kossarz pisze:Witam zainteresowanych.
Ostatnio kupiłem kilka sztuk broni na eGun. Może komuś przydadzą się moje doświadczenia.
Kupiłem pistolet i karabin sportowy i jestem zadowolony z zakupu.
Kupiłem również Schmidt-Rubina K31 w firmie Waffen....... (16000 pozytywnych ocen, zero negatywów). Wg opisu karabin zgodny numerowo, żadnych uszkodzeń, stan lufy bardzo dobry. Wprawdzie nie było opowiedzi na pytania dotyczące stanu broni ale cenę przesyłki podali szybko. Cena z przesyłką 370 Euro. Po dwóch miesiącach otrzymałem paczkę. Długo to trwało ale tym większa radość, że wreszcie jest. Radość krótko trwała, do pierwszego kontaktu. Luźna nakładka zaklekotała przy pierwszym chwycie. Potem było tylko gorzej. Że wymienię:
-nakładka niezgodna numerowo, uszkodzona, naprawiana, uszkodzona ponownie,
-magazynek bez numeru,
-korona lufy uszkodzona, (ślady uderzeń, brutalnego traktowania),
-muszka uszkodzona (ślady brutalnych, młotkowych pewnie, prób regulacji).
...
kossarz pisze:Ja wysyłałem choć wysyłkę organizował sprzedawca. Przy reklamacji jest to obowiązkiem sprzedawcy.
Mam bardzo podobny problem z tą samą firmą Waffenverwertung.
W moim przypadku zakupiony VIS miał następujące "wady"
- zamek i lufa pochodzą z innych egzemplarzy i są donumerowane (a w aukcji było zgodne numerycznie - nummerngleich ),
- miał być bez nowych bić (kein Neubeschuß), a są bicia "Orion" "KF" ze znakiem jak "poroże jelenia" i nowożytną wroną,
- na zdjęciach wtórna oksyda jest matowoszara, a w realu wygląda jakby był pociągnięty pastą do butów (a lufa wewnątrz jest czarna i wygląda jakby była wewnątrz zaoksydowana ?),
- i sprawny (Gebrauchtwaffe sehr gut), a ma uszkodzony pazur wyciągu (przestał wyciągać łuski po 10 strzałach (może uszkodził się w trakcie strzelania).
Zareklamowałem mailowo (wysłałem też zdjęcia) z propozycją obniżenia ceny i dopiero po drugim mailu dostałem taką odpowiedź: "Sorry, now we got the mail.
I can not understand the different signification in the auction and the gun, we have to proof it.
But when you don’t like the gun, we take it back. "
I teraz pytania:
1. Jak załatwić transport broni do Niemiec ? Czy to robi sprzedawca i jak go do tego nakłoniłeś ?
2. Jeśli zwracają kasę to czy koszty transportu do Polski także ?
3. Kto pokrywa koszt transportu zwrotnego do Niemiec ?
I co oznacza u sprzedawcy taka notka: "Verkauf nur auf Sammler-WBK, Ausland oder Händler"
Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana.
Kto wysyłał broń do Polski?
Verkauf nur auf Sammler-WBK, Ausland oder Händler: Sprzedaż tylko na pozwolenie kolekcjonerskie, za granicę lub przedsiębiorcy handlującemu bronią.
1. Napisałem, żeby sobie broń zabrał, ponieważ jej stan nie jest zgodny z opisem w aukcji. Przysłali mi UZP, załatwiłem ZW i kurier, opłacony przez nich, broń odebrał.
2. Sprzedawca, w przypadku uzasadnionej reklamacji, powinien zwrócić wszystkie koszty. W moim przypadku zwrócili nawet różnicę kursową. Praktyka jednak wygląda różnie.
Należy wszystko uzgodnić wcześniej.
@kossarz
Zrobiłem tak jak Ty. Napisałem, żeby zabrali broń. Odpisał, że załatwia UZP i mi prześle, a jak będę miał nasze papiery eksportowe to mam sobie sam załatwić kuriera, bo on nie może (albo zapewne nie chce, bo to są koszty ). Napisz jakim kurierem odebrali broń od Ciebie.
Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana.
Trochę to trwało, ale po kilku mailach otrzymałem papier eksportowy ale tylko w języku niemieckim. Ponieważ z niemieckiego jestem noga i nigdy nie zwracałem broni za granicę to czy ktoś mógłby mi pomóc przeprowadzić procedurę ?
I jak "namówić" Niemca z Waffenverwertung, żeby zorganizował transport broni do Niemiec i pokrył koszty. Może ktoś zna niemieckie/europejskie przepisy, na którę mogę się powołać ?
Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana.
A w jaki sposób chcesz wysłać broń do Niemiec, skoro w Polsce nie można jej przesyłać?
Przekazując ją kurierowi, udostępniamy broń osobie nie uprawnionej, a to wiąże się z konsekwencjiami w postaci utraty przez Ciebie pozwolenia itp... No chyba że jest to firma która takie usługi świadczy, ale nie spotkałem się z taką.
Nic Ci też nie da fakt że kuriera załatwi firma Niemiecka, bo to Ty jesteś nadawcą i odpowiadasz za zawartość przesyłki.
Moim zdaniem pozostaje Ci wycieczka do Niemiec i oddania broni osobiście, jeżeli ma być wszystko zgodnie z przepisami.
Może ktoś zna inny sposób?
Albo Eurocity albo tanie linie. Z tanimi liniami może być różnie z przewozem broni, natomiast w pociągu.... nie przeświatlają bagażu. Grunt żeby był rozładowany i bez magazynka w pistolecie.
Na podstawie niemieckiej uprzedniej zgody przywozowej uzyskujesz polską zgodę wywozową i oba te dokumenty powinny wystarczyć. Potem z potwierdzeniem odbioru broni, zgodami i podaniem trzeba broń wyrejestrować.
FranekDolas pisze:Kupowałem u niego, wszystko było OK. Margolin faktycznie jak nowy ze wszystkimi fabrycznymi dodatkami. Tak apropo's to Niemiec... powiedzmy z Bliskiego Wschodu Natomiast przestrzegam przed kolesiem o nicku "wolf158saro".
Bo "oszwabił" mojego kolegę. Wylicytowana broń okazała się "niechcąco" sprzedana przez pracownika sklepu. Po prostu udało się taniusio wylicytować fajną klamkę bo nikt nie zwrócił uwagi to dupek nie chciał sprzedać. Choć ja od niego kupiłem kilka zabawek i nie było zgrzytów. Natomiast Waffenverwertung ostatnio zaczął kroić po 150E za wysyłkę - przegina.
Waffenverwertung kroi nie tylko na przesyłce, ale mnie sprzedał "zgodny numerycznie" pistolet kolekcjonerski, który był zrobiony z dwóch i zamek miał przebite numery .
Facet mając ogromny zbyt zaczyna ordynarnie oszukiwać .
Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana.
Spitfire24 pisze:mnie sprzedał "zgodny numerycznie" pistolet kolekcjonerski, który był zrobiony z dwóch i zamek miał przebite numery
Z moich niewielkich obserwacji wynika, że Niemcy nie przykładają dużej uwagi do numerków na częściach innych niż komora/szkielet.
- Mauser - prostowałem numer zamka (mauser Polak, ale zamek Niemiec, pociesza to, że z wronami we właściwych miejscach)
- VIS - kupiony na zgodę wywozową z 1 numerem, ale lufa ma inny numer, zamek ma na wierzchu ten sam numer ale już w środku ... nieco inny.
- Walther GSP - miał jeden numer na papierze, numer konwersji ... a czy to istotne? U nas poszły 2 miejsca :-(