Markus75 pisze:bardzo ważne informacje przekazujesz, właśnie mam jutro jechać po siga, ale żebym czegoś źle nie zrozumiał - jeśli chcę kupć siga który strzela pod punkt na 25m (dokładnie chodzi mi o to żeby strzelał tak jak boczniaki czyli mierzę pod czarne pole na tarczy i strzelam w dziesiątki) to powinienem kupić z jakimi oznaczeniami???
z góry dziekuje za odpowiedź
Mam nadzieję, że jeszcze zdążyłem (sorry, rozłożyło mnie jakieś zatrucie i nie miałem nawet siły wstać do komputera).
Zanim zaczniesz dłubać w Sigu, wywal z niego z setkę i zobacz, jak strzela. Większość jest zgrywana na kropkę (czyli nie podpierasz celu górą przyrządów, punkt trafienia jest dokładnie za kropką na muszce). Jeśli tak masz, to musisz sobie obliczyć, ile chcesz podnieść punkt trafienia w stosunku do punktu celowania. To jest chyba 10cm, czyli cztery cale. Możesz sobie np. podnieść o dwa punkty szczerbinkę (każdy jest wart dwa cale). Czyli jeśli masz szczerbinkę #6, to montujesz #8. Albo o cztery punkty muszkę. Albo muszę o dwa i szczerbinkę o jeden. W takim wypadku, jeśli chcesz mieć zgrane pod cel, polecam jednak europejskie P320, bo mają w standardzie #6. Ósemki bardzo łatwo dorwać, nawet samą szczerbinkę możesz kupić bodajże z Hi-Viza. Albo zestaw standardowo do .45ACP, czyli swoje #6#6 wymieniasz na Hi-Vizowe #6#8. Takie zestawy robi też Truglo (bardzo polecam), są nawet światłowodowo-trytowe.
Jestem szczęśliwym posiadaczem P320 w wersji full size. Od razu zaznaczę, że to mój pierwszy pistolet. W związku z tym mam pytanie do innych posiadaczy. Pistolet przed pierwszym strzelaniem wyczyściłem z firmowych smarów. Przepuściłem 100 pestek bez żadnych problemów. Po strzelaniu rozebralemałem, wyczyściłem z nagaru i nasmarowałem. Przy kolejnym strzelaniu na 70 pestek miałem 3 zacięcia. Znowu rozebrałem, wyczyściłem, nasmarowałem (znacznie mniej niż poprzednio). Przy kolejnym strzelaniu na 100 pestek, trafiło się jedno zacięcie.
Czy któryś z posiadaczy p320 miał podobny objaw? Czy przyczyną może być niewłaściwa konserwacja, ew. na co zwrócić uwagę przy kolejnym czyszczeniu?
Czy wasze P320 również mają takie tęczowe wykończenie?
Druga sprawa to półokrągłe wgniecenia na czole zamka ,które są od nowości. Od czego to mogło powstać?
tk76 pisze:Czy wasze P320 również mają takie tęczowe wykończenie?
Druga sprawa to półokrągłe wgniecenia na czole zamka ,które są od nowości. Od czego to mogło powstać?
Tęczy nie zaobserwowałem.
Natomiast okrągłe stemple to odbitki z łuski. Każda łuska zanim trafi do komory nabojowej jest pchana własnie tym elementem. Skutek -> odbitka.
Zanim trafi do komory nie jest ustawiona centrycznie - widoczny główny okrąg.
Masz nowy pistolet, wcale nie oznacza, że nikt już z niego nie strzelał. Policjanci dostali przynajmniej 4 łuski, a i w fabryce kilka/kilkadziesiąt strzałów poszło.
W skrócie: W testach przeprowadzonych przez Omaha Outdoors P320 oddawał strzał po upuszczeniu ze stosunkowo niewielkiej wysokości (ocena na podstawie filmu). Efekt taki udało się uzyskać tylko przy określonych kątach uderzenia o ziemię. Z filmu wynika, że powodem padnięcia strzału jest to, że przez masę języka spustowego podczas upadku nabiera on wystarczającej energii do przełamania oporu sprężyn i przy wyhamowaniu podczas kontaktu z ziemią język spustowy zostanie cofnięty powodując strzał.
Ja powstrzymuję się z oceną na ten moment, ale sugeruję nie rzucanie załadowanymi P320 (jak i każdą inną załadowaną bronią).
X-76 pisze:I kolejny filmik..... Tym razem Sig uderzany młotkiem. To już nie jest kwestia wagi spustu...
Niekoniecznie nie jest to kwestia wagi spustu. Druga rzecz, to trzeba wziąć pod uwagę, że o ile testy Omaha Outdoors były chociaż częściowo poprawne merytorycznie, to ten test nie był - testy tylko na jednym pistolecie, brak zbadania zjawiska, które zostało zauważone, etc. Nie mamy pewności czy pistolet był poprawnie złożony czy np. blokada iglicy była dobrze założona, czy była założona sprężynka tej blokady, etc. Uwierzcie ta cholerna sprężynka jest tak mała i tak głupio założona, że potrafi doprowadzić do frustracji i konieczności odwiedzenia dystrybutora części do SIGa.
SIG wstrzymał produkcje i wprowadza nowy mechanizm spustowy. Posiadacze P320 w USA mogą (na własny koszt!) wysłać do SIGa swoje pistolety w celu unowocześnienia, które obejmuje zmiany w mechanizmie spustowym, szkielecie chwycie, zamku oraz mechanizmie iglicy. Czyli to nie jest problem samego spustu. Co zresztą było wiadomo po tym jak się okazało że spadając poziomo, też strzelają.
Ja tam idę do Żabki po 3pak pop-cornu za 5,50zł i będę sobie oglądał tą piękną katastrofę, jaką jest próba zarządzania kryzysowego w wykonaniu SIGa ("wszystko jest dobrze, pistolety, które same strzelają upadają w sposób niezgodny z przyjętymi testami bezpieczeństwa").
Używam broni marki HK od Heckler&Koch i Cenzin, używam optyki od firmy Kahles, strzelam ze strzelby Typhoon Defence F12 od Omega Military Poland oraz używam amunicji Hornady od firmy Hubertus Pro Hunting.