@ linek: Zrabowane? Rabunek na wojnie ma miejsce wtedy, gdy np. żołnierze wrogiej armii podczas marszu przez wieś zabierają wieśniakom bez zapłaty lub wymaganych formalności kury i świniaki.
Natomiast sprzęt wojenny (broń, amunicja) zdobyty na przeciwniku w czasie działań wojennych to "zdobycz wojenna", która jest jak najbardziej legalna i została określona w prawie przez konwencje międzynarodowe traktujące o prowadzeniu wojen.
Czy mausery i mosiny zdobyte przez oddziały WP na Niemcach w '18 i na bolszewikach w '20 też nazwiesz zrabowanymi?
Hmmm, w większości się z Tobą zgodzę, tyle, że broń krótka należąca do oficerów była przed wojną bronią prywatną, kupowaną za własne pieniądze (często się czyta, że oficerowie płacili ratami przedpłaty na VIS-y i nigdy ich nie zdążyli otrzymać). Jak traktować taką broń?
PS
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że bronią krótką dysponowali również podoficerowie i szeregowi różnych służb - i ta broń jest rzeczywiście zdobyczą wojenną.
Ostatnio zmieniony 14 listopada 2017, 13:18 przez Rado, łącznie zmieniany 3 razy.
Dobre pytanie. Nie mam pojęcia, czy prywatna broń oficerów podpada pod pojęcie "legalnej zdobyczy wojennej". Tę wątpliwość musiałby rozwiązać prawnik znający się na prawie wojennym, albo wgląd w konkretne paragrafy konwencji.
No i zakładając, że konwencje faktycznie inaczej traktują straconą na wojnie broń prywatną, to żeby otworzyć spór, trzeba by jeszcze wiedzieć, czy ten konkretny ViS był "przydziałowy" (bo było ich bardzo wiele), czy jednakowoż prywatny.
Pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony 15 listopada 2017, 11:26 przez Sokole Oko, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ja, panie podchorąży, na sto metrów muchę w dupsko trafiam.
Patrząc okiem laika na zapisy konwencji haskiej z 1907 roku to nie ma większego znaczenia, kto był właściciel broni (Państwo czy żołnierz/jeniec)
Konwencja haska IV: Art. 4.
"Jeńcy wojenni zostają pod władzą Rządu nieprzyjacielskiego, lecz nie pod władzą osób lub oddziałów, które ich wzięły do niewoli.
Powinni być traktowani w sposób humanitarny.
Wszystko, co stanowi ich własność osobistą, z wyjątkiem broni, koni i papierów wojskowych, pozostaje ich własnością."
Bardzo ladnie koledzy, że tak znacie konwencję haską.
Tylko zapomnieliscie o jej pierwszym artykule:
Artykuł 1
Układające się mocarstwa uznają, iż kroki wojenne między nimi nie powinny się rozpoczynać bez uprzedniego i niedwuznacznego zawiadomienia, które będzie mieć formę bądź umotywowanego wypowiedzenia wojny, bądź formę ultimatum z warunkowym
wypowiedzeniem wojny.
Niemcy najechały Polskę bez wypowiedzenia wojny, był to po prostu bandycki napad, od pierwszego do ostatniego dnia.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
VIS piękna sztuka. Pogratulować tylko nabywcy. Jest w colt krotoszyn VIS za 7tys PLN ale nie w takim stanie jak ten.
Niedawno gdzieś bodajże na Warmii znaleźli podczas remontu starej kamienicy pięknego VISa i poszedł do muzeum. Podobno stan piękny bo był zakonserwowany jakimś tłuszczem
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2017, 04:38 przez kulfon, łącznie zmieniany 1 raz.
@sas88 dokładnie.
Niemcy napadły Polskę NIEZGODNIE z prawem, czyli dokonały bandyckiego napadu.
M.in. dlatego mogliśmy odzyskać zrabowane dzieła sztuki.
____________________________
AK GN wz. 1960, P-83, MAG 95, Radom Sport .223, PM 63 RAK, HK SFP9
Ewentualnie moze kolega rozwazyc samodzielna elaboracje na pociskach bezplaszczowych z utwardzonego olowiu.
One prawie wogole nie zdzieraja lufy ( w porownaniu do pociskow plaszczowych)
No i oczywiscie nie ladowac prochem "pod sufit"
Linek pisze:...Oni nam to zrabowali wyszli na tej wojnie mocno do przodu w odniesieniu do Polski a nas bardzo pogrążyli. Ja im kasy dokładał nie będę.
Peeeeeewnie, a potem ci ktorzy zostali ograbieni maly wypad sobie do Berlina zrobili i odbili sobie to zrabowane a przy okazji rozgrabili wszystko co bylo, lacznie z torami kolejowymi i zegarami z wierz.