Zmiany w regulaminie PFTA

[Artkor]

Artur, jeśli miałeś wątpliwości to należało sędziować na korzyść zawodnika, czy to sprawiedliwe to inna sprawa.

Z moich obserwacji i dyskusji na torach i logiki wynika ze żadna inna część karabinka a więc i palmrest nie może dotykać czy opierać sie o ziemię .
Czy jeden palec czy cała dłoń "izoluje" palmrest od ziemi to juz chyba nie ma znaczenia .

Dokładnie tak. Zawodnik może nawet żadnego palca pod palmrestem nie mieć, byleby nie dotykał on podłoża.

[Krzysztof S]

Super, ale kto i jak ma to ocenić czy palmrest jest np. 5 mm nad podłożem czy się o nie opiera?

[PawelW]

Josef pisze:

Osobiście opowiadam się za systemem 0-1. Tylko do strzelającego niech należy jego wewnętrzna ocena jego strzału, czy spartolił kompletnie (tzw. dzięcioł), czy jednak trafił chociaż w "blachę", ale bez skutków w postaci zapisu wyniku strzału na karcie punktowej.

Nic dodać nic ująć.

Panowie - mylicie FT z HFT, Na 1-0 nigdy nie będzie zgody

[Krzysztof S]

Wracając do punktacji 0-1 oprócz już wspomnianych zalet widzę jeszcze jedną. Będzie można skończyć z przesadnym zmniejszaniem figurek. Małe pole blachy wokół kazetki powoduje, że znaczny odsetek śrutów wystrzelonych do figurki, ląduje w drzewach lub co gorsza leci bez przeszkód dalej. Przy figurce zawieszonej na wysokości np. 3 m kąt strzału może już być na tyle duży, że zasięg pocisku przy odrobinie pecha może wynieść ok. 300 m, jeśli oczywiście śrut nie trafi na żadną przeszkodę. Istnieje więc nikłe ryzyko trafienia "zabłąkanego grzybiarza".
Kwestią czasu natomiast jest to, że jakiś nadgorliwy leśnik podniesie problem ołowiu niszczącego drzewa

[zbisz41]

Super, ale kto i jak ma to ocenić czy palmrest jest np. 5 mm nad podłożem czy się o nie opiera?

Byłem 2 lub 3 razy świadkiem jak koledzy z grupy zwrócili uwagę strzelającemu ze ma oparty palrest na ziemi.
Raz w Dzierżnie i raz czy 2 w Jaworznie przy Stefanku .
czyli tak samo jak dzięciol czy 1 od tego są pewnie koledzy z grupy?
Ale mogę sie mylić bo dopiero sie uczę ...

[Januszpelle]

Temat punktacji był już wałkowany, więc przytoczę kilka argumentów pod uwagę:

W pierwszym momencie byłem zadowolony z możliwości zmiany punktacji na 1,0, by wyeliminować pewne niedomówienia, ale po przemyśleniu pewnych faktów, jestem przeciwny.
Fakty:
1.Z braku możliwości wyostrzenia obrazu i używania pomocy w domierzaniu odległości do celu, musimy mieć możliwość czasami chociaż trafienia w blachę.
Powinniśmy się jednak wystrzegać figurek o "ażurowym wyglądzie" (przepraszam,ta fotka jest tylko jako przykład)
Trafienie 13mm od krawędzi KZ skutkuje = 0, a trafienie 13cm od KZ skutkuje = 1. Wypacza to sens zawodów "myśliwskich / sportowych" bo premie są najbliżej środka.
Wyobrażam sobie konsternację z ZERA na tak wielkiej figurce. To my sobie zgotowaliśmy ten los.

2.Sędziowie - zawodnicy nie mogą "podglądać" przez lupki figurki ostrzeliwanej i z tego powodu nie są w stanie w 100% stwierdzić o trafieniu blachy czy chybieniu.
Opisywałem to wcześniej na przykładzie trafienia w ogon Żyrafy, ogon to też Żyrafa?
W innym przypadku trafienie w rant figurki / obcierka, to tylko strzelający może zaobserwować bujnięcie się figurki. Ten przykład też opisywałem wcześniej z odpowiednimi fotkami po tamtych zawodach.
Jeśli jest inaczej proszę udowodnić, że rant figurki czy ogon nie jest figurką?
To zawodnik będzie musiał z tym żyć jeśli skłamał.

3.Być może z powyższych przykładów niepotrzebnie wywiązała się burza w szklance wody, domniemanie niewinności jest priorytetem.
Jeśli sędzia będzie złośliwy może bardzo szybko popsuć zabawę i podnieść ciśnienie innemu, mówiąc o "dzięciole / zerze"bez powodu. Ja po prostu czekam na odpowiedź samego zawodnika, to on ma odpowiedzieć jako pierwszy (obserwuję jego zachowanie na wariografie :-) i potwierdzam blachę, lub jeśli jesteśmy z innymi pewni mówimy, że niestety ZERO.
Zawsze zawodnik u mnie w grupie ma odpowiedzieć jako pierwszy!

4. Wymyślanie maleńkich, bezmięsnych figurek niestety wymknęło nam się z pod kontroli, by śmiać się z początkujących łapiących zera. Innego wytłumaczenia na to nie mam. To my sobie zgotowaliśmy ten los i w wymyślaniu utrudnień jesteśmy MISTRZAMI.
(przy okazji wspomnę) - Ustawianie maleńkich figurek na stanowiskach "Stojak" jest również tylko złośliwością, bo nie widzę ustawiaczy tychże na zawodach "Sylwetkowych" w których mogli by się wykazać swoimi umiejętnościami.
Zmieńmy na "normalne zwierzaczki" bez dziur w "klatce piersiowej", ustawiajmy małe figurki blisko, a duże daleko i będzie dobrze!

5. U siebie na podwórku nikt mi nie zabroni ustawiać figurki: kratownicy, szubienicy, otwornicy czy ladacznicy

[ArturR]

Wracając do punktacji 0-1 oprócz już wspomnianych zalet widzę jeszcze jedną. Będzie można skończyć z przesadnym zmniejszaniem figurek. Małe pole blachy wokół kazetki powoduje, że znaczny odsetek śrutów wystrzelonych do figurki, ląduje w drzewach lub co gorsza leci bez przeszkód dalej. Przy figurce zawieszonej na wysokości np. 3 m kąt strzału może już być na tyle duży, że zasięg pocisku przy odrobinie pecha może wynieść ok. 300 m, jeśli oczywiście śrut nie trafi na żadną przeszkodę. Istnieje więc nikłe ryzyko trafienia "zabłąkanego grzybiarza".
Kwestią czasu natomiast jest to, że jakiś nadgorliwy leśnik podniesie problem ołowiu niszczącego drzewa

Brawo Krzysiek za merytoryczną argumentację!
Akurat ja jestem fanem tych mniejszych figurek z małą ilością mięsa wokół KZ, ale Twoje argumenty dot. bezpieczeństwa całkowicie mnie przekonują, i przy punktacji 0-1 jak dla mnie na torach mogą stać nawet 20-calowe telewizory

[Januszpelle]

Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: - Dlaczego coraz częściej nie jesteśmy w stanie usłyszeć "ciszy zera" czy dźwięku blachy?

Odpowiedź jest zawarta, po części w samych figurkach, czyli zbyt skąpego jej wyglądu, (świeczki, mazgierki, czy inne kratownice), a to dlatego by właśnie było jak najwięcej ZER!!!!!!!!

Na własne życzenie nas....liśmy sobie w talerz, bo takie fikuśne figurki miały być dla zabawy na piknikach, a nie na zawodach.

Dlaczego na zawodach FT stosują normalne duże figurki? Filmik -
- Bo nie ma tam podstępnych ustawiaczy, sama odległość i wiatr robi swoje.
Uderzenia w normalną blachę figurki zawsze będzie słychać, szczególnie jak figurka stoi na platformie i nic za nią nie stoi.

[ArturR]

Paweł.....jako starego wiatrówkowego wyjadacza poproszę o rzeczowe i przekonujące argumenty.
Może nawet jest ich tyle, że napiszesz tutaj coś innego niż wszyscy i będziesz miał rację.
Bo z czymś takim

Na 1-0 nigdy nie będzie zgody

szczególnie nowi w środowisku mogą się poczuć tak, jakby usłyszeli mniej więcej coś takiego

[ArturR]

świeczki, mazgierki, czy inne kratownice

Zapomniałeś o ladacznicy
Janusz OK, ale te świeczki itp. to po prostu ciekawa odmiana dla wszystkim już znanego, nudnego i miliard razy obstrzelanego starego betonu.

[tommylee]

To my sobie zgotowaliśmy ten los i w wymyślaniu utrudnień jesteśmy MISTRZAMI.

Janusz coś w tym jest.
Kiedyś dawno temu organizując pierwsze zawody Opolskie nie chcieliśmy by padł komplet.
To były zawody Pucharu Zimowego.
Niektóre bardziej prestiżowe zawody muszą mieć trudny tor. Myślę, że to przełożyło się na nasze wysokie wyniki na MŚ.

Na kolejnych zawodach Opolskich, takich luźnych doszliśmy do wniosku z Śp. Michałem, że jednak łatwiejszy tor będzie większą radością dla zawodników szczególnie tych słabszych. I tak było.

Ja osobiście lubię trudne tory.
Jednak takie gdzie trudność polega na ocenie dystansu.
Światło i cień.
Było kilka takich stanowisk teraz u hunterów przy których po prostu nie wiedziałem co robić.
Utrudnianie zawodnikiom zajęcie dogodnego stanowiska w mojej ocenie jest nieporozumieniem.
Na szczęście organizatorzy odchodzą od tego zwyczaju.

[mrpgxx]

Odnośnie 0-1 jeszcze wtrace 5 groszy - tak to jakoś jest zrobione, że wielu zawodników z top (i to jest fakt) uważa że taka punktacja bylaby dzisiaj lepsza. Przemawia za nią wiele, a wskazane chociażby przez Krzyśka kwestie bezpieczeństwa powinny dodatkowo motywować na korzyść jej wprowadzenia, ale... Ten temat to pewnie nie na najbliższy sezon. Jedno głosowanie wśród członków pfta zostało przegrane przez zwolenników punktacji 0-1 i chyba nie ma sensu rok w rok tego walkowac. Ja uważam, że przy obecnej kulturze bycia wielu zawodników na zawodach punktacja 0-1 właściwie nie ingeruje w wyniki. Jak dla mnie to czy ktoś ma 0 czy 1 na karcie to nie tylko kwestia wygrania lub nie zawodów. Tak samo ważny jest zawodnik na 10, 20 czy 40 miejscu. Jemu również zależy na tym aby zdobyć jak najwięcej punktów, a często wpisanie 1 zamiast 0 bo nie słyszałem, bo tamten się wyklocil itd powoduje, że ktoś inny spada w klasyfikacji o kilka lub kilkanaście miejsc, a to jest wybitnie nie fair.

[Artkor]

Zawodnicy Top podchodzą do tego czysto sportowo, jestem pewien że nie przeszkadzałoby im nawet strzelanie do spinnerów. Nic w tym złego, ale pamietajmy też o słabszych. Dla mnie np punktacja 1-0 całkowicie zabije ducha dyscypliny.

[ArturR]

pamiętajmy też o słabszych. punktacja 1-0 całkowicie zabije ducha dyscypliny.

Czyli pamiętasz między innymi o mnie - to miłe dziękuję
mimo to Arturo jakoś nie mam poczucia, że 0-1 kiedykolwiek zniechęci mnie do HFT

[ArturR]

Odbiegając od tematu(wybaczcie moderatorzy) - nie mogę się doczekać Mistrzostw Polski FT/HFT 2020 w wykonaniu Wikingów.
Jestem pewien, że ta impreza niejednemu uczestnikowi urwie tyłek i tak trzymać