Witam wszystkich. W ostatnim czasie zakupiłem swój pierwszy karabin mianowicie AKMS rok prod 1974 "strzałka w trójkącie". Podczas strzelania po wykorzystaniu ok 2 pełnych magazynów broń się zacieła. Suwadło pozostało w tylnym położeniu a kolejny nabój nie został podany. Zauważyłem, jakby zamek zahaczył o mechanizm spustowo uderzeniowy w taki sposób że zamek wraz z suwadłem nie były w stanie domknąć komory napojowej. Jedyne co udało mi się zrobić to rozebrać broń, wyjąć suwadło z tokiem i ponownie je założyć. Mogłem strzelać dalej, ale nadal zauważaly był opór szczególnie przy zbyt lekkim przeładowaniu. Proszę o wskazówki i podpowiedzi. Czy pozostaje jedynie wizyta u rusznikarza czy wystarczy porządne czyszczenie i smarowanie.

Najpierw sprawdz rure gazowa, czy nie skorodowana,pogieta itp. i nie stawia oporu tlokowi.Jezeli nie to wstaw zdjecie komory zamkowej z mechanizmem spustowym, zobaczymy co tam rusznikarz wymyslil kastrujac bron.

Zamek raczej nie da rady zahaczać o mechanizm spustowy. Żeby wyeliminować problem z rurą zdemontuj ją i sprawdź czy pracuje lepiej bez rury. W którym miejscu masz nadmierny opór?

Może najlepiej zobrazuje to na tym filmiku:
To będzie 1:19 gdzie mają się spotkać obie części. W tym momencie jest wyczuwalny opór. Kolokwialnie mówiąc gdy metal zahacza i metal.

Ja bym obejrzał dokładnie magazynek , czy ewentualnie gdzieś o niego nie haczy zamek gdy wybiera nabój z magazynka .

Pavel26 pisze:Może najlepiej zobrazuje to na tym filmiku:
To będzie 1:19 gdzie mają się spotkać obie części. W tym momencie jest wyczuwalny opór. Kolokwialnie mówiąc gdy metal zahacza i metal.

W momencie 1:19 na filmie elementy nie powinny siebie dotykać spust samoczynny jest pchnięty przez suwadło dopiero w momencie 1:21

Jest różnica z nabojem/bez naboju?

Jeśli można, to mam małe pytanko nie związane z tematem wątku, ale ze wspomnianym filmem -> rzecz dotyczy trybu automatycznego: co trzyma kurek w dolnym położeniu, po przejechaniu suwadła do tyłu - id 1:33 do 1:35 ? Jakoś nie widzę, albom ślepy, jak kret...

Edit: cofam pytanie, już wiem... Ślepym....

KG92RS pisze:Jeśli można, to mam małe pytanko nie związane z tematem wątku, ale ze wspomnianym filmem -> rzecz dotyczy trybu automatycznego: co trzyma kurek w dolnym położeniu, po przejechaniu suwadła do tyłu - id 1:33 do 1:35 ? Jakoś nie widzę, albom ślepy, jak kret...

Spust samoczynny - 1:12 do 1:22

z99 pisze:
Spust automatyczny - 1:12 do 1:22

Dzięki -> zajrzałem do Tantala i pomyślałem... Faktycznie - nie bolało...
W moim egzemplarzu ów spust automatyczny jeszcze jest, mimo iż wygląda, że przy samopowtarzalnym, mogłoby go nie być...

Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się że spód zamka haczy o mechanizm uderzeniowy. Dokładnie o cześć zabijającą iglice w momencie, gdy ta jest odchylona w pozycji poziomej. Czy jest możliwe żeby nazwę to linka oplatająca części była zbyt luźno? Dziś wieczorem dodam zdjęcia poglądowe wnętrza.

Pavel26 pisze:Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się że spód zamka haczy o mechanizm uderzeniowy. Dokładnie o cześć zabijającą iglice w momencie, gdy ta jest odchylona w pozycji poziomej. Czy jest możliwe żeby nazwę to linka oplatająca części była zbyt luźno? Dziś wieczorem dodam zdjęcia poglądowe wnętrza.

Mówisz o tym co widać w 0:35 na tym filmiku? ->
Że suwadło z zamkiem w ruchu powrotnym naciska na kurek? Przecież to normalne i ten opór zawsze jest. Sprężyna nie ma nic do tego, bo kurek i tak oparty jest o zaczep spustu i to on determinuje konkretną jego wysokość.

Dokładnie o ten moment mi chodzi. Tyle że miałem w ręku inny model i nie było to tak odczówalne, była większa płynność suwadła. A w szczególności nie do tego stopnia żeby broń się zacięła podczas strzelania.

Jaka jest lokalizacja lego "problemowego "AKMSa?
Przemek

W AK nie ma płynności przy przeładowywaniu, trzeba to robić zdecydowanym ruchem to nie AR.