Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Ciekawe i mniej ciekawe dyskusje, które nie pasują do żadnego innego działu.

Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP

Piotr_JG
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 990
Rejestracja: 25 listopada 2003, 22:16
Tematy: 7
Lokalizacja: Jelenia Góra
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: Piotr_JG »

Rimski pisze:
dziki_pl pisze:
Cena zakupu 4k, na stronie 5k. Rynkowa za używkę 6-7k

Mając już serdecznie dosyć opuszczamy na 4k, cena zakupu.
No właśnie. Czyli cena rynkowa to 4k. Po co robić czarować z tymi 6-7k?
No proszę. I gotowa kolejna historyjka o "fajnych" klientach :-D
Ostatnio zmieniony 21 października 2018, 22:35 przez Piotr_JG, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr
fotopaluch1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 33
Rejestracja: 06 kwietnia 2010, 10:01
Tematy: 3
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: fotopaluch1 »

Koledzy/Koleżanki kupujący - to jest wątek o nas - kupujących. Nie zaśmiecajmy go naszymi opowieściami o sklepach - do tego jest inny wątek o długiej tradycji. Dajmy Sprzedawcom pokazać/opowiedzieć z czym/kim spotykają się na codzień.
Piotr_JG
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 990
Rejestracja: 25 listopada 2003, 22:16
Tematy: 7
Lokalizacja: Jelenia Góra
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: Piotr_JG »

woytas Tytuł wątku to: ...Czyli historie sprzedawców o kupujących.
Rozumiem, że chciałeś się pożalić. Tylko czemu akurat tutaj?
Piotr
Awatar użytkownika
fusz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1412
Rejestracja: 03 lutego 2009, 11:40
Tematy: 9
Lokalizacja: GD/NO
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: fusz »

W sumie trochę sprzętu przez ręce mi się przewinęło i część poszła dalej - no to i kupujący byli rożni.
Uwielbiam ludzi, którzy negocjują cenę przez telefon/maila nie widząc na żywo oferowanego sprzętu. Pół biedy, jeśli cena faktycznie była zawyżona pod kątem takich potencjalnych klientów.
Ale też w sumie jakieś 3 razy miałem agentów, którzy jeszcze na miejscu negocjowali. I to nie na zasadzie grzecznego pytania, czy coś jeszcze da się urwać (powiedzmy do okrągłej kwoty) - tylko "dobra, to ostatecznie daję tyle" (czyli jeszcze ze stówkę mniej).
Sympatyczny kupujący czasami dostanie paczkę dobranej amunicji, jakiś gadżet, cokolwiek.
Ale raz gość pojechał do domu z pistoletem, z jednym magazynkiem zamiast dwóch, bo koniecznie musiał te sto złotych "na wachę" urwać. W generalnym rozrachunku wyszedłem dobrze, bo magazynek poszedł sam za 200 :wink:

No i przez januszowanie, jeśli mam coś komuś przytrzymać, poczekać do dziesiątego, czy też aż promesa przejdzie - biorę zaliczkę, chociażby to miała być symboliczna stówka.

Wcześniej pracowałem w handlu i też miałem klienta, który co prawda nie A8, ale nowym Lexusem przejeżdżał i każdorazowo kłócił się o kilka groszy. I nie - nie przesadzam. Kiedyś walczył o 50 groszy rabatu, od ceny już mocno obniżonej.
Ostatnio zmieniony 22 października 2018, 00:33 przez fusz, łącznie zmieniany 1 raz.
SG3M, SKS Ardea, a zabawki różne, małe i duże...
krissu
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 179
Rejestracja: 11 lipca 2016, 14:01
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: krissu »

No widzisz. Tu 50 groszy, tam 50 groszy i się nowego Lexusa ma. ;laughing: ;laughing: ;laughing:
Awatar użytkownika
noel
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 591
Rejestracja: 22 marca 2007, 20:52
Tematy: 22
Lokalizacja: Zachód
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: noel »

Niedawno po wystawieniu broni na ArmyBazar, miałem taką sympatyczną korespondencję SMSową:

Obrazek
Wilek1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 654
Rejestracja: 30 sierpnia 2017, 11:03
Tematy: 0
Lokalizacja: okolice Warszawy
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: Wilek1 »

Podstawa to obustronny szacunek.
Ale prawda jest taka ze jednak cos jest tyle warte za ile sie faktycznie sprzedaje. A nie "rynkowo to wart 2 tys wiecej".
Jednak Klientowi to trudno dogodzic... nawet ceną.

Ja sklepem nie jestem, ale nasuwa mi sie sprzedaz mojego boka :)

W sklepach byl w zeszlym roku po 7800 na polce (Browning Sporter), a ja wystawilem na sprzedaz półroczny, oryginalna fakturka, gwarancja, walizka, akcesoria i dodatki, w tym czoki Briley przedluzone (500 zl) wszystko za 6... Mysle dobra cena zaraz sie sprzeda...
Dwoch klientow od razu umowilo sie na ogladanie...
W miedzyczasie uzmyslowili mi obaj ze w tym roku na polkach lezy on ale juz za 7100 (7 do wziecia).
Dobra moja strata - zgodzilem sie na 5,5 telefonicznie. Bo juz u Dzikiego byly w planach dwie inne sztuki za to (Eternal i Fedarm)...

Jeden obejrzal, mial juz kase wyciagac... ale ale ! PATRZY, i mowi "no nieee, takiego to ja nie biore - nie ma zlotego spustu... !"
Pomarudzil jeszcze, nie wziął. Złoty spust MUSI byc.... i pojechal... (to nic ze w ogloszeniu na fotkach oczywiscie bylo wszystko widac).
Drugi... On kupi ale za max 5. Mowie nie, dziekuje - 5 to za tanio, ale byl mily, prosił... to mowie (staram sie isc na reke) - okej, ale bez czoków Briley (sprzedam je osobno trudno). Nieeee musial byc za 5 ale z czokami Briley - podzielkowalem, no bo juz bez przesady...
Ten sam Kolega zadzwonil po jakims czasie ale bok juz byl sprzedany... Przyszedl inny Kolega, wlasciwie nie oglądając kupil bron od reki.
dziki_pl
Użytkownik komercyjny
Użytkownik komercyjny
Reactions:
Posty: 1443
Rejestracja: 11 września 2007, 08:45
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Użytkownik komercyjny
Kontakt:

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: dziki_pl »

Sytuacja z przed chwilii.

- xxxx, jestem stałym klientem. Za ile pistolet yyy pójdzie?
- sklep mam od 11, nie jestem przed kompem
- ale muszę wiedzieć bo daleko mam
- nic to nie zmieni, nie jestem w sklepie to nie widzę cen zakupu
- ale muszę dzień zaplanować

Pistolet u nas 200 taniej niż w innych sklepach a kolejne argumenty spowodują moją teleportację?
Awatar użytkownika
Matrix33
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 731
Rejestracja: 29 listopada 2009, 22:15
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: Matrix33 »

Cóż, nie zajmuję się sprzedażą komercyjną, a przypadek, który opisze dotyczy broni CP, ale jak najbardziej dotyczy postaw kupujących.
Wystawiłem, między innymi na tym forum, rewolwer Colt Army. Broń używana, ale dobrej produkcji, bo stare Uberti, oraz porządnie dopracowana u rusznikarza, celna. Wystawiłem za 950, liczyłem się z koniecznością negocjacji. Kilka telefonów, jeden zdecydowany wynegocjował cenę na 900, umówiliśmy się na strzelnicy w celu sfinalizowania transakcji. Przyjechał mężczyzna z synem i zaczął od szukania problemów i rysek. Broń była wystawiona jako używana, a ogłoszenie zawierało autentyczne zdjęcia. Stwierdziłem, że dalsza negocjacja nie wchodzi w grę, ponieważ cenę już ustaliliśmy, a stan broni jest zgodny z opisem. Na to pan stwierdził, że zabrał tylko 850zł i jak chcę, to mogę sprzedać, bo on i tak nie ma więcej. Byłem w potrzebie, więc się zgodziłem, ale transakcja zostawiła u mnie duży niesmak za praktyki zastosowane do "negocjacji".
Wniosek 1 - starać się nie wystawiać broni "na głodzie" (łatwiej powiedzieć nić zrobić).
Wniosek 2 - czasem warto jednak zaniechać transakcji z takimi ludźmi, a na ich miejsce może się zjawić ktoś w porządku - tak miałem znacznie później podczas sprzedaży Colta Navy. Też był człowiek, który negocjował i negocjował, w końcu ustaliłem cenę, ale po ustaleniu ten człowiek zaczął oczekiwać, że wraz z bronią powinienem w pakiecie zawrzeć różne gadżety, między innymi klucz do kominków, który, jak stwierdził "oczywiście jest w zestawie". Poczułem deja vu i powiadomiłem pana, że do transakcji nie dojdzie. Możecie mnie potępiać, bo niby cena była ustalona. Cena tak, ale okazało się, że zaczął się rozszerzać zakres w mniemaniu kupującego, co odebrałem jako jednak brak ostatecznej obopólnej zgody. Nie minęło dni kilka zjawił się pasjonat, który po broń przyjechał rozmawialiśmy chyba z godzinę i w sumie sam z siebie do broni dołożyłem trochę kul, kapiszony, trochę prochu i garść rad, by mógł jak najszybciej zacząć przygodę. Miło go wspominam, choć w sumie finansowo na tej sprzedaży nie wyszedłem lepiej.
Sam czasem nienachalnie negocjuję w trakcie zakupu, więc rozumiem podejście, ale uważam, by nie przekroczyć granicy przyzwoitości.
Wilek1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 654
Rejestracja: 30 sierpnia 2017, 11:03
Tematy: 0
Lokalizacja: okolice Warszawy
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: Wilek1 »

to podstawowy numer - "umowilem sie na X ale wzialem w kieszen tylo 50-100 mniej, wiecej nie mam"
swiadczy o kompletnym braku szacunku do sprzedajacego
kupujacy czesto uwazaja ze jak sprzedajacy widzie juz gotoweczke to mu slinka cieknie na kase i sie zgodzi na małe "braki"

szczegolnie jak taka osoba dojezdza z daleka, nalezy podziekowac i zrezygnowac ze sprzedazy i powiedziec czemu
nawet jak wyjmie brakujace 5 dych zaraz (czym potwierdzi swoja bezczelnosc)
niech chociaz paliwo i pol dnia ma zglowy jako nauczke na przyszlosc i lekcje wychowania.

niestety sprzedajacy przewaznie odpuszczają bo chcą jednak sprzedac i miec to z glowy
[co innego kiedy sie dopatrzy wad o ktorych mowy nie bylo i renegocjuje, to rozumiem]
Awatar użytkownika
strk
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 3014
Rejestracja: 16 lipca 2014, 17:37
Tematy: 52
Lokalizacja: 3miasto
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: strk »

To dziwne doświadczenia. Sprzedawałem niejednokrotnie broń i akcesoria np. do elaboracji - i nie spotkałem się z takim podejściem. Może dlatego, że najsampierw z mojej strony dawałem upust "na paliwo w jedną stronę"?

Mam nadzieję, że wszyscy kupujący z tego forum są zadowoleni - pozdrawiam!
PSSK-DB vice-president
LOK Certified Range Officer
Obrazek
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
m2c
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1109
Rejestracja: 17 maja 2007, 12:52
Tematy: 4
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: m2c »

Nie lubię sprzedawać, nie cierpię się targować, ale wystawiając kilka pozostałości po moim poprzednim hobby byłem lekko zniesmaczony. Zrobiłem mega okazję, dużo taniej niż przedmioty wystawione równolegle u innych, stan idealny, ledwo używane, 1/4 ceny nówki. Ale nie, "opuść pan coś bo jestem studentem, i jeszcze z darmową wysyłką", "dam połowę tego i będę za godzinę". W d*pie to mam, następnym razem cena początkowa 1/3 w górę dla januszy, a jak ktoś będzie chciał kupić bez targów to sam mu opuszczę cenę :P
Awatar użytkownika
Dexter
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2018
Rejestracja: 11 lutego 2006, 18:00
Tematy: 7
Lokalizacja: Kraków
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: Dexter »

Ja na serwisie miewam czasami takie rodzynki. Przyznam, że niezbyt często ale się trafia czasem klient który wszystko wie lepiej. Czasami mam wrażenie, że powinni sobie sprzęcik naprawiać czy tunningować sami bo wszystko wiedzą a serwis jest im zbędny. To rodzaj klienta który, daję sobie coś uciąć, u dentysty mówi mu jakim wiertłem ma wiercić. Potem, kiedy klienta uświadamiam, że ja sprzęt ASG serwisuję dla przyjemności i rozrywki bo to lubię i nie wezmę ich gnata na serwis bo od tego nie zależy czy będę miał na jedzenie czy będę głodny a nie chce mi się użerać z nimi- obrażają się.

Od mniej-więcej roku przestałem cierpliwie odpowiadać na milion pytań, jakie części i dlaczego. Bo poświęciłem 12 lat, żeby tą wiedzę zebrać i nie mam zamiaru się nią dzielić za darmo. A 3/4 pytających pomęczy 3 dni albo 3 tygodnie pytaniami o każdy detal a potem stwierdzi "a to dzięki, odezwę się". Teraz tylko podaję wycenę i czekam na decyzję. I wcale nie mam mniej chętnych- jedynie poważniejszych :).


Michał
Dobra
Chyba potrzebuje kogos kto bardziej zajara sie tematem
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
Chciałes niezawodnie .
Michał
Nie zrozumialeś koncepcji
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
Chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko a ja jako składacz takich zabawek mówię, że się nie da. Ja się nie podpiszę pod customem co do którego mam wątpliwości w kwestii konfiguracji.
Bo potem będzie "Dexter składał i zdechło" .
Michał
Juz kilka razy to usłyszałem ale myslalem ze podejdziesz do tematu jakos lepiej
W pierwszym zdaniu napisaleś „nie”
Wiec osobiscie teraz troche boje sie zostawic Ci 4k za klamke
:)
Dlatego poprosilem o prostego glocka ze stalowym zamkoem
Co2
Tak jak stark arms
Powiedziales ,ze nie
Cokolwiek z wycieciem pod RMR
Takze nie
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
To Twoja kasa, możesz ją zostawić komu tylko chcesz i kto się tego podejmie . Zaś o serwisie moga świadczyć tylko... opinie a nie to co ja sam Ci mogę napisać.
Glock w takiej konfiguracji jest niemożliwy do złożenia aby był niezawodny. Więc "nie".
Jesli ktoś twierdzi, że takiego Ci zrobi i weźmie za to odpowiedzialność- niech składa. U mnie trzeba by zrezygnować z części wymagań. Nie stalowy, nie pod RMR i nie na CO2. Resztę warunków mogę spełnić.
Michał
Dlatego ludzie ktorzy mają maszyny CNC robią swoje zamki , czesci...tworza za***iste klamki ?
Bo im się chce
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
Ej, ale ja nie mam maszyn CNC, serio . ja muszę bazować na tym co jest dostepne w sklepach.
Michał
Wydaje mi się,ze po prostu duzo z tym zabawy i nie bardzo Ci sie chce
Domyslam sie
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
Dwa czy trzy zamki które JA mógł bym polecić w tym żaden Ci się nie podoba (do czego masz pełne prawo).
a oprócz tego same out of stock.
Michał
Poka o ktorych mowisz ?
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
Emmm wkleiłem Ci przed chwilą linki
Michał
Czyli zamek guardera SAI
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
do dwóch Guarderowych
tak. A drugi "zwykły".
Michał
Z Materialu ktory wyrabia się po około 1000 strzałach
I zamek blokuje sie w 1/3 odleglosci
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
Jeśli tak twierdzisz. Ja zaś sądzę, że poskładałem takich klamek chyba kilkadziesiąt i pozwole sobie mieć odmienne zdanie. Może to kwestia... kto składał?
Michał
To nazywasz zamkiem niezawodnym ?
Dobra
Podejdziemy do tematu inaczej
Serwis Dextera- najlepszy serwis po tej stronie Rio Grande
Niektóre klamki na zamkach Guardera lub PGC czy SD wracają mi na serwis po 6 latach...
Michał
Jesteś pewien


To był ostatni, zawracał gitarę 30-31 stycznia. Odmówiłem mu w końcu i przestałem się dawać wciągać w takie dyskusje :). Gdybym miał z tego żyć to na sto procent bym się tym nie zajmował- nie miał bym cierpliwości do takich przypadków. A tak- zawsze ze spokojem mogę odmówić :D.
Awatar użytkownika
dect
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 334
Rejestracja: 27 listopada 2007, 16:10
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: dect »

A możesz to wyedytować tak żeby dało się przeczytać? :)
Kadeka
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 96
Rejestracja: 09 października 2017, 12:53
Tematy: 0
Lokalizacja: Poznań
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Rabat musi być! Czyli historie sprzedawców o kupujących.

Post autor: Kadeka »

Nie jestem sprzedawcą w tej historii ale w pewnym momencie czułem się tak jak on - zażenowany jak nigdy w życiu.

Stoję w kolejce w jednym z tańszych sklepów w Wielkopolsce. Przede mną Pan kupił SW MP15 i tę samą jednostkę tylko w bocznym, do tego strzelba już nie pamietam jaki model i jakieś duperele. Zaczął dobierać ammo no i tu się zaczęło, za przeproszeniem, żydzenie bo inaczej tego nie można nazwać. Na nic argumenty że każdą z jednostek dostał najtaniej w kraju o średnio 200zł, że ammo też w bardzo dobrej cenie. Skończyło się na błagalnym: "No chociaż GROSZ na sztuce i będę zadowolony." Zamówienie łącznie wyszło ponad 13 tysięcy, a on chciał wybłagać może 10zł liczone w groszach za każdy nabój.

Druga historia już moja.
Swego czasu sprzedawałem komplet flag bezpieczeństwa za 35zł. Jeden kupujący pisze ze weźmie ale za 30zł. Myślę sobie, że i tak mi zalegają więc ok. Z tym, że po 15 minutach ta sama osoba wzięła z drugiego mojego ogloszenia kolimator za trochę ponad tysiaka. Tam przynajmniej już się nie targował :-D
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Pozatematyczny”