Nigdy czegoś takiego nie pisałem , bo to by było nielogiczne. Ubijanie się drewna? ...
\
Faktycznie pisałes o lufach nie o zamkach.
Dokładnie napisałes tak:
Te muszkiety mają łoże z dość miękkiego tekowego drewna. Siła odrzutu przy tak masywnych naważkach potrafi zniszczyć drewno zaraz z lufą. Gdy brak oparcia to lufa przesuwa się do tyłu a śruba przechodząca przez warkocz działa jak dźwignia i potrafi wyrwać korek.
Potencjalnym uzytkownikom zostawiam ocenę czy to bezpieczny sprzęt.
Ad. Marek-
Złosliwym , niestety, też trzeba umieć być. Musisz sie bardziej postarać, bo na razie, jak mówią młodzi, żenua.
Ostatnio zmieniony 18 lutego 2018, 03:30 przez sas88, łącznie zmieniany 1 raz.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
.Złosliwym , niestety, też trzeba umieć być. Musisz sie bardziej postarać, bo na razie, jak mówią młodzi, żenua
Nadal nie rozumiesz , musiał bym najpierw chcieć
Co do wczesniejszych Twoich rewelacji o których już jednemu malkontentowi raz to napisałem i myślalałem że wystarczy więc zacytuję sam się siebie z innego wątku, treść była by bardzo podobna a to juz nudne do pisania
Moje "zwiazanie" z ZS jest bardzo proste,
pomagam gdy jestem potrzebny, robię testy, za to gdy sam potrzebuje pomocy przy organizacji Mistrzostw Polski otrzymuje ją.
Ostatecznie ta pomoc trafia między innymi do takich osób jak np. Wojtek w postaci prochu nagrodowego (stąd pewnie jedynie go zna bo dostał za darmo) lub w postaci medali jak w tym roku.
To tyle jeśli chodzi o powiązania.
Podobnie postępuje z kolegami potrzebującym pomocy, pomagam jeśli mogę, podpowiadam czy to na żywo czy telefonicznie tez za darmo nie prowadzę działalność.
Mam nadzieje że kiedyś i oni mi pomogą.
To moje hobby i ciasnym rozumkom się to nie mieści ze tu się wydaje pieniądze a nie zarabia.
Tak samo w innych przypadkach, w tym i u Michała.
Jest jednak inne rozwiązanie, Bełchatów ro najbogatsza gmina w Polsce, pomóż zdobyć sponsorów medali i nagród na MP.
Jak sam wiesz juz się skończyły czasy gdy PZSS pozwalał niezrzeszonym rozdawać zwoje medale za które płaci z naszych składek, zdobyłem na ten cel sponsora, lecz jak wiesz nic nie jest za darmo.
Pomożesz załatwić sponsora, pewnie jakoś to będzie musiał odpracować bo zdarmo to boli gardło, pewnie posiadasz jakieś cenne umiejętności które w tym Ci pomogą, mówią że Pan Bóg rozdzielił talenty po równo to coś tam u siebie znajdziesz prócz narządu roszczeniowego.
Wszyscy na tym skorzystamy, a ja najbardziej bo zamiast robić setki kilometrów i tracić kilkanaście dni w roku pojadę sobie na ryby.
I daj sobie spokój z tymi spiskami bo nic takiego nie istnieje, spotykasz mnie na zawodach jak coś Cię meczy to zawsze możesz mnie o to zapytać, nie mam nic do ukrycia.
I tym oto sposobem wszelkie spekulacje szlag trafił Brawo Marek
A mi się marzy dzień kiedy wszelkiego rodzaju marudy staną do wyścigu w bezinteresownych działaniach na rzecz strzelectwa wspierając tych, co juz to robią od dłuższgo czasu
Ostatnio zmieniony 18 lutego 2018, 08:58 przez stangret, łącznie zmieniany 1 raz.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
Ja pierdziele! Komentarz jednego gościa pod tym filmikiem zamieszczonym przez SAS-a, w którym goście ładują różny proch do karabinu, by go w końcu zniszczyć, jest bezcenny. Muszę go zamieścić. Może w zniszczonej broni czarnoprochowej właśnie to jest przyczyną destrukcji - ludzka głupota?
"Several years ago, a guy brought a muzzle loader into my shop, wanting it repaired. The breech was wrecked. I asked him what powder he used, and he handed me a can of Unique powder. I tried to explain that front-stuffers are only meant to use black powder. He poured some out on my counter and said "But it IS black!"......... I didn't know whether to laugh at him, or cry for his stupidity."
Widzę, że uderzasz w wysokie tony, niczym tenor dramatyczny w operze. Wywołujesz przy tym do tablicy malkontenta, który odpowiedzieć ci przecież nie może, nieładnie.
Zapewniam cię, że doceniam co zrobiłeś i robisz dla strzelectwa CP i nigdy tego nie zapomnę, choćbym nawet chciał.
Tyle, że chodzi mi o coś innego.
Napiszę jeszcze raz - z forum giną wpisy, które potencjalnie godzą w interesy Michała.
Ta dyskusja o Hindusach już się tu odbyła. Były zamieszczone te same zdjęcia, pisano tez mniej więcej to samo. I cudownie zniknęło.
Zwisało by mi to kalafiorem gdyby chodziło np. o historyczność szarpsasa zaworasa, ale tu chodzi o bezpieczeństwo.
Ludzie którzy zadają pytania o indyjskie wyroby powinni móc poznać argumenty za i przeciw, a nie mogą, bo one wyparowują.
O to mi chodziło, gdy pisałem o sponsorowaniu forum i moderatorach - testerach. Inne wasze relacje, w tym biznesowe, mnie nie interesują, nie mój kot, nie mój płot.
Na tym kończę ten temat, bo moim zdaniem powiedziano już wszystko i zaczynają się przepychanki.
Aha, najbogatszą gminą w Polsce jest Kleszczów. Na ich terenie leżą kopalnia i elektrownia i tam wpływają podatki. Z nami się nie dzielą, niestety.
To tak gwoli ścisłości.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
Napiszę jeszcze raz - z forum giną wpisy, które potencjalnie godzą w interesy Michała
Nic wspólnego z tym nie mam, na muszkietach się nie znam, a hinduskimi miałem raz doczynienia przy pamietnych zawodach na których sam byłeś, gdy przyjechał kolega z grupy rekonstrukcyjnej i miał przy sobie zasobnik z proche tak cirka kilowe wiaderko po śledziach nad którym wymyślił sobie ze będzie strzelał, pewnie uratowałem mu życie i tyle jesi chodzi o hisndusy. Jedni je chwalą drudzy mniej, dla mnie są brzydsze od DP. Z tego co przeczytałem powyżej możesz kupić hindusy z wykonanymi próbami ciśnieniowymi, za które pewnie trzeba dopłacić bo za darmo to boli gardło. Co wybierają kupujący to inna sprawa. Dla mnie jest to oczywiste że dla strzelania papierem i walki na bagnety to te próby są niepotrzebne, ale do strzelania kulami warto je zrobić.
Nie ma się co bać. 12g prochu każdy muszkiet (dobrego producenta - nie indyjski) spokojnie wytrzyma.
A czy właśnie tak Michał nie napisał ?
Znalazłem
.Oprócz miękiego drewna które czasem nie wytrzymuje regularnego strzelania z 150-200grs czecha i kuli na flejtuchu ( a która broń wytrzyma?) nie można jej nic zarzucić ( zwłaszcza przy cenie 2 razy mniejszej niż Pedersoli
Ostatnio zmieniony 18 lutego 2018, 10:21 przez Marek-, łącznie zmieniany 1 raz.
Hindus, czy nie, dobrze jest podejść ostrożnie do każdej giwery. Sam strzelam z hindusa, choć już z inną lufą, ale na starej też nie było problemu, kiedy przeżyła 280gn vesuvitu+kula, na sznurku. Stare oryginały też tak sprawdzam przed użyciem. Potem spokojnie można sie bawić 90 gn.