Panowie , fajna zabawa, gałązki i trawy czy nawet korzeń wbijający się w brzuch lub leżenie w dół i strzelanie do góry to jest ok i sam to bardzo lubię bo wymaga ode mnie myślenia, liczenia i pewnej sprawności fizycznej.
Ale w tym przypadku było po prostu niebezpiecznie bo ludzie wili się na stanowisku jak poparzone węże. Na 19 nie szło nawet strzelić z klęczącej czy stojącej bo palik wbity był na szczycie 45 stopniowej pochyłości.
Zabawa Tak- Niebezpieczeństwo - NIE .
Zabawa równa dla wszystkich czy to małych, dużych - lewych, prawych.
Strzelenie 17 stanowisk zajęło 3 godziny a trzech 1 godzinę takie było skumulowanie uczestników. I co mieliśmy każdemu mierzyć regulaminowe 3 minuty? to było by dopiero zwykłe świństwo .
Kiedyś byłem na wykładzie specjalisty do spraw wychowywania dzieci który przekonywał nas rodziców, że rodzice bijący swoje dzieci w ten sposób uzupełniają braki swojej inteligencji w umiejętności wychowywania.
Czy normą ma stać się na naszych zawodach (na których zależy nam na coraz większej liczbie młodych, zafascynowanych ludzi) że braki w umiejętności ustawienia ciekawego toru będziemy uzupełniali stanowiskiem na którym nie da się złożyć regulaminowo.
Po to ktoś wymyślił regulamin żeby wszyscy byli traktowani równo - pewnie, że może się zdarzyć, że coś stoi za daleko czy za blisko, czy lekko pod skosem ale przeważnie są to delikatne odstępstwa. W tym przypadku nie było mowy o delikatności i należy na przyszłość wyciągnąć odpowiednie wnioski i unikać takich sytuacji.

Na przykład tak wyglądało stanowisko Nr 19.
Na tym wzniesieniu ciężko było wycelować z postawy leżącej. Dlatego niektórzy obierali postawę... ehh.. pozycję boczną bezpieczną? Na pewno nie jest to regulaminowa postawa leżąca

Co ciekawsze, na tym wzniesieniu najczęściej jednak do jednego z celów strzelano z postawy stojącej lub klęczącej. Musiało być stabilnie i bezpiecznie

Robert:

Jak już idziemy w hard core to moim zdaniem najfajniejsza zabawa będzie wtedy jak figurki bedą tak schowane że nikt ich nie znajdzie

Ty jeden z nielicznych będziesz pamiętał Miłkowe HHFT gdzie na tor szło się pojedynczo, nie było żadnych 'głupich' palików a jak zauważyłeś figurkę to strzelałeś.

...

Z tego co wiem, to organizatorzy wzięli sobie Wasze opinie do serca i na przyszłość obiecują poprawę.
Co do utrudnień na torze, to zdarzały się takie: stojąca podparta, obiektyw zasłonięty gałązką, figurka ustrzelona i obalona.

Michaus pisze:Z tego co wiem, to organizatorzy wzięli sobie Wasze opinie do serca i na przyszłość obiecują poprawę.

Obiecanki, cacanki
Teren z dużym potencjałem, myślę że następnym razem warto z tego rozsądnie skorzystać.

Krzych pisze:No tak.
Witboy, przyznasz zatem, iż złamano te zasady dziś, podczas zawodów o Mistrzostwo Ziemi Łódzkiej?
Dobrze prawię, czy nie?

Oczywiście, że dobrze prawisz. Tylko nie do mnie ta uwaga. Nie jestem obecnie członkiem ŁGS-u (aczkolwiek zapiszę się od przyszłego roku, tak samo jak do PFTA), nie bałem żadnego udziału w przygotowaniu zawodów a chłopakom powiedziałem w oczy co sadzę o stanowiskach typu nr. 19...

Koledzy nie ma sensu już dłużej wytykać błędów w ustawieniu toru z ostatnich zawodów ŁGSu, które Ci co byli widzieli, a cała reszta co nie widziała, to doczytała. Koledzy z Łodzi na pewno przemyślą zmiany w swoim podejściu podczas kolejnej imprezy.

Mnie cieszy w tej sytuacji to, że nawet osoby, których posty tutaj na forum były do tej pory w typie "każdy miał tak samo, zabawa super itd." (nie licząc oczywiście pewnych stałych i niezmiennych wyjątków, ale ich całe szczęście jest coraz mniej) zauważyli, że coś tutaj było nie halo. Przykre jest tylko to, że dopiero naruszenie kwestii bezpieczeństwa otworzyło niektórym oczy.

Należy pamiętać podczas przygotowywania torów o tym co było już tutaj wielokrotnie napisane: każdy powinien mieć możliwość oddania celnego strzału na stanowisku - niezależnie od wieku i warunków fizycznych. Dlatego podczas wielu imprez strzeleckich w naszym kraju na drodze od palika/bramki do figurki nie ma syfu - nie ma, bo organizator chce, aby zawodnik zmierzył się z drugim zawodnikiem, a nie z fartem lub jego brakiem (inna rzecz, że tak stoi w regulaminie i słusznie!). I niech nikt tutaj nie opowiada jakie to krzaki po drodze, czy borówki przy lufie oraz gałązki w drodze i przy celu są super fajne (gałązki tj. mam na myśli coś co można odstrzelić) - jeden odstrzeli, a drugi będzie miał otwartą drogę do celu. Chyba nie o to tutaj chodzi? Nie na tym polega zasada fair play, która obowiązuje tak samo zawodników, jak i organizatorów zawodów. A co do figurek z 5mm blachą wokół czy z HZ na zewnątrz - nigdy nie byłem i nie będę zwolennikiem ze względów oczywistych (chyba, że HFT zacznie punktować jak w FT, wtedy uważam, że blacha (czy inne mniej lub bardziej jej fikuśne kształty) praktycznie w ogóle jest niepotrzebna - sam lizak by wystarczył).

Przed każdymi zawodami jest odprawa i przypominanie o bezpieczeństwie lecz przy ustawianiu toru też robimy błędy i ktoś dostaje odpryskiem śrutu.
Teraz to nie istotne na jakich to było zawodach, ale przypominając kolejny raz może ustrzeżemy się poniższych błędów.

Nie ustawiajmy bliskich figurek pod kątem do toru bo odpryski śrutu przeleciały nawet gęste krzaki i dotarły do osoby postronnej.
Bliskie figurki powinny być ustawiane prostopadle do toru!

Tu był omawiany temat i stosowny rysunek - http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=18 ... e#p1822195