Proch z odzysku

Moderator: Moderatorzy WBP

Reyesik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 165
Rejestracja: 21 listopada 2016, 10:33
Tematy: 0
Lokalizacja: Łdz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Proch z odzysku

Post autor: Reyesik »

Polecam napisać do profesora Ejsmonta. Skoro jest wykładowcą, to poczte sprawdza regularnie.
Awatar użytkownika
sql
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1321
Rejestracja: 03 listopada 2014, 21:00
Tematy: 19
Lokalizacja: Łom-Janki
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Proch z odzysku

Post autor: sql »

@Kapera - tutaj nie chodzi o miks różnych prochów w każdym naboju. Chodzi o to, że możesz źle skojarzyć partię z prochem, rozcalić i użyć ponownie, myśląc że robisz na innym prochu i potencjalnie sypiąc zabójcze naważki. Takie dmuchanie na zimne - coś jak kontrolne otwarcie zamka ZAWSZE, gdy bierzesz broń do ręki i chcesz z nią zrobić coś innego, niż oddać strzał do celu. Tylko trochę bardziej kosztowne.
Co do lakierowanych spłonek, to raczej nie z powodów zmiany parametrów prochu na skutek kontaktu z powietrzem, a możliwości zmoczenia (zniszczenia) prochu w ciężkich (wojskowych) warunkach.
...jesteśmy niegrzeczne chłopaki, pójdziemy siedzieć do paki...
Awatar użytkownika
krzysztof ss
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 805
Rejestracja: 29 sierpnia 2009, 19:38
Tematy: 0
Lokalizacja: Leszno
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Proch z odzysku

Post autor: krzysztof ss »

Właśnie też ostatnio spierdo....m partie amunicji
I szukałem rozwiązania, czy można komponenty jeszcze raz użyć (głównie pędnik)
Kolesia się spytałem co sporo elaboruje
I odpowiedział że waląc młotkiem rozdrabnianiam proch
I nie powinienem go sypać ponownie.
Ślepy jak kret
Awatar użytkownika
Shooter7
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 1847
Rejestracja: 20 września 2015, 09:48
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Re: Proch z odzysku

Post autor: Shooter7 »

Pozwoj, ze strzele od kogo otrzymales to info o tym rozdrabnianiu prochu ?

Kapera ?

:)
Awatar użytkownika
sql
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1321
Rejestracja: 03 listopada 2014, 21:00
Tematy: 19
Lokalizacja: Łom-Janki
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Proch z odzysku

Post autor: sql »

Ja ja polecam matrycę do rozcalania do prasy. Łatwiej, szybciej i przede wszystkim czyściej. Każdy z elementów bez żadnych uszkodzeń.
...jesteśmy niegrzeczne chłopaki, pójdziemy siedzieć do paki...
Max Schreck
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 180
Rejestracja: 23 września 2009, 09:23
Tematy: 0
Lokalizacja: Kraków
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Proch z odzysku

Post autor: Max Schreck »

Wilgoć w łusce? Śmiechu warte. Dla zilustrowania, łuska 308 win ma pojemność ok. 3,6 ml. Gęstość prochu wynosi około 1,5-1,6 g/cm^3, co przy naważce rzędu 2,7-2,9 grama daje 1,7-1,9 ml. Czyli ~50% wypełnienia to powietrze. Zakładam dla uproszczenia, że wilgotność w pomieszczeniach wacha się między 50 a 100% (np. przed burzą), co daje 12-25 gram wody w metrze sześciennym. Czyli w łusce jest kilkanaście mikrogramów (!!) wody - taka ilość nie powinna wpływać na spalanie prochu, a daleko więcej wydzieli się w samym procesie spalania.
Poza tym proch nitrocelulozowy jest hydrofobowy (zupełnie przeciwnie niż proch czarny: nie pochłania wody, nie daje się zwilżyć).
Cytując T. Urbańskiego (Chemia i technologia materiałów wybuchowych tom III):
"Higroskopijność prochów nitrocelulozowych (częściowo koloidalnych) jest umiarkowana; w atmosferze nasyconej parą wodną nawilżają się one do zawartości 2,0-2,5% wilgoci. Prochu nitroglicerynowe (całkowicie koloidalne) są praktycznie niehigroskopijne."
Natomiast proch nitro wcale nie jest tak trwały jak mogłoby się wydawać, zależy to od technologii jego wyrobu i przechowywanie w cieple może mu zaszkodzić. Słyszałem również opinie strzelców daleko dystansowych że proch dwubazowy po pobycie w nasłonecznionym miejscu może wypocić nitroglicerynę.

A zalecenie z ksiązki jest zapewne podyktowane możliwością pomylenia rodzaju prochu, co w szczególnych przypadkach może się źle skończyć.
Awatar użytkownika
lewanek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 60
Rejestracja: 01 września 2016, 12:59
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Proch z odzysku

Post autor: lewanek »

Mi już kilkukrotnie zdarzyło się rozcalać, przeważać i składać ammo wojskowe z odzysku. Widzę same plusy po takiej operacji:
- znacznie lepsza dokładność
- lepsze spalanie prochu (można zmienić naważkę)
- Z jednego naboju można wykonać 1,25 naboju subsonic (mowa cały czas o prochu z odzysku) :-D
Nie widzę żadnego ekonomicznego i praktycznego uzasadnienia dla niewykorzystywania prochu z tej samej partii amunicji do produkcji własnej amunicji. Zgadzam się, że mieszanie różnych partii prochu niewiadomego pochodzenia jest raczej głupim pomysłem.
7,62x39 / 8x57 / 0.44 / 5,56x45 / .223 / 12/70 / 12/76 /
Awatar użytkownika
Snipper_is
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1682
Rejestracja: 17 sierpnia 2008, 03:20
Tematy: 71
Lokalizacja: Norwegia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Proch z odzysku

Post autor: Snipper_is »

Panowie
Ta rada by nie korzystać z prochu z odzysku ta raczej taki ,, dupochron" Coś w stylu ,, nie suszyć kota w mikrofalówce " .Tym stwierdzeniem o wyrzuceniu takiego prochu Autor ucina zbędne dywagacje i pozwy do sądu. Przecież książka to słowo pisane i nie można się później z czegoś wycofać bez sądu ( a tego nikt nie potrzebuje ) Można sobie narobić bałaganu w przypadku pomieszania prochu lub użycia jakiś prochów z lat wojennych kiedy z braku czasu nawet go nie grafitowano.Leśny Dziadek ma z takimi prochami doświadczenie i dużą wiedzę praktyczną. Taki proch tracił właściwości po dość krótkim czasie w warunkach polowych ( tylko kilka lat ) i mógł zrobić ,,kuku" Parę razy rozscalałem swoją amunicję ( źle dobrany pocisk do gwintu ) i składałem ponownie. Ale utrzymałem dyscyplinę produkcji i byłem absolutnie pewien jaki proch tam miałem. No i czasem zdarzały się niewypały. Więc rozscalenie , wstawienie nowej spłonki w pustą łuskę i powrót tego samego prochu i pocisku do łuski. Z własnego doświadczenia stosuję się do jednej żelaznej zasady. Rozscalenie i scalenie to robię w czasie jednego posiedzenia. Nie składuję komponentów do scalenia w innym czasie . Wtedy zachodzi możliwość pomylenia czegoś. Ale to moja prywatna opinia. Można skorzystać ale( teraz mój dupochron ) robicie to na własną odpowiedzialność i ryzyko :) :) :)
Snipper
Ostatnio zmieniony 21 maja 2018, 11:56 przez Snipper_is, łącznie zmieniany 1 raz.
Jedrula
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 830
Rejestracja: 13 czerwca 2014, 20:22
Tematy: 25
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Proch z odzysku

Post autor: Jedrula »

Polecam mniej czytać a więcej robić amunicji.
Jak się nie szuka maksymalnych ciśnień i maksymalnych prędkości to jedyne co potrzeba do bezpiecznej elaboracji to tabelka z zakresem naważek zrobiona przez producenta naszego prochu.
Profesorowie maja też swoje pomysły tylko dlatego że są profesorami i im wolno
Pozdrawiam
Jędrzej
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Broń i amunicja - WBP”