Strona 2 z 9

Re: Elaboracją 223 i 308

: 13 września 2018, 13:55
autor: Chochla
Kapitanie moj kapitanie! :D
Powiedz mi taka rzecz, czy ta konstrukcja jest w stanie wylapac luski od Makarowa? Innymi slowy czy studnia na luske w tym gornym elemencie ma glebokosc rowno 19mm czy inna?

I zeby nie zginelo, drugi projekt open source, tym razem z elektrycznym podajnikiem lusek:

https://github.com/dyspreficks/ShoeboxCaseFeeder

Re: Elaboracją 223 i 308

: 13 września 2018, 14:14
autor: Matthius
Myślę że da radę z 9x18 nie gorzej niż z 9x19 czy .224 Rem. Najwyżej trochę zeszlifujesz górę tego suwadła. U mnie jego wysokość to dokładnie 18mm.

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 09:34
autor: Chochla
Nie zrozumieliśmy się. Ja właśnie chcę uniknąć wytwarzania przypadkiem makaronu. Ale siedzenie i segregowanie ręczne łusek nie jest opcją. Zrobiłem sobie eksperyment myślowy i mi wyszło, ze jeśli studnia na łuskę w podajniku będzie miała dokładnie 19mm i rurka podająca będzie prawie szorowała po tym elemencie, to jeśli podajnik poda makaron to kolejna łuska wpadnie w studnię na 1mm i poczujesz opór na dźwigni prasy wtedy. Ale podkreślam, to jest eksperyment myślowy i rzeczywistość może okazać się nie aż tak różowa.

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 10:54
autor: Matthius
To się raczej nie sprawdzi. Kolumna łusek swoje waży. Suwadło szorujące bezpośrednio pod studnią zawsze będzie mieć jakieś luzy, w które wciśnie się kryza (łuski podawane są mniej lub bardziej pochylone, średnica otworu jest dość duża i nie da się uformować prostej kolumny).

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 13:40
autor: Shooter7
Matthius pisze:Sugerowałbym prasę progresywną, w ostateczności turret.
Aby osiągnąć dużą wydajność, potrzebny będzie zamontowany na prasie, automatyczny dozownik prochu.
W zależności od budżetu, masz do wyboru:

Ja mam Hornady AP. Na drukarce 3D zrobiłem podajnik łusek i jestem w stanie osiągnąć wydajność 300 nabojów na godzinę.
Ty tak na powaznie ? Polecasz swierzakowi progresywne ?

Moze najpierw niech ogarnie zwykla prosta jednostacjowa zanim wezmie sie za progresywne, bo nie dojdzie z nimi do ladu :)

Rock Chocker'em II robie nie spuieszac sie 200 lub troche wiecej na godzine, wiec te Twoje 100 wiecej na progresywnej tylka nie urywa !

:wink:

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 13:41
autor: Shooter7
Matthius pisze:Sugerowałbym prasę progresywną, w ostateczności turret.
Aby osiągnąć dużą wydajność, potrzebny będzie zamontowany na prasie, automatyczny dozownik prochu.
W zależności od budżetu, masz do wyboru:

Ja mam Hornady AP. Na drukarce 3D zrobiłem podajnik łusek i jestem w stanie osiągnąć wydajność 300 nabojów na godzinę.
Ty tak na powaznie ? Polecasz swierzakowi progresywne ?

Moze najpierw niech ogarnie zwykla prosta jednostacjowa zanim wezmie sie za progresywne, bo nie dojdzie z nimi do ladu :)

Rock Chocker'em II robie nie spieszac sie 200 lub troche wiecej na godzine, wiec te Twoje 100 wiecej na progresywnej tylka nie urywa !

:wink:

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 13:45
autor: Jedrula
Rock Chucker, Rock Chucker kolego elaborancie, zmień 'O" na "U". Lekko się zdziwiłem kiedy próbował znaleźć tą prasę w necie :532: :532:
Co do ilości to nawet na Lee 100szt na godzinę to nie problem, 200szt trzeba się sprężyć i mieć opatentowany schemat ruchów na swoim stanowisku

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 13:58
autor: sql
Shooter7 pisze:Ty tak na powaznie ? Polecasz swierzakowi progresywne ?
Ja na przykład zacząłem od progresywnej i bardzo się cieszę, bo gdybym się miał męczyć z jednostanowiskową, to bym szybko rzucił elaborację w cholerę :).

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 13:58
autor: sql
Shooter7 pisze:Ty tak na powaznie ? Polecasz swierzakowi progresywne ?
Ja na przykład zacząłem od progresywnej i bardzo się cieszę, bo gdybym się miał męczyć z jednostanowiskową, to bym szybko rzucił elaborację w cholerę :).

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 15:33
autor: Chochla
Shooter7 pisze: Ty tak na powaznie ? Polecasz swierzakowi progresywne ?
A co jest w tym takiego strasznego? Elaboracja to jest jakaś wiedza tajemna, w której trzeba zdobywać kolejne stopnie wtajemniczenia, żeby się na lepszy czy bardziej wydajny sprzęt przesiąść? Ja tez zacząłem od Hornady AP, elaboruję półtora roku z okładem i jakoś żyję. I pewnie nie jestem jakimś szczególnym wyjątkiem na tej planecie. Jeśli nie masz wiedzy/rozumu to ręce stracisz niezależnie od sprzętu na jakim pracujesz.
Shooter7 pisze: Moze najpierw niech ogarnie zwykla prosta jednostacjowa zanim wezmie sie za progresywne, bo nie dojdzie z nimi do ladu
Nie pamiętam dokładnie co do minuty ale nie pomylę się za bardzo jeśli powiem, że od momentu otworzenia paczki z prasa i całą resztą osprzętu do elaboracji do wyprodukowania pierwszego prawilnego naboju 9x19 nie minął więcej niż jeden dzień. Reszta łykendu, nie śpiesząc się za bardzo, poszła na ustawienie matryc i maszynerii do obróbki łusek pod 223. Wcześniej nawet nie stałem obok prasy do elaboracji. No dramat prawdziwy.

Nie wiem skąd się biorą takie twierdzenia w erze internetu i YT.

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 15:37
autor: Chochla
Shooter7 pisze: Ty tak na powaznie ? Polecasz swierzakowi progresywne ?
A co jest w tym takiego strasznego? Elaboracja to jest jakaś wiedza tajemna, w której trzeba zdobywać kolejne stopnie wtajemniczenia, żeby się na lepszy czy bardziej wydajny sprzęt przesiąść? Ja tez zacząłem od Hornady AP, elaboruję półtora roku z okładem i jakoś żyję. I pewnie nie jestem jakimś szczególnym wyjątkiem na tej planecie. Jeśli nie masz wiedzy/rozumu to ręce stracisz niezależnie od sprzętu na jakim pracujesz.
Shooter7 pisze: Moze najpierw niech ogarnie zwykla prosta jednostacjowa zanim wezmie sie za progresywne, bo nie dojdzie z nimi do ladu
Nie pamiętam dokładnie co do minuty ale nie pomylę się za bardzo jeśli powiem, że od momentu otworzenia paczki z prasa i całą resztą osprzętu do elaboracji do wyprodukowania pierwszego prawilnego naboju 9x19 nie minął więcej niż jeden dzień. Reszta łykendu, nie śpiesząc się za bardzo, poszła na ustawienie matryc i maszynerii do obróbki łusek pod 223. Wcześniej nawet nie stałem obok prasy do elaboracji. No dramat prawdziwy.

Nie wiem skąd się biorą takie twierdzenia w erze internetu i YT.
Matthius pisze:To się raczej nie sprawdzi.
Też się tego trochę obawiam. Ale...nie przekona się, że nie ma racji ten kto nie spróbuje, nie? :P

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 16:57
autor: Matthius
Shooter7 pisze: Ty tak na powaznie ? Polecasz świeżakowi progresywne ?
Tak, bo lepiej odpowiadają jego potrzebom. Nie będę polecać skalpela do karczowania lasu.
Jeśli umie obsłużyć malakser, to z progresywną też sobie poradzi.

Chylę czoła, jeżeli wydajność 200/h osiągasz wykonując wszystkie czynności (format, spłonkowanie, zasyp, osadzenie, zacisk). Mnie się udawało maksymalnie 150, i to z wcześniej sformatowanymi i zaspłonkowanymi łuskami. Szacun, ale nie każdy jest tak szybki.

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 20:30
autor: Shooter7
Panowie, he, he, widze, ze wsadzilem kij w mrowisko.

W progresywnej jest wszystko fajnie dopuki cos tam sie nie zatnie albo zaklinuje a wtedy trzeba

1. wiedziec co robic

2. jak poprawic / ustawic

i nie pitolcie prosze, ze nigdy Wam sie nic nei zacielo i wszystko szlo jak z platka ! Siedze na Forum elaboracju od kilku lat i jak czytam o prostych problemach to nijak pasuje to do tej prostoty czynnosci o ktorej Wy tu piszecie. Jeden ogarnia inny nie.

Co do mojej elaboracji, to najpierw przygotowuje sobie robote, luski mam czyste, odsplonkowane, kielich zrobiony.

Osadzam splonki a dopiero pozniej w zaleznsci jaki kaliber i jaki dozownik.

200 - 250 sztuk w ciagu godziny obejmuje osplonkowanie, zasypanie prochu, osadzenie pocisku.

Sie ma wprawe sie robi szybciej

:wink:

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 22:31
autor: GreenHeart
Dyskusja zeszła na zle tory. Bo ci co trzaskają ilość kosztem jakości wytykają tym co robią precyzyjne pestki, zbytnie patyczkowanie się z tematem i odwrotnie. Ja sam kiedy trzaskam ilość mam wrażenie że elaboracja to pikuś i tak właśnie jest. Zabawa zaczyna się kiedy budujesz i projektujesz nabój pod konkretne wymagania. Np precyzja 1 strzału, skupienie serii 10 szt, energia na zadanej odległości lub donośność na długie dystanse. Wtedy jest to wiedza tajemna a wymagania co do trafienia na 100 m w gong rzeczywiście można ogarnąć na najtańszym sprzęcie i przy podstawowej wiedzy nabytej choćby w ciągu dnia dwóch.

Re: Elaboracją 223 i 308

: 14 września 2018, 23:58
autor: Chochla
Shooter7 pisze: i nie pitolcie prosze, ze nigdy Wam sie nic nei zacielo i wszystko szlo jak z platka ! Siedze na Forum elaboracju od kilku lat i jak czytam o prostych problemach to nijak pasuje to do tej prostoty czynnosci o ktorej Wy tu piszecie. Jeden ogarnia inny nie.
Wielokrotnie. I za każdym razem sam ogarniałem usunięcie zacinki. Tyle, że to nie ma kompletnie nic wspólnego z doświadczeniem z elaboracją, prawda?
GreenHeart pisze:Dyskusja zeszła na zle tory. Bo ci co trzaskają ilość kosztem jakości wytykają tym co robią precyzyjne pestki, zbytnie patyczkowanie się z tematem i odwrotnie.
Nie. Autor wątku jeśli dobrze go rozumiem nie chce trafiać w dupę komara z 800m tylko chce ograniczyć koszty rekreacyjnego plumkania. Więc progres długofalowo jest najlepszym rozwiązaniem.
GreenHeart pisze:Wtedy jest to wiedza tajemna
Raczej kwestia czasu i dostępu do chrono lub doplera. Plus oczywiście dobra prasa jednostanowiskowa i lepsiejsze matryce.
I historia zatoczyła koło: każdemu według jego potrzeb :)