zestawy do elaboracji

[sql]

Mogę polecić to, co sam mam - jestem bardzo zadowolony z zakupu:
http://www.cel.sklep.pl/?226,lyman-2500 ... u-220-volt
http://www.cel.sklep.pl/?390,elektronic ... yman-gen-6
Tylko co do przygotowania łusek, to najpierw wrzucam na myjkę ultradźwiękową, a dopiero potem (po wysuszeniu) wrzucam do tumblera (żeby wkład oszczędzać, bo kukurydza tania nie jest).

[Shooter7]

Ten Lymen Gen 6 Ci chodzi ?

Moj za cholere nie chcial,

[sql]

W jakim sensie czy chodzi? Waży i dozuje. Nie sprawdzałem go na testowych ciężarkach innych niż kalibracyjne 50g.

[mkw]

Jeśli mycie to stalą na mokro. Suche wibracyjne to koszty na medium czyszczące, więcej prądu i generalnie upierdliwość.
W ultradźwiękowej nie myłem nigdy bo mało się da umyć na raz, dwa że cena duża.

Mokre tublery to nie jest technika rakietowa, wszystko co kręci ~35 obr/min się nada. Mam taki:
http://www.alibaba.com/product-detail/H ... 0.0.YDgbSl
Działa od roku i nic się z nim nie dzieje. Pomimo źródła jestem zadowolony z zakupu. Oczywiście są rożnej wielkości.
Można też kupić amerykancki za 3 razy tyle, który działa tak samo. Albo zrobić samemu z rury kanalizacyjnej.

[sql]

Umyłem już ok. 5k łusek od 9ki i z 1.5 od 223. Wsad jest prawie jak nowy .
Do myjki ultradźwiękowej wchodzi mi na raz jakieś 300-400 łusek 9x19 i myję je 30 minut. Jednorazowo (bo płyn nagrzany) robie 6-8 takich myć. Potem do salonu na filcu na podłogówkę na kilka dni i do tumblera (wchodzi ok. 700-900 na raz).

[mkw]

sql - jasne wszytko zależy od stanu łusek, jak masz fabryczne raz strzelone na zamkniętej strzelnicy i od razu podniesione to można sobie umyć jakkolwiek, nawet bez maszyn. Jak masz zaśniedziałe co leżały w piachu kto wie ile to życzę szczęścia kukurydzą albo ultradźwiękami. 400 łusek do ultradźwiękowej ? Tania nie była jak mniemam. W dodatku 2 operacje - ultradzwięki+suszenie i jeszcze tumbler? A można raz a dobrze Kup sobie mokry będziesz mieć lepiej, szybciej, taniej i wygodniej

[sql]

Mam właśnie takie łuski jak opisujesz . Z błota, syfu, stare, wcześniej elaborowane, brązowe od zaśniedzenie - po ultradźwiękach i kukurydzy błyszczą się jak złoto .
Ja akurat elaboruję dla przyjemności - cieszę się z każdej czynności tego procesu, jak że strzelania.
Nie przeczę, że mokry tumbler jest wygodniejszy, ale bez kukurydzy masz błyszczące łuski? Wydawało mi się, że wyjdą takie matowe - czyste, ale matowe - jak po myjce.

[stangret]

Przy większych ilościach polecam pralkę automatyczną. Nie należy tylko dopuścić do wirowania
Kiedyś piorunem wymyłem tak na raz 500 sztuk .308

[mkw]

ale bez kukurydzy masz błyszczące łuski? Wydawało mi się, że wyjdą takie matowe - czyste, ale matowe - jak po myjce.

Błyszczą jak psu ja...a, w końcu się polerują. Mogę wieczorem strzelić fotkę jak chcesz.

[sql]

Nie no, wierzę .

[Chochla]

Rozwiązanie RCBSa sprawdza się lepiej w prasach typu np. turret a przy samo indeksujących jest zbyt absorbujace.

Zupelnie pomyliles pojecia kolego. Lock-out die pracuje TYLKO w progresywnych, w turrecie nie spelni swojej funkcji. To o czym Ty mowisz to "powder cop die".
Lock-out jest w/g mnie o niebo lepszy od tego co Ty zaproponowales bo w przypadku braku prochu lub podwojnej nawazki po prostu zablokuje indeksacje - nawet po ciemku i ze sluchawkami na uszach nie przepuscisz takiej luski bo po prostu nie bedziesz mogl dociagnac wajcha do konca. Sygnal dzwiekowy to tylko sygnal dzwiekowy - mozesz go nie doslyszec, moze bateria pasc w najmniej spodziewanym momencie, moze pasc elektronika.

[MrocznyZgred]

To Panowie jaką wagę polecacie? Chyba kupię najpierw tumbler, wagę a potem prasę.

[mkl1]

używam szalkowej RCBS-a i do tego mikrodozownik
Miałem elektronika i nie było OK(wredna małpa reagowała na telefon, kompa itp...)
Mirek