Coby nowego tematu nie zakładać: czy ktoś z użytkowników kodiaka zmiękczał spusty? Parę różnych czarnoprochowców miałem i w kodiaku spust jest najtwardszy. Da się strzelać i to całkiem celnie, ale lżejsze spusty mogłyby to jeszcze poprawić. Gdyby ktoś miał jakieś fotki albo łopatologicznie objaśnił co zrobić to byłbym "dźwięczny".

Witaj kolego, posiadam kodiaka 50|12 prawie12lat, to moja ulubiona luśnia, zęby na niej zjadłem. Dlatego apeluję do ciebie, zostaw te spustu w spokoju, jeden nadmierny ruch i poniszczysz porządnie wykonane zamki. Pamiętaj o myśliwskim rodowodzie tej bronki. Przy dwóch załadowanych lufach nadmierne zmiękczanie może skutkować niekontrolowanym wystrzałem po oddaniu pierwszego. Widziałem efekty takiego[tuningu], proszenie się o kłopoty a osłabiana była jedynie sprężyna zaczepu. Nie piłuj wycięć w orzechu tam wszystko musi siedzieć pewnie i stabilnie. Dobrze nasmaruj, ew. olej do maszyn, będzie lżej. Powodzenia

głos rozsądku

Porównywałem dziś spust Kodiaka 72 i strzelby 12ga Pedersoli. Kodiaka wydawał sie ciut lżejszy. Piękna broń.

bioroąc pod uwagę rozrzut twardości spustu między stroną lewą i prawą to spodziewałbym się, że przypadek.

03fxt pisze:bioroąc pod uwagę rozrzut twardości spustu między stroną lewą i prawą to spodziewałbym się, że przypadek.

Możliwe, tym bardziej że lufy można zamieniać. IMHO mialem w tym samym czasie pod reka i w danych modelach 12 twardsza.

03fxt pisze:bioroąc pod uwagę rozrzut twardości spustu między stroną lewą i prawą to spodziewałbym się, że przypadek.

Który jest twardszy?
Jeżeli prwy to OK.
Lewy jest cofniety i pierw zasłanian przez prawy, więc po oddaniu strzału z prawej lufy masz dostepny lewy ale juz musisz inaczej połozyc opuszek palca...i często robia go "lżejszym"

Prawy lżejszy. I faktycznie inaczej pracuje palec wysunięty do przodu niż 'podkurczony', ale tak jak piszesz byłoby naturalniej.

Po rzeczowych argumentach rezygnuję z tuningu. Zobaczę tylko czy odrobina smaru nie pomoże. Rozumiem, że trzeba odkręcić płytkę zamka i mam wszystko na dłoni? Może coś przy tym wyskoczyć?

maniutek pisze:Witaj kolego, posiadam kodiaka 50|12 prawie12lat, to moja ulubiona luśnia, zęby na niej zjadłem. Dlatego apeluję do ciebie, zostaw te spustu w spokoju, jeden nadmierny ruch i poniszczysz porządnie wykonane zamki. Pamiętaj o myśliwskim rodowodzie tej bronki. Przy dwóch załadowanych lufach nadmierne zmiękczanie może skutkować niekontrolowanym wystrzałem po oddaniu pierwszego. Widziałem efekty takiego[tuningu], proszenie się o kłopoty a osłabiana była jedynie sprężyna zaczepu. Nie piłuj wycięć w orzechu tam wszystko musi siedzieć pewnie i stabilnie. Dobrze nasmaruj, ew. olej do maszyn, będzie lżej. Powodzenia

Co do niekontrolowanego wystrzału drugiej lufy to u mnie niemożliwe, drugi kurek naciągam po pierwszym wystrzale. Ale tak jak pisałem: nie robię nic ze spustami, a Twoje słowo było decydujące jako starego użytkownika. Też myślałem o .50 ale nie była dostępna w możliwym do określenia czasie z chwytem pistoletowym, a na tym zależało mi najbardziej. Nie powiem, "klucha" ołowiu .58 robi wrażenie .