Wariacje na temat śrutu
Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi
- MASZOT
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2543
- Rejestracja: 13 grudnia 2006, 15:29
- Tematy: 52
- Lokalizacja: Stargard
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Wariacje na temat śrutu
Na temat śrutu sporo już dyskutowaliśmy i pewnie dalej będziemy, gdyż każde niepowodzenie na zawodach zawsze można zwalić na kiepski śrut, co z resztą sam czasem robię aby dowartościować się jak przytrafi się kiepski dzień, bądź nie przygotuje się właściwie do zawodów .
Tajemnicą nie jest to, że nie tylko ja ale również każdy z Was dobiera sobie śrut do karabinka, tak aby uzyskiwać jak najlepsze rezultaty. Niestety nie ma tak dobrze, bo jak raz dobrany śrut skończy się z zapasów, procedurę trzeba powtarzać ponownie, a końcowy wybór co najmniej dziwi bo ...... No właśnie, bo ....... - czemu teraz lepiej mi "lata" 4,52, a rok temu 4,51?
Tak niestety już jest, a poszczególne podkalibry można włożyć pomiędzy literaturę piękną naszych najmłodszych.
Wielu bawiło się z testami różnych partii, kalibrów, roczników i uzyskiwało ciekawe, bądź kompletnie rozkładające na łopatki efekty, bo za każdym razem wychodziło coś innego.
Jakie więc można wysnuć z tego wnioski? Albo Czesi kombinują z parametrami śrutu, albo to co trafia na nasz rynek, to ostatni odpad jaki idzie na eksport.
Prawdy nie znam ale uważam, że zarówno w pierwszej jak i w drugiej teorii spiskowej może być trochę prawdy.
Dochodzenia prowadzić nie będę, bo po prostu szkoda mi na to czasu. Pokusiłem się za to, zarówno dla siebie jak i dla Was, o małą analizę porównawczą fotografii czterech sztuk śrutu z rożnych roczników.
Od lewej kolejno:
1. Śrut, który najlepiej latał w mojej starej S400. Strzelałem z niego najdłużej (do końca 2014 roku) i miałem na nim najlepsze wyniki. Śrut od nowości miał jasnoszarą barwę i był całkowicie matowy. Żadnych przebarwień, najcieńsze ścianki kielicha spośród wszystkich tu prezentowanych. Głębokie wytłoczenie kielicha. Nie brudził rąk.
2. Śrut kupiony w pierwszej połowie 2015 roku, po żmudnych testach dobierania najlepszego jaki może być (również do mojej starej S400). Latał całkiem nieźle, choć trafiały się minimalne odskoki. Nieznacznie ustępował temu z 2012 roku. Kielich wyraźnie płycej wytłoczony o podobnej grubości ścianki. Długość porównywalna z poprzednim. Barwa stopu zauważalnie ciemniejsza, z połyskiem, tak jakby był czymś nasmarowany. Mocno brudził ręce. Strzelałem z niego do wiosny tego roku (już ze Steyr'a), a jak się skończył, więcej już go nie dostałem. Ostania paczkę rozpakowałem na zawody PKZ w Mikstacie. Śrut okazał się tragiczny, latał jak chciał, średnio co dwudziesty całkowicie luźno wchodził w lufę i przy nieuwadze potrafił z niej wypaść. Była to prawdopodobnie jakaś felerna paczka.
3. Zakup tuż przed ME w Łodzi. Latał całkiem przyzwoicie, ale ze względu na widoczny wyraźnie szew matrycy na każdej śrucinie, nie zaufałem mu i nie odważyłem się z niego strzelać (wrócę do jego testów wkrótce). Jak widać stop jaśniejszy od poprzedniego, z delikatnym połyskiem, nie brudzący rąk. Kielich najpłytszy ze wszystkich prezentowanych, choć jego ścianka wydaje się być na końcu nieco cieńsza. Inne są jednak proporcje wysokości kielicha i łba - widać wyraźnie, że dolny skos łba jest nieco dłuższy, a kielich nieco krótszy.
4. Śrut kupiony tuż przed ME w Łodzi, przetestowany w "paskudzie" i do tej pory używany. Lata bardzo przyzwoicie. W moim Siajerze ma zauważalnie bardziej płaski tor lotu i odnoszę wrażenie, że jest bardziej podatny na wiatr (muszę go zważyć). Ciasno wchodzi w lufę. Stop śrutu jasny, z wyrazistym ciemniejszym kołem na wierzchu łba. Lekki połysk, nieznacznie brudzi ręce. Głęboko wytłoczony kielich z wyjątkowo grubą ścianką. Długość kielicha jak i całego śrutu nieco większa. Wyraźnie mniejsza średnica przewężenia pomiędzy łbem, a kielichem.
Wnioski - Czesi jednak coś kombinują i co roku wprowadzają jakieś nowe eksperymenty. Skutek - ciągłe dobieranie przez nas śrutu, a czy ma to wymierny wpływ na jakość i precyzję naszego strzelania oceńcie sami.
Tajemnicą nie jest to, że nie tylko ja ale również każdy z Was dobiera sobie śrut do karabinka, tak aby uzyskiwać jak najlepsze rezultaty. Niestety nie ma tak dobrze, bo jak raz dobrany śrut skończy się z zapasów, procedurę trzeba powtarzać ponownie, a końcowy wybór co najmniej dziwi bo ...... No właśnie, bo ....... - czemu teraz lepiej mi "lata" 4,52, a rok temu 4,51?
Tak niestety już jest, a poszczególne podkalibry można włożyć pomiędzy literaturę piękną naszych najmłodszych.
Wielu bawiło się z testami różnych partii, kalibrów, roczników i uzyskiwało ciekawe, bądź kompletnie rozkładające na łopatki efekty, bo za każdym razem wychodziło coś innego.
Jakie więc można wysnuć z tego wnioski? Albo Czesi kombinują z parametrami śrutu, albo to co trafia na nasz rynek, to ostatni odpad jaki idzie na eksport.
Prawdy nie znam ale uważam, że zarówno w pierwszej jak i w drugiej teorii spiskowej może być trochę prawdy.
Dochodzenia prowadzić nie będę, bo po prostu szkoda mi na to czasu. Pokusiłem się za to, zarówno dla siebie jak i dla Was, o małą analizę porównawczą fotografii czterech sztuk śrutu z rożnych roczników.
Od lewej kolejno:
1. Śrut, który najlepiej latał w mojej starej S400. Strzelałem z niego najdłużej (do końca 2014 roku) i miałem na nim najlepsze wyniki. Śrut od nowości miał jasnoszarą barwę i był całkowicie matowy. Żadnych przebarwień, najcieńsze ścianki kielicha spośród wszystkich tu prezentowanych. Głębokie wytłoczenie kielicha. Nie brudził rąk.
2. Śrut kupiony w pierwszej połowie 2015 roku, po żmudnych testach dobierania najlepszego jaki może być (również do mojej starej S400). Latał całkiem nieźle, choć trafiały się minimalne odskoki. Nieznacznie ustępował temu z 2012 roku. Kielich wyraźnie płycej wytłoczony o podobnej grubości ścianki. Długość porównywalna z poprzednim. Barwa stopu zauważalnie ciemniejsza, z połyskiem, tak jakby był czymś nasmarowany. Mocno brudził ręce. Strzelałem z niego do wiosny tego roku (już ze Steyr'a), a jak się skończył, więcej już go nie dostałem. Ostania paczkę rozpakowałem na zawody PKZ w Mikstacie. Śrut okazał się tragiczny, latał jak chciał, średnio co dwudziesty całkowicie luźno wchodził w lufę i przy nieuwadze potrafił z niej wypaść. Była to prawdopodobnie jakaś felerna paczka.
3. Zakup tuż przed ME w Łodzi. Latał całkiem przyzwoicie, ale ze względu na widoczny wyraźnie szew matrycy na każdej śrucinie, nie zaufałem mu i nie odważyłem się z niego strzelać (wrócę do jego testów wkrótce). Jak widać stop jaśniejszy od poprzedniego, z delikatnym połyskiem, nie brudzący rąk. Kielich najpłytszy ze wszystkich prezentowanych, choć jego ścianka wydaje się być na końcu nieco cieńsza. Inne są jednak proporcje wysokości kielicha i łba - widać wyraźnie, że dolny skos łba jest nieco dłuższy, a kielich nieco krótszy.
4. Śrut kupiony tuż przed ME w Łodzi, przetestowany w "paskudzie" i do tej pory używany. Lata bardzo przyzwoicie. W moim Siajerze ma zauważalnie bardziej płaski tor lotu i odnoszę wrażenie, że jest bardziej podatny na wiatr (muszę go zważyć). Ciasno wchodzi w lufę. Stop śrutu jasny, z wyrazistym ciemniejszym kołem na wierzchu łba. Lekki połysk, nieznacznie brudzi ręce. Głęboko wytłoczony kielich z wyjątkowo grubą ścianką. Długość kielicha jak i całego śrutu nieco większa. Wyraźnie mniejsza średnica przewężenia pomiędzy łbem, a kielichem.
Wnioski - Czesi jednak coś kombinują i co roku wprowadzają jakieś nowe eksperymenty. Skutek - ciągłe dobieranie przez nas śrutu, a czy ma to wymierny wpływ na jakość i precyzję naszego strzelania oceńcie sami.
Ostatnio zmieniony 30 października 2016, 15:06 przez MASZOT, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
- rikoriko
- Reactions:
- Posty: 12
- Rejestracja: 26 marca 2015, 11:42
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
Ja w zeszłym roku trafiłem fajną partię Exact-a 4.52 latał naprawde fajnie na 25m bardzo często robilo się nim jedną dziurę, natomiast gdy się skończył w tym roku nie moglem wcale dobrać zadnego aby powturzyć te skupienia. Próbowalem 4,51 4,52 i 4,53 z różnych partii i trafiła się jedna paczka calkiem niezla ale to itak nie bylo to samo,.. W końcu zaczalem strzelac z "heviego" i tutaj jest ok ale juz inne poprawki;/ . Strzelam z HW100 predkosc na exact 241m/s +-1,5m/s. Na heavy 222m/s bardzo stabilne. Czemu exact nie pasuje juz do lufy? Nie wiem, kiedyś latał lepiej...
- PawelW
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 7562
- Rejestracja: 26 lutego 2006, 11:40
- Tematy: 110
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
Kupujemy śrut co sezon, pod koniec w Dzierżnie od Kubajzza. Tak się utarło. Partie bez względu na rocznik latają..przyzwoicie. Przeciętny ze mnie strzelec żebym mógł się tłumaczyć różnicami 'roczników'. Dobierając śrut zwracam uwagę na czynniki obiektywne a takim jest na pewno jego geometria. O ile przez pierwsze lata naszej przygody strzeleckiej śrut rok po roku był bardzo podobny by nie rzec identyczny tak od mniej więcej sezonów 2011-2012 co rocznik to inny kształt. Producent 'kombinuje' głównie z głębokością kielicha oraz jego grubością. Zmienia się również całkowita wysokość śruciny. To wszystko pociąga za sobą jeden generalny skutek: zmianę środka ciężkości. Efekt jest zauważalny zarówno w trajektorii jak i podatności na wiatr. Czy wypłaszcza czy odwrotnie zależy to - moim zdaniem - od geometrii lufy: jej długości, skoku gwintu, czoka etc.
Tak czy inaczej wniosek jest jeden: albo ma się kasę na śrut selekcjonowany markowy typu Daystate albo jest się skazanym na próby i testy. Tego niestety nie przeskoczymy. I dobrze: nie byłoby na co zwalać słabych wyników
Tak czy inaczej wniosek jest jeden: albo ma się kasę na śrut selekcjonowany markowy typu Daystate albo jest się skazanym na próby i testy. Tego niestety nie przeskoczymy. I dobrze: nie byłoby na co zwalać słabych wyników
----------------------------------------
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
- tommylee
- Administrator
- Reactions:
- Posty: 2591
- Rejestracja: 13 maja 2007, 10:24
- Tematy: 159
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Grupa: Administratorzy
Re: Wariacje na temat śrutu
To dobrze, nie siedzą na laurach.MASZOT pisze:Czesi jednak coś kombinują i co roku wprowadzają jakieś nowe eksperymenty.
Szkoda, że nie zmierzyłeś wysokości tych śrucin oraz o ile się uda średnicy główki.
Ten z 2017 roku (dziwna sprawa z tym rokiem) jest zdecydowanie wyższy.
Też tak uważam.PawelW pisze:Czy wypłaszcza czy odwrotnie zależy to - moim zdaniem - od geometrii lufy: jej długości, skoku gwintu, czoka etc.
Paweł czy ten śrut nie ma cały czas jednego i tego samego kształtu???PawelW pisze:selekcjonowany markowy typu Daystate
Ostatnio zmieniony 31 października 2016, 07:33 przez tommylee, łącznie zmieniany 1 raz.
- MASZOT
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2543
- Rejestracja: 13 grudnia 2006, 15:29
- Tematy: 52
- Lokalizacja: Stargard
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Wariacje na temat śrutu
Teraz dopiero zauważyłem. Faktycznie dziwna sprawa z tym rokiem. Nie wiem czemu zrobiłem taki opis na kartce. Chodzi o rocznik 2017. To jest oczywiście błąd. Śrut jest z 2016 roku. Już drugi raz w ciągu ostaniach kilku dni pokićkały mi się lata. Kurczę, coś jest na rzeczy. Muszę chyba zacząć wykorzystywać zaległe urlopy.
Co do kombinacji Czechów - tak masz rację - dobrze, że nie nie siedzą na laurach. Tylko dla czego robią to naszym kosztem? Niech prowadzą testy, niech szukają lepszych rozwiązań, ale na rynek niech wypuszczają gotowy, finalny produkt.
Co do kombinacji Czechów - tak masz rację - dobrze, że nie nie siedzą na laurach. Tylko dla czego robią to naszym kosztem? Niech prowadzą testy, niech szukają lepszych rozwiązań, ale na rynek niech wypuszczają gotowy, finalny produkt.
I to jest jedyny pozytywny aspekt tego problemu.PawelW pisze:Tego niestety nie przeskoczymy. I dobrze: nie byłoby na co zwalać słabych wyników
Ostatnio zmieniony 31 października 2016, 07:52 przez MASZOT, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
- kłapek
- Ekspert Wiatrówki
- Reactions:
- Posty: 1741
- Rejestracja: 20 lutego 2006, 18:22
- Tematy: 40
- Lokalizacja: Grodków
- Grupa: Ekspert Wiatrówki
Re: Wariacje na temat śrutu
Swoją drogą też się dziwię, że przez tyle lat nie udało się dopracować JSB jedynego słusznego kształtu peletki. Cały czas eksperymentują i moim zdaniem trudno jest przypisać jakiś typ do konkretnego roku produkcji, bo równocześnie produkcja idzie z kilku różnych matryc. Chociaż pewne schematy miały miejsce. Dawno temu exact miał tylko głębokie kielichy, potem pojawiły się płytsze. Kiedyś śrut nie miał tak zwanej szyjki, a jakiś czas temu prawie wszystkie matryce ją miały. Nawet krążyła opinia, że te bez niej są zarezerwowane dla AA. Kiedyś wyczytałem opinię, że intensywnie JSB eksperymentuje ze stopami ołowiu i rzeczywiście trafiłem w tym czasie na exacta, który niby taki sam, a latał sporo wolniej i niżej. Całkiem niedawno (chyba 1-2 lata temu) zaczęli eksperymentować z długością i trafiał się Exact do złudzenia przypominający Expressa.
Jedno jest optymistyczne. Kierownik produkcji jak dobrze pamiętam Jirka ma cały czas na stanie te 4-5 dobrych matryc, z których któraś musi dobrze latać w naszej lufie. Niestety produkty te eksperymentalne i mniej udane muszą trafić do sklepów, bo oczywiste jest, że nikt tego nie będzie przetapiał.
Aaa może są jeszcze powody czysto biznesowe, dla których to wszystko tak wygląda i funkcjonuje, a my o nich nie mamy bladego pojęcia
Jedno jest optymistyczne. Kierownik produkcji jak dobrze pamiętam Jirka ma cały czas na stanie te 4-5 dobrych matryc, z których któraś musi dobrze latać w naszej lufie. Niestety produkty te eksperymentalne i mniej udane muszą trafić do sklepów, bo oczywiste jest, że nikt tego nie będzie przetapiał.
Aaa może są jeszcze powody czysto biznesowe, dla których to wszystko tak wygląda i funkcjonuje, a my o nich nie mamy bladego pojęcia
Mój nowy terapeuta na imię ma can-am
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 lutego 2010, 20:36
- Tematy: 18
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
A ja to się dziwie czemu wszyscy się uparli na ten exact który od dawna jest już wątpliwej jakości gnioty/inne matryce. H&N już od dawna robi różne nadkalibry i nie ma gniotów więc można coś dobrać dla siebie.
Jedyny exact z którego byłem zadowolony to właściwie express zarówno w 4,5 jak i 5,5.
Jedyny exact z którego byłem zadowolony to właściwie express zarówno w 4,5 jak i 5,5.
Wydać 15-20zł więcej na śrut 500szt to nie żartuj że trzeba mieć kasę to jest czteropak wyrobu piwo podobnego lub 2 lepsze piwa. Za 25-30zł kosztował śrut który promowało tu większość 15 lat temu. Niektórzy to pewnie by chcieli za darmo strzelać i bóg wie czego wymagać. Nie tylko daystate jest.PawelW pisze:albo ma się kasę na śrut selekcjonowany markowy typu Daystate albo jest się skazanym na próby i testy.
Ostatnio zmieniony 31 października 2016, 14:48 przez ben_sage, łącznie zmieniany 1 raz.
- dolech
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 79
- Rejestracja: 30 lipca 2006, 05:49
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Lubliniec
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Wariacje na temat śrutu
ben_sage, ostatnio w temacie "Jaki śrut jest najlepszy do strzelań?" kolega Krzysztof S doradzał, żeby sprawdzić na listach startowych HFT jakimi śrutami strzelają zawodnicy. To choćby z jednych z ostatnich zawodów:
HFT Slovak Open
Ja wiem, że to Słowacja, do Czech blisko, ale żeby tak wszyscy?
Na ME w Łodzi też głównie się te pudełka widziało, więc coś w tym musi być.
W każdym razie mnie to skłoniło do powtórzenia testów skupienia na selekcjonowanych śrutach czeskiego producenta... zobaczymy
HFT Slovak Open
Ja wiem, że to Słowacja, do Czech blisko, ale żeby tak wszyscy?
Na ME w Łodzi też głównie się te pudełka widziało, więc coś w tym musi być.
W każdym razie mnie to skłoniło do powtórzenia testów skupienia na selekcjonowanych śrutach czeskiego producenta... zobaczymy
HW98 + IOR 6x42
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 lutego 2010, 20:36
- Tematy: 18
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
Nie napisałem że selekcjonowany jsb jest zły ale że są też inne nie mniej celne od standardowych jsb.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 221
- Rejestracja: 21 sierpnia 2016, 21:02
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
Pudełka,tylko co w pudełkach prawdy nikt nie powie. Nie mam czasu bez przerwy dobierać Jsb bo co dostawa to inny... strzelam z HN i dobrze mi z tym
HW 100 FSB. FX WILDCAT. KANDAR CP1 Daystate Pulsar
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 188
- Rejestracja: 11 listopada 2015, 16:38
- Tematy: 2
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
Po pierwsze nie ma idealnego, uniwersalnego śrutu między innymi dlatego są pewne różnice w kształcie exacta. To co lata w HW100 nie koniecznie lata w Walterku lub BSA. Mając do wyboru różny śrut możemy dobrać sobie do różnego karabinka ten najlepszy.
Po drugie nadkalibry typu 4,51 itp. to nic innego jak przepracowane matryce które przestają trzymać nominalny wymiar i tak z 4,50 robi się 4,51 itd.
Jak nie miałem dobrego śrutu bo akurat nie trafiłem z zakupem to sprawdzało się mycie i smarowanie. Po tych zabiegach kiepski śrut zaczynał latać poprawnie. Nie było idealnie ale dało się strzelić dobry wynik na zawodach.
Jeszcze mała ciekawostka przy dobranym śrucie który lata wzorowo tzn. skupienie 10 gr na 41 m zabieg mycia i smarowania już nic nie zmienia a nawet pogarsza skupienie.
Po drugie nadkalibry typu 4,51 itp. to nic innego jak przepracowane matryce które przestają trzymać nominalny wymiar i tak z 4,50 robi się 4,51 itd.
Jak nie miałem dobrego śrutu bo akurat nie trafiłem z zakupem to sprawdzało się mycie i smarowanie. Po tych zabiegach kiepski śrut zaczynał latać poprawnie. Nie było idealnie ale dało się strzelić dobry wynik na zawodach.
Jeszcze mała ciekawostka przy dobranym śrucie który lata wzorowo tzn. skupienie 10 gr na 41 m zabieg mycia i smarowania już nic nie zmienia a nawet pogarsza skupienie.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 lutego 2010, 20:36
- Tematy: 18
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
kryspin 110
Po drugie nadkalibry typu 4,51 itp. to nic innego jak przepracowane matryce które przestają trzymać nominalny wymiar i tak z 4,50 robi się 4,51 itd.
Skąd o tym wiesz?
Po drugie nadkalibry typu 4,51 itp. to nic innego jak przepracowane matryce które przestają trzymać nominalny wymiar i tak z 4,50 robi się 4,51 itd.
Skąd o tym wiesz?
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 188
- Rejestracja: 11 listopada 2015, 16:38
- Tematy: 2
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
Kilka razy w roku jestem w Czechach na zawodach. Tak się składa że mieszkam blisko granicy a chłopaki z Czech robią bardzo fajne zawody.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 lutego 2010, 20:36
- Tematy: 18
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Wariacje na temat śrutu
Zastanawia mnie w jaki sposób te matryce miały by się wyrobić , bo w cp to są składane i z reguły z jakości wykonania tak się może dziać(jeśli są gorsze) ale tam są też i nadkalibrowe.
Jeśli matryce miały by się przepracowaniem zrobić nadkalibrowe to jaka by musiała być ich jakość i powtarzalność?
Jeśli matryce miały by się przepracowaniem zrobić nadkalibrowe to jaka by musiała być ich jakość i powtarzalność?
- tommylee
- Administrator
- Reactions:
- Posty: 2591
- Rejestracja: 13 maja 2007, 10:24
- Tematy: 159
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Grupa: Administratorzy
Re: Wariacje na temat śrutu
Zatem masz odpowiedź - urlopMASZOT pisze:Kurczę, coś jest na rzeczy. Muszę chyba zacząć wykorzystywać zaległe urlopy.
Chyba się tak nie da bo w końcu co lufa to inna średnica mierzona w mikronach, co producent to inne skoki gwintu, inny kształt gwintu.MASZOT pisze:Niech prowadzą testy, niech szukają lepszych rozwiązań, ale na rynek niech wypuszczają gotowy, finalny produkt.
Zatem jedyny uniwersalny nie może być do wszystkich luf.
Ja odkupuję śruty od Gerarda.
Nakupi kilka matryc, protestuje u siebie na kilku karabinkach i to co u niego sprawdza się w kilku innych wiatrówkach sprawdza się i pozostałym, czyli mi, Norbertowi i Grześkowi.
Zatem można też powiedzieć, że są śruty ogólnie dobre jednak te wybitne trzeba wybrać samemu.
Z mojej strony to taka droga na skróty
Rafał może tak być, śrut AA który jest dwa razy droższy jest uważany za śrut lepszykłapek pisze:Aaa może są jeszcze powody czysto biznesowe, dla których to wszystko tak wygląda i funkcjonuje, a my o nich nie mamy bladego pojęcia
Zatem warto do niego dopłacić.
To uważam zależy od lufy. W niektórych smarowany lata lepiej jak niesmarowanykryspin 110 pisze:tzn. skupienie 10 gr na 41 m zabieg mycia i smarowania już nic nie zmienia a nawet pogarsza skupienie