Walther CP88 - pokaż kotku co masz w środku
Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi
- Arctic
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 950
- Rejestracja: 16 lipca 2004, 00:20
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Szczecin
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Walther CP88 - pokaż kotku co masz w środku
Walther CP88 - Pokaż kotku co masz w środku
Powodem demontażu było zacinanie się dźwigni ładowania magazynka i ogólna doroczna konserwacja swoją drogą całkiem fajnej giwerki :D
No to zaczynamy
Oto nasza pięknota .... cacko nie :D
Najsampierw wykręcamy śrubełek któren pod lufą się znajduje całkiem z przodu
Jak już sobie poradzimy z tym trudnym zadaniem to zwalniamy dźwignię ładowania magazynka 8)
Cały zespół lufy wyłazi do przodu ... uff, najtrudniejsza część za nami
Małą śrubka z przodu zespołu lufy trzyma osłonę lufy własciwej, to też pestka
Jak już ją wykręcimy to lufę z osłoną wyciągamy za "ogonek" :D
Cacy jest 8)
Tak wygląda lufa w osłonie. Jest nitowana "na zicher" więc rozginamy tylko lekko połówki żeby przesmarować w środku lufę i dwa oringi z przodu i z tyłu.
Oś sprężyny zjadamy jak bułkę z masłem
Dźwignia zwalniania magazynka to już mistrzostwo świata, trzeba nacisnąć kły co lufę trzymają i wyciągnąć po przekręceniu w pozycję jak do otwarcia.
Śrubełek z prawej strony wykręcamy teraz choć można i później
Ściągamy okładzinę która osłonę portu ładowania naboju CO2 stanowi
oraz demontujemy drugą okładzinę
Wykręcany śrubkę co bezpiecznik trzyma
i skrzydełko bezpiecznika mamy w garści, pestka ... spoko, ale to tylko połowa sukcesu :D
bo z drugiej strony czeka nas niemiła niespodzianka i jak nie zachowamy partyjnej czujności to ta kulka ...
... co "klik" robi jak cię bezpiecznik przełącza pójdzie sobie na spacer.
Odkręcanie śrubek już opanowaliśmy więc te dwie co się kryją pod okładziną co się ją otwiera coby nabój CO2 załadować to chwilka tylko a czymże jest chwilka wobec wieczności wszechświata?
No odwracamy pacjenta na drugi bok i wyciągamy sprężynkę co łącznik spusty w pozycji utrzymuje
Nooooo ... jak już dobrniemy do tego momentu to rozpołowimy drania 8)
I co ? I nic, żadnego pstryng? ... nie licz na to kolego jedna lub dwie sprężynki wylecą na pewno ! :twisted:
Ale co to dla nas, pozbieramy, pozbieramy ...
"I oczom jego brud się ukazał i szlam i wszystko co kotek miał w środku" - Arctic.CP88. Werset 7 wiersz któryś tam ....
Nie zrażamy się i dzielnie demontujemy kawałki spustu i inne takie ...
... broń boże nie wyrzucamy tylko wkładamy do beretu do którego wcześniej wsypaliśmy to co pozbieraliśmy z podłogi.
Sprężynka kurka na pewni nie wyleci sama, trzeba się wspomóc szczypcami
Pode kurkiem tulejka się znajduje co się po niej kurek ślizga, nie gubimy jej bo kurek się bez niej "giba" :D
Zaczep kurka solidnie siedzi i sam raczej także nie wypadnie, nie ma rady trz mu pomóc
Łącznik spustu franca jedna trzeba sposobem, troszku do przodu, przechylić i w bok ... człowiek nie pająk ręce tylko dwie ma ... ciekawe czemu nie trzy?
Popychacz magazynka i jego nieodłączna w sensie dosłownym sprężynka to pikuś. Sprężynki się nie wyjmuje, chyba że się kto uprze to i owszem można 8)
Śrubkę tę z góry trza tylko wykręcowywić i bez połamania popychacz się wyjmie.
Wracamy do początku i robimy to co powinniśmy zrobić wcześniej czyli wyciągamy elementy zaczepu co lufę trzyma :?
Ufff .... twardym trza być.
Jak wysypiemy wszystko z beretu w którym żeśmy gromadzili fanty to takie coś zaobserwować można
Myjemy nasze ukochane, niesamowicie i ponadprzeciętnie celne cacko GL.
Myju, myju, pucu-pucu,
Suszymy i traktujemy olejkiem, wazelinką i czym bądź co nam w ręce wpadnie i w domu znajdziemy. Mnie się udało dorwać do "Pneumatik Special Motor Pumpen Oil Made in Germany" a co ? Stać mnie, CP88 jest tego warty!
O rzesz ty byłbym zapomniał całkiem, zawór, przecie tam zawór jest co gaz CO2 dozuje któren ten gaz jak się go onym zaworkiem wpuści w rurki glizdę to ta pocisk do celu pogoni poprzez lufę lub element ją zastępujący aktualnie
Zaworek ten tak wygląda i składa się tak jak na zdjęciu wygląda. Uwaga bo też przy wyjmowaniu robi "pstryng" a sprężynka ze środka to ho, ho aż do kuchni poleciała
A tak powinien być zamontowany w szkielecie jak cacko umyjemy. Na wcisk go się wkłada nie inaczej
Rozebrać to każdy głupi potrafi ale jak to poskładać do kupy. Strach bierze jak się na te szpeje patrzy, gdzie co było cholera wie?
Zaczniemy od czegoś prostego, zaczep kurka, proszę bardzo, na miejscu
Z beretu wyciągamy takie części co się na zespół kurka składają
I składamy, żeby wyglądało to tak
potem popychacz magazynka, jak pamiętamy sprężynka została w szkielecie ale jak jej nie ma to trzeba znaleźć
i poskładać do kupy
Spust to wyzwanie dla prawdziwego mężczyzny, jak nic nie zgubiliśmy to powinniśmy mieć takie elementy
... no dobra, tylko w jaką mańkę ta sprężynka była wsadzona ? Luknij se na foto i wiesz
Składamy ... i składamy .... i składamy ....
... cieszymy się jak cholera jak się uda. :D
Zapomnieliśmy o dźwigni co łączy spust z kurkiem ! O kurka!
Wcale nie bo dopiero teraz się ją wkłada w to wycięcie bardziej u góry
Trzeba ją jeszcze wprowadzić z przodu i wcisnąć jako jedną z dwóch osi spustu no i niestety tu znowu pająki mają lekką przewagę
ale pomagamy sobie śrubokrętem wykazując się przy tym ponadprzeciętną inteligencją która kompensuje nam przewagę pająków na odcinku ilości rąk
jak po zmontowaniu wygląda to inaczej niż na fotce poniżej to trzeba zaczynać od nowa :D
a jak tak przechodzimy do kolejnej rundy, ale, ale nie wszystko złoto co się świeci i nie popadamy w samo zachwyt tylko sprawdzamy działanie.
Najsampierw bezpiecznik co się sam włącza ja port ładowania jest otwarty.
teraz spust daje się nacisnąć
a teraz nie
... eeeee sumie nie wiem po co to sprawdzaliśmy.
Niewiele już zostało w berecie to łatwiej będzie znaleźć takie blaszki co lufę trzymają jak się je założy jak trzeba
a trzeba je założyć właśnie tak
i widok z góry z założoną dla zmyłki dźwignią co port magazynka otwiera
i sprawdzamy czy działa czyli ma się zapaść jak dźwignię do pozycji "otwarte" obrócimy
W sumie to zacięcia szukaliśmy i się znalazło.
Sprężynka się wygła była tylko odrobinkę ale to wystarcza jak się okazuje do zacinania.
No cóż, jak nie mamy dokładnie takiej samej sprężynki to obracamy tą co jest o 180 stopni i git, teraz wygięty koniec w dziurze siedzi i dobrze mu tak.
A tak to powinno wyglądać po zmontowaniu, ... no mniej więcej
Jeszcze coś jest berecie?
No pewnie, i to nie mało, np. elementy dźwigni do wciskana naboju CO2
Mamy już wprawę to pakujemy na miejsce
Nic się więcej nie zmieści, zamykamy szkielet. :D
Szczęściarzom uda się za ... hmmm którymś tam razem, aż nie wpadną na to, że bolec popychacza magazynka powinien wchodzić w wycięcie w jednym z elementów spustu.
He, He ... mały quiz - w które wycięcie?
Skasowałem fotkę przez przypadek i to nie żart a nie chce mi się drugi raz rozbierać gnata.
Jak nie jesteś w stanie domyślić się w które wycięcie to nie bierz się za rozbieranie pistola.
W każdym razie jak się uda to powinny elementy szkieletu zejść się ładnie do kupy
Żeby sprawdzić czy jest OK. pomagamy sobie śrubokrętem wkładając go w gniazdo osi magazynka i wciskamy spust. Kurek nie będzie działał, ale czy podnosi i opuszcza się popychacz magazynka?
Jak tak to wkładamy bezpiecznik na który składają się takie fanty
Kulka, ta skubana kulka, .... no strachy na lachy, wchodzi spoko :D
Została do zmontowania lufa z osłoną
i po zmontowaniu wygląda tak
W berecie jeszcze powinno być coś takiego
I jak to złożymy używając tego
no to mamy koniec, THE END, FINE, Finito :D :D :D :D :D :D :D
Hurrrraaaa !
Jesteśmy wielcy ... o ile jak było na początku tak i jest teraz. Czyli wszystko działa.
A to mogło się udać jeśli mieliśmy tylko coś takiego
.... i to było na tyle.
No nie bardzo, brak fotek i nie ma w tekście o montażu dwóch elementów bo o nich zapomniałem, w sumie sami wpadniecie na to jakich.
Quiz nr 2 - jakich dwóch elementów nie wymieniono w instrukcji montażu?
Nagrody nie są przewidywane.
Powodem demontażu było zacinanie się dźwigni ładowania magazynka i ogólna doroczna konserwacja swoją drogą całkiem fajnej giwerki :D
No to zaczynamy
Oto nasza pięknota .... cacko nie :D
Najsampierw wykręcamy śrubełek któren pod lufą się znajduje całkiem z przodu
Jak już sobie poradzimy z tym trudnym zadaniem to zwalniamy dźwignię ładowania magazynka 8)
Cały zespół lufy wyłazi do przodu ... uff, najtrudniejsza część za nami
Małą śrubka z przodu zespołu lufy trzyma osłonę lufy własciwej, to też pestka
Jak już ją wykręcimy to lufę z osłoną wyciągamy za "ogonek" :D
Cacy jest 8)
Tak wygląda lufa w osłonie. Jest nitowana "na zicher" więc rozginamy tylko lekko połówki żeby przesmarować w środku lufę i dwa oringi z przodu i z tyłu.
Oś sprężyny zjadamy jak bułkę z masłem
Dźwignia zwalniania magazynka to już mistrzostwo świata, trzeba nacisnąć kły co lufę trzymają i wyciągnąć po przekręceniu w pozycję jak do otwarcia.
Śrubełek z prawej strony wykręcamy teraz choć można i później
Ściągamy okładzinę która osłonę portu ładowania naboju CO2 stanowi
oraz demontujemy drugą okładzinę
Wykręcany śrubkę co bezpiecznik trzyma
i skrzydełko bezpiecznika mamy w garści, pestka ... spoko, ale to tylko połowa sukcesu :D
bo z drugiej strony czeka nas niemiła niespodzianka i jak nie zachowamy partyjnej czujności to ta kulka ...
... co "klik" robi jak cię bezpiecznik przełącza pójdzie sobie na spacer.
Odkręcanie śrubek już opanowaliśmy więc te dwie co się kryją pod okładziną co się ją otwiera coby nabój CO2 załadować to chwilka tylko a czymże jest chwilka wobec wieczności wszechświata?
No odwracamy pacjenta na drugi bok i wyciągamy sprężynkę co łącznik spusty w pozycji utrzymuje
Nooooo ... jak już dobrniemy do tego momentu to rozpołowimy drania 8)
I co ? I nic, żadnego pstryng? ... nie licz na to kolego jedna lub dwie sprężynki wylecą na pewno ! :twisted:
Ale co to dla nas, pozbieramy, pozbieramy ...
"I oczom jego brud się ukazał i szlam i wszystko co kotek miał w środku" - Arctic.CP88. Werset 7 wiersz któryś tam ....
Nie zrażamy się i dzielnie demontujemy kawałki spustu i inne takie ...
... broń boże nie wyrzucamy tylko wkładamy do beretu do którego wcześniej wsypaliśmy to co pozbieraliśmy z podłogi.
Sprężynka kurka na pewni nie wyleci sama, trzeba się wspomóc szczypcami
Pode kurkiem tulejka się znajduje co się po niej kurek ślizga, nie gubimy jej bo kurek się bez niej "giba" :D
Zaczep kurka solidnie siedzi i sam raczej także nie wypadnie, nie ma rady trz mu pomóc
Łącznik spustu franca jedna trzeba sposobem, troszku do przodu, przechylić i w bok ... człowiek nie pająk ręce tylko dwie ma ... ciekawe czemu nie trzy?
Popychacz magazynka i jego nieodłączna w sensie dosłownym sprężynka to pikuś. Sprężynki się nie wyjmuje, chyba że się kto uprze to i owszem można 8)
Śrubkę tę z góry trza tylko wykręcowywić i bez połamania popychacz się wyjmie.
Wracamy do początku i robimy to co powinniśmy zrobić wcześniej czyli wyciągamy elementy zaczepu co lufę trzyma :?
Ufff .... twardym trza być.
Jak wysypiemy wszystko z beretu w którym żeśmy gromadzili fanty to takie coś zaobserwować można
Myjemy nasze ukochane, niesamowicie i ponadprzeciętnie celne cacko GL.
Myju, myju, pucu-pucu,
Suszymy i traktujemy olejkiem, wazelinką i czym bądź co nam w ręce wpadnie i w domu znajdziemy. Mnie się udało dorwać do "Pneumatik Special Motor Pumpen Oil Made in Germany" a co ? Stać mnie, CP88 jest tego warty!
O rzesz ty byłbym zapomniał całkiem, zawór, przecie tam zawór jest co gaz CO2 dozuje któren ten gaz jak się go onym zaworkiem wpuści w rurki glizdę to ta pocisk do celu pogoni poprzez lufę lub element ją zastępujący aktualnie
Zaworek ten tak wygląda i składa się tak jak na zdjęciu wygląda. Uwaga bo też przy wyjmowaniu robi "pstryng" a sprężynka ze środka to ho, ho aż do kuchni poleciała
A tak powinien być zamontowany w szkielecie jak cacko umyjemy. Na wcisk go się wkłada nie inaczej
Rozebrać to każdy głupi potrafi ale jak to poskładać do kupy. Strach bierze jak się na te szpeje patrzy, gdzie co było cholera wie?
Zaczniemy od czegoś prostego, zaczep kurka, proszę bardzo, na miejscu
Z beretu wyciągamy takie części co się na zespół kurka składają
I składamy, żeby wyglądało to tak
potem popychacz magazynka, jak pamiętamy sprężynka została w szkielecie ale jak jej nie ma to trzeba znaleźć
i poskładać do kupy
Spust to wyzwanie dla prawdziwego mężczyzny, jak nic nie zgubiliśmy to powinniśmy mieć takie elementy
... no dobra, tylko w jaką mańkę ta sprężynka była wsadzona ? Luknij se na foto i wiesz
Składamy ... i składamy .... i składamy ....
... cieszymy się jak cholera jak się uda. :D
Zapomnieliśmy o dźwigni co łączy spust z kurkiem ! O kurka!
Wcale nie bo dopiero teraz się ją wkłada w to wycięcie bardziej u góry
Trzeba ją jeszcze wprowadzić z przodu i wcisnąć jako jedną z dwóch osi spustu no i niestety tu znowu pająki mają lekką przewagę
ale pomagamy sobie śrubokrętem wykazując się przy tym ponadprzeciętną inteligencją która kompensuje nam przewagę pająków na odcinku ilości rąk
jak po zmontowaniu wygląda to inaczej niż na fotce poniżej to trzeba zaczynać od nowa :D
a jak tak przechodzimy do kolejnej rundy, ale, ale nie wszystko złoto co się świeci i nie popadamy w samo zachwyt tylko sprawdzamy działanie.
Najsampierw bezpiecznik co się sam włącza ja port ładowania jest otwarty.
teraz spust daje się nacisnąć
a teraz nie
... eeeee sumie nie wiem po co to sprawdzaliśmy.
Niewiele już zostało w berecie to łatwiej będzie znaleźć takie blaszki co lufę trzymają jak się je założy jak trzeba
a trzeba je założyć właśnie tak
i widok z góry z założoną dla zmyłki dźwignią co port magazynka otwiera
i sprawdzamy czy działa czyli ma się zapaść jak dźwignię do pozycji "otwarte" obrócimy
W sumie to zacięcia szukaliśmy i się znalazło.
Sprężynka się wygła była tylko odrobinkę ale to wystarcza jak się okazuje do zacinania.
No cóż, jak nie mamy dokładnie takiej samej sprężynki to obracamy tą co jest o 180 stopni i git, teraz wygięty koniec w dziurze siedzi i dobrze mu tak.
A tak to powinno wyglądać po zmontowaniu, ... no mniej więcej
Jeszcze coś jest berecie?
No pewnie, i to nie mało, np. elementy dźwigni do wciskana naboju CO2
Mamy już wprawę to pakujemy na miejsce
Nic się więcej nie zmieści, zamykamy szkielet. :D
Szczęściarzom uda się za ... hmmm którymś tam razem, aż nie wpadną na to, że bolec popychacza magazynka powinien wchodzić w wycięcie w jednym z elementów spustu.
He, He ... mały quiz - w które wycięcie?
Skasowałem fotkę przez przypadek i to nie żart a nie chce mi się drugi raz rozbierać gnata.
Jak nie jesteś w stanie domyślić się w które wycięcie to nie bierz się za rozbieranie pistola.
W każdym razie jak się uda to powinny elementy szkieletu zejść się ładnie do kupy
Żeby sprawdzić czy jest OK. pomagamy sobie śrubokrętem wkładając go w gniazdo osi magazynka i wciskamy spust. Kurek nie będzie działał, ale czy podnosi i opuszcza się popychacz magazynka?
Jak tak to wkładamy bezpiecznik na który składają się takie fanty
Kulka, ta skubana kulka, .... no strachy na lachy, wchodzi spoko :D
Została do zmontowania lufa z osłoną
i po zmontowaniu wygląda tak
W berecie jeszcze powinno być coś takiego
I jak to złożymy używając tego
no to mamy koniec, THE END, FINE, Finito :D :D :D :D :D :D :D
Hurrrraaaa !
Jesteśmy wielcy ... o ile jak było na początku tak i jest teraz. Czyli wszystko działa.
A to mogło się udać jeśli mieliśmy tylko coś takiego
.... i to było na tyle.
No nie bardzo, brak fotek i nie ma w tekście o montażu dwóch elementów bo o nich zapomniałem, w sumie sami wpadniecie na to jakich.
Quiz nr 2 - jakich dwóch elementów nie wymieniono w instrukcji montażu?
Nagrody nie są przewidywane.
... ... a jak będziecie grzeczni, to nauczę was robić napalm.
- pablo
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1528
- Rejestracja: 26 listopada 2002, 13:06
- Tematy: 69
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- igi
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2041
- Rejestracja: 10 stycznia 2005, 19:40
- Tematy: 0
- Lokalizacja: warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
- wojtek_pl
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1674
- Rejestracja: 29 lipca 2003, 09:16
- Tematy: 49
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 848
- Rejestracja: 14 września 2005, 10:36
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Kraina mlekiem i miodem płynąca
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 44
- Rejestracja: 01 marca 2006, 19:52
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Będzin
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 367
- Rejestracja: 27 sierpnia 2004, 17:57
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Walther CP88 - pokaż kotku co masz w środku
Prawie dobrze, ale tu albo czegoś nie zauważyłeś albo stało się wcześniej i było powodem zcinania sie dźwigni magazynka.Arctic pisze:Walther CP88 - Pokaż kotku co masz w środku
Powodem demontażu było zacinanie się dźwigni ładowania magazynka i ogólna doroczna konserwacja swoją drogą całkiem fajnej giwerki :D
...
Powinna tu być być jeszcze taka kulka jak w bezpieczniku.Arctic pisze:W sumie to zacięcia szukaliśmy i się znalazło.
Sprężynka się wygła była tylko odrobinkę ale to wystarcza jak się okazuje do zacinania.
No cóż, jak nie mamy dokładnie takiej samej sprężynki to obracamy tą co jest o 180 stopni i git, teraz wygięty koniec w dziurze siedzi i dobrze mu tak.
Nie ma jej i dlatego sprężyna szorowała po gnieździe dźwigni magazynka aż sie wygieła. Teraz też tak będzie.Arctic pisze:
Jakiś czas temu kupiłem taki pistolet ale nie do końca dobrze działał. Powstrzymałem chęć rozebrania i odesłałem do sprzedawcy który załatwił sprawę w serwisie. Serwis oprócz naprawy tego o co mi chodziło zwrócił uwagę na brak tej magicznej kulki o której piszę i dodał ją. Oczywiście jak pistolet był już sprawny i do końca mój to rozebrałem go z dziką rozkoszą (to wcale nie jest takie skomplikowane) do najdrobniejszego elementu i oczywiście owa kulka też tam się znalazła.
- Arctic
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 950
- Rejestracja: 16 lipca 2004, 00:20
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Szczecin
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
... a myślałem, że wiem o nim wszystko!
Fakt, na logikę kulka tu powinna być ... :?
... tylko, że mam tą giwerkę już 3 lata i nie pamiętam, żeby kiedyś była. W sumie Waltherek prosto ze sklepu kupiony więc powinna być.
Raczej jak coś rozbieram to nie gubię części.
Trza szukać jakiej kulki co się nada. Albo co innego wymyślić.
PiotrekW - rozbieranie Walterka nie jest trudne to prawda.
Fakt, pistolecik jest super pomyślany, bardzo wdzięcznie się go rozbiera i łatwo składa. Szkoda, że prawie wszystko to stop aluminium ale naprawdę, jest to kawał solidnej i trwałej roboty.
Fakt, na logikę kulka tu powinna być ... :?
... tylko, że mam tą giwerkę już 3 lata i nie pamiętam, żeby kiedyś była. W sumie Waltherek prosto ze sklepu kupiony więc powinna być.
Raczej jak coś rozbieram to nie gubię części.
Trza szukać jakiej kulki co się nada. Albo co innego wymyślić.
PiotrekW - rozbieranie Walterka nie jest trudne to prawda.
Fakt, pistolecik jest super pomyślany, bardzo wdzięcznie się go rozbiera i łatwo składa. Szkoda, że prawie wszystko to stop aluminium ale naprawdę, jest to kawał solidnej i trwałej roboty.
... ... a jak będziecie grzeczni, to nauczę was robić napalm.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 367
- Rejestracja: 27 sierpnia 2004, 17:57
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Np. coś w rodzaju malutkiego nita z łbem kulistym... (Trzpień w otwór sprężyny, łeb w gniazdo). Oczywiście jeżeli Ci brak tej kulki przeszkadza. Ja nie zauważyłem problemu przez kilka dni kiedy miałem pistolet bez kulki w dźwigni magazynka.Arctic pisze: Trza szukać jakiej kulki co się nada. Albo co innego wymyślić.
- Arctic
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 950
- Rejestracja: 16 lipca 2004, 00:20
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Szczecin
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Ja nie zauważyłem problemu przez około 2,5 roku ! :D :D :Dpiotrekw pisze: .... Ja nie zauważyłem problemu przez kilka dni kiedy miałem pistolet bez kulki w dźwigni magazynka.
Choć nie wiadomo kiedy ta kulka wypadła, dzieciaki moje a konkretnie córka lubi walić z niego do puszek
Ten nit to nie jest głupi pomysł, dzieki za sugestię :D :D :D
Siebie nie podejrzewam o zgubienie tej kuleczki. 8)
I tu morał - zgubić coś łatwo jak się okazuje.
Walterka rozbierałem już kilka razy i mam go obcykanego, sprężynki mi wylatały tylko za pierwszym razem, jak ktoś wie co i jak to spoko się rozbiera.
Pomyślałem sobie tak przedwczoraj przed kolejnym rozbieraniem... co koledzy mają się męczyć, zrobię parę fotek to się komuś na coś nadadzą może. :D :D :D
... ... a jak będziecie grzeczni, to nauczę was robić napalm.
- Kucharek
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1531
- Rejestracja: 31 stycznia 2006, 14:06
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Front Wschodni
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kucharek
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1531
- Rejestracja: 31 stycznia 2006, 14:06
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Front Wschodni
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kucharek
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1531
- Rejestracja: 31 stycznia 2006, 14:06
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Front Wschodni
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kolega Arctic nie ma tej sprężynki bezpiecznika(nie widać jej na zdjęciach). Bez niej nie ma samonapinania kurka( chyba to jest DA, albo SA już nie wiem).
A włożyć bezpiecznik z tą sprężynką to ho,ho, co ja się namęczyłem.
Ma być założona tak , nie odwrotnie.
A włożyć bezpiecznik z tą sprężynką to ho,ho, co ja się namęczyłem.
Ma być założona tak , nie odwrotnie.
CP88; Colt 1911 A1 Government; Colt 1911 WWII Commemorative ; Beretta 92fs;