Szafa na broń

[LARPAK]

Na pytanie, gdzie jest klucz odpowiada się jasno - jest przechowywany tak, aby dostępu do niego nie mają osoby nieuprawnione, nie nie mogę powiedzieć bo jest pan nieuprawniony.

[oscyp]

Bo niestety to jest taka zabawa w kotka i myszkę czasem...
...czasem dzielnicowy chce się wykazać, że jest bardziej dociekliwy,
...czasem obywatel chce wykazać, że jest sprytniejszy,
...czasem jak dwóch powyższych się spotka to i sędzia będzie miał okazję się wykazać, że też jest mądrzejszy,
...czasem i sprzedawcy swoje dorzucą by coś się lepiej sprzedało,
...a czasem ktoś po prostu złapie za słówka / przytoczy historię / opisze inny "mind-fuck", żeby podtrzymać dyskusję.

Koniec końców, w zależności od tego kto na kogo trafi - rezultat końcowy będzie inny.

PS oczywiście policja jest od egzekwowania przestrzegania prawa, ale za każdym razem aby to robili, także i z ich strony dochodzi do takiej czy innej interpretacji, gdyby tak nie było to sądy nie miały by co robić bo czynności policji były by zawsze słuszne, a tak nie jest.

PS2 specjalnie dla @LARPAK, oczywiście w rozporządzeniu takiego zapisu nie ma

Niech każdy postępuje zgodnie z własnym sumieniem - w razie co, na pewno znajdą się osoby do debat i interpretacji, czy to na poziomie kolegi, policjanta czy sądu
pozdro

[Rimski]

Ech, jak zwykle kombinowanie i udawanie że się jest bardziej papieskim niż papież.

Nie wiem co ma policja do stwierdzania czy dobrze zabezpieczam klucz czy nie. Obowiązkiem posiadacza broni jest zabezpieczenie jej przed dostępem osob niepowołanych. Ustawodawca wsakzuje tutaj, że minimum spełnienia tego wymogu to posiadanie sejfu klasy S1.

Cała reszta, która może wyniknąć podczas kontroli to kwestia nie związana z wymogiem.
Czy będąc w domu, mogę wyciągną z szafy wszystkie swoje zabawki i ułożyć na stole celem cieszenia wzroku, czyszczenia, sortowania czy co tam mi przyjdzie do głowy?
Czy bedąc w domu mogę mieć otwartą szafę bo ją wietrzę, czyszczę, bo tak chcę?

Jeśli tak, to będąc w domu mogę trzymać klucz na gwożdziu obok szafy, w zamku szafy, w kieszeni itp... I w razie kontroli nie powinien być w ogóle poruszany temat skąd ten klucz wyciągam.

Dylemat zabezpieczenia klucza może być podnoszony dopiero gdy zaistnieje sytuacja utraty broni. Wtedy pewnie, gdy nie będzie śladów siłowego otwarcia szafy S1 trzeba będzie się gimnastykować z tłumaczeniem czemu właśnie tak. Wtedy sąd rozstrzygnie czy trzymanie klucza w nieatestowanym sejfie było wystarczającym sposobem zabezpieczenia broni bo może lepszym wyjściem na potrzeby dowodu byłoby trzymanie klucza w kieszeni spodni.
W przypadku zamka elektronicznego - jeśli nastąpi bezinwazyjne otwarcie takiego zamka też trzeba będzie się tłumaczyć jak to z tymi hasłami jest - może było zbyt oczywiste, może ktoś mógł podejżeć.
Niestety, gdy prawo zakłada normę „należytej staranności” to zawsze prokurator będzie twierdził, że oskarżony jej nie dochował, a oskarżony będzie się gimnastykować z dowodzeniem, że zrobił wszystko co się w tej sytuacji dało zrobić - w którym punkie się spotkają, kto to wie?

PS: Jak ktoś ma na tyle głupią żonę, która podczas wizyty policji otwiera szafę S1 nie mając do tego prawa to się trzeba może zastanowić i wybrać z czego się rezygnuje :-)

[LARPAK]

@oscyp: wiem, że takiego zapisu nie ma, ale pojawił się on w poradniku, do którego link tutaj wstawiono, a nie jest on zgodny z prawdą.

Takie wpisy, niejako od osób/podmiotów, które powinny się znać wprowadzają w błąd.
Nie tak dawno na forum jeden z użytkowników pisał, że policjanci na kontroli stwierdzili iż nie powinien mieć załadowanego magazynka:
1. oni nie doczytali do końca bo zapis ten dotyczy podmiotów.
2. on nie znał przepisów bo im uwierzył, że robi źle.
O czym to świadczy?
O tym, że posiadacz nie zna przepisów bo na miejscu nie wyprostował błędu oraz o tym, że policjanci ich nie znali, a on uwierzył w ich nieomylność przy czym zadał pytanie na forum, a wystarczyło zajrzeć do rozporządzenia.

Wiele tematów na forum jednak pokazuje, że nawet w prostych i oczywistych sprawach odnośnie przepisów wielu ludzi ich nie zna lub nie potrafi zajrzeć do nich.

@Pawelfabryka: chcecie pokazać jakie jest zagrożenie w przypadku zamka kluczowego, ale robicie to w sposób perfidny wprowadzając w błąd czytelnika/potencjalnego nabywcę, który może potraktować ten wpis jako prawdziwy, a was jako autorytet bo przecież te przepisy musicie znać.
Jednakże jak napisałem humorystycznie wcześniej - każdy zna kod/szyfr do każdej szafy, ale nie jest tego świadomy co też pomijacie.
Wielu tutaj pisało, że dzieci mając czas w końcu odgadną jaki jest kod lub podejrzą co tata/mama wpisuje - brak rodzica i klucza w domu i szafa jest bezpieczna - jednakże o tym nie wspominacie.

@Rimski:

[alacak]

chcielibyśmy trochę kolegom pomóc w kwestii wyboru rodzaju zamka do szafy link

Hahaha

Musimy zaznaczyć, że klucze odlewane nie są szczególnie trwałe. Jeżeli Klient często będzie korzystał z szafy klucze te mogą ulec uszkodzeniom, np. pęknięciom czy zerwaniem końcówek piór.

No to ja bym u Was szafy nie kupił, bo może reszta też kiepskiej jakości...
Chyba tym wpisem strzeliliście sobie w kolano

[LARPAK]

Przecież nawet jak dziecko czy jakaś osoba podejrzy kod zawsze możemy go zmienić - praktycznie w 30 sekund.

Pod warunkiem, że mamy świadomość tego, że ktoś zna nasz kod/szyfr.

Od siedmiu lat używam szaf z zamkiem kluczowym i jedyne uszkodzenie klucza jakie miałem to złamanie małego kluczyka, który zostawiłem w zamku z uchylonymi drzwiczkami, a zamknąłem drzwi od szafy.
Dorobienie małego kluczyka kosztowało 12 zł.
Niech dorobienie dużego kosztuje 40 zł to i tak taniej niż wymiana pozostałych dwóch typów zamków.

[Jedrula]

A szyfrowe są takie bezpieczne że jak zamek jest często używany to wystarczy się dobrze przyjrzeć lub poszukać odcisków i już mamy konieczne cyfry i prawdopodobieństwo otwarcia rośnie

[reaper1]

A szyfrowe są takie bezpieczne że jak zamek jest często używany to wystarczy się dobrze przyjrzeć lub poszukać odcisków i już mamy konieczne cyfry i prawdopodobieństwo otwarcia rośnie

Ta?
Przyjrzyj się dobrze i podaj mój kod do szafy, udzielam zgody:


Szafa sobie działa już dwa lata (o, nawet na jednej baterii).

Nie wyobrażam sobie mieć szafy na klucz i mieć ten klucz non stop przy sobie (w WC, pod prysznicem...zostaw na chwilę, a dzieciak weźmie i sobie szafę otworzy).
Można klucz chować po szufladach, na najwyższe półki, do innego sejfu z plastyku (super pomysł, niebardzo), tylko po co?
Oczywiście data urodzenia, to słaby kod, ale można wymyślić sobie swój patent na szyfr (IQ do potęgi 3 minus długość wacka) i sprawa załatwiona albo ostatnie cyfry numeru konta do kwadratu, wypłata netto...jezus marian, jest tyle możliwości żeby spamiętać swój szyfr, że głowa mała.

Jeśli ktoś jednak lubi klucz, to ja mu nie wróg, niech ma.

[PANPADRE]

No i mamy nową wojenkę. Zamek szyfrowy kontra zamek kluczowy. Dzień bez wojenki, to dzień stracony

[arturo111]

Akurat wskazany u góry klucz jest od zamka produkcji Lowe&Fletcher , a nie jest to najlepszy producent na rynku

[oscyp]

Ale jaką "wojenką"...?
Każdy przedstawił swoje za i przeciw (nawet sprzedawcy), na dosłownie 2 podstronach wątku.
Kto stanie przed wyborem - przeczyta sobie, oceni wedle własnego sumienia i zdecyduje - to chyba dobrze, bo takie czy inne argumenty mogą być w wyborze pomocne (może ktoś nie ma dzieci, a może ktoś nie ma dobrej pamięci do cyferek - każdy jest przecież inny itp.)

[tomekwroclawski]

Osobiście uważam, że temat klucza i jego dostępności jest mocno demonizowany. Podobnie zresztą jak opcja

"podejrzenia " kodu przez domownika.

Jak dzieciak jest obyty z bronią w domu, nie jest to temat mokrych snów, to po prostu nie korci.

Podobnie jak kasetka z pieniędzmi, kluczyki od samochodu i wiele wiele innych rzeczy.

[StingerX]

Jak dzieciak jest obyty z bronią w domu, nie jest to temat mokrych snów, to po prostu nie korci.

Obycie z bronią małolata nie zmieni faktu, że przed nim okres w którym robi się najbardziej debilne rzeczy w życiu.

[tomekwroclawski]

99 % populacji dożywa, jak to nazwałeś, debilnego okresu w życiu

jakoś nie dostrzegłem, żeby rasie ludzkiej zagrażało wyginięcie

a zresztą, ma się to, na co się zapracowało

[nosu]

Z kluczem jest potencjalny problem gdy żona lub była żona kochanka albo przyjaciółka będzie miała w sobie chęć zemsty i ww kluczem otworzy szafę i zniesie broń na komisariat. Nie ma wtedy wytłumaczenia...a z kobietami różnie bywa.