Muszę przyznać że Hogan wyszykował karabinek tak że nie można mu nic zarzucić.
Strzelałem z podpórki bo chciałem sprawdzić bardziej sprzęt niż siebie (wiem że tutaj jeszcze dużo pracy...). Nieco powiewało momentami, ale ogólnie pogoda przyjemna była. Śrut prosto z pudełka, nie myty i nie sortowany. Serie po 10 strzałów.
Oto wyniki:

Mogę tylko dodać, po tym co dzisiaj udało mi się zaobserwować, że jeśli chodzi o sam karabinek, można z nim osiągnąć dużo więcej.
Przy okazji, ma ktoś przepis na dobrą podpórkę zrobioną domowym sposobem? Taką, że jak położysz karabinek, to nie będzie przyjmował drgań ciała?
Myślałem o worku z piaskiem, lub czymś podobnym ale chętnie poznam inne pomysły.
Swoją drogą gdybym miał dostęp do sensownego uchwytu (imadła?), chętnie podjąłbym się przetestowania w pełni możliwości sprzętu, na różnych rodzajach śrutu (+sortowanie)