Czy byłby ktoś zainteresowany uczestnictwem/zorganizowaniem manifestacji w obronie prawa dostępu do broni w UE i Polsce w Stolicy lub innym dużym mieście?

Ja mogę wziąć udział jakby co.

Moze na razie sie wstrzymajcie, po akcji w NZ temat bedzie miedialnie chwytliwy, ale raczej nie o taki PR nam chodzi. Zwlaszcza, ze tym razem, jak sie okazuje, gosc mial legalna bron :/

Przyszedłbym choć nie wierzę, że to cokolwiek zmieni.

Zainteresowany (Warszawa).

@MarcinD: Może właśnie społeczeństwo powinno usłyszeć głos środowiska strzeleckiego postępujący działania tego psychola.

W ciągu dwóch dni odpowiedziało 5 osób. A odpowiedź to kilka uderzeń palcami w klawiaturę bez żadnych kosztów i zabiera parę minut.
Teraz można to sobie przełożyć na liczbę osób, które mogłyby pojawić się na manifestacji w realnym miejscu i czasie.
Każdy może uważać co tam sobie chce - ja uważam, że nawet gdyby zapłacić potencjalnemu posiadaczowi broni z 1000 zł, dać dobre czekoladki to i tak nie dojdzie do żadnej manifestacji i nikt nigdzie w miejscu X ( czyli oczywiście Warszawa ) i czasie Y się nie pojawi.
To tak jakby pytać kota czy zechce jeść nożem i widelcem.

MarcinD pisze:Moze na razie sie wstrzymajcie, po akcji w NZ temat bedzie miedialnie chwytliwy, ale raczej nie o taki PR nam chodzi. Zwlaszcza, ze tym razem, jak sie okazuje, gosc mial legalna bron :/

Dlatego trzeba umieścić transparenty w których napiszemy o tym, że nie możemy się bronić przed takimi ludźmi ,że w razie ataku terrorystycznego albo wojny jesteśmy bez szans i że nie doszło by do strzelaniny gdyby inni też mieli broń i że to łamanie naszych praw obrony życia to zadziała poza tym miał legalną broń z Australii a nie Europy żaden Europejski koncern zbrojny nie sprzedał broni terrorystom z tego co wiem chyba ,że się mylę.

Też zainteresowany, ale tak jak poprzednik myślę żeby z tym poczekać miesiąc, dwa jak sprawa z NZ przycichnie.

Andy88 pisze: Dlatego trzeba umieścić transparenty w których napiszemy o tym, że nie możemy się bronić przed takimi ludźmi ,że w razie ataku terrorystycznego albo wojny jesteśmy bez szans i że nie doszło by do strzelaniny gdyby inni też mieli broń i że to łamanie naszych praw obrony życia to zadziała poza tym miał legalną broń z Australii a nie Europy żaden Europejski koncern zbrojny nie sprzedał broni terrorystom z tego co wiem chyba ,że się mylę.

Brzmi dobrze, problem w tym, ze postronni ludzie uslysza co innego, a jeszcze co innego zrozumieja, i przekaz jaki do nich dotrze to: bron na ulicach, chca wojny, strzelaniny, pojedynki w samo poludnie, ektremisci, handel bronia, pijaki i beda sie zabijac jak zajada sobie droge... nie koledzy, manifestacje to nie jest najlepszy pomysl. Jedyna mozliwoscia ktora realnie cos moze zmienic jest praca u podstaw i krzewienie strzelectwa i kultury posiadania broni. Manifestacje kojarza sie z awanturnictwem, zwlaszcza ostatnio, a to nie idzie w parze z bronia.

W obecnych czasach trudno ruszyc d... dlatego proponuje zasponsorowanie kilku rzeczy gdyż pieniądze łatwiej przelać i zlecić pewne rzeczy też łatwiej. Dla mnie wyjazd do Wawy to 350 zł więc sorry ale nawet się nie zgłaszam. Łatwiej o takie rzeczy:

1. Bilbord
2. Plakaty
3. Fora tematyczne
4. Strona internetowa która będzie wszystko spinać
Ewentualnie facebook ale tam trzeba przygotować się na godziny spędzone do odpowiadania na hejt a my powinniśmy raczej zrobić kampanie informacyjna a nie wpędzać się w dialog z nieprzekonanymi którzy będą psuć wizerunek kampanii. Pora na dialog przychdzi zwykle po kampanii informacyjnej gdyż jest też swoistym papierkiem lakmusowym wykonanych działań.

Bilbord umieszczamy na w miarę tanich miejscówkach na wylotach mniejszych miast - dlaczego tak? Ponieważ jest taniej a do kierowców i tak dotrzemy.
Plakaty możemy zawiesić sami w dostępnych miejscach w mieście.
Fora tematyczne - tam można zamieścić reklamę, że strzelcy sportowi walczą o prawo dostępu do broni z powodu uprawiania sportu a nie polityki czy propagowania ideologii i potępiamy wszelkie formy przemocy.

Jeśli chcemy zdobyć serca Kowalskiego i Kowalskiej to uważam że powinniśmy skończyć z narracją typu broń do obrony domu/Państwa/ochrony osobistej a skupić się na sporcie.

Teraz trzeba znaleźć kogoś kto rozrusza kampanie, zebrać pieniądze, porozsyłać plakaty do chętnych którzy je rozwieszą, zlecić wykonanie bilbordów a najważniejsze zrobić kosztorys wszystkiego i przedstawić środowisku ile to będzie realnie kosztować i informować ile zebrano a ile jeszcze brakuje.

Parabellum pisze:Czy byłby ktoś zainteresowany uczestnictwem/zorganizowaniem manifestacji w obronie prawa dostępu do broni w UE i Polsce w Stolicy lub innym dużym mieście?

Kto i kiedy miałby to zorganizować bo z chęcią wpadłbym.

NIe od razu Krk zbudowano, żeby organizować cokolwiek trzeba zebrać chętnych, w Madrycie jakoś się im to udało.

Marcin ma rację, telewizja z "N" od razu utożsami środowisko posiadaczy z Australijczykiem co miał na magazynku Feliksa Kazimierza Potockiego. Lepiej odczekać do lata.

Zawsze można utworzyć stronę na Facebooku gdzie będzie grupa zwolennicy broni organizacja protestu i wszyscy chętni się zapiszą dzięki temu zgrupujemy odpowiednią ilość ludzi ale strajki muszą się odbywać po kolei we wszystkich miastach na raz nie damy radę najpierw jedno miasto potem drugie itp. itd wtedy ten ruch będzie dłużej trwał i lepiej się zapisze w pamięci ludzi oraz wzbudzi zainteresowanie mediów a jeżeli Facebook zcenzuruje grupę to utworzymy własną stroną albo odrazu to zróby przy okazji.

@MarcinD
Nie zgadzam się z tobą już to robimy od parunastu lat albo i dłużej i jakie efekty? JAk powiedział pan Jacek Hoga z AD Arma ci urzędnicy nie chcą nic zmienić więc trzeba zainteresować Polaków i media.