montrala pisze:SIG wstrzymał produkcje i wprowadza nowy mechanizm spustowy. Posiadacze P320 w USA mogą (na własny koszt!) wysłać do SIGa swoje pistolety w celu unowocześnienia
To oficjalne informacje?
Na stronie SIGa jest info, że w poniedziałek przekażą szczegóły.
montrala pisze:Ja tam idę do Żabki po 3pak pop-cornu za 5,50zł i będę sobie oglądał tą piękną katastrofę, jaką jest próba zarządzania kryzysowego w wykonaniu SIGa ("wszystko jest dobrze, pistolety, które same strzelają upadają w sposób niezgodny z przyjętymi testami bezpieczeństwa").
Tylko zauważ jedną rzecz - pistolety robi się pod standardy i P320 je spełnia. Z tego co można przeczytać P320 przeszedł testy wojskowe, policyjne i wszystkie inne, a żaden z nich nie obejmuje tych kątów upadku w których dochodzi do strzału. CO w tym dziwnego? Testy nigdy nie sprawdzą wszystkiego Co więcej, na ~500.000 sztuk (dane znalezione w Internecie), które zostały sprzedane, ile było wypadków? Cała sprawa zaczęła się nie falą wypadków, a testem jednego z dystrybutorów. Dzisiaj Internet ma tendencję do rozdmuchiwania wszystkiego do zupełnie nieadekwatnych proporcji.
Z tego co na ten moment wiemy, zastosowanie lżejszego języka spustowego, bądź języka spustowego z wbudowanym zabezpieczeniem rozwiązuje ten konkretny problem. Zmiany w szkielecie, etc. mają być zmianami dodatkowymi, bardziej rozbudowanymi, jednak z tego co pamiętam, to nie jest to informacja oficjalna od Siga, a dostarczona przez jeden z portali.
Podobno jeden z policjantów został postrzelony z własnej broni, która upadła na podłogę - info bodajże na jednym z filmików testowych przeprowadzonych przez TFB o ile dobrze pamiętam.
Testy niby przeszedł, ale co z tego skoro w trakcie użytkowania wyszło coś takiego i wycofano go ze służby w policji do czasu naprawy usterki.
Ghostdog pisze:Tylko zauważ jedną rzecz - pistolety robi się pod standardy i P320 je spełnia. Z tego co można przeczytać P320 przeszedł testy wojskowe, policyjne i wszystkie inne, a żaden z nich nie obejmuje tych kątów upadku w których dochodzi do strzału. CO w tym dziwnego? Testy nigdy nie sprawdzą wszystkiego Co więcej, na ~500.000 sztuk (dane znalezione w Internecie), które zostały sprzedane, ile było wypadków? Cała sprawa zaczęła się nie falą wypadków, a testem jednego z dystrybutorów. Dzisiaj Internet ma tendencję do rozdmuchiwania wszystkiego do zupełnie nieadekwatnych proporcji.
Z testami wojskowymi to nie wiadomo jak było, XM17 MHS dostał zmieniony mechanizm spustowy (ten który teraz jest "upgradem" zapobiegającym) i dodatkowo ma mechaniczny bezpiecznik nastawny. Wygląda na to ze SIG problem znał i do testów wojskowych dał przekonstruowany pistolet.
Do tego wiadomo już że problemem nie jest język spustowy, bo pistolety strzelają również upadając z lufą w miarę równolegle do ziemi, a to nie powoduje ruchu spustu do tyłu. Kilku inżynierów już skomentowało że problem polega na zastosowaniu stosunkowo masywnych dźwigienek zarówno jako zaczep iglicy jak i blokada iglicy. Przy uderzeniu bezwładność powoduje ich jednoczesny ruch (mimo oporu sprężyn) co powoduje że napięta iglica spada z zaczepu, a blokada jej nie przechwytuje.
A problem zaczął się od wydania przez Policję w Houston, Texas zakazu korzystania z SIG P320 z powodu tego że może wystrzelić jak upadnie. Wewnętrzna notatka na ten temat wyciekła do internetu i jeden z dystrybutorów przeprowadził i opublikował swoje testy. Wiadomo też że jest co najmniej jedna ofiara - Policjant oddziału SWAT z Connecticut został postrzelony kiedy upuścił na ziemie pistolet w kaburze, kiedy wkładał swój sprzęt to bagażnika samochodu. Sprawa przeciwko SIG jest już w sądzie (to prawdopodobnie ten przypadek spowodował zakaz wydany w Teksasie).
A co do sprzedanych 500.000 to fali wypadków nie było, bo ludzie zasadniczo starają się tak czy owak nie rzucać ani nie upuszczać swoich pistoletów. Nawet Taurusa, który strzelał od silniejszego potrząśnięcia nie wyłapano od razu. Ale ja np. osobiscie jestem bardzo zadowolony że na przykład takie HK P2000SK nie strzela samo jak wypadnie z kabury i spada pół piętra w dół obijając się na betonowych schodach. Mimo że nie zamierzam rzucać o ziemie swoimi pistoletami, to jednak człowiek jakiś spokojniejszy jest kiedy ma zaufanie do posiadanej broni. A SIG właśnie traci zaufanie klientów i do tego robi co może żeby tracić je bardziej niż to jest konieczne.
Używam broni marki HK od Heckler&Koch i Cenzin, używam optyki od firmy Kahles, strzelam ze strzelby Typhoon Defence F12 od Omega Military Poland oraz używam amunicji Hornady od firmy Hubertus Pro Hunting.
montrala pisze: A SIG właśnie traci zaufanie klientów i do tego robi co może żeby tracić je bardziej niż to jest konieczne.
Przesadzasz - zawsze mogliby powiedzieć, że problemu nie ma a wideo jest zmanipulowane ;-)
Ale masz zupełną rację co do zaufania do broni - ja do swojej je straciłem więc od dzisiaj jeździ tylko w walizce na zawody.
Jeśli mówisz o tych amerykańskich, to właściwie ich nie przeszedł. Po pierwszych próbach, które miały być z założenia wstępne, uznano że jest tak cudowny (z czym absolutnie, ale to absolutnie nie miała nic wspólnego dumpingowa cena), że dalszych już nie trzeba i przygotowaną procedurę dla MHS wrzucono do kosza. Nie mówię, że jest zły (ani że dobry), ale jest to broń znacznie słabiej przetestowana niż np. M-16 przed Wietnamem. Z próbami, jakie przeszła M9/Beretta 92 nawet nie ma porównania, na co w USA zwracano uwagę tuż po "wygranej" P320 (choć dominowała radość, że Glock dostał po tyłku).
Co do testów policyjnych - policje municypalne niekoniecznie mają wysokie budżety a te, które mają, też wolą oszczędzić. Stąd też często zdają się na testy przeprowadzane przez US Army czy trzyliterkowe organizacje.
Problem SIGa będzie tym większy, że cenę za P320 dla wojska zaproponował tak niską, że oczywistym było, że zysk planuje mieć z rynku cywilnego/policyjnego.
montrala pisze:
Z testami wojskowymi to nie wiadomo jak było, XM17 MHS dostał zmieniony mechanizm spustowy (ten który teraz jest "upgradem" zapobiegającym) i dodatkowo ma mechaniczny bezpiecznik nastawny. Wygląda na to ze SIG problem znał i do testów wojskowych dał przekonstruowany pistolet.
Wojsko miało określoną specyfikację broni i przez to były pewne zmiany wprowadzone. Broń też się cały czas rozwija i nic złego we wprowadzaniu modyfikacji nie ma.
Do tego wiadomo już że problemem nie jest język spustowy, bo pistolety strzelają również upadając z lufą w miarę równolegle do ziemi, a to nie powoduje ruchu spustu do tyłu. Kilku inżynierów już skomentowało że problem polega na zastosowaniu stosunkowo masywnych dźwigienek zarówno jako zaczep iglicy jak i blokada iglicy. Przy uderzeniu bezwładność powoduje ich jednoczesny ruch (mimo oporu sprężyn) co powoduje że napięta iglica spada z zaczepu, a blokada jej nie przechwytuje.
O tym nie słyszałem. Możesz podlinkować źródła ?
A co do sprzedanych 500.000 to fali wypadków nie było, bo ludzie zasadniczo starają się tak czy owak nie rzucać ani nie upuszczać swoich pistoletów. Nawet Taurusa, który strzelał od silniejszego potrząśnięcia nie wyłapano od razu. Ale ja np. osobiscie jestem bardzo zadowolony że na przykład takie HK P2000SK nie strzela samo jak wypadnie z kabury i spada pół piętra w dół obijając się na betonowych schodach. Mimo że nie zamierzam rzucać o ziemie swoimi pistoletami, to jednak człowiek jakiś spokojniejszy jest kiedy ma zaufanie do posiadanej broni. A SIG właśnie traci zaufanie klientów i do tego robi co może żeby tracić je bardziej niż to jest konieczne.
Tylko jest jeden problem, mianowicie żaden pistolet nie jest pokrywany testami upadku na wszystkie kąty i wysokości, nawet zakładając testy co 1 stopień - samo to dałoby jakieś 46 milionów kombinacji. P320 też był przez wiele portali testowany, między innymi rzucano nimi o ziemię.
Problem jest i z tego co widzę nikt tego nie ukrywa. Nie jest to też pierwszy ani na pewno nie jest ostatni problem z bronią czy tego typu przypadek. Ukochany przez wszystkich Glock z tego co słyszałem na początku również nie był "drop safe" i były przeprowadzane wycofania z użycia, modyfikacje w fabryce, etc.
Bardzozly pisze:
Ghostdog pisze:P320 przeszedł testy wojskowe
Jeśli mówisz o tych amerykańskich, to właściwie ich nie przeszedł.
Chodziło mi o same drop testy - z tego co wiem był testowany zgodnie z wojskowymi wymaganiami.
Przecież w instrukcji Sig 320 jak byk stoi " Section - dropped pistol . Warning ,if dropped the pistol might fire! Keep the chamber empty unless actually firing "
Mili pisze:OK ilu z Was nosi go z nabojem w komorze (bo może) i się czuje zagrożonym? ma srakę na myśl że mu odpali?
Noszę P320C w jedyny słuszny sposób (z nabojem w komorze) i się nie boję. Oceniam prawdopodobieństwo sytuacji, że broń mi wypadnie akurat w taki sposób, żeby strzelić na bardzo niskie.
@Dariusz DC
Czytałeś amerykańską instrukcję do mikrofalówki?
No i druga rzecz - ja zostałem nauczony, że bronią nie rzucamy, a szczególnie, z nabojem w komorze, bo niezależnie od producenta, typu broni, i innych czynników może się to skończyć strzałem. Zabezpieczenie może być uszkodzone, spust może o coś zaczepić upadając, etc.
Ja również wziąłem gumowy młotek, załadowałem łuskę ze spłonką i spuściłem SIGowi... lanie. Nie odpalił, a nie byłem delikatny. Zarówno ze standardowym spustem jak i APEXem.