Fazzie2 pisze:Czyli swinskie ucho wydaje sie byc rozsadnym rozwiazaniem, mam jeszcze pytanie odnosnie samej siatki, rozumiem ze pierwsza pozioma belka to 1cm na 10m czyli 1 md, wieczy koniec pionowej belki wypada na 0,5md?
Świńskie ucho nie pomaga przy opanowaniu błędu paralaksy, ani też go nie niweluje.
O co chciałeś zapytać pisząc 0,5md?
Mili gęstość?
Wymusza powtarzalne zlozenie sie do strzalu w osi optycznej lunety wiec, wedlug mnie, jednak troche pomaga.
Piszac 0,5md mialem na mysli tzw pół dota.
To w jakim celu jest stosowane przez wielu strzelców np.: w FT? w usunięciu odblasków przy oświetleniu w plecy lub z boku, aby refleksów nie było? bo w HFT rozumiem nie wygodnie w niektórych pozycjach, Myśliwi niektórzy używają aby szybko się złożyć w osi optycznej na celu, więc ja też myślę, że pomaga, wymusza dobre ustawienie oka, oczywiście jak jest dobrze zamocowane i ustawione.
Co do FT, to odpowiedziałeś sobie już na pytanie. W HFT tak jak napisałeś i dodatkowo aby nie złapać się na błędzie paralaksy jak ucho (nawet minimalnie) przesunie się, a wierz mi, że nawet tego nie zauważysz. Co do myśliwych, to powiem szczerze, że nie widziałem aby ktoś tego używał, no chyba, że jakiś twardziel, bo potem to dość posiniaczone oko można mieć .
Ostatnio zmieniony 12 lutego 2014, 13:00 przez MASZOT, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
MASZOT pisze:Co do myśliwych, to powiem szczerze, że nie widziałem aby ktoś tego używał, no chyba, że jakiś twardziel, bo potem to dość posiniaczone oko można mieć .
Heh fakt z tego co ja mam to na pewno nie odważył bym się przyłożyć do oka na broni palnej, ale są przecież różne rodzaje tych gumek, mój znajomy myśliwy ma z harmonijką i nadal oko na miejscu.
Bez urazy, ale teraz pomyśl logicznie, czy ta "harmonijka" pozwala mu powtarzalnie złożyć się do strzału, czy ma już po prostu wyuczone składanie się, a to "miętkie" uszko tylko pomaga w niwelowaniu refleksów świetlnych? Ja jestem przekonany, że to drugie.
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
Błąd paralaksy, w zależności od nastawy AO i odległości celu od tej nastawy, może pojawić się już przy bardzo niewielkim przesunięciu oka z osi optycznej. Świńskie ucho nie zapewni idealnego dopasowania oka względem osi (w pewnym stopniu może pomóc ustawienie baki i opieranie kości policzka).
Moim zdaniem, wygodniej jest nauczyć się celować bez ucha, bo swoboda większa i łatwiej ocenić błąd i go skorygować.
Z resztą, przy celowaniu nic nie zapewni przyjemnego widoku cieniutkiej, czarnej obwódki wokół okularu.
Bocian to akurat chyba marny przyklad bo do tych wszystkich posp'ow itd to guma chyba byla "fabrycznie"?
MASZOT pisze:Bez urazy, ale teraz pomyśl logicznie, czy ta "harmonijka" pozwala mu powtarzalnie złożyć się do strzału, czy ma już po prostu wyuczone składanie się, a to "miętkie" uszko tylko pomaga w niwelowaniu refleksów świetlnych? Ja jestem przekonany, że to drugie.
Harmonijka faktycznie slabo wrozy powtarzalnosci, ale z tego co znalazlem w necie sporo jest swinskich uszu (ma to jakas profesjonalna nazwe?) bez harmonijki zrobionych jako sztywny kawalek gumy
Ostatnio zmieniony 12 lutego 2014, 13:28 przez Fazzie2, łącznie zmieniany 1 raz.
MASZOT pisze:Bez urazy, ale teraz pomyśl logicznie, czy ta "harmonijka" pozwala mu powtarzalnie złożyć się do strzału, czy ma już po prostu wyuczone składanie się, a to "miętkie" uszko tylko pomaga w niwelowaniu refleksów świetlnych? Ja jestem przekonany, że to drugie.
Też się z tym zgadzam co Kolega napisał ale nie możemy wykluczyć, że w składzie też pomaga, co do baki i jej regulacji, to też jest bardzo ważna. Aktualnie od pewnego czasu na każdym karabinku muszę mieć regulację baki, bo najzwyczajniej nie wygodnie mi w celowaniu jak głowa lata, aby znaleźć odpowiednią wysokość co do osi optyki
Wierzbin pisze:Błąd paralaksy, w zależności od nastawy AO i odległości celu od tej nastawy, może pojawić się już przy bardzo niewielkim przesunięciu oka z osi optycznej. Świńskie ucho nie zapewni idealnego dopasowania oka względem osi (w pewnym stopniu może pomóc ustawienie baki i opieranie kości policzka).
Moim zdaniem, wygodniej jest nauczyć się celować bez ucha, bo swoboda większa i łatwiej ocenić błąd i go skorygować.
Z resztą, przy celowaniu nic nie zapewni przyjemnego widoku cieniutkiej, czarnej obwódki wokół okularu.
Witka. Ucho pomaga ograniczając światło wpadające do okularu. Źle założone wręcz przeszkadza w ocenie błędu paralaksy. Od zawsze strzelałem z, od niedawna zdjąłem i szukam sombrero .
pozdro