Strzelectwo sportowe dla dziecka, kiedy i jak zaczac

[farow]

Witam,

czy ktoś może podpowiedzieć od jakiego wieku i jak (na Śląsku) zacząć strzelectwo sportowe u dziecka?
Mam 2 (jedno moje jedno po sąsiedzku) które strasznie się nakręcają na strzelanie. Zdaję sobie sprawę, że to może
być słomiany zapał, ale dopóki nie poprobuja to się nie przekonają!

Ktoś ma jakieś doświadczenia albo pomysły?!

[krissu]

Powtórzę to co usłyszałem od trenera strzelectwa. Optymalny wiek , aby dziecko zaczęło treningi to 11-12lat. Wtedy jest i wystarczająca siła u dziecka, a także podejście emocjonalne. Mówimy tu o strzelectwie typowo sportowym.

[Arctic]

Kup wiatrówkę i niech pykają do tarczy albo i do puszek, ile by tam lat nie mieli. Jak się spodoba to małymi kroczkami do przodu.

[desperado]

Mój młody strzelał z PCPa, teraz boczny zapłon. Tyle,ze strzela z dwójnogu.Za parę dni kończy 7 lat.

[Ralfi]

Witam
Podzielę się doświadczeniami, córka zaczęła przygodę ze strzelectwem ponad rok temu, miała wtedy 8 lat, mówię oczywiście o Kpn z podpórki. Akurat na strzelnicy na którą uczęszczamy są organizowane zawody dla dzieci w kategorii do 12 lat właśnie z podparciem karabinu. Zaraz po pierwszym treningu były akurat zawody i zajęła 2 miejsce. Córka tak się zapaliła do strzelania, że z własnych oszczędności ma zakupiony karabin, z którego osiąga naprawdę fajne wyniki. Ma na swoim koncie chyba z 9 medali z czego większość to pierwsze miejsca. Myślę, że dla dziecka jest to super frajda, jeździmy na treningi min. raz w tygodniu mimo, że mamy 25 km. na strzelnicę. Do tego jak jest ciepło to strzela na działce z optyki. Bynajmniej na razie córka jest nastawiona pozytywnie i chce strzelać nadal.

[farow]

Moja ma 7 lat. Chyba faktycznie kupie jakas wiatroweczke slaba narazie, zeby ja nauczyc obslugi, a potem jak juz się podszkoli pomyslimy o bocznym

[Est]

W takim wieku śmiało można już coś działać, jak to mówiła Leonia Pawlak: "...a Pawła od maleńkości z karabinem oswajać…"

[wkosynier]

Na strzelectwo nigdy nie jest za wcześnie, od małego należy wpajać zasady bezpieczeństwa, czy to broń na strzałki czy kulki, czy amunicję "ostrą"... Zaczynamy pracę na broni palnej kiedy, zasady są znane i przestrzegane, oraz kiedy broń może być być trzymana w rękach... oczywiście mimo wszystko przy pierwszych strzelaniach, zalecam pomoc w trzymaniu broni, ze wzgledu na niewiadomą reakcję dziecka... To jest jak z nauką pływania

[mazmaciek]

zawody to bajka, ja do strzelnicy mam z 55 km,

[Zawisz]

Przy 7 latach to już spokojnie może zaczynać Strzelając z podpórki, czy to leżąc, czy siedząc, czy nawet stojąc (ale z tym to bym jeszcze poczekał). Najpierw jakaś bardzo stabilna postawa, koniecznie zwróć uwagę na prosty kręgosłup . Naucz zgrywać przyrządy i ściągać spust jak należy. To dwie najtrudniejsze w tym sporcie rzeczy. Jak to już da efekt to wtedy stójka z podpórką Fakt, że jeszcze ze 4 lata, zanim się tę podpórkę odstawi (wcześniej nawet o tym nie myślcie, szkoda niszczyść organizm tak wcześnie)
Jak będziecie chcieć zacząć boczny zapłon, to koniecznie w ochronnikach słuchu. Nam, starym, 22lr to pierdzi niewiele głośniej jak przelatujący komar, ale dla młodych to, jak wyżej, szkoda niszczyć organizm.
Zawodów z podpórki trochę jest, poszukaj w LOKowskich klubach. Na bank w Jaworznie i Oświęcimiu takie robią.

[farow]

Dzieki Panowie za wypowiedzi, szukam zatem jakiejs wiatroweczki karabinka na początek dla Młodej! Może ktoś ma na zbyciu?

Problem z moim dzieckiem jest taki, że czego się nie złapie to chce to robić Aktualnie chodzimy już 2 razy w tyg na tańce, raz na jazde konną i raz na basen
Obawiam sie ze niedługo braknie nam czasu na jej zajęcia i będzie musiała coś powoli wybierać Ale narazie niech chodzi, każdy sport jej się przyda w rozwoju!

[migeater]

Jeżeli chodzi o prawdziwe strzelectwo sportowe, prawdziwe treningi, pod nadzorem prawdziwego trenera, to 13 lat (przełom szkoły podstawowej i gimnazjum) jest wiekiem minimalnym. Zależy to nie tylko od psychiki, ale i od rozwoju fizycznego. W młodszym wieku trenowanie może zrobić więcej złego, niż dobrego (kręgosłup!).

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że żeby trenowanie w tym wieku miało sens, należy być na treningach minimum 3 razy w tygodniu, po minimum 2 godziny. A jak na początku wyglądają treningi? Bardzo dużo strzelania na sucho i mało prawdziwego strzelania. Ponieważ młodzik strzelający np. Ppn 30 musi być w stanie wytrzymać 30 strzałów konkurencji + strzały próbne (5-10) + ewentualne dodatkowe złożenia, musi też mieć na to siłę. Wyrabia się ją właśnie treningiem bezstrzałowym, np. 60 sekund podniesienia broni, 60 sekund przerwy, 60 sekund podniesienia broni, 60 sekund przerwy itd. 40-50 razy. Dla dziecka nawet w wieku 13 lat jest to bardzo ciężkie ćwiczenie. Z każdym kolejnym złożeniem ważący 900 g Margolin staje się ciężki jak piłka lekarska, o wszelkich pistoletach "pneumatykach", które ważą przeważnie ok. 1200 g, nie wspominając.

Podsumowując: oswajanie z bronią i strzelanie dla zabawy - na siedząco lub leżąco z podpórki - można spokojnie zacząć nawet w wieku 7 lat. Prawdziwe trenowanie to dopiero wiek 13 lat.

Pozdrawiam

[Tomek_J]

Wiem, że temat już dosyć stary, ale ze względu na głupoty, jakie powypisywał mój przedmówca postanowiłem zabrać głos w sprawie...

Kolego, jak zaczyniesz katować 13-latka godzinnym staniem na sucho, to za miesiąc nie będziesz miał żadnego zawodnika w sekcji... Czasy się troszkę zmieniły, młodsze niż 13 lat mogą trenować, tylko w pierwszej kolejności strzelanie na siedząco z podpórka, tak by uczyły się zgrywać przyrządy i pracować na spuście, no i przede wszystkim zasad bezpieczeństwa. Oczywiście wszystko z umiarem, najlepiej na zasadzie kijka z marchewką, zawsze mniej niż dziecko by oczekiwało (chodzi o ilość strzałów). potem gdy już osiągnie ta magiczną barierę 13 lat możemy go powoli uczyć postawy stojącej i wtedy ewentualnie stanie na sucho. Dlaczego tak? Ten 13 latek umie już poprawnie zgrywać przyrządy celownicze i pracować na spuście, więc strzelanie mu będzie szło znacznie lepiej, niż gdyby dopiero pierwszy raz przyszedł na Strzelnicę. A po dłuższym czasie spędzonym już na strzelnicy nie zraził się treningiem na sucho, bo wie że to tylko trening, a potem sobie postrzela i będzie miał frajdę

[mildot]

No i dla 13 latka 60 sekund podniesienia to duuuuuużo za dużo. Mamy tu na forum już kilku dorosłych kolegów co próbowali tak dojść do 60 złożeń z interwałami 30 sekund, a potem kilka tygodni łokcie leczyli... takie ekstremalne obciążenia dla rozwijającego się organizmu to byłoby niszczenie zdrowia. Może jak się patrzy, żeby młody pyknął rekord i potem czort z nim i jego zdrowiem to można tak robić. Ale jeśli to ma być sport dla zdrowia i przyjemności to nie bardzo...

[33_47_63_83_95]

Słusznie.
U mnie trening 8-latka polega na łączeniu ASG i Ppn. Zwykle 1 cykl wygląda tak : 1 magazynek (28 kulek) z ASG do większych celów (żołnierzyki, puszki, pudełka, łuski ze strzelby), 10x ze śrutu (pistolet do Ppn, TAU-7 junior) do łusek z kałacha i 5x do pomniejszonej tarczy Ppn na 6m.
Odległość 5-8 metrów, bez jakiegoś planowania układu celów (oprócz tarczy). Trening pozostaje super zabawą. Jak szybko zauważyłem pykanie do samego papieru prowadziło do stopniowego zniechęcenia.
Powodzenia.