Długotrwałe przechowywanie/magazynowanie broni i amunicji

[mast6ermoli]

Cześć
nie znalazłem takiego tematu poprzez wyszukiwarkę a jestem zainteresowany teorią/ praktyką długotrwałego przechowywania broni i amunicji w różnych warunkach pogodowych i wilgotnościowych, sposobów konserwacji oraz wpływu przechowywania na sprawność takiej broni i amunicji oraz typowych błędów związanych z magazynowaniem/przechowywaniem...
będę wdzięczny za merytoryczne posty wynikające z praktyki i doświadczenia w tym zakresie...
oczywiście z góry dziękuje za niepisanie postów "a po co ci przechowywać jak możesz sobie co tydzień kupić"....
pozdrawiam Jacek

[woytas]

Kolega jakby wyjął mi temat z głowy.
Podepnę się z pytaniem - jak zabezpieczyć karabin na kilkanaście lat nie użytkowania. Składowanie w dziupli albo w ziemi.
Może kiedyś padnie pytanie - ."..a paczemu ty nie w partizantkie ? "

[Shooter7]

Mozesz trzymac i w ziemi, pytanie jest tylko jak go zakonserwujesz i jaki jest czasowy priorytet aby byl gotow do strzalu ?

Im lepiej zakonserwowany, tym dluzej trwa rozkonserwowanie.

[MarcinD]

Sprawdz czym konserwowala armia, potem w platikowy worek, odsysasz powietrze, zgrzewasz, wsadzasz do szczelnej rury pcf czy innej beczki, zgrzewasz, i w ziemie. A potem rzylazi policja z georadaren i wykopuje:P

[Rutek007]

Rdza powstaje w wyniku utleniania się żelaza. Jak odetniesz dopływ tlenu i innych czynników szkodliwych to i nie bedzie rdzy. Po II WŚ wszystko co w mół wpadło to po wyjęciu ładnie wyglądało a co w wodę to rdza. Jak chcesz coś dobrze schować to wyczyść w olej smar i do szczelnego grubego worka odessaj powietrze i szczelnie zamknij. Tak mnie na fizyce i chemi z materiałoznawstwa Pani w technikum uczyła...

[woytas]

No właśnie pytanie brzmi jak to zrobić dobrze.
Jakieś 20 lat temu kolega rozpoczął badania nad przechowywaniem (znalezionej zresztą na strzelnicy) amunicji bocznego zapłonu zapakowanej próżniowo. Niestety na wskutek czyjegoś chlapnięcia, cały proces badawczy po tygodniu został zakończony bez wyników przez funkcjonariuszy wydziału kryminalnego...

[MicromaX]

na YT jest duzo materialow prepersow na temat przechowywania amunicji i jedzenia.

szczelne sloiki wypelnione CO2 (jest ciezszy od powietrza wiec wyprze powietrze ze sloika).

[Snipper_is]

Z tym utlenianiem to też nie do końca prawda. To co piszecie występuje w 99% i jest oczywiste. Ale tu na forum była opisana sytuacja że ktoś miał strychowca ( którego potem udało się zarejestrować ) który kilkanaście lat przeleżał zakonserwowany smarem do osi wozów drabiniastych . I opisane był o że doszło ,, korozji beztlenowej " ze względu na dużą zawartość siarki w tym smarze. I pistolet miał wżery mimo że nie było dostępu tlenu z powietrza. Ktoś tak napisał. nie wiem ile w tym suchych faktów a ile domysłów piszącego. Może ktoś pamięta gdzie był ten post lub odnośnik do artykułu .
Snipper

[krissu]

Na YouTube jest dużo filmików o tym. Szukaj filmów tzw prepersów.
Np najprostszy sposób przechowywania amunicji w ziemi, to plastikowa butelka po napoju, najlepiej z szerszym otworem, ładujesz naboje, co pewien czas psiknąć wd40 do środka, silikon pod zakrętke i do ziemi . Problem jest z bronią długą. Sprawdzony (podobno) sposób, to plastikowa beczka z plastikową pokrywą lub zakrętką, zalana czymś tłustym np olejem silnikowym. Z kolei wszelkie plastikowe worki i folie sie niespecjalnie sprawdzają z uwagi na gryzonie.

Opisuje to co widziałem na filmikach. Nie sprawdzałem

[Bardzozly]

I opisane był o że doszło ,, korozji beztlenowej "

Normalna sprawa. Nie tylko tlen potrafi utleniać (ani nie robi tego najskuteczniej) i nie tylko on wiąże się z metalami. Trzeba więc dobrze się zastanowić i sprawdzić, co zawiera Krissowe "coś tłustego", które będziemy lać do tej beczki (znajdującej się w szafie S1 bądź odpowiedniej gablocie). Wspomniane silnikowe będą raczej bezpieczne. Pozostaje pytanie, jakie dodatki zawiera tworzywo, z którego zrobiona jest beczka, ewentualnie co "złapała" w trakcie dotychczasowej eksploatacji.

Detal na marginesie: różne części broni są zazwyczaj wykonane z nieco odmiennych stopów, więc jeśli będą się stykały, to mamy tu potencjał (a nawet różnicę potencjałów (-:) do korozji. Normalnie nie miałoby to znaczenia, ale jeśli myślimy długotrwałym przechowywaniu broni, rozłóż na części (na części pierwsze, zupełnie). Przy okazji wyeliminuje to część zakamarków/szczelin, gdzie mogło zostać coś nieprzyjemnego dla metalu i zmniejszy szansę wystąpienia ogniw stężeniowych, korozji szczelinowej i innych brzydkich rzeczy z którymi materiałoznawcy walczą z różną skutecznością od zarania dziejów.

Pytanie retoryczne: czy jutubowi preppersi robią demonstracje typu "to schował mój pradziadek n lat temu następującą metodą, oto stan zakonserwowanych przedmiotów", tj. pokazują metody sprawdzone, czy tylko takie które uważają za skuteczne?

[MicromaX]

nie trzeba testowac aby wiedziec jak bedzie dzialac za 20 lat , wystarczy znajomosc chemii i ewentualnie fizyki.

oleje samochodowe niestety maja duzo dodatkow czyszczacych i moga spowodowac wiecej zlego niz dobrego.
wedlug mnie najlepszym jest zastapienia powietrza gazem obojetnym, co calkowicie wyeliminuje rdzewienie i utlenianie sie aluminium, mosiadzu czy olowiu.

[Ghostdog]

Tylko gaz ciężej utrzymać na miejscu niż gęsty olej.

[MicromaX]

jak sloik stoi i gaz jest ciezszy to bez problemu "nalejesz" ten gaz, a potem mozna woskiem lub zywica zakleic dekiel.
albo uzyc sloikow jak kiedys sie robilo ogorki, ze szklanym deklem.

[ds]

Podoba mi się temat, utopienie w wąskiej beczce w oleju okej... ale taki np ak ma drewniane elementy , Amo prze psikać wd40 wsypać do butelki plastikowej i pozwolić odparować benzynie wd 40 - to są rozpuszczone w benzynie woski, można jeszcze zakrętkę dla pewności jakaś terą, smołą czy silikonem zabezpieczyć dodatkowo.
A może dobrym pomysłem byłoby w rozgrzanej parafinie broń wstępnie "wykąpać " ostudzić i na sucho do beczki hermetycznie...

[Tin]

A moze zamiast kombinowa¢ wystarczy zapytac jak robi to wojsko ze swoimi ZN-ami jakos to co trafia na sprzedaz po wojsku jest w całkiem dobrym stanie a lat kilkadziesiæt czasem polezało ( wprawdzie nie w ziemii ale...bylo przechowywane a raczej nie konserwowane corocznie.