Egzamin WPA Kraków 2019

[andwal]

Świetnie kolego że się udało! Teraz na zakupy!

[rokada]

musisz przerobić bezwzględnie P83 na tym ulali z 10 osób, na kolekcjonerkę z 7 czy ośmiu osób zdało nas tylko trzech,

budowę P83 przerób dokładnie i nazywaj każdą część pełną nazwą - mnie pytali o szynę spustu, przerywacz i zespół iglicy, innych o nacięcia na zamku nawet nie pamiętam jak się to fachowo nazywa generalnie o P83 musisz mieć wiedzę kompletną co do nazewnictwa wszystkich części tej broni
[...]
Egzaminatorzy bardzo pomocni i wyrozumiali

Przepraszam, zapewne niewłaściwie zrozmiałem to, co napisałeś, bo jakoś nie bardzo pojmuję, dlaczego kogoś, kto wymaga znajomości nazw wszystkich 40 czy 50 (bo pewnie w tym przypadku tyle ich jest) części konkretnego typu i modelu broni, nazywasz "pomocnym" i "wyrozumiałym".

[stalines]

Mnie akurat nie pytali bardzo szczegółowo za to przy rozkładaniu zapomniałem w pierwszej kolejności wyjąć magazynka i egzaminator kazał mi zacząć od początku a mógł mnie uwalić za to i miałbym po egzaminie także są wyrozumiali - co do pozostałych zdających to może im się ktoś nie spodobał i dlatego pytali ich o jakieś bardzo konkretne szczegóły budowy P83!Nie mnie tu oceniać, jednak w moim przypadku byli bardzo wyrozumiali i pomocni
pzdr

[Tomtap]

jak czytam o takim egzaminie, to mam wrażenie że chodzi o selekcję do ops.

na co kolekcjonerowi tarczowe wyniki? rozumiem że ma mieć wiedzę jak obchodzić się z bronią, ale czy w ogóle musi trafiać w tarczę?

na co mu obowiązkowa znajomość terminologii rusznikarskiej P-83? może tylko zamierza trzymać w gablotce? albo mieć kolekcję rewolwerów, czy pistoletów jednostrzałowych?

właśnie dlatego wybrałem ścieżkę sportową, nie jest aż tak "wybetonowana".

żeby nie było - absolutnie szacunek dla tych, którzy podchodzą do policyjnych egzaminów, bo to najwyraźniej bywa spore wyzwanie.
i gratulacje :-)

[piotr.dun]

na co kolekcjonerowi tarczowe wyniki? rozumiem że ma mieć wiedzę jak obchodzić się z bronią, ale czy w ogóle musi trafiać w tarczę?

Ponieważ większość kolekcjonerów to tacy kolekcjonerzy, jak z większości sportowców sportowcy (czyt. na zawodach jestem tylko dla utrzymania licencji) Przez taką ustawę to jedna z dwóch dróg, aby móc sobie postrzelać z własnej broni. Mało kto trzyma broń tylko w gablotce i ją podziwia.

Przepraszam, zapewne niewłaściwie zrozmiałem to, co napisałeś, bo jakoś nie bardzo pojmuję, dlaczego kogoś, kto wymaga znajomości nazw wszystkich 40 czy 50 (bo pewnie w tym przypadku tyle ich jest) części konkretnego typu i modelu broni, nazywasz "pomocnym" i "wyrozumiałym".

Źle kolegę zrozumiałeś. Nie trzeba znać wszystkich części (sprężynek, trzpieni). Wystarczy najważniejsze, czyli te które przewijają się praktycznie w każdym pistolecie.

Zdawałem ten egzamin i przerażające to było przygotowanie ludzi do tego egzaminu. Może są bogaci i stać ich wywalić 1150zł w kosz. Naprawdę, złego słowa o nich nie mogę powiedzieć o egzaminie/policjantach. Wytłumaczone masz za co ulewasz egzamin i za to uwalali bezwzględnie. Pytania były banalne. Potem słyszałem te teksty jak wychodzili egzaminowani: "Uwziął się na mnie". A jak dodał co zrobił, to mi ręce opadały.

Na końcu zostało nas 3 i spokojnie nawet zagadali do nas. Fajna i luźna gadka.

Nie demonizujmy tego tak. Na patent trzeba ostawić inny teatrzyk, na kolekcję inny.

[rokada]

na co kolekcjonerowi tarczowe wyniki? rozumiem że ma mieć wiedzę jak obchodzić się z bronią, ale czy w ogóle musi trafiać w tarczę?

O to musisz spytać nie ustawodawcę, lecz ministra. Szczegóły, dotyczące "sprawdzianu strzeleckiego", są zawarte w rozporządzeniu Ministra SW. Są tam różne napisy, na przykład taki: "w przypadku ubiegania się o pozwolenie na broń przystosowaną wyłącznie do strzelania za pomocą prochu czarnego (dymnego) do przeprowadzenia sprawdzianu strzeleckiego używa się pistoletu centralnego zapłonu" (zauważ, że w okolicach słów "broń przystosowaną" nie ma słowa "krótką").

Zróżnicowanie wymagań egzaminu praktycznego jest duże. Z jednej strony łatwizna - gładka lufa wymaga dwóch trafień w sylwetkę trzema strzałami z 15 metrów. Z drugiej strony spory stres - krótka bocznego wymaga uzyskania minimum 35 punktów pięcioma strzałami z 25 metrów. Nie świadczy to, moim zdaniem, zbyt dobrze o przemyśleniu sprawy przez ustalającego warunki. Sama kwestia uzyskania określonego wyniku punktowego, a nie skupienia, również budzi wątpliwości. Pamiętajmy, że mamy tu do czynienia z sytuacją, w której daną broń ma się w ręku pierwszy raz w życiu i nie ma się możliwości oddania strzałów próbnych.

Ustalone opłaty za egzamin też mogą budzić zdziwienie. Opłata za egzamin na pamiątkowe wynosi 550 zł, niezależnie od zakresu takiego egzaminu. Opłata za egzamin na kolekcjonerskie - ponad dwa razy więcej, 1150 zł, również niezależnie od zakresu. Dlaczego nie "przywiązano" opłaty do rodzaju broni i nie nakazano sumowania opłat w przypadku egzaminowania z więcej niż jednego rodzaju? Ta kwestia także robi wrażenie niezbyt przemyślanej.

Zgadzam się całkowicie, że bezpieczeństwo obchodzenia się z bronią powinno być głównym zagadnieniem, z którego są egzaminowani występujący o pozwolenie. Tu nie powinno być taryfy ulgowej (choćby dlatego, że stawką jest tu zdrowie i życie innych osób). Ale nie powinno też być pomysłów typu " nawet po odłączeniu od P-83 zamka, lufy tej broni nie kierujemy nigdzie indziej niż w stronę kulochwytu".
Kwestia "czy kolekcjoner musi trafiać w tarczę?" jest w pewnym sensie składową kwestii bezpieczeństwa. Może nie dosłownie w tarczę, ale trafiać w odpowiednie miejsce musi. Oddane strzały powinny skutkować trafieniami w miejsce bezpieczne, czyli kulochwyt (choćby po to, żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia rykoszetów).

szacunek dla tych, którzy podchodzą do policyjnych egzaminów, bo to najwyraźniej bywa spore wyzwanie.

Moim zdaniem większym wyzwaniem jest teoria. 10 na 10, a do tego pytania o tak "niezbędne" każdemu strzelcowi rzeczy, jak rozróżnienie, czy popełnienie danego czynu zabronionego jest zagrożone karą więzienia w wymiarze 0.5-8 lat czy 1-10 lat.

[rokada]

Źle kolegę zrozumiałeś. Nie trzeba znać wszystkich części (sprężynek, trzpieni). Wystarczy najważniejsze, czyli te które przewijają się praktycznie w każdym pistolecie.

Skoro tak, to przepraszam i zwracam honor

Nie demonizujmy tego tak. Na patent trzeba ostawić inny teatrzyk, na kolekcję inny.

Sądząc z obserwacji osób, przygotowywanych na strzelnicach przez instruktorów, odnoszę wrażenie, że "teatrzyk patentowy" polega głównie na odpowiednim zachowaniu się podczas kolejnych faz strzelania, wyznaczanych podawanymi komendami.

przerażające to było przygotowanie ludzi do tego egzaminu.

Mnie bardzo dziwi to, że - znów na podstawie obserwacji - wiele spośród osób, które przygotowują się do egzaminów, postępuje irracjonalnie i niedojrzale: zamiast skupić się na strzelaniu z tej broni, z której ewidentnie mają największe kłopoty, wolą strzelać z tego, co ich nie męczy (czyli z tego, co już opanowali). Przy tym są dość odporni na wiedzę i mimo ponawianych uwag instruktora o długim czasie na oddanie strzałów oraz pracy nad każdym strzałem, walą wszystko z jednego podniesienia (jakby chcieli mieć to jak najszybciej za sobą) i potem mają zdziwioną minę, gdy tarcza bezlitośnie obnaża te kłopoty...

[Fokat]

Szanowni KOLEDZY.
Przestańcie jęczeć na forum, że wymagania wysokie, buty uwierają, temperatura za niska, Policja się uwzięła .
1. W egzaminie teoretycznym macie na TACY, podane co będzie wymagane i trzeba to tylko opanować, żadnych dodatkowych historii, poza zdefiniowanym zakresem.
2. Omówienie budowy i konstrukcji broni, wymaga nauczenia się około 20 (słownie dwudziestu słówek ), bez jaj, że jest to jakiś problem.
3. W egzaminie praktycznym, trzeba się PRZYŁOŻYĆ do strzelania. Widziałem Kolegów, którzy raz strzelili z P83 wynik i stwierdzili, że jest już wszystko OK i grzejemy na egzamin z hasłem, jakoś to będzie. Są Koledzy, którzy potrafią przejść ten etap, bez problemu, są tacy, którzy muszą dużo popracować.
Nie twórzmy zbędnych mitów i historii o jakimś mega trudnym egzaminie. ZASADY są jasno określone i pod tym kątem mam wielki szacunek do WPA za PROFESJONALNE podejście.
To nie egzamin w WORDzie na prawo jazdy, gdzie ulewa się kierowców stadami, stosując sztuczki i zagrania spod budki z piwem.

[KOM]

Szanowni KOLEDZY.
Przestańcie jęczeć na forum, że wymagania wysokie, buty uwierają, temperatura za niska, Policja się uwzięła .
1. W egzaminie teoretycznym macie na TACY, podane co będzie wymagane i trzeba to tylko opanować, żadnych dodatkowych historii, poza zdefiniowanym zakresem.
2. Omówienie budowy i konstrukcji broni, wymaga nauczenia się około 20 (słownie dwudziestu słówek ), bez jaj, że jest to jakiś problem.
3. W egzaminie praktycznym, trzeba się PRZYŁOŻYĆ do strzelania. Widziałem Kolegów, którzy raz strzelili z P83 wynik i stwierdzili, że jest już wszystko OK i grzejemy na egzamin z hasłem, jakoś to będzie. Są Koledzy, którzy potrafią przejść ten etap, bez problemu, są tacy, którzy muszą dużo popracować.
Nie twórzmy zbędnych mitów i historii o jakimś mega trudnym egzaminie. ZASADY są jasno określone i pod tym kątem mam wielki szacunek do WPA za PROFESJONALNE podejście.
To nie egzamin w WORDzie na prawo jazdy, gdzie ulewa się kierowców stadami, stosując sztuczki i zagrania spod budki z piwem.

Amen,
od siebie dodałbym tylko,że materiały na egzamin teoretyczny są podane na tacy w internetach w sposób chyba najlepszy z możliwych w formie testów na : https://patentstrzelecki.eu
Jest jeszcze co-najmniej jedna platforma z testami NTS o której wiem że istnieje ale nie korzystałem więc się nie wypowiem tym razem.
Mój klucz do sukcesu: dobry trener na strzelnicy który nauczy obsługi broni, strzelania i bezpiecznej obsługi, a w domu trochę zaangażowania w temat od strony teoretycznej (UOBiA itd + testy z podanej strony wykonywane zawsze na 100%)

I to naprawdę tyle...

[black88]

Od siebie dodam:

Zaskoczony byłem ilością osób przystępujących do poprawki. Zarówno z teorii jak i z praktyki. Rozumiem praktykę, ale że teorię?!

Na egz praktycznym tylko 3 osoby na około 20 robiło boczny zapłon - fakt, oświetlenie jest mega słabe na tej strzelnicy w paczółtowicach, ale bez przesady.

Ja strzelałem drugi raz z kbks na egzaminie i nie było problemu (ogólnie to strzelałem wczesniej centralny zapłon bo mam inne pozwolenie)

Ważne żeby się nie spieszyć. Podchodząc do strzelania z p 83 ręce mi chodziły i 2 razy wracałem do wyjściowej pozycji dopiero za 3 razem oddałem pierwszy strzał.

Ważne żeby pytać - jak ustawiony jest np margolin itd.

Ważne żeby mieć dobre okulary, bo przy słabym oświetleniu cięzko zapać ostrość muszka/szczerbinka.

Reszta to praca na spuście i brak szarpnięc - to głównie powoduje dziwne historie ze słabym wynikiem.

Pozdrawiam

[Fokat]

Paczółtowice są na plus, bo w zimie jest CIEPŁO w środku, pasternik był dramatem w zimie, jak temperatura spadała poniżej zera.
Jeśli chodzi o wysoki wskaźnik oblewania teorii, to w większości przypadków towarzystwo idzie na łatwiznę, ucząc się tylko z NTS. Dopiero po pierwszej oblanej teorii, idą po rozum do głowy i zasiadają do ustawy.

[black88]

Paczółtowice są na plus, bo w zimie jest CIEPŁO w środku, pasternik był dramatem w zimie, jak temperatura spadała poniżej zera.
Jeśli chodzi o wysoki wskaźnik oblewania teorii, to w większości przypadków towarzystwo idzie na łatwiznę, ucząc się tylko z NTS. Dopiero po pierwszej oblanej teorii, idą po rozum do głowy i zasiadają do ustawy.

Pasternik był ogólnie dramatem pod wieloma względami

Ja też zaliczam się do tego towarzystwa bo przerobiłem https://patentstrzelecki.eu/ i zdałem. Nie wiem czy trzeba więcej szczerze mówiąc.

Pzdr

[KG92RS]

Nie wiem czy trzeba więcej szczerze mówiąc.

TRZEBA. KONIECZNIE. Żeby ROZUMIEĆ przepisy i sobie potem kłopotów nie narobić. W tym przypadku, to nie jest ZZZ (zakuć, zdać, zapomnieć). Ja sobie czytam ustawę co jakiś czas, żeby mi ze łba nie uciekło.

[black88]

Nie wiem czy trzeba więcej szczerze mówiąc.

TRZEBA. KONIECZNIE. Żeby ROZUMIEĆ przepisy i sobie potem kłopotów nie narobić. W tym przypadku, to nie jest ZZZ (zakuć, zdać, zapomnieć). Ja sobie czytam ustawę co jakiś czas, żeby mi ze łba nie uciekło.

jeden lubi czytać do snu ustawę, a drugi stachure.

Ja mówię co trzeba zrobić żeby zdać. I wydaje mi się że teoria jest do przejscia bez problemu przerabiając te testy.

Pozdrawiam

[KG92RS]

Ja mówię co trzeba zrobić żeby zdać.

Zatem mam nadzieję, że nie zdasz. Żebyś potem nie narobił kłopotów sobie, albo nam wszystkim.