Oksyda na broni

Moderator: Moderatorzy CP

Awatar użytkownika
remington1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 958
Rejestracja: 29 września 2005, 17:29
Tematy: 0
Lokalizacja: Gdynia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: remington1 »

Ciekawy jest ten przepis na zrobienie sublimatu.
Wystarczy kwas solny zastąpić spirytusem i wyjdzie nam piorunian rtęci do kapiszonów. :twisted:
Usługi rusznikarskie CP
Awatar użytkownika
TOMEK.44
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1450
Rejestracja: 19 września 2004, 22:26
Tematy: 0
Lokalizacja: BYDGOSZCZ TORUŃ
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: TOMEK.44 »

tylko ostroznie bo strasznie kipi w trakcie produkcji
Emmet
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 55
Rejestracja: 31 marca 2006, 20:14
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Emmet »

ad adamlowca
jeżeli masz zamiar brunirować lufę to bardzo dokładnie przeczytaj temat który podrzucił Jerzy:
http://www.airgun.pl/modules.php?op=mod ... &pageid=53
i następnie bardzo dokładnie trzymaj się tej procedury.
Nie musisz używać roztworu z sublimatem - w tym wątku są również przepisy bez tegoż i bazujące na odczynnikach które masz.
Ja specjalnie do doswiadczenia używałem stali niskowęglowej St3, aby się przekonać "jak to działa" na miękkiej stali - działa znakomicie (a sublimat miałem akurat "pod ręką" :wink: ).
W procedurze podanej na www.airgun(...) napisane jest jak odtłuscić przedmiot - zrób dokładnie tak jak napisane.
Napisane jest również jak pokrywać przedmiot roztworem - znowu, zrób dokładnie jak jest napisane... itd, itd...
Napisane jest, że proces trzeba powtarzać wielokrotnie - trzeba go powtarzać...
Reakcję przerwij w 1% roztworze sody kaustycznej - tak jak opisuje procedura...
Nie gotuj w wodzie, ani w taninie (tu akurat można użyć roztworu preparatu po nazwą Cortanin), bo zniszczysz piękny, niepowtarzalny kolor bruniry, a lufa będzie wyglądała jak chińskie wiertło do drewna.
Problemem nie są tu odczynniki tylko cierpliwosć, jeżeli odtworzysz dokładnie tą procedurę - bardzo zresztą prostą - to wszystko będzie OK.
Jeżeli "pójdziesz na skróty" to nic z tego nie będzie...

pozdrawiam
Emmet
adamlowca
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 34
Rejestracja: 07 listopada 2004, 13:57
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: adamlowca »

Wielkie dzięki za dobre rady. Lufę będe oksydował za jakieś dwa tygodnie narazie poćwiczeę z miejszymi częściami.
A co mam zrobić z wnetrzem lufy? Mam ją zostawić w takim stanie jakim jest( czyli bez zabezpieczenia), czy jednak pokusić się i pooksydować.
Nie mam przekonania co do faktu zostawienia jej bez oksydy. Czy podczas ekspluatacji nie będzie korodowała?


Pozdrawiam Adam.
Awatar użytkownika
oktogenek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 165
Rejestracja: 13 listopada 2005, 11:39
Tematy: 0
Lokalizacja: Wielkopolska Kalisz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: oktogenek »

adamlowca pisze: A tak na marginesie gdzieś przeczytałem że duże ilości taniny znajdują się w świeżo zapażonej herbacie?
Może zamiast wydawać 70 zł na Taninę w sklepie chemicznym, pojść do spożywczego kupić opakowanie herbaty "Lipton" i w tym gotować lufę po oksydowaniu. :D :D

Adam
możesz jako źródło taniny zastosować korę dębową, kiedyś z niej otrzymywano taninę :D co do sublimatu to może być ciężko, jest uznawany za wysoce trujący( 0,2g jest dawką śmiertelną dla przeciętnego człowieka ) napewno mozna kupić na firmę ale trzeba wypełnic oświadczenie na co Ci to i tak dalej :?
remington1 pisze: Ciekawy jest ten przepis na zrobienie sublimatu.
Wystarczy kwas solny zastąpić spirytusem i wyjdzie nam piorunian rtęci do kapiszonów.
tak to dość proste, kwas azotowy, rtęć i spirytusik :twisted:
Emmet
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 55
Rejestracja: 31 marca 2006, 20:14
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Emmet »

No i przyszedł czas, aby sprawdzić co z naszym brunirowaniem przy pomocy soli i cytryny oraz czy wielokrotne pokrywanie roztworem w "eksperymencie" przyniosło jakies wymierne i sensowne rezultaty.

Troszkę się przy okazji wytłumaczę - jestem "chemicznym laikiem" - a doswiadczenia robiłem tylko na zasadzie odwzorowania informacji które znalazłem w tym wątku. Nie sugerujcie się używanym przeze mnie sprzętem - po prostu mam do niego bardzo łatwy dostęp :wink: i wygląda bardziej elegancko niż słoiki po ogórkach... :D

Kompletny już przebieg doswiadczeń na stronie:
www.turkiewicz.net
hasło: eksperyment
hasło: cytryna

pozdrawiam
Emmet
zybinek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 90
Rejestracja: 14 marca 2006, 13:56
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: zybinek »

Czy ktoś z kolegów brunirował lufę karabinu (71 cm) płynem do burnirowania sprzedawanym tu http://www.konceptus.pl/product_info.ph ... cts_id=231 ?

Jeżeli tak to czy może podzielić się swym doświadczeniem?

A może jest jakiś inny prosty sposób pozwalający na odtworzenie ciemno czekoladowej powłoki na lufie?

Czy buteleczka tego płynu wystarczy na wykonanie zabiegu regeneracji lufy?
Jak wygląda trwałość powłoki wykonanej tym specyfikiem?

Bardzo dziękuję za wszelkie informacje w temacie brunirowania w warunkach domowych!

p.s

Przeczytałem liczne i często burzliwe dyskusje na forum wiatrówki i czarnoprochowce ale nigdzie nie znalazłem "łopatologicznej" instrukcji jak to się robi...

Opisy są według mnie bardzo ogólne i na ich podstawie nie zaryzykowałbym samodzielnej regeneracji powłoki...
Emmet
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 55
Rejestracja: 31 marca 2006, 20:14
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Emmet »

Będzie "łopatologiczna' procedura za parę dni - ze zdjęciami i dokładnym przepisem.
Prawdziwe brunirowanie "trochę trwa" i muszę tak sobie ułożyć "plan dnia" aby przynajmniej 10 dni spędzić w domu ponieważ co 12 godzin trzeba "parę minut" poświęcić procedurze.
Troszkę cierpliwości i pokażę jak to wykonać.
Barwa i jakość powłoki wychodzi naprawdę znakomita, a przynajmniej taki efekt dawały doświadczenia.
Brunirowana - na oczach świadków - będzie 80 cm lufa Dikara Mounteina.

pozdrawiam
Emmet
Awatar użytkownika
Zinngiesser
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1768
Rejestracja: 09 sierpnia 2006, 15:09
Tematy: 0
Lokalizacja: Ciechanów / Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: Zinngiesser »

Ja tez poporsze egzemplifikacje. Ale wersja brazowa, nie czarna. :twisted: :wink: :!:
Obrazek
zybinek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 90
Rejestracja: 14 marca 2006, 13:56
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: zybinek »

Emmet a może chcesz przećwiczyć ten zabieg na mojej lufie 71 cm od FRONTIER .50 z CVA?
Gorzej na pewno nie będzie wyglądać niż teraz....

Nie wiem skad jesteś, ale ja jestem z Warszawy i mogę ją do Ciebie podwieźć lub podesłać!
Paweł Pejka
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 18
Rejestracja: 09 września 2004, 20:56
Tematy: 0
Lokalizacja: Wrocław
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Paweł Pejka »

Witam ponownie

Moi drodzy
Piszecie, że dawna broń bywała oksydowana, głównie ogniowo, a w XIX wieku przy pomocy roztworów. Jest jeszcze inna metoda, o której tutaj chyba nie wspomonano. Chodzi mi o tzw. brązowienie części broni, głównie luf. Tak się składa, że posiadam sporą ilość środka Plum Brown firmy Birchwood Casey przywiezionego onegdaj za Stanów. Używa się tego podgrzewając uprzednio oczyszczoną lufę palnikiem, a następnie nonosi sie ten srodek na podgrzane elementy stalowe, Potem wystarczy je ostudzić, umyć , odtłuscić i powtórzyć proces brązowienia. Efekt to stal wykończona na ciemny brąz, a nie na czarno. Producent zarzeka się, że tak właśnie wykańczano broń w epoce. Na ile jest to kolejny superwynalazek hamerykanów, a na ile dobre rozwiązanie ? Pytam, bo zamierzam tak wykończyć mojego Colta Army 44.
Wielokrotnie oglądałem dawne orginalne Colty w muzeach. Żadne z nich nie były oksydowane na czarno lub niebiesko jak produkty Hege Uberti czy Pietty. Ich lufy i ramy miały odcień typowy dla starej stali, a więc lekko szarawy. Jak więc wyglądały Colty pod Gettysburgiem czy Appomattox, czy tak jak Navy od Ubertiego lub ten piękny Army zamieszczony na zdjęciach ?

Z poważaniem

Paweł Pejka
Dale
Gość
Gość
Reactions:
Tematy: 
Grupa: Goście

Post autor: Dale »

Jerzy pisze:
Tomasz.W pisze:
Jerzy pisze:Proszę o niekopiowanie tutaj bzdur z Sękowskiego!
Korzystając z "bzdurnych" opisów rodem z książek Sękowskiego dwaj znani mi osobiście rusznikarze robią brunirowanie broni ( głównie )myśliwskiej . Zważając na to że pracy mają na kilka miesięcy do przodu to raczej żadna kicha z tego nie wychodzi .
Więc zapytaj ich JAK oni to robią i - o ile Ci zdradzą rzeczywisty przebieg procesu - porównaj z opisami Sękowskiego.

Przećwiczyłem WSZYSTKIE metody oksydowania i większość metod brunirowania z jego książek i dopiero krutki kurs u rusznikarza wyjaśnił mi dlaczego nic się nie udawało. O ile receptury Sękowskiego są najczęściej prawidłowe, o tyle opisy stosowania były zawsze błędne, w wielu wypadkach bzdurne, po analizie wyglądało to jakby ktoś tłumaczył z niemieckiego ni w ząb nie znając tego języka.

Jeśli chcecie się uczyć oksydowania i brunirowania z książek to polecam "Firearm Blueing and Browning" R. H. Angier.
... pozwolę sobie nie zgodzić się z naszym Szanownym Gospodarzem :) przeprowadzałem proces burnirowania z Sękowskiego lat temu ponad 10 i dał bardzo ładną powłokę. A robiłem na pewno zgodnie z opisem (wtedy jeszcze nie kombinowałem :) ) pamietam że eksperymentowałem tez z innymi jego metodami barwienia i albo miałem szczeście albo przypadek , ale efekty były zadowalające....
Pozdrawiam Marek
Dale
Gość
Gość
Reactions:
Tematy: 
Grupa: Goście

Post autor: Dale »

Irek Dobrzyński pisze:Ciekaw jestem komu sprawdził sie przepis na brunirowanie podany przez Sękowskiego. Ja pracując na uczelni miałem do dyspozycji super sprzet do tarwienia, odtłuszcznia ( chemiiczne, elektrochemiczne) i nic mi nie wychodziło. Po latach prób udało sie znależc sposób na czernienie.
Tyle co pamiętam polegało to na pocieraniu metalu lekko zwilżoną szmatkę i żmudne wcieranie preparatu. Po kilku razach nic nie widac. Jak użyje sie szmatki mocno zwilżonej roztworem to też nie ma efektu. Szczegół polegał na lekkim zwilżeniu Teraz próbowałem powtórzyc i nie wyszło.W czym rzecz może ktoś zdradzi.
Nie znam dokładnie procesu stosowanego, ale mogło chodzić o to że cały proces wymagał dostepu tlenu z powietrza i przy zbyt małej ilości preparatu nie zachodził, a przy zbyt dużej mógł zachodzić w inny sposób (np. zbyt szybko i powstawała warstwa tlenków odporna na dalsze działanie) Upraszczam tu trochę ale jak miałeś doczynienia z tym na uczelni to będziesz wiedział co mam na myśli.
Pozdrawiam Marek
Awatar użytkownika
remington1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 958
Rejestracja: 29 września 2005, 17:29
Tematy: 0
Lokalizacja: Gdynia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: remington1 »

Wlaśnie eksperymentuję z tym środkiem:
http://www.konceptus.pl/product_info.ph ... cts_id=231
Zamierzam osiągnąć brązową brunirę.Wstępne efekty są interesujące.
Wkrótce będę miał te amerykańskie diabelstwo, co brązowi na ciepło. Dużo łatwiejsze w wykonaniu, ale raczej procedura nieepokowa. Nie znam żadnych starych receptur do brązowienia na ciepło. Z drugiej strony dobrze by było przełamać monopol i rozpracować tę amerykańską miksturę. Dobry chemik mile widziany...
Usługi rusznikarskie CP
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: MaciekSz »

A ja troszke zaweze temat: czy koledzy oksydowali kiedys samo wnetrze lufy? Warto sie w ogole za to brac? Mam wrazenie, ze w moim kentuckim oksyda jest juz troche wytarta i w czasie miedzy strzelaniem a myciem przewod lufy zaczyna lapac rdzawy nalot.
Maciek
.62 i .69
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Broń - CP”