Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Moderator: Moderatorzy WBP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 43
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, 16:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Witam kolegów i koleżanki,
czy ktoś oprócz mnie został zaproszony na egzamin w przyszłym tygodniu? Czwartek 20.10.2016 godzina 10.00
Dla niepoznaki i zmylenia przeciwnika, odbędzie się on na komendzie w... Wołowie
Cel - pełne kolekcjonerskie w moim przypadku, sprawdzian strzelecki odbędzie się przy użyciu P99, CZ550, Margolina oraz niewymienionych z nazwy KBKS-u oraz strzelby gładkolufowej.
Jeśli ktoś też się wybiera, fajnie byłoby się skontaktować, będzie raźniej
czy ktoś oprócz mnie został zaproszony na egzamin w przyszłym tygodniu? Czwartek 20.10.2016 godzina 10.00
Dla niepoznaki i zmylenia przeciwnika, odbędzie się on na komendzie w... Wołowie
Cel - pełne kolekcjonerskie w moim przypadku, sprawdzian strzelecki odbędzie się przy użyciu P99, CZ550, Margolina oraz niewymienionych z nazwy KBKS-u oraz strzelby gładkolufowej.
Jeśli ktoś też się wybiera, fajnie byłoby się skontaktować, będzie raźniej
-
- Zbanowany
- Reactions:
- Posty: 2443
- Rejestracja: 14 listopada 2010, 19:39
- Tematy: 0
- Grupa: Zbanowany
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
W Wołowie jest strzelnica należąca formalnie do Zakładów Karnych ( jeśli się nie mylę ), użytkowana również przez lokalny klub strzelecki.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 43
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, 16:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Tak, wiem. Pani z WPA wyjaśniła mi, że musi być w Wołowie bo we Wrocławiu ponoć nie mają dostępu do strzelnicy, na której można strzelać ze strzelby (ciekawe czy to prawda, czy chodzi o to co zawsze - kasę). Po telefonie do właściciela dostałem nawet na maila regulamin ichniej strzelnicytomekwroclawski pisze:W Wołowie jest strzelnica należąca formalnie do Zakładów Karnych ( jeśli się nie mylę ), użytkowana również przez lokalny klub strzelecki.
Ciekawostka - strzelnica w Wołowie dysponuje osią 300m - jak na warunki naszego województwa to raczej rzadkość.
- McMonster
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 772
- Rejestracja: 23 marca 2015, 22:47
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Nie ma dostępu? Używają przecież strzelnicy na Stadionie Olimpijskim, a tam chyba można, a przynajmniej ja tam strzelałem komercyjnie w zeszłym roku.
Dumny kolekcjoner staroci na amunicję scaloną i pseudosportowiec
Braterstwo, WKS Śląsk
Braterstwo, WKS Śląsk
-
- Zbanowany
- Reactions:
- Posty: 2443
- Rejestracja: 14 listopada 2010, 19:39
- Tematy: 0
- Grupa: Zbanowany
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Policja dysponuje własną strzelnicą na poddaszu budynku w kompleksie KWP, na której onegdaj odbywały się egzaminy.
Zarówno Wołów jak i Olimpijski jest wynajmowany, więc nie widzę różnicy w "kasie" jak się usiłuje nam wmówić, z punktu widzenia logistyki Wołów to 50 km od Wrocławia, więc dodatkowa kasa na dojazd itd.
Szczerze mówiąc irytuje mnie szukanie wszędzie sposobu na dojenie kandydatów na strzelców.
Wg. starych zasad wystarczyła komisja i przywołana strzelnica, wg. nowych trzeba uganiać się po Wrocławiu albo poza nim, organizować broń do strzelania, amunicję, cuda wianki. Nie dostrzegam w tym niczyjego interesu.
Zarówno Wołów jak i Olimpijski jest wynajmowany, więc nie widzę różnicy w "kasie" jak się usiłuje nam wmówić, z punktu widzenia logistyki Wołów to 50 km od Wrocławia, więc dodatkowa kasa na dojazd itd.
Szczerze mówiąc irytuje mnie szukanie wszędzie sposobu na dojenie kandydatów na strzelców.
Wg. starych zasad wystarczyła komisja i przywołana strzelnica, wg. nowych trzeba uganiać się po Wrocławiu albo poza nim, organizować broń do strzelania, amunicję, cuda wianki. Nie dostrzegam w tym niczyjego interesu.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 43
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, 16:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Powtarzam tylko to, co usłyszałem przez telefon od pani z WPA.
Nie jest mi na rękę jechać te 50km do Wołowa, ale nawet jakby egzamin odbył się we Wrocławiu, to i tak wziąłbym urlop na ten dzień. A że mam czym dojechać, to nie robię problemów ani się nie kłócę.
Nie jest mi na rękę jechać te 50km do Wołowa, ale nawet jakby egzamin odbył się we Wrocławiu, to i tak wziąłbym urlop na ten dzień. A że mam czym dojechać, to nie robię problemów ani się nie kłócę.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 43
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, 16:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Relacja z egzaminu:
Część teoretyczna:
przystąpiło 11 osób, 3 kolekcjonerów i 8 na dopuszczenie. Zdało 3 kolekcjonerów i 1 przyszły ochroniarz.
Pytania standardowe, ani trudne ani łatwe - ile dni na rejestrację, na ile lat EKB, na jaką broń nie może być wydane pozwolenie kolekcjonerskie itp. Koledzy i koleżanki na dopuszczenie polegli głównie na pytaniu o art. 30 UoBiA, ale nie pamiętam dokładnie treści.
Po sprawdzeniu wzywali kolejno do sali, podawali wynik, w przypadku zdania informacja 'do zobaczenia za pół godziny na strzelnicy'.
Część praktyczna:
oprócz 4 osób z teorii, czekało około 5 poprawkowiczów. Komisja przyjechała ostatnia, sprawdzili obecność i wytłumaczyli co i jak. Najpierw część praktyczno-teoretyczna, tj. pytania o regulamin strzelnicy i rozkładanie broni. Pojedynczo, najpierw ci którzy pierwszy raz. Pierwszy kolega kolekcjoner niestety uwalił. Potem ja - wylosowałem zestaw pytań:
1. Gdzie i na czyje polecenie można na strzelnicy wyjmować broń i gdzie, na czyje polecenie można celować i strzelać
2. Czy i na jakich warunkach na strzelnicy mogą przebywać zwierzęta i dzieci (tutaj zacytowałem słowo w słowo wzorcowy regulamin i zostałem pochwalony za użycie słowa 'nadzór' a nie 'pilnowanie' czy inne)
3. Wybrać dowolną broń, omówić warunki bezpiecznego posługiwania się, ładowania, (...) oraz rozłożyć i nazwać części.
Na stole leżały pistolety: P99, Glock 17, Margolin, P22. Z długiej Glauberyt, kałach, kbks i CZ550. Wybrałem P99 i tutaj od razu ciekawostka:
w piśmie z WPA dostałem informację że praktyka będzie z P99. Na karcie egzaminacyjnej, już na teorii, każdy przy nazwisku miał wypisane rodzaje broni i u mnie był Glock 17. Okazało się, że po aferze z pękającą iglicą wycofali P99 z egzaminów dla cywilów i zastąpili do odwołania Glockiem.
Jednak P99 był dostępny do rozkładania. Oczywiście zanim dotknąłem broni, zapytałem o kierunek bezpieczny (co spotkało się z aprobatą), jednak okazało się że odchylenia nawet o kilka stopni przy odłączaniu magazynka powodują komentarze instruktora: 'lufa na kulochwyt!'.
Sprawdziłem magazynek, komorę nabojową i przystąpiłem do rozkładania. Rozłożyłem, nazwałem części (instruktor przypomniał mi o magazynku), złożyłem. Trzeba uważać na niuanse typu: broń jest rozładowana, bezpieczna czy zabezpieczona? Zespół lufy, lufa czy lufa z komorą nabojową? Sprawdzenie działania mechanizmu spustowo-uderzeniowego, czy sprawdzenie poprawności złożenia broni? No i oczywiście zwolnienie iglicy decockerem w P99.
Okazało się, że jedna sztuka nie wystarczy. Poprosiłem o Margolina, ale komisja chciała żebym rozłożył długą broń, więc wybrałem Imperatora. Instruktor cicho skomentował, że on by wziął sztucer bo to dwa ruchy i po robocie, ale już trudno. Rozkładam pompkę, wcześniej sprawdzając komorę nabojową, podajnik i do góry nogami magazynek. Obyło się bez rozbierania zamka ani bez wyjmowania mechanizmu spustowego. Nazwałem części, zapomniałem o nakrętce magazynka, o czym znów przypomniał mi instruktor. Złożyłem, oddałem strzał kontrolny i odłożyłem na stół. Werdykt: "no, trzy minus". Ważne, że będę mógł strzelać.
Kolejni koledzy podchodzą, bardziej oblewają niż zdają, reszta czeka i marznie na wietrznej strzelnicy w Wołowie. Dwóch czy trzech kolegów oblało przy próbie załadowania do Glocka czy P99 amunicji Makarow. Jak to? Ano tak, że na stole leżała garść nabojów, wymieszane 9x18 z 9x19, ciekawe czy przypadkiem. Wreszcie skończyła się część praktyczno-teoretyczna, do strzelania przetrwało nas czterech. Odległości odmierzone, amunicyjny gotowy do wydawania, tarcze powieszone. Krótkie szkolenie z zasad bezpieczeństwa i obowiązków strzelającego, krótki pokaz kolejnych czynności (załadować magazynek, ubrać ochronniki wzroku i słuchu, przybrać postawę, przygotować się do strzelania, OGNIA!, rozładować do przejrzenia, odłożyć).
Strzelanie w kolejności z rozporządzenia, czyli Glock z 15m do tarczy TS-2 na początek. Pierwszy kolega uzyskał równo 35 pkt, potem ja 44, kolejnych dwóch niestety rozrzuciło po tarczy i musieli się z nami pożegnać. Z kolekcjonerów zostałem sam, a szczęśliwy kolega z 35 pkt był tym, który jako jedyny tego dnia zdał teorię na dopuszczenie. Następnie peem z 25m do Francuza, którego z powodzeniem strzelił kolega ochroniarz (9/10). Potem strzelba, tarcza TS-3 czyli drzwi od stodoły (a raczej sylwetka człowieka 0,5mx1,70m). Nie sposób nie trafić, obaj zrobiliśmy po 3 dziury. Tutaj kolega ochroniarz zakończył egzamin i odjechał ucieszony.
Zostałem sam na placu boju, przede mną jeszcze sztucer i boczny zapłon. Zapytałem o możliwość skorzystania z podpórki, okazało się że można, ale trzeba mieć swoją. Instruktor miał swoją karimatę, ja swoją więc na jednej się położyłem a na drugiej zwiniętej oparłem karabin. Okazało się za nisko, co tu robić? Mówię, że mam w aucie skrzynkę na narzędzia - no to leć pan! Poleciałem, ułożyłem skrzynkę, karimatę i miałem piękną podpórkę. Zacząłem strzelanie z ładowaniem po jednym naboju prosto do komory. Coś mi słabo poszło, bo 7 dziur we Franzucie było pewnych i jedna 'na granicy', jednak instruktor okazał się człowiekiem i uznał 8/10.
Jeszcze Margolin i kbks. Co do Margolina to zapytałem czy przyrządy celownicze są ustawione 'w cel' czy jak to w broni sportowej, 'pod cel'. Instruktor nie wiedział, ale podobno ludzie z niego strzelali 'w cel' i trafiali. Będąc niepewnym, celowałem w dolną '8' na tarczy i to mnie zgubiło. Przestrzeliny były wyraźnie nad czarnym, czyli pistolet był ustawiony na 'pod cel'. 33 pkt na 35 wymaganych i mogę podpisywać protokół. Naciągnąć się też nie dało (jeden kolega poprzednio miał 34/35 z Glocka i też uwalił). Panowie z komisji orzekli, że nie mogę zrezygnować z pozwolenia na broń bocznego zapłonu w trakcie egzaminu, więc jedynym wyjściem jest poprawka. Wciąż nie jestem pewien, gdzie przepisy mówią o tym, że jeden typ broni może uwalić cały egzamin mimo pozytywnej całej reszty.
I to by było na tyle, prawdopodobnie wykreślę boczny zapłon z wniosku i podejdę do egzaminu poprawkowego 15. grudnia.
Część teoretyczna:
przystąpiło 11 osób, 3 kolekcjonerów i 8 na dopuszczenie. Zdało 3 kolekcjonerów i 1 przyszły ochroniarz.
Pytania standardowe, ani trudne ani łatwe - ile dni na rejestrację, na ile lat EKB, na jaką broń nie może być wydane pozwolenie kolekcjonerskie itp. Koledzy i koleżanki na dopuszczenie polegli głównie na pytaniu o art. 30 UoBiA, ale nie pamiętam dokładnie treści.
Po sprawdzeniu wzywali kolejno do sali, podawali wynik, w przypadku zdania informacja 'do zobaczenia za pół godziny na strzelnicy'.
Część praktyczna:
oprócz 4 osób z teorii, czekało około 5 poprawkowiczów. Komisja przyjechała ostatnia, sprawdzili obecność i wytłumaczyli co i jak. Najpierw część praktyczno-teoretyczna, tj. pytania o regulamin strzelnicy i rozkładanie broni. Pojedynczo, najpierw ci którzy pierwszy raz. Pierwszy kolega kolekcjoner niestety uwalił. Potem ja - wylosowałem zestaw pytań:
1. Gdzie i na czyje polecenie można na strzelnicy wyjmować broń i gdzie, na czyje polecenie można celować i strzelać
2. Czy i na jakich warunkach na strzelnicy mogą przebywać zwierzęta i dzieci (tutaj zacytowałem słowo w słowo wzorcowy regulamin i zostałem pochwalony za użycie słowa 'nadzór' a nie 'pilnowanie' czy inne)
3. Wybrać dowolną broń, omówić warunki bezpiecznego posługiwania się, ładowania, (...) oraz rozłożyć i nazwać części.
Na stole leżały pistolety: P99, Glock 17, Margolin, P22. Z długiej Glauberyt, kałach, kbks i CZ550. Wybrałem P99 i tutaj od razu ciekawostka:
w piśmie z WPA dostałem informację że praktyka będzie z P99. Na karcie egzaminacyjnej, już na teorii, każdy przy nazwisku miał wypisane rodzaje broni i u mnie był Glock 17. Okazało się, że po aferze z pękającą iglicą wycofali P99 z egzaminów dla cywilów i zastąpili do odwołania Glockiem.
Jednak P99 był dostępny do rozkładania. Oczywiście zanim dotknąłem broni, zapytałem o kierunek bezpieczny (co spotkało się z aprobatą), jednak okazało się że odchylenia nawet o kilka stopni przy odłączaniu magazynka powodują komentarze instruktora: 'lufa na kulochwyt!'.
Sprawdziłem magazynek, komorę nabojową i przystąpiłem do rozkładania. Rozłożyłem, nazwałem części (instruktor przypomniał mi o magazynku), złożyłem. Trzeba uważać na niuanse typu: broń jest rozładowana, bezpieczna czy zabezpieczona? Zespół lufy, lufa czy lufa z komorą nabojową? Sprawdzenie działania mechanizmu spustowo-uderzeniowego, czy sprawdzenie poprawności złożenia broni? No i oczywiście zwolnienie iglicy decockerem w P99.
Okazało się, że jedna sztuka nie wystarczy. Poprosiłem o Margolina, ale komisja chciała żebym rozłożył długą broń, więc wybrałem Imperatora. Instruktor cicho skomentował, że on by wziął sztucer bo to dwa ruchy i po robocie, ale już trudno. Rozkładam pompkę, wcześniej sprawdzając komorę nabojową, podajnik i do góry nogami magazynek. Obyło się bez rozbierania zamka ani bez wyjmowania mechanizmu spustowego. Nazwałem części, zapomniałem o nakrętce magazynka, o czym znów przypomniał mi instruktor. Złożyłem, oddałem strzał kontrolny i odłożyłem na stół. Werdykt: "no, trzy minus". Ważne, że będę mógł strzelać.
Kolejni koledzy podchodzą, bardziej oblewają niż zdają, reszta czeka i marznie na wietrznej strzelnicy w Wołowie. Dwóch czy trzech kolegów oblało przy próbie załadowania do Glocka czy P99 amunicji Makarow. Jak to? Ano tak, że na stole leżała garść nabojów, wymieszane 9x18 z 9x19, ciekawe czy przypadkiem. Wreszcie skończyła się część praktyczno-teoretyczna, do strzelania przetrwało nas czterech. Odległości odmierzone, amunicyjny gotowy do wydawania, tarcze powieszone. Krótkie szkolenie z zasad bezpieczeństwa i obowiązków strzelającego, krótki pokaz kolejnych czynności (załadować magazynek, ubrać ochronniki wzroku i słuchu, przybrać postawę, przygotować się do strzelania, OGNIA!, rozładować do przejrzenia, odłożyć).
Strzelanie w kolejności z rozporządzenia, czyli Glock z 15m do tarczy TS-2 na początek. Pierwszy kolega uzyskał równo 35 pkt, potem ja 44, kolejnych dwóch niestety rozrzuciło po tarczy i musieli się z nami pożegnać. Z kolekcjonerów zostałem sam, a szczęśliwy kolega z 35 pkt był tym, który jako jedyny tego dnia zdał teorię na dopuszczenie. Następnie peem z 25m do Francuza, którego z powodzeniem strzelił kolega ochroniarz (9/10). Potem strzelba, tarcza TS-3 czyli drzwi od stodoły (a raczej sylwetka człowieka 0,5mx1,70m). Nie sposób nie trafić, obaj zrobiliśmy po 3 dziury. Tutaj kolega ochroniarz zakończył egzamin i odjechał ucieszony.
Zostałem sam na placu boju, przede mną jeszcze sztucer i boczny zapłon. Zapytałem o możliwość skorzystania z podpórki, okazało się że można, ale trzeba mieć swoją. Instruktor miał swoją karimatę, ja swoją więc na jednej się położyłem a na drugiej zwiniętej oparłem karabin. Okazało się za nisko, co tu robić? Mówię, że mam w aucie skrzynkę na narzędzia - no to leć pan! Poleciałem, ułożyłem skrzynkę, karimatę i miałem piękną podpórkę. Zacząłem strzelanie z ładowaniem po jednym naboju prosto do komory. Coś mi słabo poszło, bo 7 dziur we Franzucie było pewnych i jedna 'na granicy', jednak instruktor okazał się człowiekiem i uznał 8/10.
Jeszcze Margolin i kbks. Co do Margolina to zapytałem czy przyrządy celownicze są ustawione 'w cel' czy jak to w broni sportowej, 'pod cel'. Instruktor nie wiedział, ale podobno ludzie z niego strzelali 'w cel' i trafiali. Będąc niepewnym, celowałem w dolną '8' na tarczy i to mnie zgubiło. Przestrzeliny były wyraźnie nad czarnym, czyli pistolet był ustawiony na 'pod cel'. 33 pkt na 35 wymaganych i mogę podpisywać protokół. Naciągnąć się też nie dało (jeden kolega poprzednio miał 34/35 z Glocka i też uwalił). Panowie z komisji orzekli, że nie mogę zrezygnować z pozwolenia na broń bocznego zapłonu w trakcie egzaminu, więc jedynym wyjściem jest poprawka. Wciąż nie jestem pewien, gdzie przepisy mówią o tym, że jeden typ broni może uwalić cały egzamin mimo pozytywnej całej reszty.
I to by było na tyle, prawdopodobnie wykreślę boczny zapłon z wniosku i podejdę do egzaminu poprawkowego 15. grudnia.
- carambas
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 803
- Rejestracja: 07 kwietnia 2014, 16:54
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław / Braterstwo
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Dziękuję Ci za tak dokładną rozpiskę egzaminu w WPA Wrocław. Dzięki takim postom nabieramy większej wiedzy nt tego jak wygląda rzeczywisty przebieg egzaminu. Zachęcam innych ludzi, z innych WPA do opisywania swoich doświadczeń egzaminacyjnych. Dzieląc się wiedzą możecie zmienić plany przyszłego kolekcjonera i być może ułatwić mu uzyskanie uprawnień. Opisywana tutaj gehenna na pewno by mnie zniechęciła do próby uzyskania pełnego kolekcjonerskiego.
Dużo osób twierdzi, że egzamin spokojnie można zdać, że nie jest trudny. No nie wiem. Na pewno nie da się obronić takiej tezy na podstawie tej relacji. Egzamin na patent jest o niebo łatwiejszy, nawet biorąc pod uwagę że ostatnio kluby podchodzą jakby "poważniej" do wymagań egzaminacyjnych. Zdecydowanie byłeś lepiej przygotowany niż typowa osoba zdająca patent.
Czy mając wiedzę jak trudne jest zdanie tego egzaminu poleciłbyś innym osobom tę drogę, czy raczej drogę sport + sport do celów kolekcjonerskich?
Czy mógłbyś jeszcze dokładnie rozpisać ile osób podeszło do egzaminu praktycznego, a ile go zaliczyło? Nie wynika to z treści Twojej relacji.
Dużo osób twierdzi, że egzamin spokojnie można zdać, że nie jest trudny. No nie wiem. Na pewno nie da się obronić takiej tezy na podstawie tej relacji. Egzamin na patent jest o niebo łatwiejszy, nawet biorąc pod uwagę że ostatnio kluby podchodzą jakby "poważniej" do wymagań egzaminacyjnych. Zdecydowanie byłeś lepiej przygotowany niż typowa osoba zdająca patent.
Czy mając wiedzę jak trudne jest zdanie tego egzaminu poleciłbyś innym osobom tę drogę, czy raczej drogę sport + sport do celów kolekcjonerskich?
Czy mógłbyś jeszcze dokładnie rozpisać ile osób podeszło do egzaminu praktycznego, a ile go zaliczyło? Nie wynika to z treści Twojej relacji.
Ostatnio zmieniony 20 października 2016, 22:52 przez carambas, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 7505
- Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
- Tematy: 63
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
To strzałów próbnych nie było?
Czy może o to nikt nie pytał. Skoro można było mieć podpórkę.
Albo poprawka albo odwołaj się, że broń miała źle skibrowane przyrządy czy źle Cie poinformowano, a jak wiadomo każda broń powinna być przystrzelana.
Czy może o to nikt nie pytał. Skoro można było mieć podpórkę.
Albo poprawka albo odwołaj się, że broń miała źle skibrowane przyrządy czy źle Cie poinformowano, a jak wiadomo każda broń powinna być przystrzelana.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2239
- Rejestracja: 22 października 2007, 17:16
- Tematy: 12
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Bez zartow, Rozporzadzenie wyraznie okresla ilosc strzalow na egzaminie: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0000190241 i mozna zapomniec o probnych. O podporce nic nie wspomina, zatem miec mozna.LARPAK pisze:To strzałów próbnych nie było?
.177 / .22 / .22LR / 9x18 / 9x19 / 7,62x25 / 5,56x45 / 7,62x39
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2239
- Rejestracja: 22 października 2007, 17:16
- Tematy: 12
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Lol, faktycznie, gehenna. Ochroniarze uwalili na testach, a kolega nie wystrzelal punktacji. Bywa. Powiem od siebie ze nigdy nie strzelalem z margolasa w cel, zawsze pod ale raczej ciut ponizej czarnego na 25 a nie w 8. Instruktor powiedzial, ze nie wie, wiec jest kryty. Koledze zostaje poprawka. Inna sprawa, ze egzamin nie byl trudny, choc zaskakuje fakt, ze wymagano rozlozenia 2 sztuk broni, a policja moglaby pojsc bardziej na reke przy liczeniu punktacji... Niemniej gehenna nie mozna tego nazwac, egzamin na prawko jest trudniejszy:Pcarambas pisze:Opisywana tutaj gehenna na pewno by mnie zniechęciła do próby uzyskania pełnego kolekcjonerskiego.
.177 / .22 / .22LR / 9x18 / 9x19 / 7,62x25 / 5,56x45 / 7,62x39
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 7505
- Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
- Tematy: 63
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
@MarcinD: nie moge otworzyć rozporządzenia na telefonie, ale pamiętaj, że jak wspomniałeś określa ono ilość strzałów na egzaminie czyli tyle ile trzeba oddać, aby policzono punkty. Strzały próbne nie liczą się do punktacji egzaminu.
Rozporządzenie nie wspomina o podpórce więc równie dobrze można wyjść z założenia, że egzamin ma być przeprowadzony bez niej.
Pamiętaj też, że zapytanie o możliwość strzałów próbnych niczego nie kosztuje, a może okazać się tak jak z podpórką, że jednak można.
Wystarczy lekko przestawić przyrządy, aby przestrzeliny układały się tak, że nie osiągniesz minimalnej liczby punktów i całą grupę egzaminacyjną możesz tak uwalić bo kontroli przez przyrządy optyczne też pewnie nie ma.
Rozporządzenie nie wspomina o podpórce więc równie dobrze można wyjść z założenia, że egzamin ma być przeprowadzony bez niej.
Pamiętaj też, że zapytanie o możliwość strzałów próbnych niczego nie kosztuje, a może okazać się tak jak z podpórką, że jednak można.
Wystarczy lekko przestawić przyrządy, aby przestrzeliny układały się tak, że nie osiągniesz minimalnej liczby punktów i całą grupę egzaminacyjną możesz tak uwalić bo kontroli przez przyrządy optyczne też pewnie nie ma.
- Officer_199
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1153
- Rejestracja: 12 sierpnia 2006, 15:33
- Tematy: 26
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Strzały próbne powinny być obowiązkowe i uregulowane w rozporządzeniu.
Przecież to jest abstrakcja, żeby strzelać z zupełnie obcej broni, nie wiedząc jak są ustawione przyrządy celownicze- to jest czysta loteria...
Szkoda, że nie zapytałeś o próbne w momencie, jak instruktor powiedział, że nie wie jak jest ustawiona broń.
Przecież to jest abstrakcja, żeby strzelać z zupełnie obcej broni, nie wiedząc jak są ustawione przyrządy celownicze- to jest czysta loteria...
Szkoda, że nie zapytałeś o próbne w momencie, jak instruktor powiedział, że nie wie jak jest ustawiona broń.
- Stefan12
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 257
- Rejestracja: 21 lipca 2016, 11:39
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
A skąd te wymagania co do punktacji?Michal-M pisze:Relacja z egzaminu:
Jeszcze Margolin i kbks. Co do Margolina to zapytałem czy przyrządy celownicze są ustawione 'w cel' czy jak to w broni sportowej, 'pod cel'. Instruktor nie wiedział, ale podobno ludzie z niego strzelali 'w cel' i trafiali. Będąc niepewnym, celowałem w dolną '8' na tarczy i to mnie zgubiło. Przestrzeliny były wyraźnie nad czarnym, czyli pistolet był ustawiony na 'pod cel'. 33 pkt na 35 wymaganych i mogę podpisywać protokół. Naciągnąć się też nie dało (jeden kolega poprzednio miał 34/35 z Glocka i też uwalił). Panowie z komisji orzekli, że nie mogę zrezygnować z pozwolenia na broń bocznego zapłonu w trakcie egzaminu, więc jedynym wyjściem jest poprawka. Wciąż nie jestem pewien, gdzie przepisy mówią o tym, że jeden typ broni może uwalić cały egzamin mimo pozytywnej całej reszty.
I to by było na tyle, prawdopodobnie wykreślę boczny zapłon z wniosku i podejdę do egzaminu poprawkowego 15. grudnia.
Przecież w rozporządzeniu jest 25pkt dla krótkiej centralnego i 30pkt dla długiej i krótkiej bocznego.
zbrojownia.org
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 43
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, 16:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Egzamin WPA Wrocław - 20.10.2016
Na strzały próbne nie było szans. Panowie z komisji kazali nam nawet zbierać po sobie łuski i im oddać, bo 'muszą się rozliczyć'. Po moim pytaniu czy mogę zrezygnować z niezaliczonej bz, powiedzieli że nie da rady, bo amunicja już wystrzelana i co, jak oni się rozliczą.
Słaby wynik z MCM to ewidentnie mój błąd, nie ma co ukrywać. To broń sportowa, celujemy pod cel - koniec, kropka. Nie wiem co mnie podkusiło żeby w ogóle myśleć że jest inaczej.
Trzeba to jasno powiedzieć, ten egzamin jest trudny. Możliwy do zdania, ale cholernie trudny. Teoria jak teoria, ale część praktyczna na strzelnicy przy tak drobiazgowym podejściu komisji... No cóż.
Ja wiem, że byłem rzetelnie przygotowany. Oprócz tego błędu przy Margolinie nie mam sobie nic do zarzucenia. Inną sprawą jest to, że wyniku z kbksu na 90% bym nie zrobił. Tarcza TS-1, kwadrat o boku 17 czy 20 cm z 50m... No nie, aż tak dobrze to ja jeszcze nie umiem strzelać.
Zrezygnuję z bocznego zapłonu i podejdę do poprawki. Tę ścieżkę już raz przeszedłem i wiem czego się spodziewać. Gdybym mógł zacząć wszystko od nowa, poszedłbym drogą sportową, to pewne. Przy obecnym kształcie rozporządzenia ws. egzaminu robienie pełnej kolekcjonerki jest bezsensowne - chodzi głównie o wyśrubowane wymagania z bz.
Co do ilości zdających to napisałem:
Teoria 11 osób (3 kolekcjonerów, 8 na dopuszczenie), zdało 4 osoby (kolekcjonerzy i jeden ochroniarz).
Praktyka 4 osoby z teorii plus chyba 5 poprawkowiczów. Do strzelania z tych 9 przeszło 4, zdał tylko jeden - ten ochroniarz który zaliczył tego samego dnia teorię.
Słaby wynik z MCM to ewidentnie mój błąd, nie ma co ukrywać. To broń sportowa, celujemy pod cel - koniec, kropka. Nie wiem co mnie podkusiło żeby w ogóle myśleć że jest inaczej.
Trzeba to jasno powiedzieć, ten egzamin jest trudny. Możliwy do zdania, ale cholernie trudny. Teoria jak teoria, ale część praktyczna na strzelnicy przy tak drobiazgowym podejściu komisji... No cóż.
Ja wiem, że byłem rzetelnie przygotowany. Oprócz tego błędu przy Margolinie nie mam sobie nic do zarzucenia. Inną sprawą jest to, że wyniku z kbksu na 90% bym nie zrobił. Tarcza TS-1, kwadrat o boku 17 czy 20 cm z 50m... No nie, aż tak dobrze to ja jeszcze nie umiem strzelać.
Zrezygnuję z bocznego zapłonu i podejdę do poprawki. Tę ścieżkę już raz przeszedłem i wiem czego się spodziewać. Gdybym mógł zacząć wszystko od nowa, poszedłbym drogą sportową, to pewne. Przy obecnym kształcie rozporządzenia ws. egzaminu robienie pełnej kolekcjonerki jest bezsensowne - chodzi głównie o wyśrubowane wymagania z bz.
Co do ilości zdających to napisałem:
Teoria 11 osób (3 kolekcjonerów, 8 na dopuszczenie), zdało 4 osoby (kolekcjonerzy i jeden ochroniarz).
Praktyka 4 osoby z teorii plus chyba 5 poprawkowiczów. Do strzelania z tych 9 przeszło 4, zdał tylko jeden - ten ochroniarz który zaliczył tego samego dnia teorię.