac u znajomych. Potem znalazlem prace i poszedlem znowu na swoje.
CDN.
Wprawdzie pytania juz nie ma ale mam jeszcze moja odpowiedz:
Zapomnialem zamazac wage
W 2001 roku przyjechalem do stanow na wakacje.Akurat bylem po rozwodzie i udalo mi sie namowic szefostwo firmy na polroczny, czesciowo bezplatny urlop. Odwiedzilem znajomych w Chicago, Nowym Jorku i w Oklahomie.
Potem pojechalem zwiedzac zachod - Kolorado, Utah i Arizone. Szcegolnie parki narodowe w Utah przypadly mi do gustu.
Miejsca takie jak Moab, to czysta magia.
Wrocilem do polski po szesciu miesiacach i strasznie mnie "nosilo". No i tak bez wiekszego zastanowienia wypelnilem podanie o wize DV55 imigracyjna tzw. loterie wizowa. No i "wygralem" zielona karte. Mysle ze nie jestem az taki szczesciarz i pewnie sa jakies algorytmy, krore sprawdzaja podania pod katem znajomosci angielskiego i wyksztalcenia. Tak czy inaczej, nie moglem sie sprzeciwic losowi, wiec zaczalem planowac swoj wyjazd. Akurat w przemysle (Polskie Gornictwo Naftowe i Gazownictwo) byly redukcje zatrudnienia wiec skorzystalem z okazji i "dalem sie zwolnic". Dostalem troche kasy - moze nie tyle co gornicy - ale wystarczylo zeby splacic wszystkie zobowiazania i zaczalem sie pakowac. Sprzedalem auto, rozdalem ksiazki i polecialem do Chicago.
Mieszkalem tam prawie piec lat ale nie bardzo mi to pasowalo. W kazdej wolnej chwili jezdzilem na zachod i poludnie do Oklahomy. Zycie w wsrod Poloni w Chicago to praca 5-6 dni w tygodniu a w weekendy imprezy mocno zakrapiane alkoholem. W koncu mialem dosyc 60 godzinnego tygodnia pracy, wiecznych korkow, halasu, wysokich cen i wyjechalem w ciemno do Oklahomy. Zatrzymalem sie na miesiac u znajomych. Potem znalazlem prace i poszedlem znowu na swoje.
CDN.
Omnia Mea Mecum Porto
- Tomski
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, 04:58
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skiatook, Oklahoma - Osage Indian Reservation
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Od 2006 roku do 2013 prowadzilem wlasna firma informatyczna a w 2013 zaczalem prace w miedzynarodowym koncernie w branzy energetycznej.
W asymilacji pomogla mi moje druga pasja - motocykle.
Poznalem fajna grupe ludzi z ktorymi jezdze po szosie i w terenie.
W asymilacji pomogla mi moje druga pasja - motocykle.
Poznalem fajna grupe ludzi z ktorymi jezdze po szosie i w terenie.
Omnia Mea Mecum Porto
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 372
- Rejestracja: 27 września 2015, 12:35
- Tematy: 6
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
To prawda.Szkoda że musi się rozwijać według wizji moda i jest tak mocno czyszczony...mnich1989 pisze:Świetny temat ! Oby pozostał czynny
-
- Moderator
- Reactions:
- Posty: 930
- Rejestracja: 09 lipca 2015, 20:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Moderatorzy WBP
- Kontakt:
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Czemu czyszczony ? Wątek bardzo ciekawy i dopóki nie narusza regulaminu pozostanie- proszę pisać do mnie jakby co
DC jeszcze nie 9
- Tomski
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, 04:58
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skiatook, Oklahoma - Osage Indian Reservation
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Wydaje mi sie, ze to tylko problemy techniczne.
Ito pisal, ze forum byylo odswiezone z backupu.
Szkoda, ze stracilismy post z gornego Nowego Jorku, bo kolega swietnie odpowiedzial o asymilacji. Z jednej strony jedynie odlaczenie sie od poloni gwarantuje pelna asymilacje a z drugiej jednak melancholia i tesknota za krajem powoduje, ze wlasnie szukamy kontaktu z rodakami np, przez to forum.
Ja ze swojej strony chece sie podzielic zyciem "cywila" w Oklahomie. Natomiast widze, ze Rubicon moze nam naswietlic sprawy z punktu widzenia szeryfa z Newady
Ito pisal, ze forum byylo odswiezone z backupu.
Szkoda, ze stracilismy post z gornego Nowego Jorku, bo kolega swietnie odpowiedzial o asymilacji. Z jednej strony jedynie odlaczenie sie od poloni gwarantuje pelna asymilacje a z drugiej jednak melancholia i tesknota za krajem powoduje, ze wlasnie szukamy kontaktu z rodakami np, przez to forum.
Ja ze swojej strony chece sie podzielic zyciem "cywila" w Oklahomie. Natomiast widze, ze Rubicon moze nam naswietlic sprawy z punktu widzenia szeryfa z Newady
Omnia Mea Mecum Porto
- Tomski
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, 04:58
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skiatook, Oklahoma - Osage Indian Reservation
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 372
- Rejestracja: 27 września 2015, 12:35
- Tematy: 6
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Właśnie o emocjonalnej stronie emigracji pisałem z Wami i te posty zniknęły...
O broni,prawie federalnym czy stanowych jest dużo info natomiast zawsze ciekawiła mnie strona (może dlatego że jestem lekarzem) emocji za jakimi spotykają się Polacy daleko ..taaak daleko od "domu"...
Powiedzcie...śnicie po amerykańsku (angielsku) czy sny macie w języku polskim?Może dla niektórych głupie pytanie,dla medyka nie...
O broni,prawie federalnym czy stanowych jest dużo info natomiast zawsze ciekawiła mnie strona (może dlatego że jestem lekarzem) emocji za jakimi spotykają się Polacy daleko ..taaak daleko od "domu"...
Powiedzcie...śnicie po amerykańsku (angielsku) czy sny macie w języku polskim?Może dla niektórych głupie pytanie,dla medyka nie...
- Tomski
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, 04:58
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skiatook, Oklahoma - Osage Indian Reservation
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
To zalezy od dnia. Przewaznie po angielsku.
Ale czasem mam jakies zwarcie i nawet przy obiedzie, zupelnie nieswiadomie, palne cos do zony po polsku.
Ostatnio sie nad tym tez zastanawialem. Ale przyjechalem tutaj jak mialem 27 lat. Wiec ponad 17 lat doroslego zycia mieszkam tutaj a tylko 9 w Polsce.
Ale czasem mam jakies zwarcie i nawet przy obiedzie, zupelnie nieswiadomie, palne cos do zony po polsku.
Ostatnio sie nad tym tez zastanawialem. Ale przyjechalem tutaj jak mialem 27 lat. Wiec ponad 17 lat doroslego zycia mieszkam tutaj a tylko 9 w Polsce.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2018, 23:27 przez Tomski, łącznie zmieniany 1 raz.
Omnia Mea Mecum Porto
- adnikauto
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2544
- Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
- Tematy: 214
- Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Tomski pisze: Szkoda, ze stracilismy post z gornego Nowego Jorku, bo kolega swietnie odpowiedzial o asymilacji. Z jednej strony jedynie odlaczenie sie od poloni gwarantuje pelna asymilacje a z drugiej jednak melancholia i tesknota za krajem powoduje, ze wlasnie szukamy kontaktu z rodakami np, przez to forum.
Oj, tam... troche sie zawieruszylem ale juz jestem z powrotem...
Mam tez zachowane posty ze "starej" wersji Forum...
/cache na kompim czyszcze po kazdej sesji na webie- taki glupi mam nawyk / ale poprzednia oraz "poprzedniejsza" wersje Forum mam na telefonie- moge "przewijac" do tylu w nieskonczonosc...
Kolego Tomski nic takiego swietnego nie napisalem .... kazdy czuje po swojemu- czasami lepiej a czasami serce krwawi i nie mozna nic na to poradzic...
Pytanie kolegi Hermesa brzmialo:
...."Rubicon, Tomski...
A ja zapytam co zrobic by wyjechac i tak sie zasymilowac jak Wy?"....
Moja odpowiedz:
Najgorsze pierwsze 30 lat.... pozniej juz z gorki
Z asymilacja to troche jak z tymi rowerami na Placu Czerwonym w Moskwie.... im w mlodszym wieku przyjedziesz tym latwiej to przychodzi... im wczesniej sie "odlaczysz" od Polakow na Obczyznie i zaczniesz zyc wsrod Amerykanow tym wieksze szanse na pelniejsza asymilacje....
.... a po wielu, wielu latach dochodzisz do wniosku, ze....
.... im bardziej sie starzejesz tym bardziej tesknisz do Kraju, do Polakow.... chociaz wiele rzeczy Cie wkurza.... to idealizujesz obraz Polski....
.... i w ten sposob konczysz na "bezowym".... bo i zainteresowania wspolne, jezyk ten sam, mentalnosc ta sama, itd. tylko Ty juz "nie ten sam".... niestety....
Pozdrowienia z Upstate NY.
Tomski pisze:To zalezy od dnia. Przewaznie po angielsku.
Ale czasem mam jakies zwarcie i nawet przy obiedzie, zupelnie nieswiadomie, palne cos do zony po polsku.
U mnie jest gorzej, czasami bezwiednie wtracam slowa polsku do dyskusji prowadzonej w angielskim a tragicznie jest- jak jestem w Polsce stoje w kolejce w dziale miesnym w Piotrze i Pawle i na pytanie ekspedientki odpowiadam po angielsku... wstyd mi jak cholera... a Pan to angielskiego uczy?.... tak, tak... odpowiadam zmieszany.... strasznie mi sie glupio robi w takiej sytuacji....
Raz cos do auta w Polsce kupowalem i wyciagam banknot do zaplaty a gosc mi mowi- przepraszam ale z tego ja nie bede mial wydac.... patrze i $100.00 trzymam w reku.... znowu czerwony sie robie na gebie.... bylem pewny, ze to 100 PLN...
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2018, 23:38 przez adnikauto, łącznie zmieniany 1 raz.
Guns have two enemies politicians and rust. Not sure, which is worst...
- Tomski
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, 04:58
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skiatook, Oklahoma - Osage Indian Reservation
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
A tutaj mural z ze stolicy Osage Nation czyli Pawhuska.
Alfabet pana Sequoyah a text w jezyku Osage :D
Alfabet pana Sequoyah a text w jezyku Osage :D
Omnia Mea Mecum Porto
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 540
- Rejestracja: 22 czerwca 2015, 16:39
- Tematy: 23
- Lokalizacja: Vietnam - Hanoi
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pozdrowienia z Oklahomy
Fajny temat, też lubię motocykle tyle że mam stare kląkry, ale w super stanie. LWG
" Wojna jest tam , gdzie młodzi i głupi dają się wrobić starym i zgorzkniałym durniom w zabijanie ludzi " KONRAD ADENAUER
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.