Muzeum Bełchatów

Forum lokalne grupy CP Bełchatów

Moderator: Moderatorzy CP

Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Muzeum Bełchatów

Post autor: variag »

I najwyższy czas przejść się do muzeum:

http://www.ebelchatow.pl/content/view/10332/170/


W poniedziałek muzeum jest nieczynne.
I jest dość niewdzięczny punkt w regulaminie muzeum:
11. Zabrania się dotykania eksponatów znajdujących się na salach ekspozycyjnych. Zabrania się fotografowania i filmowania eksponatów znajdujących się na wystawach czasowych, bez uzyskania pozwolenia Dyrektora Muzeum
Mam nadzieje że "strzelba" jest na ekspozycji stałej a nie wystawie czasowej, ale jakby nie, to postaram się o zgodę.
To będzie jak pisał rusznik sztucer tarczowy system Martini niemieckiej produkcji. Niemcy o nim piszą "Martini-Fallblockverschluss".

Co do naszej wczorajszej rozmowy sasie, to zakład oczywiście stoi?
Twój Remik kontra moje zdezelowane Navy w zawodach (konkurencja Mariette)? I suma najlepszych wyników z ilu 3, 4 czy może 5-ciu zawodów?
:-D


edit

Ten karabin tarczowy z naszego muzeum jest niestety trwale pozbawiony cech bojowych.
Jest to odtylcowy karabin tarczowy systemu Martini, z przyspiesznikiem, kaliber ok 8 mm.
Brak mu przeziernika (jest mocowanie w szyjce kolby) i brak słupka muszki.
Często występuje na nim bicie B.G.
Broń CP w kolekcji muzeum jest niestety niskiej kondycji.
A pan Łukasz P. jest bardzo fajny z tym ze interesuje się nieco inną epoką. Może kiedyś wpadniemy tam Pawle we dwóch?
Ostatnio zmieniony 22 kwietnia 2012, 13:13 przez variag, łącznie zmieniany 1 raz.
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
Jesion
Reactions:
Posty: 10
Rejestracja: 07 kwietnia 2012, 10:24
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Jesion »

Szanowni Państwo!
Właśnie dowiedziałem się od przyjaciela o niniejszej dyspucie. Z góry przepraszam za nieścisłości będące zasadniczo lapsusem wynikającym z pośpiechu, a tym samym braku czasu na zdobycie wiadomości na temat prezentowanego eksponatu. Jak już wspomniał jeden z forumowiczów, który być może mnie zna, okres z którego pochodzi przedmiot kompletnie nie pokrywa się z moimi zainteresowaniami, niekiedy muszę jednak „robić za rzecznika”. Szkoda tylko, że Polskie fora, na których zresztą rzadko bywam gościem, tak łatwo wydają wyroki – najczęściej zaocznie. Ktoś jest albo dobry albo zły, a jakiekolwiek odcienie szarości nie wchodzą w rachubę.
Wracając do meritum jeszcze raz chylę czoło przed Państwem.
Kłaniam się i zapraszam – Martini jest już na ekspozycji.
Korzystając z możliwości pragnę życzyć Państwu spokojnych i radosnych Świąt Wielkianocnych
Łukasz.
Jesion
Reactions:
Posty: 10
Rejestracja: 07 kwietnia 2012, 10:24
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

I

Post autor: Jesion »

Zgadzam się w 100%. Nigdy nie unikałem "spijania przysłowiowej piany".

Jeśli chodzi o powstanie to jak najbardziej jest o czym opowiadać w przypadku regionu bełchatowskiego. Szkoda tylko, że w naszym regionie mało kto kojarzy ludzi takich jak Oxiński, Kopernicki czy Luttich.
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: I

Post autor: variag »

Jesion pisze:Jeśli chodzi o powstanie to jak najbardziej jest o czym opowiadać w przypadku regionu bełchatowskiego. Szkoda tylko, że w naszym regionie mało kto kojarzy ludzi takich jak Oxiński, Kopernicki czy Luttich.
Pozdrawiam serdecznie.
Zapewne z czasem wszystko to ulegnie zapomnieniu.

Ale dodać można do tych wymienionych z nazwiska powstańców Marcina Urbańskiego i Józefa Turczynowicza. Ten drugi służył pod majorem Oxińskim. Co prawda podaje się że był mieszkańcem ówczesnych Lip koło Bełchatowa, ale czy aby na pewno?

Jest faktem że to niejaki Józef Turczynowicz sprzedał w 1855 roku Korczew za 1900 rubli Antoniemu Bogusławskiemu. Nie była to mała suma. Jeśli tak to chyba nie mieszkał w wiejskiej chałupie przy dzisiejszej ulicy Lipowej tylko w jakimś dworku. Czy na prawdę był z tych Lip koło Bełchatowa?
Niewymieniony z imienia Turczynowicz wchodził przed wybuchem Powstania w skład Komitetu Wojewódzkiego na okręg kaliski.
W Piotrkowie Trybunalskim 23 stycznia Józef Turczynowicz ogłaszał wybuch Powstania Styczniowego, więc była to postać od samego początku niebanalna i nieprzypadkowo związana z Powstaniem. Kim więc był Józef Turczynowicz?
W pewnej małej książeczce znalazłem o nim informację którą pozwolę sobie zacytować:
Szczęście nie trwa jednak wiecznie, śmierć dosięgła naszego bełchatowskiego watażkę (sic!), który poległ 5 sierpnia 1863 roku pod Depułtyczami w Lubelskiem.
Pominę nazwaniem go watażką, raczej na takie określenie nie zasłużył, już szybciej Oxiński który ledwo - ledwo wyłgał się od plutonu egzekucyjnego.
Nie znalazłem nazwiska Turczynowicza w "Spisie poległych i zmarłych 1863/4r." Hipolita Stupickiego.
Za to w innej publikacji natrafiłem na taki bardzo ciekawy biogram rzucający inne światło na tę postać który też pozwolę sobie zacytować:
Turczynowicz Józef, ur r 1837 w Warszawie, prakt. gospod. służył jako szereg i kuryer do szczegól. poruczeń i podporucznik u Oxińskiego, Lüttich'a, Kopernickiego i Taczanowskiego. Walczył pod Koniecpolem, Przedborzem i Kruszyną. Po powst. urzęd. Towarzy. zaliczk.
Skróty w tekście pochodzą od autora notki.
Więc przeżył ów Nasz "bełchatowianin" powstanie? Czy może był inny Turczynowicz, też tak mocno zaplątany w losy Powstania Styczniowego?
Myślę że te pytania zadaję pod właściwym adresem.

I również pozdrawiam.
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
Jesion
Reactions:
Posty: 10
Rejestracja: 07 kwietnia 2012, 10:24
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

vide

Post autor: Jesion »

Dzień dobry.
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że jest mi niezmiernie miło widząc, że ktoś zapoznał się z moją pierwszą w życiu publikacją. Proszę pamiętać, że powstała w czasie kiedy byłem jeszcze studentem i została stworzona na potrzeby Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych. Jeśli chodzi o słowo watażki to nie planowałem skierować go przeciw osobie Turczynowicza i na pewno nie ma wydźwięku pejoratywnego. Chciałem raczej podkreślić pewne cechy osobowości – spryt połączony ze swoistą „fantazją ułańską”. Ale do meritum.
Zacytowany przez Pana fragment zasadniczo został przeze mnie powielony po A. Zawilskim. Niemniej jednak dziś stan badań uległ diametralnej zmianie. W przypadku Urbańskiego nie będę się wypowiadał, gdyż nie interesowałem się w bliższy sposób jego sylwetką. Jeśli chodzi o Turczynowicza to, albo mówimy o dwóch osobach o tym samym nazwisku, albo doszło do powielenia zwykłej plotki, nieścisłości, która obecnie przybrała charakter pewnika. Korczew to nie jedyne dobra Turczynowiczów w okolicy Bełchatowa. To, iż nie został on wymieniony w umieszczonym na stronie Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej Imionospisie poległych i zmarłych w 1863/1864r. może wskazywać, iż doczekał spokojnej starości. Najlepszym dowodem jest jednak nagrobek Turczynowicza. Ale o tym na spokojnie.
Pozdrawiam serdecznie
S.p. Czy byłoby dla Pana kłopotem podanie notki bibliograficznej pozycji z której zaczerpnął Pan zarys biogramu Turczynowicza?
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że jest mi niezmiernie miło widząc, że ktoś zapoznał się z moją pierwszą w życiu publikacją. Proszę pamiętać, że powstała w czasie kiedy byłem jeszcze studentem i została stworzona na potrzeby Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych.
A proszę bardzo, to dość fajna książka.

Szkoda tylko że temat nie został potraktowany troszkę szerzej. Mapy, zdjęcia broni z powstania, fotografie powstańczych dowódców itp.
Są na ten przykład w muzeum pociski z okresu walk powstańczych w naszym rejonie, można by się było pokusić o małą analizę z czego ewentualnie zostało to wystrzelone.
Czy byłoby dla (...) kłopotem podanie notki bibliograficznej pozycji z której zaczerpnął Pan zarys biogramu Turczynowicza?
Oczywiście że nie jest to kłopot.
Józef Białynia Chołodecki "Pamiętnik Powstania Styczniowego w pięćdziesiątą rocznicę wypadków".
Jeżeli ten "nasz" Turczynowicz istotnie był po Powstaniu pracownikiem Towarzystwa Zaliczkowego to może coś pomoże ten cytat:
20 kwietnia 1874 r. w rejestrze handlowym Sądu Okręgowego w Tarnowie wpisany został banku o charakterze spółdzielczym pod nazwą „Towarzystwo Zaliczkowe w Mielcu” – Stowarzyszenie zarejestrowane z nieograniczona poręką. Podstawowym celem tego banku była pomoc kredytowa i gromadzenie wkładów pieniężnych. 23 września 1922 r. Towarzystwo Zaliczkowe w Mielcu przyjęło nazwę „Bank Spółdzielczy w Mielcu”.
W pierwszych latach istnienia Towarzystwo Zaliczkowe obsługiwało jedynie mielecką strefę mieszkalno – kupiecką, dopiero z czasem przyjęto od kas gminnych obsługę ludności wiejskiej. Jakkolwiek
w pierwszym okresie istnienia Bank przeżywał trudne okresy, to jednak szybko stawał się bankiem najbardziej liczącym się w Mielcu.

W skład pierwszej dyrekcji Towarzystwa Zaliczkowego w Mielcu weszli:
- ksiądz Józef Krutelski – proboszcz parafii mieleckiej jako dyrektor,
- Andrzej Pawlikowski – aptekarz – jako zastępca dyrektora,
- Hipolit Szanecki – sekretarz Rady Powiatowej – jako kasjer,
- Józef Turczynowicz – jako zastępca kasjera,
- Feliks Leyko – jako dyrektor kontroler,
- Józef Szymański – jako zastępca dyrektora kontrolera.
Co jest nieco dziwne Turczynowicza w ogóle nie wymienia w swoich pamiętnikach Oxiński, a i on sam też chyba nie pozostawił po sobie wspomnień lub pamiętników.
Pytanie, skąd pan Zawilski czerpał swoje informacje o tym dzielnym "mieszkańcu Lip"?
Jeśli Turczynowicz związany był z Mielcem, tam zaczniemy jego dalsze poszukiwania :wink:
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

Jesion pisze: Najlepszym dowodem jest jednak nagrobek Turczynowicza. Ale o tym na spokojnie.
variag pisze: Jeśli Turczynowicz związany był z Mielcem, tam zaczniemy jego dalsze poszukiwania

Dzięki pomocy kolegi z Mielca chyba napisaliśmy chyba zakończenie do historii Józefa Turczynowicza.
Encyklopedia miasta Mielca pisze: Turczynowicz Józef: urodzony w 1837r.
Uczestniczył w powstaniu styczniowym 1863r jako żołnierz i kurier, a później podporucznik. Brał udział w bitwach pod Koniecpolem, Przedborzem i Kruszyną. Po upadku powstania - w obawie o represje rosyjskie - udał się na emigrację i zamieszkał w Mielcu. Był współzałożycielem i członkiem pierwszego Zarządu Towarzystwa Zaliczkowego w Mielcu w 1874r. Pełnił w nim funkcję zastępcy kasjera.
Zmarł 30.11.1893 r.
Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Mielcu przy ul. H. Sienkiewicza.
A więc to ta sama osoba co z biogramu zamieszczonego przez Chołodeckiego. Jeszcze raz dziękuję koledze Wojtanowi za pomoc.

Żeby mieć 100% pewności trzeba by sprawdzić w księgach parafialnych jacy wymienieni z nazwiska powstańcy pochowani zostali po potyczce pod Depułtyczami 5 sierpnia 1863 roku.
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
Jesion
Reactions:
Posty: 10
Rejestracja: 07 kwietnia 2012, 10:24
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Turczynowicz

Post autor: Jesion »

Witam serdecznie i przepraszam za chwilową absencję. Jeśli chodzi o Józefa Turczynowicza to piszemy chyba o dwóch różnych osobach. Badana przeze mnie postać urodziła się w 1927 i zmarła w 1908 roku - spoczywa w okolicach Bełchatowa. Ma za sobą takie doświadczenia jak Cytadela Warszawska czy Syberia. Ale jak już wspomniałem nie jestem typem forumowicza. Poproszę zatem o kontakt osobisty na maila poltan1@o2.pl

Ps. znalazłem człowieka, którego pradziadek rzekomo ukrywał Józefa na furze z obornikiem i to on przekazał Zawilskiemu tę relacje.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

Witam.
Też przyjąłem takie założenie że mogło być dwóch Józefów Turczynowiczów.
Z tym że ten z Warszawy siłą rzeczy też działał w naszych rejonach. A pochowany jest w Mielcu.
Co prawda Oxiński nie wymienia go w swoim pamiętniku. Szkoda. Choć powienien być wymieniony jako podporucznik w listach awansowanych powstańców. Może wolną chwilą poszukam.
No i żaden z nich nie poległ w bitwie lub choćby potyczce. Coś wiec tutaj panu Zawilskiemu "nie gra".

Pytanie kim był ten "nasz" Józef Turczynowicz? Chłopem z Lip? I sprzedawał majątek Korczew?
:-?

ps
Ale jak już wspomniałem nie jestem typem forumowicza.
A szkoda, na portalu bełchatowskiego muzeum nie na niestety forum :-?
Tutaj pisze kilku bełchatowian :-D
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
Jesion
Reactions:
Posty: 10
Rejestracja: 07 kwietnia 2012, 10:24
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Jesion »

Hmm!!

Jeśli chodzi o tekst Zawilskiego to nie określa Turczynowicza do końca chłopem, pisze... w pamięci mieszkańców miasta na zawsze pozostał Józef Turczynowicz z Lip pod Bełchatowem, dowódca miejscowej grupy powstańczej...Mógł przecież posiadać jakieś dobra w tym rejonie?
Wiemy , że Turczynowicz legitymował się jako szlachcic herbu Gozdawa.
I teraz najlepsze Zieliński podał w wydaniu z Raperswill, że Turczynowicz poległ 5 sierpnia 1863 pod Depułtyczami. Tymczasem w AGAD-zie mamy informację, że Józef Turczynowicz został osadzony w Cytadeli Warszawskiej 15(27) sierpnia 1963 roku. Dziwny zbieg dat? Możliwe, że został ranny, do Zielińskiego dotarła informacja, że nie żyje, a tak naprawdę został pojmany przez Rosjan i osadzony w cytadeli. Oczywiście są to daleko idące dywagacje, no ale od czegoś trzeba zacząć.

Moim zdaniem, jeśli już razem się w to bawimy, a mniemam że tak właśnie jest :) to musimy sprawdzić jeszcze wątek Mielecki - znaleźć nagrobek, porozmawiać z "ichniejszym" regionalistą
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

Witam
Całkiem zapomniałem o Zielińskim.
W opisie potyczki (choć właściwej już bitwy) pod Depułtyczami 05.08.1863 roku wymienia Józefa Turczynowicza wśród poległych, oraz nadmienia że był organizatorem powstania w powiecie piotrkowskim.
Więc to on ogłaszał powstanie na cmentarzu w Piotrkowie Trybunalskim.
W indeksie wymienionych w książce osób jest dopisek że walczył też pod Przedborzem 27.06.1863 roku.

U Chołodeckiego wymieniono bitwy w których brał udział "jego" Józef Turczynowicz, wśród nich Przedbórz jest pewnym "wspólnym mianownikiem", z tym że nie określono dokładnych dat tych wydarzeń.
Szkoda, bo pod Przedborzem było kilka bitew i potyczek (pierwsza: Oxiński 27.06.1863), w okresie całego Powstania Styczniowego, podobnie i pod Koniecpolem.

Obrazek
Bitwa oddziałów powstańczych Oxińskiego, Lutticha i Chabriolle`a z Rosjanami na moście w Przedborzu - 27 VI 1863 r. (szkic Wiesnera).
Może gdzieś wśród tych postaci strzela i "nasz" Józef Turczynowicz?
Być może.

Równie ciekawy jest wątek zesłania Józefa Turczynowicza na Sybir.
Potwierdzają to dokumenty rosyjskie, znalazłem taka notkę:
Турчанович Юзеф Касперов – муж., 36 лет на 1863 г., дворянин Варшавской губ., сослан с лишением прав на жительство, с 1863 г. находился в Омске, подвальный, семьи не имеет, в 1872 г. выехал в Царство Польское — ГУГАОО.Ф. 3. Оп.6.д. 90б7,Ф. 14.Оп. 1.д.487.Л.Зоб.,4, 15о6.,52,д.496.Л. 113-114, д. 520. Л.40-41.
W nie najlepszym tłumaczeniu:
Turczynowicz Józef Kasperow (przyp. syn Kacpra) - mężczyzna, w 1863 roku miał 36 lat, szlachcic Warszawskiej guberni, zesłany z ograniczeniem prawa do osiedlenia się, od 1863 roku przebywa w Omsku, piwniczny (przyp. w znaczeniu "zawód"?), bez rodziny, w 1872 roku wyjechał do Królestwa Polskiego.


Więc jednak wymieniony jest jako "warszawianin", a różnica dokładnie 10 lat w dacie urodzin 1827 - 1837 może być zwykłym błędem w druku. Lub na prawdę chodzi tu o dwie różne postacie tego samego imienia i nazwiska zapisane w Powstaniu Styczniowym.

Ten "mielecki" Józef Turczynowicz jest pochowany tutaj:
http://www.tmzm.mielec.pl/m3zcmpar.htm
Czy zachował się do dnia dzisiejszego jego nagrobek niestety nie wiem.
Ale chyba można by napisać (lub choćby zadzwonić) do zarządcy cmentarza.
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
Jesion
Reactions:
Posty: 10
Rejestracja: 07 kwietnia 2012, 10:24
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Jesion »

Przedstawiona przez Pana data powrotu do kraju również zgadza się z posiadanymi przeze mnie archiwaliami. Posiadam informację mówiącą iż wrócił do kraju 23 grudnia/4 stycznia 1873. W 1873/74 mógł wyjechać do Mielca. A to, że podają gubernię warszawską jako miejsce zamieszkania moim zdaniem nic nie zmienia. Największy problem to pochówek wiem, że jest pochowany koło Bełchatowa, skąd zatem Mielec i różne daty śmierci?
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

Może w okolicach Bełchatowa jest jedynie grób symboliczny?
Chyba ta publikacja by Nam coś więcej wyjaśniła:

link

A może po prostu wystarczy zadzwonić pod numer: 017 586 22 28
To numer telefonu do kancelarii cmentarza w Mielcu.
:one:
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
Awatar użytkownika
sas88
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 5743
Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
Tematy: 58
Lokalizacja: środek Polski
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: sas88 »

Ech, wy poszukiwacze mieleckich nagrobków.

Turczynowicz był właścicielem Dobiecina i w tymże Dobiecinie umarl. I to w wieku lat 91, w roku 1909.
A, na zesłaniu rzeczywiście przebywal, całe 12 lat, w guberni tobolskiej.

Korczew, a własciwie jego część przejął od Otockich jako spadek po Józefie Kunegundzie Tekli Otockiej w roku 1854 i rok póżniej odsprzedal Boguslawskim.

Na Lipach posesjonaci raczej nie mieszkali, a o Zawilskim i jego wydumkach szkoda nawet gadać.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10179
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

No to skoro mieszkał w Dobiecinie pochowany jest w Bogdanowie.
Z tym że drugi Turczynowicz, choć młodszy, znacznie wcześniej zmarł w Mielcu.
I mamy zagadkę. Który z nich jest sybirakiem?
"Nasz?
No to ten Dobiecin by mu odebrano carskim ukazem i nadano jakiemuś ruskiemu gienierałowi. Bo udział w powstaniu panu dziedzcowi by płazem nie uszedł.

Jako że Bogdanów leży niedaleko wyciągniemy "asa z rękawa" koledze Jesionowi :wink:
Obrazek
Obrazek
GLOS WARSZAWSKI pisze: Warszawa, Niedziela, 10 stycznia 1909 r.
Wspomnienie pośmiertne.
W tych dniach zmarł w swem majątku Dobiecin, pod Bełchatowem, w pow. piotrkowskim właściciel majątku Dobiecin i Zwierzchy s Józef Turczynowicz, w wieku lat 91. Zmarły brał czynny udział w powstaniu 1863 roku. końcu powstania został aresztowany i zesłany do gub. tobolskiej gdzie przebył lat 12. Powróciwszy, gospodarował z zamiłowaniem na własnej glebie do ostatniej chwili, żyjąc bardzo skromnie. Pozostawił krociowy majątek, nie pozostawił jednak żadnej bliższej rodziny, oprócz siostrzeńców. Otwarcie testamentu wśród licznych krewnych budzi wielkie zainteresowanie.
Według inskrypcji na nagrobku Józef Turczynowicz zmarł w wieku 84 lat dnia 31 grudnia 1908 roku. Więc urodził się w 1824 roku. W chwili wybuchu Powstania Styczniowego i zesłania na Sybir miałby 39 lat. Carskie dokumenty twierdzą że ów zesłany miał mieć w chwili zesłania lat 36.
Coś więc dalej tutaj "nie gra". :-/
Czy na prawdę 100 lat temu ludzie nie przywiązywali wagi do dokładnych dat? :-?
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CP Bełchatów”