Wiatrowka w lesie

Ogólne sprawy organizacyjne strzelców pneumatycznych

Moderatorzy: mrpgxx, Moderatorzy wiatrówkowi

Awatar użytkownika
rek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 289
Rejestracja: 17 lipca 2012, 18:36
Tematy: 24
Lokalizacja: Gdynia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wiatrowka w lesie

Post autor: rek »

kryspin 110 pisze:było trzeba się gęsto tłumaczyć
Z czego tłumaczyć, jaki dokładnie przepis naruszyłeś?
kryspin 110 pisze:zadzwoniłem do nadleśnictwa i spytałem o strzelanie z wiatrówki w lesie odpowiedz była jednoznaczna nie wolno.
Czy powołali się na konkretny przepis?
Da się w lesie strzelać wiatrówką bezpiecznie, nie śmiecąc ani nie hałasując; pytanie czy faktycznie zabrania tego jakiś §? Jeśli nie, to może nie pozostawiajmy tu sugestii że to nielegalne zajęcie...

Miałem jedynie drobną nieprzyjemną sytuację strzelając za zgodą właśnie na prywatnie zarządzanym terenie leśnym, gdy chciał się przyłączyć nietrzeźwy gość z kolegami. Mimo tego nie odradzam korzystania z takich miejscówek.
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ekspert Wiatrówki
Ekspert Wiatrówki
Reactions:
Posty: 523
Rejestracja: 03 lipca 2009, 09:22
Tematy: 3
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
Grupa: Ekspert Wiatrówki

Re: Wiatrowka w lesie

Post autor: Hiszpan63 »

Rimski pisze:Wszystko da się na spokojnie wyjaśnić pod warunkiem, że nasze wyjaśnienia są prawdopodobne.
.......
Natomiast Wcale bym się nie zdziwił jakby ktoś wypytywał, dociekał albo kogoś powiadomił gdybym łaził głęboko po leśnych zakątkach z wiatrówką na plecach, z dala od dróg - bo pytanie po co?
Na Odyna :shock: ... po co ?? ... dla rekreacji , odstresowania i samozadowolenia . Prędzej zawiadomiłbym organa widząc łażących po chaszczach ludzi z nocnikiem na głowie niż z wiatrówką ...

... od początku ...

... lat minęło już bardzo wiele odkąd łażę z wiatrówkami w terenie . Nie na godzinkę tylko na całe łyk-endy . Blisko , daleko , z dala od głównych szlaków i .... strzelam :idea:

To nie są przypadkowe wyjazdy , tylko regularny , cotygodniowy wyjazd lub wyprawa gdzieś tam na terenie całej Polski . Zawsze z wiatrówką . Ostatnio częściej z pistoletem , bo lżej i wygodniej . Bywam w parkach krajobrazowych , narodowych , obszarach leśnych , przygranicznych , w otulinach czy dolinach rzek .

Jak wcześniej napisałem zawsze z wiatrówką . Tylko to strzelanie obwarowane jest tysiącem zdroworozsądkowych ograniczeń . Nie niszczymy drzew , nie śmiecimy , ograniczone zaufanie co do swojej celności . Nie strzelamy do zwierząt i nie pykamy ludziom pod zagrodami . Las dostarcza wystarczająco duże spektrum celi do ustrzelenia , bez potrzeby zrywania czy niszczenia czegokolwiek . Mimo sezonu grzybiarskiego na prawdę oddalenie się od ludzi na 1000 m daje gwarancję bezpieczeństwa i niesłyszalności . No chyba , że jednak ktoś ma problem z zejściem z wydeptanej ścieżki ;laughing:

Poniżej przedstawione kilka fotek z tego roku z różnych zakątków Polski . To nie jest prowokacja , ani sugestia , ze mam wszystko i wszystkich w d..upie . Ja tak odpoczywam . Żadne prawo w tym kraju nie zabrania bezpiecznego , odpowiedzialnego uprawiania nieskoenergetycznego strzelectwa . Wszelkie zarzuty ewentualne ograniczają się do domniemanego zakłócania porządku publicznego i/lub stwarzania zagrożenia zdrowia . Może dojść zarzut kłusownictwa . Tyle , ze takie rzeczy trzeba udowodnić , a informacja , że "bo tu nie wolno" jest wyssana z palca i nadużywana w majestacie munduru ... jakiegokolwiek . Wystarczy zniknąć z pola widzenia i nie prowokować niepotrzebnych domniemań .

Ważna informacja ... są obszary leśne , na których wolno się poruszać wyłącznie po ścieżkach wytyczonych . Tam nie ugracie niczego w chwili kontroli poza obszarem wolno dostępnym.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

W całym tym ambarasie podstawową filozofią jest bezpieczeństwo innych . Także tych którzy po prostu boją się przedmiotu przypominającego broń . Spełniając podstawowe kryteria nikt nie ma podstawy prawnej do zabraniania uprawiania tego sportu/hobby . Ba ... prawo daje nam taką możliwość bez wielkich nakładów i w oparciu o odpowiedzialne zachowanie obywatela .

W starciu z organami porządkowymi polecam nie wyskakiwać z pozycji siły . Miałem do czynienia ze wszystkimi możliwymi służbami w zakresie korzystania z wiatrówki . Zapewniam , że rzeczowa rozmowa , poparta stanem faktycznym co do sposobu użytkowania wiatrówki , kończy się na ogół zaciekawieniem . Straszenie paragrafami i pouczanie funkcjonariuszy nie jest mile widziane i rodzi napięcia . Wytykanie nieznajomości przepisów to tylko w sytuacji kryzysowej . Najwyżej co mogą ... a mogą ... to zarządać opuszczenia miejsca .
Jak Pan Bóg dali to i z kija wypali...
HWunderGnom70 .
Josef
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2965
Rejestracja: 26 grudnia 2006, 17:06
Tematy: 40
Lokalizacja: Kalisz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Wiatrowka w lesie

Post autor: Josef »

Aby mogli zarządzić opuszczenie lasu, powinni wskazać podstawę prawną. Wszak lasy państwowe są udostępniane dla ludności bez ograniczeń, z wyjątkiem wskazanych w ustawie (art. 26 ust. 1 ustawy o lasach). Jeśli mimo grzecznej z nimi rozmowy, grzecznie, acz stanowczą nakażą opuszczenie lasu, to faktycznie, lepiej nie upierać się o wskazanie podstawy prawnej tego żądania, gdyż może to skończyć się różnie, włącznie z odebraniem wiatrówki i ewentualnie oddanie do ekspertyzy, która po zwróceniu może być niepodobna do odebranej. :( Ponadto czas zatrzymania wiatrówki może być bardzo różny. Ewentualne późniejsze wygranie sprawy przed sądem nie zwróci strat "na wiatrówce" i na własnych przeżyciach, a uzyskanie odszkodowania z tego tytułu, teoretycznie możliwe, może okazać się bardzo wątpliwe. Ja nie znam ani jednego wyroku sądowego, w sprawie żądania opuszczenia lasu lub odebrania wiatrówki ze względu na strzelanie z zachowaniem wszystkich reguł bezpieczeństwa, choć ich zakres określony i spełniony przez strzelającego może bardzo różnić się od wymaganego według służby leśnej czy ewentualnie sądu.
W przeszłości wystąpiłem do nadleśnictwa o wskazanie podstaw prawnych zakazu strzelania z wiatrówki. Otrzymałem żenującą odpowiedź, w części nie na temat, która świadczyła tylko o poziomie intelektualnym nadleśniczego. Po moim powtórnym piśmie o dokładne wyjaśnienie podstaw prawnych, nasłano na mnie Policję. Policjanci, którzy przybyli do mojego domu, byli bardzo zażenowani tą sytuacją. Spisali protokół oględzin wiatrówek, wykazali nimi zainteresowanie, w zaufaniu do mnie pokazali całą korespondencję, jak otrzymali od nadleśniczego, i pożegnaliśmy się. Po tej "akcji" napisałem skargę do Dyrekcji lasów państwowych na bezprawne działanie nadleśniczego nasyłającego na mnie Policję (oczywiście pominąłem fakty udostępnienia mi korespondencji nadleśniczego do Policji). Przecież sam fakt wystąpienia o interpretację przepisów ustawy o lasach nie może świadczyć o popełnieniu jakiegoś czynu zabronionego. Odpowiedź z-cy Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych, pod względem merytorycznym była takim ble, ble, ble, a w większym stopniu różniła się od odpowiedzi nadleśniczego tylko poziomem stylistycznym.
Ręce mi opadły. :(
Rozważałem małą prowokację w tym temacie: nosiłem się z zamiarem kupienia jakiejś "chinki" za 100 zł i pójście do lasu na strzelanie. W razie kontroli miałem zamiar "postawić się" - niech odbiorą wiatrówkę, ewentualnie wymierzą jakąś grzywnę, a następnie skierować sprawę do sądu, by wytyczyć "drogowskaz" postępowania na przyszłość. Po czasie mi to przeszło. Może ktoś inny spróbuje? :-D
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólne sprawy organizacyjne - Wiatrówki”