Funkcjonowanie działu K/S Wiatrówki

[wiatq]

Pełna zgoda z przedmówcą. W ogóle tego typu zapisy są bez sensu. Na allegro, olxie czy innych otomoto nikt nie pisze biorę przebija czy inne takie. Jesteśmy dorośli i to między sprzedającym a kupującym jest to na ile oczekiwania/rezerwowania się godzi zależy od sprzedającego i wszelkie inne szczegóły to kwestia dogadania. Oczywiście w takiej sytuacji zawsze będą się pojawiać sytuacje że ktoś zaklepie sprzęt a sprzedający sprzeda od ręki komuś innemu. Z drugiej strony kupujący zaklepuje na 100% a potem się rozmyśla albo po prostyu urywa kontakt (to mi się już kilkukrotnie zdarzyło) ale tego uniknąć się nie da i jesli sprzedający decyduje się na rezerwacje - musi się z tym liczyć - chyba że jest jasno powiedziane że rezerwuję ale tylko do chwili gdy ktoś się nie zjawi z kasą od razu w ręku. Niezależnie jednak takie ustalenia powinny pozostawać w kwestii dogadania przez PW a nie opisu w ogłoszeniu.
A dlaczego te hasła się pojawiają? Mam wrażenie że to taki chłit matetindowy - jak komuś się coś spodoba i przeczuta że nie ma rezerwacji i biorę zamyka sprawę - może szybciej podejmie decyzję o kupnie bez zbędnego zastanawiania się - coby mu "okazja" nie uciekła.

[Cin91]

Ja bym dodał w regulaminie giełdy zapis o OBOWIĄZKU dodania przynajmniej 1 fotografii oferowanego przedmiotu, bo ogłoszenia typu "zdjęcia na maila" czy inne "zdjęcia na priva" to też dodatkowe ryzyko, że ktoś zostanie nabity w bambuczę.

[Ślubek]

...przynajmniej 1 fotografii oferowanego przedmiotu...

Ja wychodze z założenia, że jeśli ktoś nie umieszcza zdjęcia, to albo jest na tyle niekumaty technicznie, żeby dać sobie z tym radę (mimo wyraźnej instrukcji jak to zrobić) i wtedy mam podejrzenia co do tego, jak się obchodził ze sprzedawanym sprzętem, albo ma ew. kupującego w głębokim niepoważaniu. Niezależnie od tego, jak jest faktycznie, unikam takich ogłoszeń.

Choć czasami mam ochotę pomęczyć sprzedającego, żeby mi jednak wysłał te zdjęcia.
"W imię zasad..."

A na serio:
Nie zamieszczenie zdjęcia narusza pkt 4 Regulaminu działu Giełda:
"4. Przy sprzedaży obowiązuje wymóg podania ceny, oraz innych istotnych informacji określających charakter czy specyfikę przedmiotu, jak na przykład kaliber."

O ile, powiedzmy, wygląd pudełka śrutu nie jest (moim zdaniem) informacją istotną, o tyle wygląd np. karabinka, czy lunety już tak (drobne wgniotki, rysy etc.). I takie ogłoszenia należy zgłaszać moderatorom.

[Aligatius]

Nie zamieszczenie zdjęcia narusza pkt 4 Regulaminu działu Giełda:
"4. Przy sprzedaży obowiązuje wymóg podania ceny, oraz innych istotnych informacji określających charakter czy specyfikę przedmiotu, jak na przykład kaliber."

Też jestem za dodawaniem zdjęć do ogłoszenia - jak najbardziej!
Natomiast brak zdjęcia nie narusza powołanego przez Ciebie punktu regulaminu, który NIE ustanawia takiego obowiązku wprost (jak np. w przypadku ceny). "Inne istotne informacje (...)" wcale nie muszą oznaczać obowiązku zamieszczenia zdjęcia.
Najprościej wprowadzić odpowiednią zmianę w regulaminie ale trzeba doprecyzować jakich przedmiotów to dotyczy, bo trudno oczekiwać zdjęć np. pudełek śrutów, kapsuł CO2 itp.

[Ślubek]

"Inne istotne informacje (...)" wcale nie muszą oznaczać obowiązku zamieszczenia zdjęcia.
[...]trzeba doprecyzować jakich przedmiotów to dotyczy, bo trudno oczekiwać zdjęć np. pudełek śrutów, kapsuł CO2 itp.

O tym właśnie pisałem.

Obawiam się jednak, że nie da się zamieścić pełnego katalogu - czego zdjęcie jest istotną informacją, a czego nie. To każdy kupujący musi rozważyć sam - czy bez zdjęcia jest w stanie podjąć decyzję o zakupie, czy nie. Jeśli nie - takie ogłoszenie powinno być zgłaszane moderatorowi.

Zresztą, sprzedający też sobie z tego zdają sprawę - skoro piszą "zdjęcia na maila", to uznają, że jest to istotna informacja.

[Cin91]

"innych istotnych informacji określających charakter czy specyfikę przedmiotu" - to jest wytrych, bardzo często zresztą stosowany w polskim prawodawstwie, pozwalający administracji interpretowanie dowolne zapisu. Spokojnie można pod to podpiąć zdjęcia.

W mojej ocenie ogłoszenie typu:
"Sprzedam karabinek AA S400 4,5mm. Cena 2000 zł. Zdjęcia na maila"
kwalifikują się do usunięcia, bowiem nie ma w mojej ocenie podstawowych informacji określających przedmiot.

Ofkors opisy chętnie zamienię na zdjęcia. Wtedy byłoby ok. W ogóle idealnie byłoby, gdyby na zdjęciach widniała np. jakaś gazeta codzienna z widoczną aktualną datą - to znacząco utrudni życie ewentualnym oszustom (o ile jeszcze jacyś się tutaj czają).

[Aligatius]

Z drugiej strony można przyjąć założenie "niech zweryfikuje to rynek".
Poprawianie w tym temacie Regulaminu może przynieść więcej szkody niż pożytku z uwagi na bardzo złożoną problematykę (można przy okazji wylać dziecko z kąpielą) Czasami ktoś chce sprzedać dowolny przedmiot "standardowy" np. nakrętkę do spuszczania powietrza z kartusza, albo np. nowy pistolet taki a taki - to po co ma zamieszczać zdjęcia? Ktoś inny chce np. sprzedać "hak" do czegoś tam i kolejka ludzi prosi się o zdjęcia...
Jeśli sprzedający chce mieć w wątku 10 wpisów typu "wrzuć zdjęcia" i bawić się ze sprzedażą w nieskończoność - jego sprawa. Podobnie kupujący czytając takie ogłoszenie może sobie zadać pytanie, co jest nie tak.

Ja też zdecydowanie wolę ogłoszenia ze zdjęciem i ich umieszczanie należy w mojej ocenie do "dobrej praktyki" ale w sumie raczej byłbym wstrzemięźliwy z grzebaniem w tej sprawie w Regulaminie.

[Cin91]

Ja wręcz przeciwnie. Zdjęcie obowiązkowo. Nakrętka do spuszczania powietrza z kartusza - chcę ją widzieć. Bo może się okazać, że ma inny gwint niż mój kartusz. I tak dalej.W XXI wieku, gdy każdy telefon ma aparat foto i internet, wstawianie zdjęć naprawdę nie stanowi problemu.

[Hiszpan63]

... tylko mam problem z przesyłaniem ...

[Michaus]

Ktoś inny chce np. sprzedać "hak" do czegoś tam i kolejka ludzi prosi się o zdjęcia...
Jeśli sprzedający chce mieć w wątku 10 wpisów typu "wrzuć zdjęcia" i bawić się ze sprzedażą w nieskończoność - jego sprawa.

Widzę, że zirytowały Was dokładnie te same ogłoszenia, które niedawno miałem chęć usunąć ze względu na przytoczony fragment regulaminu.

"IV. 4. (...)innych istotnych informacji określających charakter czy specyfikę przedmiotu" - to jest wytrych, bardzo często zresztą stosowany w polskim prawodawstwie, pozwalający administracji interpretowanie dowolne zapisu.

Powstrzymałem rękę nad "guzikami" i stwierdziłem, że poczekam na "głos ludu".
Nie zawiodłem się.


Hiszpan, jakoś udało Ci wkleić zdjęcie Twojego zestawu foto, więc jak widać - chcieć, to móc.

[rokasa58]

Jak się nie dać? To proste-kupuję za pobraniem i sprawdzeniem przesyłki w obecności kuriera.Sprzedający jak jest oszustem, nie zaryzykuje.
Ostatnio sprzedawałem BSA na tym forum w taki właśnie sposób.

[Łysy]

Dokładnie jak pisze rokasa , zdjęcia sa ok ale łatwo je ukraść przerobić lub "pożyczyć". Przesyłka pobraniowa z możliwością otwarcia i sprawdzenia przy kurierze w prosty i szybki sposób zdemaskuje wszystkich oszustów . A tak na prawdę każdą przesyłkę pobraniowa Pocztą Polską można przy pracowniku poczty otworzyć i sprawdzić i nie można powiedzieć nie odbieram bo mi się nie podoba ale można powiedzieć - "sprzęt jest uszkodzony" i nie odbieram i nie płacę. Pracownik poczty ma obowiązek sporządzić protokół i paczka jest odsyłana na koszt wysyłającego. Tylko, że pracownicy poczty zawsze mówią, że nie wolno bo ciągle im się spieszy i nie chcą tracić 20 minut na jednego gościa. Przerabiałem to osobiście i otrzymałem odpowiedż reklamacyjną od poczty , że można sprawdzić i nie zapłacić .

[rokasa58]

Są inne firmy kurierskie,trzeba się zabezpieczyć.Sprzedający ma kupującego na talerzu: adres z przelewu itd.kupujący tak naprawdę nie ma nic.

[Cin91]

Adres do numeru konta można dopisać dowolny, a przelew i tak przejdzie, więc to żadne zabezpieczenie.

[Łysy]

Namierzyć można każdego po samym numerze konta czy numerze telefonu pod warunkiem, że dane nie są założona na jakiegoś bezdomnego za pół litra. A jeśli nie to znajda go zawsze tylko jak będą chcieć, tylko czy teraz nam się chce zakładać sprawę cywilną, jeździć na drugi koniec polski na sprawy i jeszcze sąd zasądzi zadość uczynienie od gościa i będzie ci spłacał po 20 zł przez dwadzieścia lat bo nie ma dochodów stałych.
Paczka pobraniowa z możliwością sprawdzenia przy odbiorze i sprawa jest jasna, rozpakowujesz sprawdzasz - jest OK zabierasz płacisz, nie jest OK protokół i do gościa na jego koszt. Zresztą przeważnie handlujemy w zamkniętym gronie to chyba mamy jakieś zaufanie do swoich znajomych. A nieznajomych taka jak wyżej.