Cześć,
Chciałbym zrobić przesiadkę z Doruka gladiatora 20" na coś "bogatszego". Strzelba jest jak najbardziej ok, nie tnie się. Pracuje prawidłowo. Jednak zacząłem dostrzegać w niej pewne hmm mankamenty. Po pierwsze manipulatory nie są umiejscowione w dogodnych dla mnie miejscach. Druga sprawa ta strzelba mimo że jest niezawodna to kultura jej pracy jest typowo turecka. Dokładnie mówiąc kopie mocniej niż droższe konstrukcje i nie jest to tylko moje odczucie.
Do czego strzelba? Strzelanie w zawodach na szczeblu podwórkowym. Więc nie chce skupiać się na strzelbach automatycznych aby urywać sekundy. Nie chcę też przysłowiowej wędki. 20" przy moim wzroście ~2m jest dla mnie idealne.
Chciałbym zakupić strzelbę pompkę w najlepszej jakości. Widziałem ze Benelli coś robi. Najbardziej wpadła mi w oko strzelba 590a1 widziałem na YT na jakimś polskim kanale takiego mosberga z dodatkową osłona termiczna. Wyglądało to niczym strzelba Duke Nukem
Większość producentów chyba jednak poszło w automaty bo Beretta robi 1301 Benelli robi M4.
Mosberg robi chyba poprawnej jakości strzelby? Można je jakoś zestawić z Beretta lub Benelli?
Najbardziej zastanawia mnie fakt braku czokow. Nie jestem znawca i w swoim doruku mam zamontowany półczok (3naciecia) z bezpieczeństwa aby móc strzelać i breneka i śrutem. Taki czok jest dla mnie wystarczający aby na zawodach wystrzelać z 5 strzałów 47pkt breneka. Natomiast strzelby bezczokowe mają standardowo tak zwany cylinder? Jak wygląda położenie dalszych poperow na zawodach ? Wydaje mi się że poper około 30m może nie paść. Mimo że 590a1 bardzo mi się podoba wizualnie to jednak zastanawiam się czy brak czokow go nie zdyskwalifikuje. Benelli ma chyba czoki wewnętrzne oraz zewnętrzne gwintowane pod breneka. Może tedy droga? FABARM robi chyba też strzelby niezłej jakości? Chciałbym aby wypowiedział się jakiś doświadczony strzelbiarz. Nie proponujcie mi żadnych Turków. Pozdrawiam
Rozważałem strzelbę i doszedłem do wniosku, że ktokolwiek kto chce coś więcej od strzelby - pompki kończy na benelli nova speed. Z tego co czytałem- niemalże nie ma innej drogi.
Benelli Nova Speed (24" ale nie jest to jakaś wielka różnica) jeżeli interesuje Cię sport. Fabarm STF jeżeli chcesz bardzo dobrą jakość i kulturę pracy (ale to strzelba bardziej "taktyczna"). Mossberg 590A1 (w sumie każdy od Mavericka 88 do 590) to świetny sprzęt ale trochę toporny. Bardziej do pracy niż do zabawy aczkolwiek Mossberg Maverick nadal pozostaje moją ulubioną strzelbą i zawsze jest ze mną jak wychodzę na strzelnicę. Mam nadzieję że niedługo 590A1 też dołączy do kolekcji.
Ostatnio zmieniony 11 listopada 2023, 12:27 przez m2c, łącznie zmieniany 1 raz.
Dokładnie jak pisze wujo1.
Na ostatnich zawodach strzelby ipsc (takich lokalnych) dwa pierwsze miejsca to były właśnie Benelki Nova Speed. To jak one chodziły (oczywiście biorąc pod uwagę umiejętności tych zawodnikow) to głowa mała.
Dość powiedzieć, że:
1. Przez większość torów nie zwracając uwagi na sprzęt kolegów byłem przekonany, że walą z samopowtarzalnych Bardzo się zdziwiłem, jak w połowie zawodów zauważyłem, że jednak obaj "pompują"
2. Jeden z nich wcześniej strzelał właśnie z Gladiatora, a drugi z Mosberga.
Jakby mnie było stać, to bym wybrał Nova Speed.
SKS Ardea || Pomorskie Stowarzyszenie Strzelecko-Kolekcjonerskie "DO BRONI"
Cena raczej nie jest tu wyznacznikiem
Benelli Nova speed to typowy ipscek. W dodatku wędka. Raczej skłaniałbym się ku febarmowi stf i 590tce. Który jest wyżej jakościowo? I jak z serwisem? Podejrzewam że do mosberga jest więcej części "na już" do febarma jak cos padnie nie trzeba czekać pół roku?
Mam na sprzedaż benelli supernova 24", przedłużony magazynek do długości lufy, wystrzelała może z dwie paczki amunicji i leży w szafie i się kurzy, jeśli byłbyś zainteresowany zapraszam na priv
Mam Benelli Nova Speed, ale mimo to zawsze najbardziej podobał mi się Mossberg 590 i zastanawialem się nawet czy nie kupić go do miecia i na apokalipsę zombie, ale chyba udało mi się wytrzeźwieć.
Nie można tak pisać,to jak pisanie że chciałem na trasy kupić hummera ale jednak wybrałem porsche
Mossberg jest używany w wojsku i policji w usa...to wół roboczy służb ( tak czytałem jak szukałem dla siebie)
Do sporu szukałbym czegoś innego. I zawsze na trzeżwo
Mam Mossberga 590 A1 - pierwsza i jedyna jak dotąd pompka. Na zawody bez napinki jest OK.
Tak jak wspomniał Duber: „to wół roboczy”.
Za to jest niezawodny i prosty w obsłudze. Zależało mi też na tym, aby wejście do magazynka nie było przysłonięte i dawało się ładować bezpośrednio.
Jedyna rzecz na którą muszę zwracać uwagę przy szybkim ładowaniu na zawodach to ostre krawędzie podajnika o które łatwo pociąć sobie kciuk, ale tu pomaga owinięcie tegoż kciuka taśmą. Można je ewentualnie podszlifować, ale nie chciałem tego robić. Owinięcie kciuka, jak dla mnie, załatwia sprawę.
Obiektywnie patrząc to ładowanie Mossberga dubletami jest nieco trudniejsze, aniżeli innych typowo sportowych strzelb. Gniazdo podajnika jest nieco krótsze co powoduje, że wprowadzenie dubletów do magazynka odbywa się lekko po skosie, nie mówiąc już o trzymaniu 2x2 dubletów w dłoni. Przynajmniej u mnie tak jest. Kwestia treningu.
