Wielki_Wezyr pisze:
Natomiast zakładanie pokrywy to istna katorga, dziadostwo nie chce wejść poprawnie, muszę zdrowo się nasiłować i na koniec i tak od góry walnąć żeby była pewnie osadzona.
Sprawdź czy poprawnie wkładasz pokrywę w gniazdo, za pierwszymi próbami też mi się wydawało, że trzeba pchać na siłę, jak dobrze popatrzyłem, to okazało się z że wystarczy ładnie przycelowac w gniazdo i wchodź w miarę lekko.
Walniecie od góry na koniec w tylną część pokrywy to normalka w rodzinie AK.
Kuma, dzięki za tip ad wajchy, sprawdzę!
/ .22 / 7,62x25 / 7,65 / 9 Short / 9 Makarow / 9 Para /
/ .357 Magnum /.44 Magnum /
/ 5,45x39 /
No niestety przedłużenie zatrzasku pokrywy o tą ruchomą część obecną w tantalu i berylu uczyniło zamykanie komory bardzo upierdliwym. A można było zorbić wpinane pinem...
Sarsilmaz SAR56, Norinco CQ-A, NEA15 PDW 7,62x39, vz.58, CZ P10C FDE, TISAS ZIG M1911, Kral Tactical X
Kuma pisze:Do przekręcania wajchy polecam szczelinę, jaka jest w zespole sprężyny powrotnej (spód części umieszczanej w przedniej części elementu ogona)
U mnie - bez sensu. Niby pasuje (prawie), ale kantem zdziera farbę z mocowania.
Patent bezbolesne na założenie pokrywy: mocowania sprężyny powrotnej nie wsuwać w prowadnicę -> zaczepić tylko na jej krawędzi. Potem prawidłowo(!) założyć i przytrzymać pokrywę we właściwym miejscu -> zatrzask jest w położeniu, które w żaden sposób nie blokuje pokrywy. Przeładować. I nagle wszystko jest tam, gdzie powinno, tak, jak powinno.
Jaeger81 pisze:Bardzo możliwe tyle że trochę głupie. Wtedy był już pallad a granaty nasadkowe były rozwiązaniem które już wychodziło z użycia na świecie.
A jednak i Tantal i Beryl (i nawet Mini-Beryl) są dostosowane do strzelania granatami nasadkowymi. Dezamet opracował dla Tantala rodzinę nowych granatów (m.in. GNPO, NGZ-93, NGD-93) wyposażonych w pułapkę kulową (dzięki czemu nie jest konieczne ich odpalanie przy pomocy naboi ślepych), przystosowanych do wystrzeliwania z urządzeń wylotowych o średnicy 22mm (jak nowoczesne konstrukcje tego typu). Polska nie jest też ostatnim krajem wykorzystującym taką broń, granaty nasadkowe wykorzystuje się m.in. w Finlandii, we Francji czy w Japonii. Nie jest to martwa technologia.
jetpilot pisze:mój nie jest remontowany, jest w oryginale bez żadnych innych oznakowań, produkcja 1989 a jest śruba
Jak piszą Erenfeicht i Zahor najpierw stosowano śruby, a potem wprowadzono dźwignię. W części egzemplarzy z początku produkcji oryginalne śruby zastępowano dźwigniami w ramach remontów.
Swoją drogą rocznik 1989 to bardzo wczesny egzemplarz!
dazzoth pisze:widocznie tantal mógł walić tym i tym :D budowe opierano na tym żeby mógł miotać nasadkowe, a jak widać poniżej jest też przecież pallad do tantala
Tantal może miotać granatami nasadkowymi nowego typu tak samo jak i Beryl przy użyciu amunicji bojowej.
Nie ma osobnego/specjalnego Pallad do Tantala - da się go założyć spokojnie na AKM/AKMS, Tantal, Beryl, gdzie w tym ostatnim nie trzeba już specjalnego "obniżonego" łoża z wycięciami do montażu granatnika.
W kwestii łoża i pokrywy:
Jest to instrukcja z Beryla, ale poza kilkoma innymi słowami zasadniczo się nie różni od tego co jest w Tantalu.
W Berylu stosuję "patent" z końcówką urządzenia powrotnego jako klucza/dźwigni do zdejmowania/zakładania łożą i nakładki.
A przy pokrywie komory zamkowej wciskam zatrzask, przytrzymuję go i nakładam pokrywę, którą lekko naciskam zatrzask i przesuwam w dół pod kątem - wszystko się ładnie wtedy zakłada bez użycia siły.
W Tantalu jednak powinno się dać założyć bez kombinowania.
Kuma pisze:Do przekręcania wajchy polecam szczelinę, jaka jest w zespole sprężyny powrotnej (spód części umieszczanej w przedniej części elementu ogona)- idealna dźwignia i jakie udogodnienie...
To jest znany patent wśród żołnierzy, również skuteczny w Berylach. Niestety trzeba uważać bo jak ciężko chodzi zabezpieczenie to wygina się zespół sprężyny powrotnej. Poznane z autopsji. Dlatego też ostrożnie i z rozsądkiem.
REMOV pisze:Tantal produkowany był w latach 1992-1994
Hmm to ciekawe, bo mam Tantala z 1990, a widziałem (i inni też tu wspominali) egzemplarze z 1989 roku. Panie redaktorze ....
Jaeger81 pisze:W zasadzie powinna być wajcha. Kupowaliście nowe czy używane/po remontach (Fosfatowane)? Bo jeśli to drugie to mogły być w czasie remontu wymieniane? Bo śrubki widziałem w zdekowanych egzemplarzach i w ani jednym fabrycznie nowym.
Mój jest oryginał i ma śrubę. Podobno w połowie produkcji (1992?) zmienili.
dazzoth pisze:Natomiast zakładanie pokrywy to istna katorga, dziadostwo nie chce wejść poprawnie,
Potwierdzam.
KG92RS pisze:Patent bezbolesne na założenie pokrywy: mocowania sprężyny powrotnej nie wsuwać w prowadnicę -> zaczepić tylko na jej krawędzi. Potem prawidłowo(!) założyć i przytrzymać pokrywę we właściwym miejscu -> zatrzask jest w położeniu, które w żaden sposób nie blokuje pokrywy. Przeładować. I nagle wszystko jest tam, gdzie powinno, tak, jak powinno.
Patent znany, MAC w filmiku o Galilu go opisywał.
Ostatnio zmieniony 28 marca 2018, 21:09 przez vantv8, łącznie zmieniany 2 razy.