II Zlot Kolekcjonerów Broni w Poznaniu

[LongTom]

Bagnet ma być zgodny numerycznie, bo inaczej obniży to wartość kolekcjonerską tej pary....

[pekin]

Bagnet ma być zgodny numerycznie, bo inaczej obniży to wartość kolekcjonerską tej pary....

Ale upierd Zapraszamy na zlot i coś sobie dobierzesz ... trochę tego będzie

[LongTom]

Obiecanki cacanki, a karabin Maroszka nadal z niemieckim bagnetem....

Wystawiają się sklepy Janki z Warszawy, Gunserwis spod Piły, Stef-mar spod Drawska Pomorskiego, Pan Tobys i sklep Fox - military oferujący repliki kolb i broni.
Stoiska wyglądają w skrócie tak:
Janki jak muzeum (wrażenia ze sposobu wystawienia), złomiarze ukradli kabłąk spustowy repliki karabinka czarnoprochowego (?)
Gunservis - z daleka stojaki z jakąś bronią (dostęp tylko po przejściu na czworaka pod ladą),
Stef-mar - supermarket - wszystko można obejrzeć i dotknąć,
Pan Tobys - wystawa wielolufowych broni lotniczych oraz w gablocie big pistolet i remington,
Fox-military -bardzo realistyczne repliki broni i kolby do broni wystawione jak w muzeum,

Jest też wystawa Stowarzyszenia organizującego Zlot i Muzeum Pierwszych Piastów (?), stoisko z książkami (głównie dotyczące festigung possen), pamiątki, "starocie" i piwo. Jest też strzelnica pneumatyczna.

Dużo różnej broni , klimatyczna sceneria pruskiego fort z drugiej połowy XIX w.
Parę motocykli i samochodów terenowych.
Ogólnie fajny "ewent"
Proponowałbym organizatorom podjęcie współpracy z wielkopolskim muzeum wojskowym - tam jest bardzo dużo fajnych zabawek.... oraz z muzeum broni pancernej przy centrum szkolenia wojsk lądowych .... tam są Long-zabawki!!!

[Sareb]

od siebie dodam, że brakowało foodtracków - przynajmniej w sobotę koło południa nie widziałem (niby to zlot kolekcjonerów broni, ale w opisie imprezy było że będą). Dla dzieciaków jakieś lody i ogólnie atrakcje - musiałem szybko zwiedzać bo mnie dzieci wyciągały z fortu.

[kotwica76]

Dziękuję sam i w imieniu Stowarzyszenia Zbrojownia wszystkim za przybycie i uczestnictwo w II Zlocie Kolekcjonerów Broni w Poznaniu. Dziękuję tej moim przyjaciołom za pomoc w organizacji i realizacje tego spotkania.

Będziemy się starać ulepszać dalej naszą imprezę i zapraszam na kolejny III Zlot Kolekcjonerów Broni w Poznaniu --- 8,9,10 czerwiec 2018r.

[salve76]

Witam.
To i ja skrobnę parę zdań:

Pomysł na organizację takiego zlotu jest 5/5
Lokalizacja także ma taką punktację 5/5.
Co do atrakcji: Źle nie było, to dopiero 2-gi zlot. Na niektórych targach "militarnych" czasem jest mniej atrakcji.
Tak jak napisał LongTom:
Sklep Janki - bardzo ciekawe eksponaty (jak to w muzeum), pomacać można było (w rękawiczkach )
Stef-Mar - o Panowie/Panie! Podziwiam właściciela za zaufanie, bo faktycznie wszystko było do pomacania, oglądania, głaskania i było tego DUŻO. REWELACJA!
Pan Tobys - miło było popatrzeć na jego dzieła. A i rozmowa była bardzo interesująca.
Gunservis - no trochę ta barykada ze skrzynek .... tak średnio. Ale przedstawienie zalet Galila-a przez kolegę zza lady... no rewelacja.
Organizatorzy tj Stowarzyszenie Zbrojownia - o! to było coś, koledzy mieli naprawdę imponującą wystawę. Można było pomacać, pogadać, posłuchać o każdym egzemplarzu z wystawy. (Nawet moja połowica przyznała rację że CZ P09 jest OK)
Super prezentowały się i pojazdy i grupy rekonstrukcyjne (chylę czoła przed ekipą z wyposażeniem US Army)
Co do zaplecza zlotu: było co jeść i pić. Grochówka była tak gęsta że łyżka stała pionowo .
Atrakcje dla dzieci? Coś tam było. Chociażby super przygotowana strzelnica z "wiatrówkami". Widziałem że dzieciom się podobało. Ale to zlot kolekcjonerów broni, i wymyślanie wiecej atrakcji dla dzieci..... znaczy co miało być? Dmuchany zamek, czy karuzela? Chyba jednak nie ten "target" zlotu.

Podsumowując: Ja (i moja połowica) jesteśmy zadowoleni i planujemy za rok ponownie przyjechać. Nawet jeśli nie będzie więcej wystawców, to aby porozmawiać z tymi którzy są. Bo atmosfera była super.
Pozdrawiam serdecznie.

[Maniusel]

Ja akurat o stanowisku Zbrojowni mam mieszane uczucia.

[dect]

Ja akurat o stanowisku Zbrojowni mam mieszane uczucia.

A to dlaczego?

[mic-ek]

Dla mnie ich stanowisko bardzo fajne, tak jak kiedyś miałem negatywne odczucia po wystawie w namiocie na cytadeli, gdzie po prostu zostałem olany, tak teraz wystarczyło poprosić o konkretny egzemplarz i można było oglądać i macac wszystko do woli.

[Sareb]

(...)
Co do zaplecza zlotu: było co jeść i pić. Grochówka była tak gęsta że łyżka stała pionowo .
Atrakcje dla dzieci? Coś tam było. Chociażby super przygotowana strzelnica z "wiatrówkami". Widziałem że dzieciom się podobało. Ale to zlot kolekcjonerów broni, i wymyślanie wiecej atrakcji dla dzieci..... znaczy co miało być? Dmuchany zamek, czy karuzela? Chyba jednak nie ten "target" zlotu.

Jak pisałem - ogólnie na plus. A warte poprawienia (albo rozważenia):
zaplecze: była grochówka, ale w informacji o zlocie było że będą foodtracki (to na mały minus - wiadomo że tam nie jedzie się jeść, ale warto się trzymać zapowiedzi).
atrakcje dla dzieci: wystarczyłyby lody

O samych ekspozycjach - napisano wystarczająco dużo

[Maniusel]

Ja akurat o stanowisku Zbrojowni mam mieszane uczucia.

A to dlaczego?

1. Brak informacji o tym czy można brać egzemplarze do ręki. Standardem jest że jeśli wystawca nie życzy sobie dotykania eksponatów to jasno to sygnalizuje na wstępie. Np. dając karteczkę o odpowiedniej treści. Jeżeli brak jest oznaczeń i broń dodatkowo jest przypięta linką to zakładam że można jej dotknąć (w moim przypadku lekko unieść aby zobaczyć oznaczenia). Błąd! Według jednego z kolegów ze Zbrojowni to już powód żeby na kogoś krzyknąć (kit z tym że jak on dał jakiemuś pajacowi vz58 i pajac celował ludziom po głowach to jakoś był spokojny).

2. Brak podpisów broni. Mimo sporej wiedzy każdemu mogą zdarzyć się modele których nie potrafi rozpoznać. Wtedy można przeczytać podpis i samemu poszukać w necie. Niestety osoby z obsługi stanowiska znają bronie najbardziej popularne (i potrafią ciekawie o nich opowiadać co słyszałem z boku) ale żadna z dwóch pytanych nie potrafiła powiedzieć nawet anzwy interesujących mnie karabinków tłumacząc się że "to kolegi, ja nie wiem".

3. Niski poziom merytoryczny osoby tłumaczącej. Byliśmy świadkami rozmowy z anglojęzycznym zwiedzającym w której pośredniczył chłopak ze Zbrojowni tłumaczący eng-pl. Nie mam zastrzeżeń co do wymowy czy gramatyki bo to nie jest moim zdaniem istotne na takich spotkaniach, ale znajomość podstawowych słów z dziedziny broni to jednak w tej sytuacji podstawa. Słuchanie tłumaczenia w stylu: "i on ma to cos nie kapiszonowe tylko takie starsze i z tego ma młotek" naprawdę przyprawia o smutek. A pytanie było konwersje skałki odprzodowej na zamek kapiszonowy.

To tak pokrótce 3 grosze do dyskusji.

[salve76]

Ja akurat o stanowisku Zbrojowni mam mieszane uczucia.

A to dlaczego?

1. Brak informacji o tym czy można brać egzemplarze do ręki. Standardem jest że jeśli wystawca nie życzy sobie dotykania eksponatów to jasno to sygnalizuje na wstępie. Np. dając karteczkę o odpowiedniej treści. Jeżeli brak jest oznaczeń i broń dodatkowo jest przypięta linką to zakładam że można jej dotknąć (w moim przypadku lekko unieść aby zobaczyć oznaczenia).

Oj kolego. Zjadliwy jesteś.... Ja nie widząc tabliczki "można macać" to się przy każdym stoisku pytałem czy można (nawet na stoisku Stef-Mar). Podążając tym tokiem myślenia, jak na zaparkowany mmotocyklu nie ma tabliczki "Nie tykać" to siadasz czy "gmerasz"?

Na każdym stanowisku (nie tylko Zbrojowni) było po kilka osób, nic nie leżało odłogiem (swoja drogą gdyby ktoś bez pytania/nadzoru zaczął grzebać przy mojej broni to też bym go opier...lił). A linki to chyba były bardziej po to aby broń "nóg nie dostała".

Takiś chłopie "prawilny" że ktoś tam celował po głowach a sam cudzą broń bierzesz do ręki bez pozwolenia? Na strzelnicy także tak robisz? A właściciel ma cudowną moc i czyta Ci w myślach że ty tylko oznaczenia chcesz obejrzeć.

Wyluzuj nawet jeśli samotność Cie zbytnio opętała.

[Maniusel]

salve76 - ja nic nie gmerałem więc twoje pytania (czy wręcz próby nieudolnego sugerowania) są po prostu dziecinnie (głupie). Na wystawach motocykli nie bywam więc nie wiem jakie są tam zasady oglądania/dotykania. Z chęcią bym przeczytał.
Co do brania broni na strzelnicy to przypominam sobie jedną wystawę broni (a o tym dyskutujemy a nie o strzelnicach) która mieściła się na terenie strzelnicy i tam zapytałem czy mogę mimo że można było brać do ręki bez pytania. A wiesz czemu? Bo było kogo zapytać. Gdyby wtedy na stoisku Zbrojownia była widoczna osoba której mógłbym się zapytać to też bym to uczynił. Niestety takie osoby nie widziałem, a jak się okazało było ona w gronie osób dyskutujacych o czymś 5m dalej. Wiadomo że każdy ma jakieś potrzeby - czy to zjeść, czy się napić czy też iść do wc. Tak samo z potrzebą pogadania z kumplami. Ale jeśli ktoś nie pilnuje swojej broni (chociażby prosząc kolegę aby przypilnował pod jego nieobecność) to nie powinien mieć pretensji do innych.

Proszę Cię, nie sil się na wyszukiwanie zaczepek - jeśli było coś źle zrobione i zostałem o to zapytany to piszę. Zrozum że jako bezpośredni uczestnik tej sytuacji mam w niej rozeznanie i przemyślałem

[Dariusz DC]

!	Message z: Dariusz DC
	Koledzy salve76 i maniusel proszęni są o powstrzymanie wycieczek osobistych ocierających się już o sfromułowania lekko obraźliwe

[Maniusel]

Przepraszam jeśli kolega poczuł się urażony.