Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Moderator: Moderatorzy WBP

kelvinpiotr
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 361
Rejestracja: 23 kwietnia 2017, 09:31
Tematy: 2
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: kelvinpiotr »

Ptaku_1 a co ci przeszkadza przyjść z pozwoleniem na broń lub z promesą ... ?? Broń to niestety nie wiertarki w Castoramie gdzie każdy może pomacać poprzekręcać a nawet uruchomić . Tak to w naszym kraju jest , że aby mieć broń , musisz mieć promesę i zezwolenie na posiadanie broni . Wcale się nie dziwię sprzedawcom , że nie wyciągają ochoczo każdego wskazanego egzemplarza . Wiesz ilu przychodzi aby sobie pooglądać nie mając i nigdy nie będąc posiadaczem pozwolenia na broń. Broń to nie wspomniana wiertarka , telewizor , samochód. Będziesz miał promesę , pójdziesz pooglądasz , kupisz . A tak... szanuj swój czas i sprzedającego. :wink:
MarcinD
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2239
Rejestracja: 22 października 2007, 17:16
Tematy: 12
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: MarcinD »

POLARMS pisze:
MarcinD pisze:Z taka ktorej wy, z waszym sposobem mozdzenia, nie powinniscie miec w rekach, zeby sobie krzywdy nie zrobic:)
O, chyba się dalej nie kapnął ;laughing:
Pozwole sobie wyciac te wasze porownania, gdyz argumentum ad absurdum to akurat slaba erystyka. A kiedy takowej uzywa sprzedawca, ktoremu nie w smak sama idea rabatu, i ktory slynie z zawyzonych cen, to w watku lekko zatechle sie robi.
.177 / .22 / .22LR / 9x18 / 9x19 / 7,62x25 / 5,56x45 / 7,62x39
ptaku_1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 223
Rejestracja: 22 kwietnia 2005, 15:05
Tematy: 16
Lokalizacja: Jablonna
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: ptaku_1 »

No nie zgodzę się z tobą sprzedawca jest od tego aby obsłużyć klienta nie ważne czy kupuje czy nie i czy to jest wiertka czy Glock. Nie przemawiają do mnie względy bezpieczeństwa czy też wartości towaru, maczeta jest bardziej niebezpieczna dla sprzedawcy niż broń w sklepie, a porządny zegarek droższy niż broń. Maczetę i zegarek każdy sprzedawca Ci pokaże. To jest czyste lenistwo sprzedawcy i "mitologizacja broń jako magicznego urządzenia"
Paweł
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek :)
KG92RS
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 3741
Rejestracja: 29 grudnia 2016, 06:51
Tematy: 51
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: KG92RS »

ptaku_1 pisze:wejdę do sklepu z promesą w kieszeni i usłyszę pytanie o glejt to na pewno nie dokonam tam zakupów.
Kilka razy słyszałem już takie pytanie. Musze przyznać, że traktuję to, jako coś w rodzaju "lokalnego kolorytu". Przytakuję i - jeśli faktycznie chcę coś obejrzeć - pokazuję książeczkę. Jakoś mnie to nie boli. Tym bardziej, że takie "akcje" wykonują zazwyczaj ludzie nieco już starsi, którzy - po bliższym poznaniu - okazują się skarbnicą wiedzy i historyjek :)

Szczytem był sprzedawca, który wziął książeczkę, wpisał jej numer do swojego zeszytu i schował (książeczkę, nie zeszyt) :) Potem mogłem sobie oglądać i rozkładać co chciałem i jak chciałem. Jak skończyłem, numer został wykreślony z zeszytu, a książeczka zwrócona. Jak będę w okolicy, to zajrzę ponownie, bez dwóch zdań :)
MarcinD
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2239
Rejestracja: 22 października 2007, 17:16
Tematy: 12
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: MarcinD »

@Ptaku_1 - Raczej dmuchanie na zimne i dbanie o swoja skore, w naszej rzeczywistosci prawnej jak typ okreci sie na piecie i zwieje z maczeta czy zegarkiem, to jestes w plecy maczete lub zegarek, a jak zwieje z glockiem, to jestes w plecy koncesje. A i prokurator pewnie zada ci kilka trudnych pytan.
Ostatnio zmieniony 10 października 2018, 15:57 przez MarcinD, łącznie zmieniany 1 raz.
.177 / .22 / .22LR / 9x18 / 9x19 / 7,62x25 / 5,56x45 / 7,62x39
salve76
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 317
Rejestracja: 30 stycznia 2015, 09:02
Tematy: 8
Lokalizacja: okolice Gdańska
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: salve76 »

Panowie i Panie.
Ale czegoś nie rozumiem, a było to na tym forum napisane: Nie podoba Ci się sprzedawca to nie kupuj u niego. Idź do drugiego - to nie monopol.
Cena za wysoka? Znajdź taniej i kupuj tam. Sprzedawca "nie podszedł" - też idź do innego.
Qrcze to przecież wolny rynek (prawda?) A tu wypomina się sprzedawcy że za drogi, że upustu nie daje, że daje ale za mały.
Tu jest chyba miejsce na [b]subiektywne[/b] oceny sklepów. - i ja na ten przykład mam dobre oceny o paru sklepach które to tu są negatywnie ocenianie. I co mam je teraz tłumaczyć? Płacą mi za to? Kalendarz dadzą?
Miłego dnia
MarcinD
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2239
Rejestracja: 22 października 2007, 17:16
Tematy: 12
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: MarcinD »

No i wlasnie subiektywnie oceniamy sprzedawcow... wszystko zgodnie z zalozeniami watku. Tobie tez wolno, nie krepuj sie, napisz mile slowo o kims albo zgan...
.177 / .22 / .22LR / 9x18 / 9x19 / 7,62x25 / 5,56x45 / 7,62x39
lukihb
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 35
Rejestracja: 11 maja 2016, 13:26
Tematy: 2
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: lukihb »

POLARMS pisze:

Otóż, Panie Marcinie - są pewne granice, nie tylko państwowe, ale i przyzwoitości, cierpliwości, oraz sensu. Jeżeli targuje się Pan w przypadku zakupu pączków, pieczywa w piekarni, magazynów w kiosku, zapłaty za szalet, zapłaty za parking, kupna biletu w kinie... to jest to obiektywnie żenujące, a nie mądre. Może proszę empirycznie sprawdzić - w sobotę zrobić zakupy w supermarkecie, np. na 335 złotych - i rozmawiać z kasjerką o rabacie. No przecież to ponad 300 złotych, rabat musi być, przecież był tu Pan też przedwczoraj i kupił "Balsam Spirytusowy" za 38,24 zł ;laughing:

-Proszę Pana, jak kupię tej 22lr, tak więcej, ze 100 sztuk nawet - to jaki będzie rabat?
-No ale to razem... 45 złotych...
-No ale to 100 sztuk!

- Proszę Pani, jaki rabat za te dwie książki?
- Proszę Pana, to książki z wyprzedaży, razem 4 złote...
- No ale to 250 kartek!
Mam wrażenie, że to jest na bakier trochę z moją logiką myślenia. Jeśli ktoś raz zapytał o upust, to już zawsze powinien to robić, a jeśli nie jest na to gotowy, to nigdy nie powinien próbować?
Czy to jest zasada ludzi przyzwoitych, cierpliwych i przepełnionych sensem? Skąd taka wiedza i doświadczenia?
Byłeś kiedyś w Azji?

Czy analogiczą zasadę należy stosować do zagadywania dziewczyn? Czy jeśli nie zagadam starszej sąsiadki o to czy pójdzie ze mną na kawę, to również nie mogę zapytać o to samo jej wnuczki? Czy jeśli zagadałem dziewczynę na przystanku, to przyzwoitość powinna kazać mi zagadać również kolejną w podobnych okolicznościach?
Przykłady można mnożyć.

Jeszcze będąc na studiach miałem w czasie przerwy wakacyjnej epizod w roli sprzedawcy w sklepie z roletami do okien.
Jak zaczynałem pracę, właścicielka od razu powiedziała, że jak ktoś zapyta się o rabat, to mogę dać max 10 %.
Powiedziała, że jak ludzie nie pytają to lepiej nie wspominać (chociaż to było dozwolone też).
Od tamtej pory jak wydaje mi się, że okoliczności są sprzyjające i ma to sens to sie pytam o możliwość upustu. Nawet jeśli nic z tego, to widzę też jak człowiek reaguje i lepiej wiem z kim mam doczynienia. Nie uważam bym kogos tym obrażał. Negatywny wynik negocjacji nie jest też czynnikiem decydującym o tym czy wrócę do danego miejsca na zakupy, ale pozytywny znacznie zwiększa na to szanse.
Awatar użytkownika
gregor40
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 444
Rejestracja: 08 kwietnia 2004, 18:04
Tematy: 0
Lokalizacja: Miasto stołeczne
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: gregor40 »

salve76 pisze:Panowie i Panie.
Ale czegoś nie rozumiem, a było to na tym forum napisane: Nie podoba Ci się sprzedawca to nie kupuj u niego. Idź do drugiego - to nie monopol.
Cena za wysoka? Znajdź taniej i kupuj tam. Sprzedawca "nie podszedł" - też idź do innego.

No, ale jednak w takim Krakowie (tam, drobny milion mieszkańców) mamy aktualnie dwa, może trzy sklepy z jaką - taką ofertą. Na dodatek iloczyn zbiorów zasobów jest często zbiorem pustym - np Knieja swojego czasu nie miała CZ i amunicji S&B. Więc rada "idź gdzie indziej" nie jest taka prosta jak w przypadku kupowania - bo ja wiem - dajmy na to Toyoty.

Jak kupowałem swoją cześkę (3 tysiące to nie są drobne za szalet...) to nie było mowy o rabacie (dostałem puszkę z płynem do czyszczenia :) ). Alternatywnie mogłem jechać na Śląsk albo do Wawy...

W wielu regionach sklepy mają faktyczny monopol i go używają. Co z jednej strony jest zrozumiałe z drugiej - budzi też zrozumiały niesmak.
tomekwroclawski
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 2443
Rejestracja: 14 listopada 2010, 19:39
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: tomekwroclawski »

Hmmm.

Są sklepy w naszym wrocławskim grajdołku gdzie 21 zł za pudełko śrutu to geszeft jakich mało s kawałek dalej kupujesz za 20 zł za sam uśmiech dla sprzedawcy.
Awatar użytkownika
r2d2
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1052
Rejestracja: 24 czerwca 2003, 00:49
Tematy: 20
Lokalizacja: z okolicy
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: r2d2 »

Polarms :one: świetnie napisane :piwo:
Targowanie sie o wszystko i obrażanie za nie udzielenie rabatu przypomina zwyczaje arabskie z targów Marakeszu a nie cywilizowany świat. Trzeba przywyknąć nie uciekniemy przed tym.
"quidquid Latine dictum sit, altum videtur"
https://rumble.com/ :-D https://gab.com/home :052:
VdS
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 19
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, 00:03
Tematy: 0
Lokalizacja: Gdynia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: VdS »

POLARMS pisze:O! Niesmak. TEGO wyrazu brakowało! Pasowałby jeszcze "absmak" oraz "zdegustowanie". Ale "niesmak" jest najlepszy - nieco bardziej wulgarny, luźny, prostszy, bardziej proletariacki, szerzej znany. Czuje się taki niesmak m.in. w ustach - coś jakby zamiast lizaka ssać nierdzewną śrubę, albo chociaż papiaka ;laughing:

To coś, co czułby każdy normalny widząc przed sobą w kolejce faceta targującego się o darmowego hot doga - "bo wziął przecież 40 litrów E95. CZTERDZIEŚCI!" :piwo:
Tak przytaczacie te nieszczęsne paliwo ale do dziś mijam na trasie stacje z wielkim banerem "zatankuj 100L ropy, obiad gratis!". I nawet targowac się nie trzeba i więcej niż hot dog ;)

Nie bez powodu masz też karty na pkt. nikt się nie targuje ale za 40L później dostanie hot doga w gratisie ... albo płyn do spryskiwaczy.

W biedrze, tesco, ba nawet w małych sieciach programy lojalnościowe xx zl/1pkt
Kup 2 Cole to Lays za 1 zł itd itp

Ja wiem że w podczelu to może nie ma tego wiele ale w Polsce dużo takich firm frontem do klienta. ;)

Aby mi nikt nie zarzucił odbiegania od tamatu wątku:

Besthunters, przez telefon wszystko w porządku, na miejscu już tak trochę drętwo. Nie pytałem o rabat, bo była promocja fajna.
Stef-Mar Ostrowice, przez telefon i na miejscu w porządku, można pogadać, nikt nie krzywi się na pytanie o rabat. Kwotę, którą opuścili i tak zostawiłem u nich na amunicję do zakupu.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 10 października 2018, 18:31 przez VdS, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
ImTheOne
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1005
Rejestracja: 29 maja 2012, 22:10
Tematy: 20
Lokalizacja: KS Garda
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: ImTheOne »

Mam własną działalność, świadczę usługi różnym klientom, często faktury zaokrąglam w dół do równej kwoty, rabat 5% u mnie to coś normalnego. Mówię o kwotach rzędu kilkuset złotych na fakturze. Klienci są zadowoleni, wracają po więcej. Nie czuję się jakbym był sprzedawcą w Marrakeszu, nie mówię klientom "Rabat? Obrażasz mnie, moją żonę, moje dzieci i moich przodków"...
LARPAK
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7495
Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
Tematy: 63
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: LARPAK »

Widzisz jest jednak różnica jak:
- upust/rabat wychodzi od sprzedającego
- robisz spore zakupy i to często nie pierwszy raz
- jest z czego urwać
- owy rabat jest dla Ciebie kluczowy bo pozwala Ci rzeczywiście oszczędzić
a
- domaganiem się rabatu bo jaśnie pan przyszedł broń kupić
- żebraniem (dokładnie tak) o rabat rzędu 10 zł i odjechanie z piskiem opon furą za kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy złotych
- dostaniem rabatu rzędu paczki amunicji etc. i uważaniem tego za obelgę bo kupiło się przecież pistolet za tyle tysięcy - przypadek z tego forum i to z tego wątku (posty niestety poleciały w kosmos)
- przyjściem po dwa (tak dwa) naboje do sklepu i marudzeniem, że drogo! - byłem świadkiem takiej sytuacji i mnie zatkało
m2c
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1106
Rejestracja: 17 maja 2007, 12:52
Tematy: 4
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Sklepy z bronią - subiektywne oceny podejścia do Klienta

Post autor: m2c »

Wracając do tematu... W strefie Celu nie ma szans na rabat (ewentualnie po zakupie broni na amunicję, ale to raczej wyrównanie cen do innych sklepów niż rabat). Jeżeli chcesz rabat, zniżkę, gratis, to lepiej od razu zmień sklep ;) Natomiast nie uwierzę chyba że sprzedawca kogoś źle potraktował. Kupowałem tam zanim dostałem pozwolenie oraz po, i nigdy nie było problemu a atmosfera super, niezależnie który sprzedawca (lub sprzedawczyni) był obecny. Nawet mojemu znajomemu wcisnęli do ręki ARa DD żeby mu się nie nudziło chociaż mówił że nawet nie wie jak go poprawnie trzymać ;)
Co do rabatów... Czasami się pytam czy to ostateczna cena jeżeli wiem że dana broń na rynku jest średnio kilka stówek tańsza, lub jeżeli dany sklep jest dystrybutorem i z zasady ma dużo wyższe ceny niż inni żeby nie psuć rynku. Nie naciskam bo nie lubię, ale raczej od razu słyszę zapewnienie że na pewno się dogadamy ;)
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Broń i amunicja - WBP”