Kupiłem u Andrzeja parę karabinków i drobiazgów. Nigdy nie było problemów. Kontakt telefoniczny i e-mailowy jest trudny to fakt, ale towar zawsze dochodził...
tommylee: Wychodzi na to, że mam pisać opinie w czarnych kolorach bo mieszkam 350 km od Zielonej Góry. Mieszkający bliżej mają wychwalać .
Co do zwracania się do kolegów forumowych po imieniu; pokaż mi jedną osobę z którą się zetknąłem i pozwoliłem jej (lub sobie życzyłem) by mi mówiła czy pisała "PER. PAN". Nigdy mnie to nie interesowało czy ktoś jest w moim wieku czy nawet ponad 40 lat młodszy, ja staram się godnie odnosić do kolegów i tylko tego oczekuję od innych.
Jeśli "Andrzej i Anna" mnie jeszcze nie zawiedli (ani kilku osób które skierowałem do nich) to nie napiszę inaczej, może jestem starej daty-trudno.
Panowie chyba jasne jest, że mieszkając w jednej miejscowości łatwiej jest wyegzekwować zamówienie jak na odległość.
Ciekawe czy osoby poszkodowane miałyby te same problemy z sprzedawcą jakby mieszkały bliżej.
Tak czytam i zastanawiam się, czy to hobby to jeszcze hobby, czy faktycznie kula u nogi w przypadku kolegi Andrzeja (i mam nadzieję się nie obraził za per Ty )
Łączy nas wspólna pasja a równocześnie wspólna pasja zaczyna nas dzielić...
HW-50, HW-40, HW-100 ale już nie w planach, nareszcie w stajni
Ja po przeczytaniu wpisów widzę gównianą moc internetu - jak łatwo zgnoić człowieka, który być może zrobił coś czego nie powinien, czegoś nie dopatrzył ale wierzę w to, że nie zrobił tego celowo.
Co więcej pisać, były wpadki i chyba będą tak jak w każdym interesie). Jeśli każdy zadowolony napisze też po kilka razy lub nawet raz, będzie widać proporcje, teraz piszą niezadowoleni, reszta cieszy się sprzętem
Było, jest i będzie.....
To tylko dowodzi, ze marketingowa zasada mówiąca o tym, że zadowolony klient powie o swym zadowoleniu trzem znajomym a niezadowolony dziesięciu - sprawdza się.
@Mamutowicz,a ja nie wiem skąd u Ciebie te zdziwienie,skoro chłopaki coś kupili drogą internetową to powinni dostać towar zgodnie z regulaminem sklepu,a nie czekać dwa/trzy miesiące albo i dłużej płacąc przy tym "grubą"kase.Również nie rozumie Twojego rozgoryczenia i pisania ża polacy to zazdrośni,złośliwi ludzie,skoro domagają się tylko tego co kupili i za co zapłacili,więc nie widze miejsca na złośliwość i zawziętość,no może tylko w tym żeby odzyskać to co się kupującym należy.Każdy normalny człowiek który posiada telefon,i ma dostęp do internetu w krótkim czasie powinien odpowiedzieć klientowi na jego prośbę czy pytania,ja osobiście nie miałem takiego przypadku jak koledzy i sklep odbierałem pozytywnie,ale czytanie postów kolegów daje do myślenia.Oby wszystko wróciło na dobrą drogę.
Mamutowicz pisze:Hexera też to czeka.. jest na początku tej drogi gdzie Kliszewski był parę lat temu jak robił przysługi "naszym" oferując sprzęt z "importu" taniej niż "zwykłe" sklepy..
Bo widzisz, Andrzej "chyba jeszcze nie miał wiatrówki", jak ja już przywoziłem do Polski HW97 - i inne wiatrówki z eGun'a w normalnej cenie. Tak gdzieś w 2003 zacząłem.
Uodporniłem się. A w razie zgrzytów - po prostu dziękuję (łącznie z banem) marudzie.
Gdzieś tu na forum można znaleźć, że na początku 2011 miałem mały wylewik.
Lekarz poradził: nie denerwować się.
Od tej pory, cokolwiek zdąża w kierunku nerwówki - kończę bez żalu.
Wiatrówkę miałem już i wczesniej po prawdzie, ale faktycznie z tego co wynika zacząłem o rok później niz Hexer - dostrzegam jednak pewne różnice w nagłaśnianiu problemów tej czy innej firmy - owszem z uwagi na takie a nie inne podejście wiele z pretensji jest uzasadnionych i na nie zasłużyłem, częśc jest jednak nieuczciwa, a co najmniej przesadzona czy czasami dotyczy zamierzchłych czasów.
Dzieki nielicznemu acz zdeklarowanemu gronu osób , różnym "agentom wpływu z resortu" etc. każde potknięcie jest rozdmuchiwane do granic możliwości. Powtarzam - na wiele z tych słów krytyki sam sobie zapracowałem, jednak nie zgodze sie z pomówieniami jakobybym kogoś przez AK Hobby oszukał.
W chwili obecnej z uwagi na okoliczności ponownie "przejmuję" bałagan od Żony i mam choć nadzieję, że nowych uzasadnionych głosów krytyki będzie coraz mniej. Czy wpłynie to na zmniejszenie okresu oczekiwania na niektóre rzeczy - wątpie bo nie jest to ode mnie zależne (jak np. w przypadku braku dostępności HW-100 - teraz to już przeszłosć ale na jak długo - nie wiem).
By usprawnić kontakt podaję także swój prywatny numer telefonu - 660 767 912 - po godz. 16 - wcześniej i tak nie odbiorę choćbym chciał będąc w betonowej klatce faradaya de facto pod ziemią.
Z poważaniem
Andrzej Kliszewski
Z uwagi na prowadzoną działalność moje posty mogą być nieobiektywne !
Andrzej Kliszewski pisze: W chwili obecnej z uwagi na okoliczności ponownie "przejmuję" bałagan od Żony i mam choć nadzieję, że nowych uzasadnionych głosów krytyki będzie coraz mniej
I to jest "męska decyzja", i tak trzymać !
Pozdro.
Dzień bez pykania to dzień przepykany - Zuka Mikume