HK G11

[strk]

Kolego Montrala masz może jakieś ciekawe materiały dot. G11? Na YT pojawiła się niedawno film pokazujący rozłożoną broń: okazuje się że Germanie zainstalowali w środku mechaniczny zegarek nakręcany korbą!?

[zewt]

Zewt
Jakie przewyższenia dawałeś na 200 i 300 m ?
Bardzo ładne skupienie wyszło.

Strzelałem przy użyciu lunety Vortex Razor HD II 1x6 24mm z krzyżem VMR-2 MRAD, zero lunety ustawione na 50 m. Na 200 metrów celowałem centralnie środkiem krzyża w biały punkt na tarczy a na 300 metrów centralnie środkiem pierwszego hasha na dole w biały punkt. Przy tym krzyżu odległość między środkiem krzyża a pierwszym hashem to 1 miliradian na 100 metrów, czyli 10 cm na 100 metrów co daje 30 cm na 300 metrów. Z kalkulatora Strelok Pro wychodzi opad 36 cm na 300 metrów w rzeczywistości jest trochę mniejszy ok. 33 cm. Czyli na 200 metrów nie dawałem żadnego przewyższenia, a na 300 metrów dałem 30 cm.

Skupienie bardzo przyzwoite jak na amunicję do dynamiki
Do tej pory strzelałem z własnej elaboracji lub GGG, skupienie gorsze od mojej ale i tak wystarczające

[REMOV]

Kolego Montrala masz może jakieś ciekawe materiały dot. G11? Na YT pojawiła się niedawno film pokazujący rozłożoną broń: okazuje się że Germanie zainstalowali w środku mechaniczny zegarek nakręcany korbą!?

Jest nawet zabawniej, śledząc patenty zauważysz, że część rozwiązań pochodzi z... lokomotyw parowych (drobne rozwiązania automatyki i kwestie awaryjnych regulatorów gazu).

[strk]

ok, znalzałem patent tego "zegarka" H&K:
https://patentimages.storage.googleapis ... 997994.pdf

[REMOV]

To komora zamkowa z lufą i z zespołem powrotnym. Najpierw poczytaj jak w ogóle działa G11 w ogniu pojedynczym i seryjnym. A to nakręcanie wynikało z obrotowej konstrukcji komory nabojowej. Z magazynka naboje podawane są pionowo, trzeba je przekręcić wraz z komorą do położenia horyzontalnego z lufą. Gdzież są moje zdjęcia z zabawy G11?

[strk]

Piękne foto!
Ale skąd u nich taka idea obrotowej komory nabojowej?
Hughes miał projekt konstrukcji z banalnie prostym układem komory nabojowej poruszającym się góra-dół po wodzikach...

[biper]

I weź tu panie teraz znajdź rusznikarza-zegarmistrza, który takie cudo inżynieryjne wyczyści tak, aby ten zegarek dalej chodził

[montrala]

Ale skąd u nich taka idea obrotowej komory nabojowej?

Bo mieli też awangardową koncepcję magazynków z nabojami ułożonymi pociskiem w dół i podawanym od góry. To im pozwoliło na zrobienie długich magazynków. Prostokątna amunicja słabo się podaje z magazynka dwurzędowego, więc są to takie długie "listwy" po 50 nabojów każda. Standardowo w karabinie są 3 takie listwy: środkowa podaje amunicje, a 2 po bokach to podręczny zapas.

Jedna drobna uwaga: to że G11 po dziś dzień był "najbardziej udanym" karabinem automatycznym na amunicję bezłuskową, nie oznacza że był "udanym". To znaczy, mimo że to jest zegarek skrzyżowany z lokomotywą (swoją drogą G11 idealnie by pasował to jakichś steam punkowych klimatów). Ale problem zasadniczo nie jest w broni, tylko w amunicji, a w zasadzie w jej koncepcji, która powoduje ze usuwanie niewypałów i uszkodzonych nabojów (sprasowany proch jest kruchy), bo system bezłuskowy nie ma przecież wyciągu i wyrzutnika do usuwania.... łusek). Do tego dochodzi problem znany z powtarzalnej broni czarno prochowej czyli uszczelnienie komory podczas strzału i erozja komory u czółka zamka. Do tego jeszcze broń bezłuskowa się szybciej grzeje. W "normalnej" broni zadania te zapewnia właśnie metalowa łuska: uszczelnia komorę, chroni przed erozją ścianki komory i czółko zamka oraz służy jako "chłodnica" (część ciepła nagrzewa łuskę, która jest wyrzucana - przy intensywnym ogniu robi to różnicę).

Dlatego teraz prace są prowadzone raczej nad amunicją CT (case telescoped - nabój gdzie pocisk jest całkowicie ukryty w łusce, jak w amunicji 7,62x38R do Naganta), z tym że łuska ma tu być polimerowa.

[Smoczy]

Bo mieli też awangardową koncepcję (...)

Ooo, to nikt ich nie prosił o pomoc czy nie wysyłał liściku … ? Tak sami z siebie ? Dziwne, przecież oni zawsze pomagają wszystkim dookoła. Heh …

Swoją drogą to uwielbiam te opowiesci o internacjonalnej pomocy, wzajemnym zrozumieniu i podejsciu do klienta pełnym elegancji i taktu. Piękne historie - zupelnie jak w kinematografii radzieckiej o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej

No, ale wracajmy na ziemie - do przyziemnych klonów AR 15

[ArtP]

Jedna drobna uwaga: to że G11 po dziś dzień był "najbardziej udanym" karabinem automatycznym na amunicję bezłuskową, nie oznacza że był "udanym".

Do wad, które wymieniłeś, po obejrzeniu kilku filmów ze strzelania, dodałbym jeszcze jedną (na tyle, na ile wnioski można wyciągnąć z filmów) - wydaje się, że odrzut mocno wpływa na możliwości kontrolowania broni w czasie strzelania.

[montrala]

HK zrobiło "samo z siebie" wiele rzeczy. Np. pierwszy na świecie bezkurkowy pistolet z polimerowym szkieletem i magazynkiem o dużej pojemności. Tylko zrobili go kilkanaście lat za wcześnie

Wzywanie HK w charakterze pogotowia ratunkowego dla niezbyt udanych konstrukcji to już czasy po G11, kiedy HK należało do już BAE Systems (pierwotnie do British Aeorspace Royal Ordnance) i dostało do poprawki SA80. Ostatnio zresztą wypuściło kolejny upgrade (L85A3).

[poeta]

Po czym poszli po rozum do głowy kopiując ar18 mieszając go z ar15 i wreszcie "zaskoczyło"