Bylem to opowiem ,9go sierpnia z corka sie wybralem.Jako ze wakacje byly w Lublinie to dojazd byl autobusem,bez problemu.
Jako ze w UK mala moze w moim klubie dopiero od 14go roku zycia strzelac z bocznego to zrobilismy wczesny test.
W domu strzela ze starej lamanej wiatrowki i wciaga sie coraz bardziej choc ma praworeczna a oko dominujace lewe
Kontakt byl bezproblemowy ze strzelnica i troche sie spoznilismy ale ze bylo pusto to sie nam upieklo...
Wybralem pakiet dla dziecka czyli-pistolet. .22 oraz 9mm i dluga AR-boczny i .223....
Bylem troche zawiedziony ze nie ma tzw. kbksa w ofercie co by uczyl od podstaw
I tu zaczely sie "schodki"...mala zrezygnowala z 9mm bo za duzy-wiec bezproblemowo dostalismy wiecej ammo na boczny.
Ale nawet tego malego nie mogla sama przeladowac-sprezyna wciaz byla za ciezka dla 10cio letniego chudzielca...
Oczywiscie instruktor wszystko wyjasnil i pomagal wiec strzelanie juz bylo ok i poszlo bardzo dobrze.
W miedzyczasie przyszli jacys hiszpansko jezyczni komercyjni i nazwali moja corke Tomb Rider....
Podobna z tylu i dobrze strzelala,haha
Boczny zaplon byl z kolimatorem i na siedzaco bo znowu za ciezki sprzet-dostalismy foliowy worek z piaskiem na podpore.
Nikt tam z obsugi nie ma juz jakiejs Babci co moze pokrowce uszyc lub z jaska adaptowac?
Semiauto bylo duza frajda po pierwszy raz w zyciu poza wiatrowka mogla celowac i strzelac po 10 bez ladowania!
Byly okulary i nauszniki a owszem ale i tak jedna goraca luska znalazla swoja droge pod stolik i poza krotkie spodenki
Na koniec The Real Deal....AR byl tez z koli i dluga lufa ale zapomnielismy uprzedzic ze bedzie glosniejszy-bo to ze ciezki to juz obczaila wczesniej na tatowych kalaszkach.
Strzelila....cisza,bo huk i kop byl-dalej nie chce,ok-leci tarcza z 25m a tam dycha
Tata wystrzelil pozostale 4szt ammo ale nie udalo mu sie pobic swojego wlasnego nieletniego dziecka-takie zycie...
Dopiero pozniej doczytalem ze byla opcja na AKSU74 i z racji mniejszego odrzutu i ciezaru bylaby to lepsza opcja dla dzieciakow.
Na koniec kupilismy jeszcze koszulke z M16 i logo "Wystrzalowa Dziewczyna" plus zabralismy i podpisali tarcze.
Podsumowujac byl to bardzo udany wypad i nie widze innego i latwiejszego sposobu na zapoznanie mlodych ze strzelectwem w Lublinie.
Dojazd swietny,dobra lokalizacja i godziny otwarcia tez wydaja sie trafione-polecam i za 120plnow naprawde warto!