"Spółdzielnie" na eGun

[JackDaniels41]

Obserwując od jakiegoś czasu aukcje na eGunie nie da się nie zauważyć czegoś w rodzaju "spółdzielni", które polują na frajerów, którzy to zapłacą za dany przedmiot tyle ile zapragną. Ta swego rodzaju "spółdzielnia" polega na tym że licytują i podbijają ceny, sprawiając wrażenie dużego zainteresowania, często dzieje się tak nawet w stosunku do przedmiotów budzących spore wątpliwości już nawet na zdjęciach. Ekipa często ta sama, nawet sklepy, i to nawet naszych rodaków zza Odry...
Ostatnio takim przykładem jest kabura do Visa, według mnie cena osiągnięta jest chora, ale jak to mówią... "bogatemu wszystko wolno"
http://www.egun.de/market/item.php?id=6745331

No to zaraz się zacznie...

[l2k]

Nie wiem co cię w tym dziwi. Tak było, jest i będzie Dlatego czujnym cza być
A szczęśliwemu nabywcy życzę zadowolenia z zakupu

[Officer_199]

Niestety, ale okazje z Eguna już się skończyły i to jakieś 3-4 lata temu.
Kiedyś można było upolować całkiem fajny sprzęt i nie było aż takiego przebijania się z innymi użytkownikami.
Teraz dodatkowo pojawiła się masa handlarzy, którzy licytują sprzęt, więc czasami można przecierać oczy ze zdumienia, widząc końcową cenę aukcji.

[Shooter7]

Nic sie nie skonczylo, okazje mozna trafic dalej. W Styczniu kupilem Hämmerli 107. Generalnie chodza miedzy 600 a 700,- €, wylicytowalem za 208,- € handlarz dal cos ponad 200,- Wiec mozna.

Ceny podbijaka z regoly ludzie ktorzy nie wiedza ile dany sprzet jest warty - malo tego, dziala w dwie strony.

Jeszcze inna kwestia, to to, ze Niemcy nie debile i jezeli ktos ma cos do sprzedania, to obserwuje juz rok wczesniej.

Bitwa o Visa toczyla sie miedzy tutejszymi userami forum i az dziw, ze osiagnela taka cene, wiec zapytal bym sie do kogo pretensje ?

Towar jest warty tyle, ile placi za niego kliet. Licytujac trzeba miec swoja granice bolu i nie daje sie wiecej tylko odpuszcza.

[fusz]

A inna bajka jest jeszcze taka, że pewna rzesza naszych kolegów zaczyna się bić juz czasami kilkanaście dni przed końcem aukcji windując cenę.
I bawią mnie potem rozmowy, że coś można kupić za np. 300 euro - bo ja daję teraz 300 euro i wygrywam. Ale że tydzień czasu do końca... Jakie jest potem zdziwienie na kilka minut przed końcem aukcji a spotkałem się z takimi opowieściami kilkukrotnie.

No i jeszcze jedno. Windując cenę od początku załatwiacie sobie wręcz pewność (nie generalizując, ale obserwując wiele aukcji można zauważyć tytułowe zjawisko spółdzielni), że sprzedawca skontaktuje się ze znajomym, który mu podbije licytację. Może sobie na to pozwolić, bo skoro już się biją (jak pod rzeczonymi VISami), to cena i tak skoczy.

A co do okazji - są, ale rzadziej niż kiedyś. Trzeba mieć więcej szczęścia. Sami Niemcy zaczęli wystawiać sprzęt za większe pieniądze, niż kiedyś. I tu też niestety jest nieco "naszej" zasługi. Jakiej? Patrz wyżej

[Smoczy]

Tak tez się i składa, że kabur jest mniej niż VISów, a rynek, ze względu na (brak wymogu) pozwolenia jest, co by nie mówić, ciut większy.
Natomiast jest jedna reguła , która działa - taniej to już nie będzie... I to jest dobra wiadomości dla tych co mają, a dla tych co nie mają - też dobra, bo to znaczy, że warto dobre rzeczy mieć

[JackDaniels41]

Gratulujemy nabywcy tej kabury. Drogo, nie drogo, zakupił przedmiot ponad wszelką wątpliwość oryginalny, bez ingerencji, w bardzo dobrym stanie. Drogo?

Średnio co tydzień widzimy u nas w firmie psychola z jakąś byle jaką podróbką kabury do Visa, uszytą z jakichś starych raportówek, przeszywaną ręcznie, krzywą, nie trzymającą proporcji - po prostu osobnicy z wyjącą do nieba kiszką stolcową, a nie kaburą do Visa...... "Panie...... ile??? Toć une tam powariowali..... Patrzaj Pan, ja za dwa tysie kupiłem! Ha! Można? Można!" I błysk w oku - duma rozpiera.... Nie z nim takie numery.... On jest cwany, że hoho!!

Interlokutor na to - zaciska zęby..... Nieznacznie przytakuje.... Cicho siedzi, zmienia temat.... Przecież prawda - to ostatnia rzecz, jaką można takiemu bałwanowi powiedzieć...... Nawet, jeżeli zasiejemy w nim wątpliwości - i nawet dojdzie w końcu do tego, że ma kichę.... To jak myślicie? Wkurzy się na osobę, która go oszukała? Na siebie, że nie ma pojęcia, co kupuje? A skąd! A kogo znienawidzi? Wiadomo...

Bardzo fajna kabura. Zapłacił, ale wiadomo za co. Za bałwana robić nie będzie.

To pewna nowość w kolekcjonerstwie, jakiekolwiek by ono nie było, na ocenianie 100% oryginalności przedmiotu z fotek. No chyba że widziało się dany przedmiot "na żywo" wcześniej ale gdyby tak było, potwierdzałoby to poniekąd moją teorię
Jednak zaczynając post chodziło mi o naświetlenie faktu, czy aby nie za bardzo dajemy robić się w konia i to przy pomocy też naszych rodaków zza Odry, no i może trochę opamiętania by się przydało, by ktoś tak łatwo nie wykorzystywał naszego sentymentalnego patriotyzmu

Z pewnego doświadczenia jednak wiem, że przy pewnych pieniądzach wielu wpada na pewne pomysły szybkiego i łatwego zarobku, a szwy czy też skórę i nity można zrobić czy zdobyć identyczne, to tylko kwestia kasy, o technologiach postarzania nie wspominam, bo to wiedza fachowców. Żeby nie było że kaburę z podanej jako przykład aukcji uważam za kopię, bo takim fachowcem nie jestem, poza tym to tylko fotki. Dziwi mnie jednak brak odgnieceń od broni, czy też rys na skórze wewnątrz od wyjmowania/wkładania magazynków, może więc to nówka i nieużywana. Sprzedający miał Visa i kaburę co sugerowałoby że to komplet To tylko takie moje przemyślania, żeby nie było że jakieś śledztwo

Co różnych psycholi, pełna zgoda, ale to już całkowicie inny temat

Kolegów z Polarms w zupełności rozumiem w kwestii oceniania wartości, w końcu z tego żyją. Są przecież jakby prekursorami tych wielu "nowych" cen na broń kolekcjonerską w naszym kraju i to przecież nie ich wina że mają nabywców na oferowane przez siebie produkty. Niech sobie zarabiają jak najwięcej i tego też w Nowym Roku życzę

[Officer_199]

Interlokutor na to - zaciska zęby..... Nieznacznie przytakuje.... Cicho siedzi, zmienia temat.... Przecież prawda - to ostatnia rzecz, jaką można takiemu bałwanowi powiedzieć...... Nawet, jeżeli zasiejemy w nim wątpliwości - i nawet dojdzie w końcu do tego, że ma kichę.... To jak myślicie? Wkurzy się na osobę, która go oszukała? Na siebie, że nie ma pojęcia, co kupuje? A skąd! A kogo znienawidzi? Wiadomo...

Zawsze powtarzam, że nieświadomość, to piękna sprawa...
Gorzej, jak ktoś zostaje jednak uświadomiony

A kabura... no cóż. Krótkoterminowo zdecydowanie drogo. Długofalowo ten zakup jednak może mieć rację bytu.
Tego typu interes może popsuć jedynie pojawienie się dużej ilości oryginałów na rynku- a na to się raczej nie zapowiada.

[Shooter7]

W 1992 r dalem w Gdyni " fachowcowi " dorobic Kolbe do revolveru Dan Wesson. Klba miala miec dlugosc x.

Fachowiec poszedl jednak na latwizne i dorobil z jakiejs wiatrowki czy innego badziewia ktory nie spelnial absolutnie warunkow umowy.

Tyle, ze " fachowiec " mial moja bron i bez zaplaty nie chcial wydac broni. No coz, zaplacilem bo musialem.

W 2015 znalazlem wstawilem na wiadomy Portal. Zona rzucila wczesniej tekst, kto ci to goowno kupi i na tym po czesci sie skonczylo.

Pierwsza oferta po bodajze 10 minutach, Poszla za 159,- € Obecnie mam wystawiony jeden przedmiot, cena wygorowana. Pierwsza aukcja przeszla, nikt nie kupil. Obecnie przedmiot jest juz kupiony, pozostaje tylko kwestia czy ktos bedzie jeszcze licytowal, ale to okaze sie po nowym roku

Polarms bardzo trafnie to opisal, Ostatnio obserwowalem koferek do pistoletu i tez stwierdzilem, ze ja za to bym nie dal wiecej niz 30,- € a poszedl za krocie Z oryginelem ma najprawdopodobnie tyle samo co ta kabura, tyle, ze jezeli ten kto kupil jest cfaniakiem to tylko patrzec jak niedlugo w pewnych odstepach pojawia sie podobne, tylko bardziej dopracowane, lacznie ze sladami wkladania i wyjmowania zarowno magazynkow jak i broni. Oczywiscie cena bedzie adekwatna, bo jezeli ktos da za Visa 8 kola Jurkow to i za kabure moze z piatke wywalic.

I jak tu nie cieszyc sie z faktu nieswiadomosci ? A zwlaszcze z faktu, ze zawsze znajdzie sie ktos kto ma wiekszego swira niz my sami !

[WRL]

A chińskiego Kandara za 90E widzieliście???

http://www.egun.de/market/item.php?id=6604439

[JackDaniels41]

Na tych fotkach z aukcji widać wszystko, co trzeba. Jeżeli nie widzi Pan tego już teraz - to na żywo też Pan tego nie zobaczy

Brak śladów po pistolecie? Bo był w komplecie z pistoletem i kabura powinna mieć te ślady? No kidding.....

Poza tym w pełni się zgadzam, teoria ośmiornicy militarnej - palce lizać. Była paliwowa, vatowska, to czemu nie militarna?

A tak konkretnie, to przyznajemy - tak jest. Za tymi wszystkimi cenami i aukcjami stoi..... SPECTRE.

Trzeba zgłosić do UOKiK - to przecież zmowa cenowa.

P.S. A tak poważnie - nie potrafi Pan zrozumieć, że ktoś ma 2000 Euro - i zamiast wydać je na jakąś wycieczkę, czy na rower, czy na jakiś komputer - decyduje się na zakup takiej kabury. Pan próbuje to zracjonalizować, biorąc za punkt wyjścia swoją osobę - i przyrównując swoją osobę do innych. Pan by nie wydał, więc inni też nie. A jeśli jest taka cena na aukcji - to pewnie spisek, bo, patrz punkt pierwszy, Pan by nie wydał... Kwadratura koła.

Proponuję zatem spróbować znaleźć jakiegokolwiek rzeczoznawcę, w jakiejkolwiek branży, aby wydał swoją ocenę co do oryginalności przedmiotu i podpisał się pod nią swoim imieniem i nazwiskiem, rzecz jasna z opisem że dokonał ekspertyzy na podstawie zdjęć. Gwarantuję "sukces"

Najgorszą rzeczą jaką popełniają znawcy tematu w ocenie różnych rzeczy na których uważają że się znają jest... rutyna i niejednego fachofca zgubiła no cóż życie, jeśli trafi się po drugiej stronie na lepszego cwaniaka

Powrócę do tego że zastanawia mnie brak śladów użytkowania, bo używana kabura takie ślady zawsze posiada, to normalne. Może być tak że jest oryginalna ale nie była używana, lecz wystawiona razem z bronią od niej działa na zainteresowanych uwiarygadniając jej pochodzenie i to mnie tylko zastanowiło

Przy braku racjonalnych argumentów najlepiej coś próbować wykpić, czy ośmieszyć, pokazać jako teorię spiskową Dodam tylko że obcojęzyczne wstawki traktuję jako prostactwo i próbę dodania sobie pewności, bo w naszym pięknym języku jest mnóstwo słów, które potrafią wyrazić myśli, no chyba że komuś nie starcza, bo ma korzenie nie do końca nasze... sorry, nie mogłem sobie tego odmówić

p.s. też na poważnie, nie lubię wycieczek, rower mam stary, ale jeszcze bardzo dobry, bo stać mnie by wydać dużo na dobre rzeczy i przeważnie to się opłaci, lubię też i staram myśleć racjonalnie, bez emocji.

Wciąż owocnych łowów życzę w Nowym Roku 2018

[geminix]

Eeee..tam spółdzielnie.
Ostatnio kumpel wyhaczył HK USP .45 CS za 400€ w niemalże fabrycznym stanie - to naprawdę okazja. A ja widziałem DE .44 - też prawie nieużywanego (wg. opisu sprzedającego "einmal geschossen" ), który poszedł za troszkę ponad 1200€ - jedyny problem był taki, że sprzedawca nie wysyłał za granicę, ale i to da się załatwić (za taką cenę można pojechać osobiście).

[slepe_oko]

. A, nie bede uczył marketingu.

[franek]

Mój "marketing" jest prosty.
Widzę coś fainego, określam jak bardzo chcę to mieć , jaki mam budżet i czaję się na licytację.
Zmieszczę sie w budżecie to fajnie, nie wygram, to ktoś inny się cieszy. Widocznie bardziej mu zależało.
I nigdy, przenigdy nie rozpoczynam dyskusji z dostawcą od tego, jaki mam budżet .... na egun nie wrzucam kwoty jaka jest moją maksymalną ...
Spółdzielnia może zaryzykować ...ale do końca nie wie ile jestem skłonny dać teraz za ten konkretny przedmiot.
I cena jaką w danym momencie chcę/mogę dać nie ma dużo wspólnego z "obiektywną katalogową wartością"

[JackDaniels41]

Panie JackDaniels41 - krótko i węzłowato, bo Pan próbujesz rozwadniać sytuację

Proste pytanie - oprócz braku (?) śladów po pistolecie wewnątrz kabury - to jakie ma Pan dalsze zastrzeżenia/wątpliwości ?

Jeżeli można - prosimy o krótkie wypunktowanie anomalii w konstrukcji, materiale i wykonaniu tej kabury z linka. Oraz inne uwagi.

Na razie mamy jedną uwagę, o "braku śladów", ale pomińmy ją oczywiście milczeniem.

Prosimy o dalsze "red flags" (ups, I did it again..... ) dot. tej kabury - najlepiej w punktach.

Ale może bez uwag z dziedziny językoznawstwa, polonistyki, bicyklów itd. Będzie bardziej przejrzyście i skoncentrujemy się na meritum.

Nie o tym jest mój post, nie o oryginalność lub nie mi chodzi, a o to żeby nas nikt tak łatwo nie robił w jajo, aby się niejeden napaleniec może zastanowił czy na pewno to co chce kupić jest tyle warte, bo aukcje rządzą się swoimi prawami, gorączką licytacyjną też
Aby po za tym zwrócić czasem uwagę na to czy nie stajemy się ofiarami kilku cwaniaków, żerujących na zdrowym ciele i słabościach zainteresowanych tematem, mających parę złotych do wydania, że nie wszystko co od Niemca pochodzi to takie piękne i czyste bo wiele przedmiotów oferuję się za dobre, bo jest wystawione tam... to pewnie dobre
To tylko moje obserwacje i przemyślenia, do których mam prawo i od tego są tego typu fora żeby dzielić się spostrzeżeniami czy wątpliwościami etc. etc., to dobry sposób też na naukę w danym temacie, więc niech się Kolega nie irytuję
Napisałem ze dwa razy chyba że nie podważam oryginalności tej kabury, bo nie jestem ekspertem napisałem tylko o tym co mnie zastanowiło, czyli brak śladów użytkowania, wystawienia w jednym czasie z polskim Vis-em, jakby na przynęte Uważam też jako coś tam kolekcjonujący, że jeśli wydaje się kupę kasy za coś to powinienem być przekonany na 100%, jeśli coś wzbudza wątpliwości, odpuszczam. Tyle