Oksyda na zimno albo...
Moderator: Moderatorzy WBP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 298
- Rejestracja: 07 stycznia 2013, 23:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Łódź
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Oksyda na zimno albo...
Szanowni,
W kolekcji mam sprzęt który odkupiłem od klubu, strzelający , sprawny jednak ma spore braki w oksydzie i z racji wcześniejszego traktowania miejscami pokrywa się rdzawym nalotem. Niby nie wiele ale mnie to strasznie wkurza- co możecie polecić do walki z takim przypadkiem?
Zrobić nową oksydę ? ( cierpliwy jestem mogę to nakładać i miesiąc codziennie :D ), zabezpieczyć jakimś specyfikiem?
Chcę z niego strzelać więc muszę też popatrzyć na temat użytkowo - inaczej bym zalał mocno na mokro i do gabloty
W kolekcji mam sprzęt który odkupiłem od klubu, strzelający , sprawny jednak ma spore braki w oksydzie i z racji wcześniejszego traktowania miejscami pokrywa się rdzawym nalotem. Niby nie wiele ale mnie to strasznie wkurza- co możecie polecić do walki z takim przypadkiem?
Zrobić nową oksydę ? ( cierpliwy jestem mogę to nakładać i miesiąc codziennie :D ), zabezpieczyć jakimś specyfikiem?
Chcę z niego strzelać więc muszę też popatrzyć na temat użytkowo - inaczej bym zalał mocno na mokro i do gabloty
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 102
- Rejestracja: 29 marca 2015, 11:34
- Tematy: 3
- Lokalizacja: mazowieckie
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Jak masz czas i troszeczkę pieniędzy do wydania to możesz się "pobawić" z oksydą na zimno.
Ja dla próby zrobiłem ją na magazynku. Efekt taki że należałoby położyć ją na całej powierzchni bo punktowo to daje kiepski efekt.
Ponadto najlepiej ją nakładać poprzez zanurzenie a nie nacieranie.
To takie moje niewielkie doświadczenie z oksydowaniem.
Ja dla próby zrobiłem ją na magazynku. Efekt taki że należałoby położyć ją na całej powierzchni bo punktowo to daje kiepski efekt.
Ponadto najlepiej ją nakładać poprzez zanurzenie a nie nacieranie.
To takie moje niewielkie doświadczenie z oksydowaniem.
P-64, IŻ-27E,IŻ-58 MAE
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1441
- Rejestracja: 21 maja 2012, 22:00
- Tematy: 23
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Nakładana na zimno oksyda odróżnia się od oryginalnej - ale i tak wygląda lepiej niż wyzierająca "goła" blacha.
Po przetarciu olejem prawie nie widać różnicy.
Ja używam tego
http://m.kolba.pl/item/32363634
odtłuszczam miejsce denaturatem, a potem nakładam wacikiem płyn, po minucie spłukuję wodą i tak 5-8 razy.
Prosto, prawie bezwonnie, bezstresowo.
Po przetarciu olejem prawie nie widać różnicy.
Ja używam tego
http://m.kolba.pl/item/32363634
odtłuszczam miejsce denaturatem, a potem nakładam wacikiem płyn, po minucie spłukuję wodą i tak 5-8 razy.
Prosto, prawie bezwonnie, bezstresowo.
PSSK Do broni
SSK Olimp
trochę nieprzypominającej broni wojskowej WBP, trochę wiatru, CP i BB
SSK Olimp
trochę nieprzypominającej broni wojskowej WBP, trochę wiatru, CP i BB
- Derwisz
- Multikonto
- Reactions:
- Posty: 196
- Rejestracja: 17 września 2015, 23:37
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Tetra Gun Liquid Blue to znakomity środek, bardzo polecam. Sam używam i jestem bardzo zadowolony.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 298
- Rejestracja: 07 stycznia 2013, 23:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Łódź
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Mam do zrobienia całego Margolina. 2 flaszki wystarczą? , nie mam pojęcia jak to jest wydajne.
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1441
- Rejestracja: 21 maja 2012, 22:00
- Tematy: 23
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Na pistolet powinna starczyć jedna "flaszka".
PSSK Do broni
SSK Olimp
trochę nieprzypominającej broni wojskowej WBP, trochę wiatru, CP i BB
SSK Olimp
trochę nieprzypominającej broni wojskowej WBP, trochę wiatru, CP i BB
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 65
- Rejestracja: 11 października 2015, 13:08
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Zamiast bawić się w oksydowanie na zimno, co jest średnio trwale, i bardzo kosztowne, pobaw się w oksydę na gorąco.
Wiem, że to brzmi strasznie, ale w gruncie nie jest takie skomplikowane. Jest bardzo wydajne, bardzo skuteczne, i wychodzi w miarę tanio.
Środki chemiczne kupisz w każdym sklepie, do tego kuchenka turystyczna, stary garnek, trochę ostrożności i zdrowego rozsądku, i dasz radę.
Gdzieś miałem listę potrzebnych składników, jak bedziesz chciał, to poszukam, i opiszę Ci ten proces.
Wiem, że to brzmi strasznie, ale w gruncie nie jest takie skomplikowane. Jest bardzo wydajne, bardzo skuteczne, i wychodzi w miarę tanio.
Środki chemiczne kupisz w każdym sklepie, do tego kuchenka turystyczna, stary garnek, trochę ostrożności i zdrowego rozsądku, i dasz radę.
Gdzieś miałem listę potrzebnych składników, jak bedziesz chciał, to poszukam, i opiszę Ci ten proces.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2770
- Rejestracja: 13 marca 2008, 19:41
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Lubomia
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Z oksydą na gorąco uważaj byś nie miał jakieś części aluminiowej, zrobią się głębokie kratery a mały element może zniknąć całkowicie .Izdebo pisze:Zamiast bawić się w oksydowanie na zimno, co jest średnio trwale, i bardzo kosztowne, pobaw się w oksydę na gorąco
Oksyda na zimno nie jest droga, 20-30 złotych, zużyłem 1/4 butelki na zarobienie rewolweru i dwóch karabinów CP, jednak nie jest to taka "prawdziwa" oksyda .
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 65
- Rejestracja: 11 października 2015, 13:08
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Oksydowanie na gorąco to tylko elementy wykonane ze stali.
Elementy wykonane ze stopów lekkich mogą zostać trwale uszkodzone w trakcie oksydacji.
Elementy wykonane ze stopów lekkich mogą zostać trwale uszkodzone w trakcie oksydacji.
- Derwisz
- Multikonto
- Reactions:
- Posty: 196
- Rejestracja: 17 września 2015, 23:37
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Dlaczego oksyda na zimno ma być droga. Wystarczy ją kupić w zależności od producenta za kilkanaście-kilkadziesiąt złotych, wata na patyczku i trochę benzyny ekstrakcyjnej. W dodatku jest to bardzo bezpieczna operacja.
Natomiast z oksydą na gorąco należy bardzo uważać. Jak się chce ją samemu robić, to trzeba mieć duże doświadczenie praktyczne. Było już mnóstwo przypadków gdy ludzie zniszczyli w ten sposób swoją broń. Jak chce się ją robić, to należy powierzyć broń rusznikarzowi i wziąć odpowiednie kwity na zlecenie. Jak rusznikarz zrobi dobrze to OK, jak zniszczy broń, to kwity się przydadzą w sądzie w walce o odszkodowanie.
Natomiast z oksydą na gorąco należy bardzo uważać. Jak się chce ją samemu robić, to trzeba mieć duże doświadczenie praktyczne. Było już mnóstwo przypadków gdy ludzie zniszczyli w ten sposób swoją broń. Jak chce się ją robić, to należy powierzyć broń rusznikarzowi i wziąć odpowiednie kwity na zlecenie. Jak rusznikarz zrobi dobrze to OK, jak zniszczy broń, to kwity się przydadzą w sądzie w walce o odszkodowanie.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 848
- Rejestracja: 14 września 2005, 10:36
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Kraina mlekiem i miodem płynąca
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Wystarczy kupić gotowy zestaw do oksydowania dostępny na allegro za ok 30 zł + woda destylowana i stosować się do instrukcji sprzedającego.
Preparat jest wielokrotnego użytku.
Pooksydowałem kilka elementów i nie ma problemów, a jak powierzchnia jest dobrze przygotowana to mamy piękną "angielską" oksydę w kolorze wpadającym w granat.
Przy litych stalowych elementach nie ma co się zniszczyć, śmiało można oksydować samemu!
Uważam, że może nam to wyjść nawet lepiej niż u rusznikarza.
Widziałem twórczość jednego takiego mistrza (rusznikarza), który strzelbę oksydował na gorąco i rozlutował lufy.
Preparat jest wielokrotnego użytku.
Pooksydowałem kilka elementów i nie ma problemów, a jak powierzchnia jest dobrze przygotowana to mamy piękną "angielską" oksydę w kolorze wpadającym w granat.
Przy litych stalowych elementach nie ma co się zniszczyć, śmiało można oksydować samemu!
Uważam, że może nam to wyjść nawet lepiej niż u rusznikarza.
Widziałem twórczość jednego takiego mistrza (rusznikarza), który strzelbę oksydował na gorąco i rozlutował lufy.
Pozdrawiam
Piotrek
Piotrek
- MarcinTribeka
- Reactions:
- Posty: 14
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 11:17
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Czy ktoś z forum próbował oksydą na zimno potraktować MAG-a 95? Zamek MAG-a pod farbą ma porowatą strukturę i nie wiem czy taka oksyda w ogóle nada się na renowację.
CAL 44 Colt US Navy, CZ P - 09, PW-TT wz. 33.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 298
- Rejestracja: 07 stycznia 2013, 23:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Łódź
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Maga nie robiłem ale zastosowałem na margolinie i na magazynku (rurowy) od starego Mossberga.
Różnica bardzo duża- rura czarna jak z fabryki, stabilny kolor, ogólnie fajnie. Na Margolinie- tak sobie- lekko pokryte, prawie wcale.
Wszystko zależy od składu stali- ciężko przewidzieć. Celowo zacząłem od elementów spod okładzin czy od rury by nie skopać broni. I jak praktyka pokazała dobrze zrobiłem.
Podsumowując moją praktykę- oksydy z fabryki się nie spodziewaj, raczej trzeba wypróbować najlepiej na elementach "niewidocznych", dużo lepiej działa jak się zanurza elementy niż maluje.
Różnica bardzo duża- rura czarna jak z fabryki, stabilny kolor, ogólnie fajnie. Na Margolinie- tak sobie- lekko pokryte, prawie wcale.
Wszystko zależy od składu stali- ciężko przewidzieć. Celowo zacząłem od elementów spod okładzin czy od rury by nie skopać broni. I jak praktyka pokazała dobrze zrobiłem.
Podsumowując moją praktykę- oksydy z fabryki się nie spodziewaj, raczej trzeba wypróbować najlepiej na elementach "niewidocznych", dużo lepiej działa jak się zanurza elementy niż maluje.
Pozdrawiam
- MarcinTribeka
- Reactions:
- Posty: 14
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 11:17
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Oksyda na zimno albo...
Chodzi mi tylko o to żeby nie wyglądał obskurnie ... teraz ma farbę pozdzieraną od noszenia. i nie wiem czy go wypiaskować i zostawić czy dać zimną oksydę...
CAL 44 Colt US Navy, CZ P - 09, PW-TT wz. 33.