HK SFP9 opinie użytkowników?

[GreenHeart]

Wiadomo że to nie kompakt ale biorąc pod uwage długośc lufy np w przypadku wersji SD to dla mnie ten pełnowymiarowy pistolet (nadal w rozumieniu długości lufy) jest kompaktowy.

[Ramesses]

Być może z tym niewłaściwym trzymaniem rzeczywiście macie rację. Zwrócę na to uwagę. Faktycznie zrzut zamka jest w zupełnie innym miejscu niż w P09 i istnieje możliwość przytrzymania go kciukiem przy zbyt wysokim uchwycie. W CZ to po prostu niemożliwe bo kciuk prawej dłoni nie sięga zrzutu. Obsługuje się go lewym kciukiem, przynajmniej ja tak muszę robić.

[EMMM]

Mam SFP9L. Jakieś 1000 sztuk przebiegu. Nie zdarzyło mi się, żeby zamek nie został w tylnym położeniu. I nic nie klekocze

[peter79]

Z tym zamkiem w tylnym to kwestia jak ktoś jest przyzwyczajony budować chwyt. Przesiadłem się z USP i na początku zamek zostawał z tyłu incydentalnie. Trochę eksperymentów z okładzinami i usilne próby zmiany chwytu i teraz już w jakiś 90% przypadków zostaje z tyłu. Inna sprawa że w tym moim SFP wystarczy naprawdę leciutko dotykać zrzutu zamka i już du** blada.

[Ramesses]

Przetestowałem zagadnienie i już na 100% wiem że to kwestia wysokiego uchwytu broni. Jeśli kciukiem nie przytrzymuję dźwigni zrzutu, zamek zostaje z tyłu za każdym razem. Tak że, temat rozwiązany. Swoją drogą takie umieszczenie dźwigni zrzut to nie do końca przemyślane rozwiązanie. Glock niby też tak ma ale tam ta dźwignia jest mniejsza i chyba tak nie wystaje. W każdym razie w Glocku mi się to nie zdarzało.

[biper]

Glock specjalnie ma tą dźwignię małą i płaską.
Podobny problem przy wysokim chwycie z blokowaniem dźwigni (co skutkowało niezatrzymywaniem zamka w tylnym położeniu po ostatniej "pestce") lub podnoszeniem jej (i zatrzymywaniem zamka w tylnym położeniu pomimo "pestek" z magu) miałem z XDM, gdzie dźwignia też jest dość duża.
W Compakcie ją przyciąłem i już tego problemu nie ma, a nawet zgrabniej to wygląda.



W oryginale jest takie bydle:

[montrala]

Z tym przytrzymywaniem dźwigni zaczepu zamka to rzeczywiście jest spotykany problem, szczególnie w modelach P30 i SFP9. W P2000 było to rzadziej spotykanie. Jest to skutek wydłużenia i powiększenia dźwigni w związku z wymogami obsługi przez osoby o małych dłoniach (lub krótkich palcach).

Rozwiązaniem jest taka modyfikacja wysokiego chwytu, żeby kciuk silnej ręki nie spoczywał oparty o szkielet (i dźwignię zaczepu) ale był oparty o nasadę kciuka ręki wspomagającej. To zresztą pomoże też zmniejszyć ściąganie na bok na skutek nacisku kciuka na szkielet oraz zdarzające się przycieranie o zamek, które może powodować zacięcia (zwłaszcza na słabszej amunicji).

[ArtP]

Rozwiązanie nie dla wszystkich - zależy jakie kto ma dłonie U mnie w kontakt z dźwignią wchodzi właśnie nasada kciuka dłoni wspomagającej, przyzwyczaiłem się do głębokiego chwytu. Tak jak wspominałem, można to korygować, ale faktem jest, że szereg innych pistoletów, z których strzelałem (w tym inne HK) jest na mój chwyt niewrażliwa.

Inna sprawa, że w SFP9 zamek w tylnym położeniu jest trzymany tak jak gdyby na styk, dość "delikatnie". Tutaj bez problemu nieco bardziej energiczne wbicie magazynka powoduje zrzut zamka - to akurat jest fajne.

[Sztrum]

jak Ci się udało ściągnąć te spręzynki ?żadna firma obecnie nie chce pośredniczyć w przesyłce części do broni, nawet jeśli chodzi o spręzyny

Zamówiłem sprężynki ( + magazynki 17) z HK parts u "Zakupy w USA Brownells Amazon Ebay i inne" z FB. Czekam na przesyłkę.
To mój drugi zakup u tego "pośrednika", za pierwszym razem zamawiałem matryce i nie było problemów.

[mackowiak1991]

Dzięki za info! Jakie polecacie sprężynki, obniżające opór o 2 funty, czy 1-1,5? Te obniżające o 2 funty nie będą za miękkie?

[nillu]

A ja zwrócę się do Was z następującym problemem - kupiłem już jakiś czas temu używany SFP9, sprzedający deklarował przebieg około 2000 - 3000 kulek (wszystko spoko, jedynie lekko wytarta oksyda od kydexu), jednak kiedy strzelam amunicją elaborowaną z pociskami z polimerowym płaszczem to pociski te trafiają w tarczę bokiem - dziury na tarczy mają podłużny kształt. Amunicja FMJ zostawia eleganckie idealnie okrągłe dziurki i tu jest wporządku. Wszyscy "eksperci" na strzelnicy zgodnie odparli, że na pewno mam lufę z zajechanym przebiegiem, kupiłem bubel, jednak lufa wg mnie wygląda normalnie, albo nie umiem ocenić. Dodam że szkielet wygląda na jak nowy, nic nie lata. Czy ktoś spotkał się z taka nietolerancja na miękkie pociski w Waszych HK?

[Hyouka]

Sprzedawca musiałby dosyć sporo zaniżyć przebieg, żeby lufa była zajechana. Tak co najmniej 10-20 krotnie, jak nie więcej. Zakładając że poprzedni właściciel był normalnym śmiertelnikiem, to raczej mało prawdopodobne że wykręcił przebieg wymagany do zajechania lufy w pistolecie.
Możesz spróbować rozcalić po kilka nabojów i porównać masę pocisku, naważkę prochu i średnicę pocisku, każda z tych wartości może wpłynąć na poprawną stabilizacje. Albo po prostu używaj FMJ, która lata jak powinna.

[Xtz]

Producenci pistoletów z hexagonalnymi lufami (Glock i Heckler) odradzają ołowiane pociski, nie wiem na ile polimer zmienia sprawę.
Może ta Twoja amunicja jest za szybka lub za miękka i wyrywa się z prowadzenia przez ten heksa "gwint"???

[nillu]

No właśnie też sugerowałem, że pewnie przez poligonalną (czy tam hexagonalną) lufę, jednak od razu glockowcy podnieśli larum, że oni też taką mają i im te kulki dobrze latają No nic, dalej strzelam z fmj’otek, trochę mnie uspokoiliście, bo już na semperfi lufy oglądałem

[montrala]

Glock nie ma lufy poligonalnej tylko semi-poligonalną. Pola w lufie Glocka wcinają się w "miekkie" pociski i jest prowadzenie. Lufa HK nie ba pól (profil w pełni poligonalny) i zbyt miękki pocisk nie jest prowadzony prawidłowo. Przy wolnych pociskach (np. w .45 albo 9mm 150+gr) problemu raczej nie ma, ale szybsze po prostu "przepychają" się na wprost, zamiast nabrać ruchu obrotowego.