A kto wie czy w świetle ostatnich wydarzeń i dyskusji nad zmianami w prawie, nie rodzi się, powolutku, nielegalny rynek nielegalnej broni. Statystyczny obywatel przestrzega prawa. Przestępca nie. Żartowanie o zakupach spod lady i budowaniu schronów na działce wcale nie brzmi jak żart. Czym mam się bronić jak nie mogę się bronić?? Zdałem wszystkie wymagane egzaminy. Przeszedłem specjalistyczne badania. A mimo to moje państwo uważa mnie za osobę nie godną zaufania.

Co masz na myśli pisząc "A mimo to moje państwo uważa mnie za osobę nie godną zaufania". Cofnęli albo odmówili Ci pozwolenia?

Off top. Pracowałeś dla Black Water?

Panowie Może byśmy tak zrobili petycję do rządu ze 100 tys. podpisów o zmianie przepisów uobia Na takie jakie my chcemy.Ja mogę pomóc w zebraniu podpisów tylko ktoś musi jeszcze sporządzić tą petycję jak ma ona brzmieć i co ma się w niej znaleźć bo ja nie jestem najlepszym pisarzem.Po prostu spróbujmy najwyżej nie wyjdzie a 100tys. podpisów w demokratycznym państwie nie można zlekceważyć.Wbrew pozorom i opiniom dużo ludzie to zwolennicy posiadania broni nawet ci co nie mają broni też często są zwolennikami bo widzą co się dzieje. Czas by coś zrobić panowie liczę na wasz pozytywny odzew.

Nie, nie, nie pracowałem dla Black Water Pisząc o zaufaniu mam na myśli ciągłe zapędy do ograniczania dostępu do broni. Jest , chyba dość dobra ustawa o broni ( bo można zdobyć te uprawniania) a jednak, co chwilę, słychać głosy żeby ten dostęp ukrócić. Najwięcej, chyba ma do powiedzenia Policja będąca "ramieniem" państwa w sprawach wykonywania a nie interpretowania przepisów prawa. Widać to na przykładzie wypowiedzi Kolegów co do różnych decyzji WPA. Tyle mówiło się o obronie miru domowego. Nawet nie chcę wiedzieć, co mnie czeka, jeśli użyję legalnie posiadanego pistoletu do celów sportowych lub kolekcjonerskich w obronie własnego bezpieczeństwa. A bandyta takich dylematów nie ma. To raczej normalny obywatel musi się borykać z tym , co mu jego państwo wymyśli. Trochę to demagogiczne, ale odnoszę wrażenie, że powinniśmy siedzieć w domu, oglądać rządową telewizję i nie mieć innych horyzontów niż praca, dom, praca. Mam już swoje lata i wiem, że nie będzie łatwiej. No chyba, że niczego nie będziecie chcieli. A ja mam swoje cele i pomysły do realizacji. Chciał bym je realizować. Koniec przekazu.

LWfilip pisze:Nie, nie, nie pracowałem dla Black Water Pisząc o zaufaniu mam na myśli ciągłe zapędy do ograniczania dostępu do broni. Jest , chyba dość dobra ustawa o broni ( bo można zdobyć te uprawniania) a jednak, co chwilę, słychać głosy żeby ten dostęp ukrócić. Najwięcej, chyba ma do powiedzenia Policja będąca "ramieniem" państwa w sprawach wykonywania a nie interpretowania przepisów prawa. Widać to na przykładzie wypowiedzi Kolegów co do różnych decyzji WPA. Tyle mówiło się o obronie miru domowego. Nawet nie chcę wiedzieć, co mnie czeka, jeśli użyję legalnie posiadanego pistoletu do celów sportowych lub kolekcjonerskich w obronie własnego bezpieczeństwa.

Witam wszystkich.
W tym konkretnym przypadku zarzucą użycie broni niezgodnie z jej przeznaczeniem. Do tego włamywacz/bandzior będzie dochodził odszkodowania z powodu uszczerbku na zdrowiu. Realia państwa że styropianu.

A tutaj co nieco o planach wdrożenia dyrektyw w Hiszpanii... Niedobrze to wygląda
https://www.thefirearmblog.com/blog/201 ... rom-spain/

Zajrzałem do tego linka o Hiszpanii i jest tam napisane:
Rifle and handgun ammunition may only be possessed for legally owned firearms, and purchases and possession is limited to 200 rounds rifle and 100 rounds for handguns. In addition, there are yearly limits in quantity (1000 for rifles,100 for handguns); however additional quantities can be petitioned, mainly for sporting use.

Czyli:
Rocznie taki strzelec dynamiczny z Hiszpanii może zakupić … 100 nabojów pistoletowych.
Lepiej , aby się przestawił na karabin, bo wtedy może zakupić porażającą ustawodawcę ilość 1000 szt, ale w domu może ich jednocześnie mieć co najwyżej 200. Ale … można wnioskować o dodatkowe ilości - cokolwiek by to znaczyło.

Wygląda to jak ustawa napisana ze specjalnym uwzględnieniem specyfiki Kraju Basków.

Niedawno odwiedziłem Hiszpanię, przy okazji odwiedziłem parę sklepów sprzedających broń i amunicję. Sami zainteresowani nie narzekają zbytnio na te ograniczenia: faktycznie moża zakupić 100 nb do pistoletów ale:
1. amunicję można zakupić w klubach/strzelnicach za podobne kwoty - tj. za 80 centów/szt w sklepie, w klubie 0,90-1Euro/szt;
2. zwiększenie o limit tych 100 szt. rocznie jest możliwe i składa się je do Policji (?? tu nie rozumiałem wypowiedzi);
....
gdy wyraziłem zaskoczenie tymi 100szt na rok i opowiedziałem że jak to u nas mamy dobrze, to u paru strzelców wzbudziłem lekką wesołość i dowiedziałem się że nie narzekają na braki amunicji w swoich sejfach
Wspomnę także o elaboracji. Ten sklep: https://a-izquierdo.es/ odwiedziłem osobiście i ilość sprzętu , komponentów do elaboracji dostępnych "od ręki" spowodowała u mnie lekkie zawroty głowy.
Więc radzą sobie strzelcy w Hiszpanii całkiem nieźle

Generalnie całe te zabiegi z obostrzeniami o dostępie do wszelkiego rozdzaju broni mają głębokie uzasadnienie ekonomiczne i społeczne.
Czym wcześniej zostaną wprowadzone i zastosowane tym lepiej dla większości społeczeństwa.
Nikt nie pisze o prawdziwych przyczynach takich posunięć ale są to czynniki uwarunkowane stricte ekonomią ;-) a nie polityką.

W samej dyrektywie UE nie ma mowy o limitach amunicji. Każdy kraj widać wykorzystuje okazję żeby ozdobić dyrektywę o swoją ideologię.

W Hiszpanii widać taka sama sytuacja jak w Polsce parę miesięcy temu - propozycja zmian w prawie regulującym dostęp do broni jest bardziej opresyjna niż UE zakładała w swojej dyrektywie.

Dzień dobry dawno się tu nie udzielałem. ostatnio omawialiśmy w nie wiem dlaczego zamkniętym temacie ,że trzeba znaleźć partię która jest zwolennikiem broni i na nią zagłosować.
Także macie teraz okazję bo powstała partia Ruch 11 Listopada która o to prawo walczy.Oto link do artykułu który na ten temat znalazłem LINK