Koszty udziału w zawodach HFT / FT

[mrpgxx]

Tak czytam tutaj te posty... I tak się zastanawiam na właśnie tym tzw. dalekim (w km) przykładzie Zagorka ile % kosztów całkowitych tego wyjazdu stanowi ta zmieniona cena? Szczególnie w tym rozrachunku 4-osobowym. Pytam, bo mnie to zwyczajnie fascynuje. Dlaczego? Bo jako np. nieświadomy obserwator z trzeciego rzędu, jestem wstanie ze zrozumieniem spojrzeć na tego, kto tutaj może pomstować na tą podwyżkę, jeśli mieszka w promieniu powiedzmy 50km od miejsca zawodów - wtedy takie 20% może robić wrażenie (szczególnie w przypadku, gdy nie zestawi się go z kwotą), ale taki co mieszka ileś tam set km od miejsca zawodów? Tak wiem: "oszczędzają bogaci to i nam się opłaci"... Z tym, że to jest jednak wciąż hobby... Jak dla mnie to, że teoretycznie 2 os. mieszkające tak daleko odpadły, bo każda musi wyłożyć +10 PLN, to swoisty protest-song i tyle... To taki mój komentarz ogólny, prywatny i w ten sposób proszę, aby wszyscy go traktowali.

Widać, że wszyscy zapomnieli, że Puchar Zimowy odbywa się dłużej niż część uczestniczącej w tej dyskusji użytkowników jest zarejestrowanych na tym forum i koszty jakie należy ponieść przy organizacji tego eventu jako całości urosły przez te wszystkie lata o znacznie więcej procentów niż to wspomniane powyżej 20%, a opłata startowa przez lata pozostawała na niezmienionym poziomie. Tak, jak wiem - można by było zrezygnować z medali, pucharów, remontu figurek, a może też sznurków i paru innych "gadgetów", które z całą pewnością spowodowałyby, że zawody byłyby tańsze - tylko nie wiem czy to jest właściwa droga do sukcesu? Proponuję, aby chociaż połowa z tych utyskujących zakasała rękawy i zrobiła jedne w roku zawody, które chociaż w połowie będą na poziomie tych rozgrywanych w ramach Pucharu Zimowego. I niech je robi za 20, za 5 albo nawet za darmo. To tylko jedna impreza w roku - można się poświęcić dla promocji strzelectwa: nie tylko swój wolny czas, ale również pieniądze.

[TOMEK P]

Witam
na zawody się wybieram zresztą na cały cykl pucharu zimowego zamierzam jechać.

ale jako przyszły organizator chcę się dowiedzieć co zdrożało
o 20 % bo ropa benzyna potaniała.
Mało tego nie ma podziału na juniora starszego / młodszego
utrzymanie podziału kosztowało 15 zł bo tyle kosztują trzy nędzne dyplomy.

Nie uwierzę ze zawody za 40 zł nie przynosiły zysku.
Jeżeli się mylę to znaczy że pleksa podrożała.
Pozdrawiam
Tomek

[hammond]

Weźcie jeszcze pod uwagę koszty organizacji... nie mam nic przeciwko, żeby klub/osoby, które wkładają mnóstwo wysiłku w organizację miały coś z tego i chciało im się dalej to robić. Figurki nie są za darmo, niekiedy teren też itd...

Ile zawodów organizowałeś lub też pomagałeś przy organizacji , skoro uzurpujesz sobie prawo do oceny kosztów przygotowania?

[ArturR]

Ilość osób w Polsce strzelających FT/HFT ogółem nie jest wielka, więc to chyba logiczne, że w pierwszej kolejności powinno się brać pod uwagę interes całych grup strzeleckich, a nie pojedyńczych jednostek.
Dlatego prośba do protestujących, by powstrzymali się od dalszych komentarzy "programu 10+" zanim kolejnej fajnej grupie strzeleckiej odechce się organizacji zawodów.

P.S. Nieraz jest tak, że ktoś gdzieś jęczy że coś podrożało o 10zł. Ta sama osoba tego samego dnia wypala paczkę papierosów plus np. trzy piwa = około 25 zł, ale tu już nie ma "bólu tyłka"...są priorytety i prioryteciki prawda ?
Tutaj przypomina mi się dowcip:

Do baru wchodzi totalnie skacowany facet i pyta:

- Panie kelner, byłem tu wczoraj ?
- Tak, był Pan i przepił ponad tysiąc złotych.
- Uuuufffff! Ależ mnie pan uspokoił, bo już myślałem że zgubiłem

[hammond]

Czyli krótko mówiąc ,stać cie to jedz na zawody, a jak nie to spiepszaj dziadu bo tu jest wjazd tylko dla Elyty

Yogi... Magiczne słowo hobby!!!
Dlatego nie gram w golfa, nie jeżdżę konno i na nartach też a bardzo bym chciał, o zawodach już nie wspomnę

p.s.
Grammar nazi
"sp***rzaj"

Zagorek... jak już pisałem, jak możesz wydać kilka tysięcy na sprzęt i kilka stów na paliwo itd. to cena zawodów nie gra roli... jak to jest HOBBY i to przynajmniej lubisz

Boże skąd ty się wziołeś?
Nie grasz w golfa bo nie umiesz- twoja sprawa.
Konno też nie jeździsz - bo pewnie byś się z nim nie dogadał i albo kopniak albo ugryzie.
Jedyne co cię interesuje to jazda na nartach. To teraz tak po kolei żebyś zrozumiał . Cały zespół: narty, wiązania , buty, kijki, gogle , czapka i kalesony górnej klasy to podejrzewam koszt ok 10 tyś zł . Odpowiedz szczerze teraz czy za jednorazowy wyjazd wyciągiem na stok zapłacisz 100 zł?
To jest porównanie do twojej wypowiedzi (procentowe)
Druga kwestia jest inna. Jest wiele ludzi , którzy się zakochali w strzelaniu , odkładali miesiącami i w końcu kupili upragniony karabin. Może nie do końca ich stać na niczym nie uzasadnione podwyżki podyktowane tylko i wyłącznie chęcią osobistego zysku ze strony klanu klubów tzw. organizatorów.
Na koniec chciałbym oznajmić że organizuję zawody - wpisowe 2000 euro i pierwszym zaproszonym jest sirsaw, reszta za darmo.
pozdrawiam i życzę trochę refleksji

[hammond]

Ilość osób w Polsce strzelających FT/HFT ogółem nie jest wielka, więc to chyba logiczne, że w pierwszej kolejności powinno się brać pod uwagę interes całych grup strzeleckich, a nie pojedyńczych jednostek.
Dlatego prośba do protestujących, by powstrzymali się od dalszych komentarzy "programu 10+" zanim kolejnej fajnej grupie strzeleckiej odechce się organizacji zawodów.

P.S. Nieraz jest tak, że ktoś gdzieś jęczy że coś podrożało o 10zł. Ta sama osoba tego samego dnia wypala paczkę papierosów plus np. trzy piwa = około 25 zł, ale tu już nie ma "bólu tyłka"...są priorytety i prioryteciki prawda ?
Tutaj przypomina mi się dowcip:

Mi natomiast przypomina się syndndrom żaby. Wrzuć do wrzątku to wyskoczy , ale do zimnej wody i powoli podgrzewaj to ją ugotujesz.
Tak czy innaczej sami zawodnicy określą czy to dużo czy mało - frekwencja będzie odzwierciedleniem. Jak będzie jak zwykle to OK. Jak będzie dużo mniej to sami organizatorzy wyciągną wnioski.
Co do organizacji zawodów przez grupy strzeleckie, to uważam że poprzednia kwota była wypośrodkowana pomiędzy hobby i zyskiem , nawet w kierunku dodatnim skierowanym na zysk. Teraz to już wygląda jest budowanie lokalnych działalności gospodarczych. Niby wszystko OK tylko przestańcie mamić prawdziwych hobbistów że koszty za duże bo akurat doskonale wiem co i ile kosztuje.
Zalecam choć trochę zrozumienia i uczciwości.
pozdr.

[108]

Ilość osób w Polsce strzelających FT/HFT ogółem nie jest wielka, więc to chyba logiczne, że w pierwszej kolejności powinno się brać pod uwagę interes całych grup strzeleckich, a nie pojedyńczych jednostek.*
...

Artur a Ty to na poważnie? Kolektywizm w czystym wydaniu....bryyyyyyyyyyy, zimno mi się zrobiło.
sorrki za OT.
pzdr Daniel

*podkreślenie moje

[mimut]

Każdy kto organizuje zawody liczy koszty po swojemu. Takie prawo organizatora i wyliczenia procentowe Pawle nie wiele mają z tym wspólnego. Czy cena za udział jest odpowiednia, pokaże głosowanie nogami. Oczywiście zawsze można powiedzieć " nie stać Cię, jedź na lokalne za drobne", tylko że chyba nie tędy droga. Potrzeba jest by w naszym hobby ludzi nie ubywało, a przybywało, nawet tych mniej zamożnych. Dla nich też powinno się znaleźć miejsce. Dodam jeszcze prywatnie coś od siebie. Minimum 4 razy do roku, w dwóch ludzi organizujemy zawody za połowę kwoty startowego na zawodach PFTA w tym roku. Na zawody przyjeżdża średnio 50 zawodników, a w cieplejszych miesiącach bywa dużo więcej. Szczęście w tym (lub nieszczęście, zależy jak na to patrzeć) że zjawia się ścisła czołówka strzelców którzy w pewnym sensie przyciągają całą resztę ludzi. Gościmy nawet Szkotów, choć mają zawody bliżej siebie. Całość nie da się opędzić "figurkami rozrzuconymi po lesie " bo to będzie początek końca. Regulamin jest priorytetem i nie ma zmiłuj. Na ustawienie 30-to figurkowego toru potrzebujemy we dwóch 4 dni. Za 4 dni pracy i wydanej kasy na paliwo, bierzemy dla siebie....nic. Całość wpływów że startowego ląduje w kasie klubu na opłaty za dzierżawę terenu itd. Nie rozdajemy co zawody żadnych pucharów czy dyplomów, bo po co . Jedzenie przywożą ze sobą, lub kupują po drodze. Jedynie na zakończenie sezonu przyznajemy nagrody i przyznajemy do 8 miejsca włącznie. Przyjeżdża też catering i każdy kupuje co mu pasuje. Ah rzepraszam, zapomniałem. Po każdych zawodach jest losowana okreslona kwota pieniędzy jako bonus dla jednego zawodnika. I jeszcze jedno, startowe wynosi 5-kę. Tak mniej więcej wygląda sytuacja u mnie. Proszę tylko żeby co poniektórzy nie odbierali tego co napisałem zbyt personalnie. Chciałem pokazać, że czasem można coś zrobić i nie mieć z tego nic oprócz wielkiej satysfakcji.
Pozdrawiam

[hammond]

Jak znam życie to cenę za zawody ustaliły wspólnie wszystkie kluby, które Puchar Zimowy organizują i kaźdy klub to samo by zaanonsował, a DSSR dziś zbiera kopniaki bo pierwsze tę opłatę podało. Ale moźe się mylę ....

Jeśli to prawda (a pewnie tak jest) to trochę trąci to zmową cenową , a przypominam że w RP są to działania karalne.
pozdr.

[ArturR]

Czyli krótko mówiąc ,stać cie to jedz na zawody, a jak nie to spiepszaj dziadu bo tu jest wjazd tylko dla Elyty

Yogi... Magiczne słowo hobby!!!
Dlatego nie gram w golfa, nie jeżdżę konno i na nartach też a bardzo bym chciał, o zawodach już nie wspomnę

p.s.
Grammar nazi
"sp***rzaj"

Zagorek... jak już pisałem, jak możesz wydać kilka tysięcy na sprzęt i kilka stów na paliwo itd. to cena zawodów nie gra roli... jak to jest HOBBY i to przynajmniej lubisz

Boże skąd ty się wziołeś?
Nie grasz w golfa bo nie umiesz- twoja sprawa.
Konno też nie jeździsz - bo pewnie byś się z nim nie dogadał i albo kopniak albo ugryzie.
Jedyne co cię interesuje to jazda na nartach. To teraz tak po kolei żebyś zrozumiał . Cały zespół: narty, wiązania , buty, kijki, gogle , czapka i kalesony górnej klasy to podejrzewam koszt ok 10 tyś zł . Odpowiedz szczerze teraz czy za jednorazowy wyjazd wyciągiem na stok zapłacisz 100 zł?
To jest porównanie do twojej wypowiedzi (procentowe)
Druga kwestia jest inna. Jest wiele ludzi , którzy się zakochali w strzelaniu , odkładali miesiącami i w końcu kupili upragniony karabin. Może nie do końca ich stać na niczym nie uzasadnione podwyżki podyktowane tylko i wyłącznie chęcią osobistego zysku ze strony klanu klubów tzw. organizatorów.

hammond, początek twojej wypowiedzi wyglądał obiecująco i już się prawie przekonałem do ciebie.
Niestety, pod koniec poległeś cyt:" niczym nie uzasadnione podwyżki podyktowane tylko i wyłącznie chęcią osobistego zysku ze strony klanu klubów tzw. organizatorów."
Jak myślisz, czy teraz któryś z tych "chciwych organizatorów" z przyjemnością bliżej cię pozna i przywita na swoich zawodach ? Bo ja sądzę że na nick hammond wielu zapali się czerwona lampka. Mnie i jeszcze wielu innym na co niektórych tutaj to zapala się halogen 1000lm.
Co do tej pory zrobiłeś dla polskiego strzelectwa że tak krytykujesz, pouczasz i oczerniasz innych ? Czy coś więcej niż te parę postów tutaj ? To teraz ja ciebie zapytam - a skąd ty się wogóle wziąłeś ?
Powtórzę jak wyżej, zorganizuj duże zawody, poznaj bliżej innych organizatorów, porozmawiaj i zobacz jakie są faktyczne koszty organizacji imprez, wtedy może pogadamy.....EOT.

[Zagorek]

W Zakrzowie koszt uczestnictwa za dwa dni był 80 zł za 2xHFT, NHFT, strzelanie z pistoletu do tarczy czyli wychodziło 20 zł za konkurencję.

Zdaje się, że pracy przed w trakcie i po było zdecydowanie więcej (dwa tory HFT), nakłady finansowe również większe i wyszło jak wyszło. Opłata za juniora na żadnej imprezie nie ma sensu bo i tak jest ich jak na lekarstwo a do tego nikt się nie odniósł.
Ostatnie zdanie w tym temacie. Nie neguję dla samego negowania, nie namawiam na żaden bojkot, napisałem

Mam nadzieję, że jednak na którychś do zobaczenia.

ale teraz to nie wiem

Jak myślisz, czy teraz któryś z tych "chciwych organizatorów" z przyjemnością bliżej cię pozna i przywita na swoich zawodach ? Bo ja sądzę że na nick hammond wielu zapali się czerwona lampka. Mnie i jeszcze wielu innym na co niektórych tutaj to zapala się halogen 1000lm.

Zamiast dyskusji zrobiła się pyskówka.
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok (całkowicie poważnie i dla każdego)

[Ernii]

Ilość osób w Polsce strzelających FT/HFT ogółem nie jest wielka, więc to chyba logiczne, że w pierwszej kolejności powinno się brać pod uwagę interes całych grup strzeleckich, a nie pojedyńczych jednostek....

Artur, Ty tak na poważnie z tymi grupami i jednostkami
Skąd zatem biorą się grupy strzeleckie, jeśli nie z tych - domniemam podrzędnych dla Ciebie - pojedynczych jednostek?

[108]

Zresztą, o czym mowa...EOT.

Nie byłem nigdy w Japonii ale znam człowieka co był ... Jako inżynier z polibudy wrocławskiej budował ten sukces. Nie porównuj społeczno-
politycznego systemu azjatyckiego do Europy bo to inna bajka. Przeraża mnie natomiast sposób myślenia w którym jednostka usankcjonowana jest jako narzędzie dla budowania wszelkiej radości i i szczęśliwości ogółu i nie ważne z której strony ...Bakunina, Salazara czy Pol Pota.

Organizowanie czegokolwiek kosztuje, czasem więcej czasem mnie i nie podlega to żadnej dyskusji. Nie prawdą jest jednak że nie da się zrobić dobrych, wymagających a przede wszystkim bezpiecznych zawodów za niewielkie startowe. Niestety ale pokutuje opinia że jak coś jest drogie to musi być dobre a jak jest tanie to shit. Jest to MIT. takie konsumpcyjne myślenie, nie tędy droga. Finanse klubów a w związku z tym ceny startowego są wewnętrzną sprawa klubów...ilość luf na zawodach dobitnie zweryfikuje czy zarządy podjęły słuszna czy nietrafiona decyzję...wolny rynek a nie gospodarka planowa w imię szeroko pojętego dobra ogółu.
pozdrawiam Daniel

[yogi9]

Wszyscy wiedzą że grono strzelców składa się z wielu różnych(bogatszych i biednych) ludzi ale łączy nas jedna pasja.
Chcę tylko powiedzieć że 10 zł dla jednego jest dużym wydatkiem a 100 zł. dla drugiego jest groszową sprawą,więc proszę nie mówcie mi że to nie ma znaczenia ile kosztują zawody.
Poza tym jakim wydatkiem jest dokręcenie czy wymiana śrubki w figurce raz na kilkanaście zawodów,pomalowanie kilkudziesięciu figurek,czy też kupienie sznurków których nie wymieniamy po każdych zawodach,reszta to poświęcony czas na organizację zawodów,ale przecież większość to (pasjonaci strzelectwa)i przygotowanie wszystkiego powinno dawać satysfakcje samym organizatorom że mogą coś zrobić dla innych strzelców,a koszty zredukować do niezbędnego minimum.
Też od czasu do czasu coś organizuję i cieszy mnie fakt że daję radość innym,bo robię to dla mojej pasji a nie z chęci zarobku,więc nie mówcie mi co ile kosztuje bo wiem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do zobaczenia.

[Cin91]

A ja poczułem się zażenowany tym, co tutaj przeczytałem. Tzn nie wszystko, ale niektóre wpisy.

Zażenowało mnie najbardziej stwierdzenie, że "nie jest to hobby dla ubogich ludzi".

Znam człowieka, który ma 2000 zł na rękę miesięcznie i utrzymuje za te pieniądze dom, żonę i dziecko. Odkładał pół roku na HW50 i Hawke Vantage (w sumie 1400 zł). Chce pojechać na zawody, ale "paliwo 80 zł, wpisowe 50 zł, nocleg jakiś z 50 zł, no nie dam rady, każde 50 zł to jest dzienny przydział pieniędzy na utrzymanie rodziny".

Niech teraz któryś z tych, co twierdzą, że te 20 zł więcej nie ma żadnego znaczenia, i że to nie jest hobby dla ubogich, spojrzy facetowi w oczy i powie - "JESTEŚ ZBYT BIEDNY, ABY MIEĆ HOBBY I UCZESTNICZYĆ W ŻYCIU STRZLECKIM". Powiedzcie to jemu, temu 37-latkowi, który znalazł coś, co odrywa go od szarej codzienności pełnej problemów i trosk. Powiedzcie mu, że jak go nie stać, to niech sp... i znajdzie TAŃSZE hobby.

Abstrahuję oczywiście zupełnie od tematu wysokości wpisowego, bo moje zdanie jest bardziej wyważone, a mnie te kilkanaście/dziesiąt złotych więcej ni grzeje ni ziębi. Ale jak czytam o tym, że pieniądz nie ma znaczenia, że jak jesteś ubogi to twój problem, to mnie krew zalewa.

Tak, piszę to ja - człowiek z karabinkiem za 6 tysięcy. Choć mnie bezproblemowo stać i na wpisowe po 200 zł, to jednak moja empatia nie pozwala mi przejść obojętnie wobec arogancji, którą tu zobaczyłem u poniektórych. Zadziwiające.

Oczywiście nie odnoszę się do nikogo personalnie, jak i nie komentuję samego faktu wysokości wpisowego na zawody w Jaworznie, ponieważ, jak wspomniałem - ni grzeje, ni ziębi. Proszę tylko, abyście - co poniektórzy - zastanowili się, czy to tak ma wyglądać, że jak cię nie stać, to won. Bo wg mnie - NIE.