zlote pisze:
No ale przecież w tym właśnie wątku opisane jest ze szuster załatwił ostatecznie pistolety kupione nie u nich. To w czym problem?
Nie pisz szybciej niż myślisz, zobacz kto opisał w jaki sposób to zostało załatwione. To że ja kupiłem w Besthunters i jestem z Warszawy i uzyskałem w końcu decyzję mailowo od siga żeby naprawić w ramach gwarancji u Szustera to nie oznacza że wszyscy są w tej samej sytuacji.
Po pierwsze to nie jest konsola do gier którą wyślesz pocztą razem z jakimś żądaniem na piśmie. Więc jeżeli ktoś kupił to od Besthunters albo gdzieś w kraju od sklepu który miał to z Besthunters to znaczy że czasami musi jeździć gdzieś wielokrotnie, wiele kilometrów za co nikt mu nie zwróci (Błagam, bez tekstów żeby szedł do sądu)
Po drugie już samo podejście Besthunters jest problemem bo odbijesz się od tej firmy jak od ściany w razie problemów, włącznie z kasowaniem komentarzy na FB.
Po tym jak opisałem sytuację i rozwiązanie zgłosiło się do mnie wiele osób które są z różnych zakątków naszego kraju i nie uśmiecha im się jechać 300 km do Szustera żeby zostać odprawionym z kwitkiem. Teraz ścieżka naprawy jest przetarta ale dalej tylko dla osób z Warszawy i jezeli w nowym Sigu coś wyskoczy to będzie dokładnie tak samo
No kurka właśnie że nie!
Ta sytuacja jest szczególna bo nie dotyczy naprawy zepsutego pistoletu tylko realizacji skomplikowanego factory recall, czyli wykonania modyfikacji broni, która de facto niesprawna nie jest. Tzn potencjalnie jest ale strzela i działa (tak by się pewnie bronił nieuczciwy sprzedawca).
Prawdopodobieństwo zaistnienia takiego problemu w zupełnie innym pistolecie jest jednak dość niewielkie moim zdaniem. 365 miał już swój okres "błędów młodości", został przez fabrykę poprawiony, te które są obecnie sprzedawane to chyba trzecia generacja jest i nie słychać nigdzie żeby coś innego się w nim działo. Oczywiście zepsuć się może, natomiast każdą normalną awarię załatwia ci rękojmia. I nie musisz jechać 300 kilometrów do Szustera tylko do tego sklepu gdzie kupiłeś. Z zepsutym przedmiotem i pismem. Zostawiasz i dalej się borykają oni i jeszcze mają limit czasowy na to. Przy problemach masz rzecznika konsumenta. Nie wiem w ogóle z czym problem tu miałby być. Co mnie obchodzi czy besthunters wyśle do szustera czy gdzie indziej, i tak nie mam na to żadnego wpływu gdzie oni to naprawią, mam dostać sprawny produkt z powrotem i tyle.
Całe to narzekanie sprowadza się do tekstu typu "nie kupujcie w besthunters bo ściemniają w razie problemów"; okej, to ważna informacja, ale sklep jest, firma działa, sprzedaje mnóstwo rzeczy, nie tylko walizkowy import sigsauera przecież mają, natrafić na problemy i borykać się ze sprzedawcą można zawsze. Wiem że są firmy typu MU budujące pozytywną legendę jakości obsługi klienta ale kupiłem kupę różnych rzeczy w życiu, nie tylko w MU i nie tylko niepsujące się gloki i jakoś żyję. I z tym sigiem też żył będę. Poza wszystkim innym to nie jest pistolet z którego się dużo strzela więc i zużycia nie planuję. Będzie dobrze.
Pan Bolesław, nie rozumiesz.
Tu nie chodzi o to, że po długiej batalii na maile i pisma Besthunters w końcu naprawi ci broń. Chodzi o to, żeby inni koledzy się nie nadziali na takiego sprzedawcę.
Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana.
Czyli nie że sigsauer jest ogólnie producentem tandety, nie że 365 jest złym, awaryjnym pistoletem i nie że besthunters jest ogólnie nieuczciwym sprzedawcą (choć może i jest, tylko nie zostało to w żaden sposób pokazane). Tylko tyle, że ta konkretna procedura factory recall prowadzona przez siga dla modelu p320 nie była przez nich porządnie załatwiana. Jak to się ma do potencjalnej awaryjności wszystkich innych pistoletów na świecie? Moim zdaniem nijak. Ja to się ma do możliwości załatwienia dowolnej innej reklamacji/naprawy gwarancyjnej dla dowolnej innej broni w besthunters? Moim zdaniem także nijak.
Ponadto "porządna szusterowa gwarancja" w tym konkretnym przypadku kosztuje ok 1200 złotych (cena trytowych przyrządów plus różnica w cenie pistoletu) czyli prawie 40% ceny pistoletu. Oraz (nie jestem tego pewien, ale wydaje mi się że tak jest) za tę cenę jest pistolet wcześniejszej generacji. Mój był wyprodukowany chyba w marcu 2019. Na pytanie czy warto każdy sobie odpowie sam.
Moim zdaniem nie warto i tyle w sumie chciałbym żeby wynikało z mojej wypowiedzi.
pozdro :-)
Ostatnio zmieniony 22 lipca 2019, 11:24 przez Pan Boleslaw, łącznie zmieniany 2 razy.
crane pisze:jak się skupię to na 25m jestem w stanie z niego 70 pkt strzelić za każdym razem, max 75, ale to wg mnie już w zupełności wystarczy.
jedyne na co jeszcze można zwrócić uwagę to plastiowy czy metalowy pod kątem noszenia w zimie. Tu nie mam doświadczenia czy przypadkiem nie będzie ziębił.
PS
ja akurat noszę bez naboju w komorze, nie podoba mi się ten bezpiecznik w stylu cocked and locked. Nie ufam mu. Glocka i jego pochodnych nie lubię więc jedyny bezpiecznik, który wg mnie jest pewny to w bereta 92fs.
Długo szukałem w tym wątku komentarzy dotyczących wyboru "młodszej siostry" posiadanej wiodącej broni. Czy ktoś ma jeszcze jakieś podobne doświadczenia z wyborem zminiaturyzowanej wersji? Głównie interesuje mnie Shield, bo mam MP9, ale też pytanie jak inni producenci sobie poradzili z problemem.
Po drugie, w ofercie pewnego poznańskiego sklepu (astroclassic) pojawił się Mossberg MC1sc. Cena zależnie od wersji 2150/2650, i też biorę pod uwagę. Czy miał już ktoś przyjemność z niego strzelać?
Orientujecie się może, kiedy planowane jest wypuszczenie na rynek europejski modelu P365XL od Sig Sauera?
Lub może któryś ze sklepów ma już go w ofercie?
Grzebałem trochę i na razie tylko mniejsza wersja jest po sklepach dostępna czyli P365.
Z góry dzięki!
Moim skromnym zdaniem ciężko w tej chwili o lepszy pistolet do noszenia niż CZ P10S. Właśnie się pojawiły w Polsce, ja już kupiłem i za tę cenę ... to jest bajka. Jedyna wada jaką widzę w tej chwili, to zrzut zamka, właściwie nie do użycia. Ponoć się to wyrabia po 150-200 strzałach. Z punktu widzenia użycia tej broni do samoobrony, wada dla mnie zupełnie nieistotna.
Prawda jest też taka, że oprócz funkcjonalności która oczywiście jest bardzo ważna, broń - nawet ta zakupiona jako EDC - musi się podobać a dla mnie wszystkie CZ są po prostu brzydkie
Ale nie bierz tego do siebie, to moja subiektywna opinia i nie ma w tym złośliwości
Ciężko o lepszy pod jakim wzgledem?
Oczywiście kwestia gustu, ale on ma 1.26 cala grubosci, a i pozostałe wymiary sporo odbiegają od pistoletów z magazynkami jednorzędowymi. Można nosić takiego ziemniaka tylko po co jeśli są do tego znacznie lepsze pistolety?
Ostatnio zmieniony 25 sierpnia 2019, 16:07 przez MarcinKr, łącznie zmieniany 1 raz.
Zlewozmywak pisze:Moim skromnym zdaniem ciężko w tej chwili o lepszy pistolet do noszenia niż CZ P10S. Właśnie się pojawiły w Polsce, ja już kupiłem i za tę cenę ... to jest bajka. Jedyna wada jaką widzę w tej chwili, to zrzut zamka, właściwie nie do użycia. Ponoć się to wyrabia po 150-200 strzałach. Z punktu widzenia użycia tej broni do samoobrony, wada dla mnie zupełnie nieistotna.
ten zrzut jest tak specjalnie, nie wiem czy są jakieś istotne różnice konstrukcyjne samych mechanizmów, ale w P-10F przy energicznym wbiciu załadowanego magazynka zamek zeskakuje sam.
to wiem, przywołałem przykład niedawno nabytego P-10F bo to ta sama linia co C i S, więc z założenia takie same funkcje podstawowe.
w małym Rugerze EC9s jaki ja wolę nosić, też nie sposób zrzucić zamka bez magazynka, na pustym mega ciężko, a z amunicją zeskakuje lekko. nawet wiekowa TT ma to samo. a większość "bojowych" sprzętów ma zaimplementowane właśnie takie rozwiązania, że zrzut następuje w wyniku energicznego wbicia załadowanego magazynka. i naprawdę śmieszą mnie te wszystkie komentarze videoblogerów, którzy narzekają na ciężki zrzut "na sucho" ewidentnie nie rozumiejąc z czym mają do czynienia.
Ostatnio zmieniony 25 sierpnia 2019, 16:53 przez Tomtap, łącznie zmieniany 1 raz.
"specjalnie" zaprojektowany zrzut ... który nie działa ? No nie róbta jaj :D To pierwszy pistolet jaki miałem w ręce w życiu (a miałem naprawdę wiele) w którym jakiś element po prostu fabrycznie nie działa i musi się "wyrobić". To jest ewidentna wtopa fabryki. Ale tak jak piszę : poza tym to świetna broń. Ładniejsza ze 2 razy od Glocka (to już wiadomo, kwestia gustu), celna, wygodna, wykonana przez uznanego producenta, wykańczająca konkurencję absolutnie jeśli chodzi o cenę. Pistolet mały, ale jednak pistolet, a nie jakaś zabaweczka którą można do kieszeni włożyć ... obok portfela
Zlewozmywak pisze:"specjalnie" zaprojektowany zrzut ... który nie działa ? No nie róbta jaj :D To pierwszy pistolet jaki miałem w ręce w życiu (a miałem naprawdę wiele) w którym jakiś element po prostu fabrycznie nie działa i musi się "wyrobić". To jest ewidentna wtopa fabryki. Ale tak jak piszę : poza tym to świetna broń. Ładniejsza ze 2 razy od Glocka (to już wiadomo, kwestia gustu), celna, wygodna, wykonana przez uznanego producenta, wykańczająca konkurencję absolutnie jeśli chodzi o cenę. Pistolet mały, ale jednak pistolet, a nie jakaś zabaweczka którą można do kieszeni włożyć ... obok portfela
a spróbuj tak jak napisałem - wbić energicznie załadowany magazynek. to jest po prostu rozwiązanie, które ułatwia szybką wymianę w sytuacji bojowej. i to nie jest wtopa, to jest poprawne działanie, tylko Ty tego nie łapiesz bo ciągniesz w stronę doświadczeń ze sprzętem sportowym.
Funkcja zrzutu zamka poprzez mocne dobicie załadowanego magazynka to jedno, a użycie po prostu przycisku zwalniającego zamek to drugie. Po to ten przycisk w pistolecie jest, by można było go użyć. Taktyka tu jest nieistotna i nie mieszajmy jej do tego . To, że w warunkach bojowych, lepiej jest to zrobić "nakładką" czy też dobiciem ... nie zmienia tego faktu, że skoro przycisk tam jest, to powinien działać tak jak w każdym innym pistolecie. I tyle, nie dorabiaj jakichś teorii do niedoróby fabryki. Też jestem fanem CZtki, bo robią cholernie dobrą broń, ale to ewidentnie zj***li i nie ma co się oszukiwać.
W Shieldzie nawet w instrukcji o ile pamięta jest napisane że zamek zrzuca się odciągnięciem zamka. Przy pustym magazynku trzeba przyłożyć naprawdę dużą siłę a przy pełnym też jest ciężko. Na początku chciałem reklamować ale poczytałem że tak ma być i już .
Nie wiem jak jest w cezetach, mozę to anomalia