Witam wszystkich problem z reklamacja

Tematy dotyczące wiatrówek

Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi

Awatar użytkownika
janfelix
R.I.P
R.I.P
Reactions:
Posty: 1870
Rejestracja: 12 lipca 2010, 07:03
Tematy: 0
Lokalizacja: Polska
Grupa: RIP

Post autor: janfelix »

Nie ma się co czepiać niezręcznych sformułowań. Wiadomo, że chodzi o "prawa konsumenta".
Qui proficit in artibus et deficit in moribus, plus deficit quam proficit...
(Kto posiadł wiedzę kosztem obyczajów - więcej stracił niż zyskał...)
Awatar użytkownika
młotkowy
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 128
Rejestracja: 10 października 2011, 18:29
Tematy: 0
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: młotkowy »

pszczelacz pisze:
nethobbit pisze:Prawo konsumenckie określa że jeśli towar jest niezgodny z umowa to sprzedawca ma 14 dni roboczych na usunięcie wady.Jeśli nie, przysługuje Ci zwrot pieniędzy lub nowy towar.
Co do rdzy to efekt niewłaściwej eksploatacji więc się ciesz że w ogóle Ci ją przyjęli.Ja bym nie robił rabanu tylko czekał a potem wyciągnął bym wnioski na przyszłość.
co wy z tym prawem konsumenckim, nie ma czegos takiego.

Ale bałagan.

Mamy dwie odrębne procedury.
1- gwarancja (dobrowolna producenta; sam określa na ile i na co).
2- tzw rękojmia (bez łaski przez dwa lata daje każdy sprzedawca).
W obu przypadkach maksymalny czas realizacji 14 dni, lub w przypadku towaru importowanego 30 dni.
Jeśli w tym terminie nie otrzymamy naprawionego towaru, to można domagać się gotówki lub wymiany.
Bez żadnej łaski.
Jeśli trafimy na opornika, to wystarczy pisemnie określić zarówno kwotę, jaka nam się należy, jak i termin jej wypłacenia (po jego upływie liczone są odsetki). Oczywiście należy również opisać usterkę i okoliczności w jakich wystąpiła.
Widząc taki dokument każdy cwaniak zrozumie, że trafił na świadomego klienta i prędzej czy później odpuszcza.
Oczywiście jeśli nasza reklamacja jest zasadna.
Jeśli nie jest, to pozostaje tylko jakaś wpadka sprzedawcy (np. brak odpowiedzi w określonym terminie).
Ranger 95
Awatar użytkownika
człekoupiór
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 167
Rejestracja: 16 maja 2009, 21:12
Tematy: 4
Lokalizacja: Toruń
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: człekoupiór »

młotkowy, wybacz ale bzdury piszesz. A może nie bzdury, tylko opowiadania historyczne ;)

Aktualnie są 2 tryby tak jak napisałeś.

1) tzw. rękojmia, a raczej procedura wg. ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej - okres tej "rękojmi" trwa jak słusznie zauważyłeś 2 lata i sprzedawca musi w ciągu 14 dni powiadomić o tym w jaki sposób zostanie przeprowadzona procedura, czyli naprawa/ wymiana na nowy/ zwrot kosztów i ile będzie to jeszcze trwało. Np. może poinformować, że naprawa potrwa jeszcze miesiąc. - I to się tyczy tylko wymiany i naprawy, przy żądaniu zwrotu gotówki nie obowiązuje termin 14 dni.

2) gwarancja producenta, min. 1 rok, po oddaniu na gwarancji producenta nie wiąże ŻADEN termin - i po tym można poznać porządną firmę. Na moim przykładzie, pewna firma produkująca laptopy naprawiła mój sprzęt (wymiana połowy podzespołów) w ciągu 5 dni, i inny skrajny przykład, pewien polski producent/importer? toreb podróżnych naprawiał torbę przez 5 tygodni. I nic z tym się nie da zrobić. Jest to skrajnie niesprawiedliwe, ale tak wygląda ustawa :-/
9x19, .357mag, .223, 12ga i kolejne w planach...
Awatar użytkownika
młotkowy
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 128
Rejestracja: 10 października 2011, 18:29
Tematy: 0
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: młotkowy »

Dziwne to co piszesz.
Od jakichś 10 lat, przynajmniej 2 razy w roku trafia mi się jakaś reklamacja i jeszcze tak nie było, abym został z garścią siana.
Nawet duże koncerny, które mają specjalne procedury do grania na zwłokę, prędzej czy później odpuszczają.
Ostatnio wygrałem nawet z firmą Apart (poczytajcie o ich metodach, to włosy stają dęba).

A konkretnie:
1- Na rozpatrzenie wniosku o niezgodności towaru konsumenckiego z umową (bo tak się nazywa ta formułka) i zakończenie całego procesu (naprawa, wymiana, gotówka) mają 14 dni. Jeśli towar jest z importu (a co nie jest), to razem z naprawą mają w sumie 30 dni. Zawsze jednak, jeśli w ciągu 14 dni nie wyślą listem poleconym odpowiedzi, to reklamacja automatycznie jest uznana.
2- W gwarancji producenta zawsze muszą być określone warunki. Zwłaszcza termin naprawy. Jeśli tego nie ma, to z prawnego punktu widzenia nie jest to gwarancja, a papierek bez pokrycia. Gwarancja może być na dowolny okres czasu.

I ważna uwaga.
Jeśli oddajecie coś cennego, to zawsze domagajcie się protokółu przyjęcia (opis wszystkich uszkodzeń wizualnych), najlepiej z dokumentacją fotograficzną (można to zrobić samemu). Serwisy często mają gdzieś czyjąś własność i oddają porysowaną. Jeśli więc wyjdzie taki kwiatek, to wtedy sprawa prosta (choć trzeba powalczyć o swoje nawet kilka miesięcy - liczą na zmęczenie przeciwnika).

Ojo - joj zapanowała tutaj dziwna moda :evil: na cytowanie całych wypowiedzi, a regulamin wyraźnie mówi co i jak.
Pojemność dysków też nie jest z gumy, proszę wszystkich piszących na tym Forum o niezapominaniu o tym.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2012, 08:12 przez młotkowy, łącznie zmieniany 1 raz.
Ranger 95
Awatar użytkownika
człekoupiór
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 167
Rejestracja: 16 maja 2009, 21:12
Tematy: 4
Lokalizacja: Toruń
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: człekoupiór »

Nie wiem kolego skąd bierzesz te terminy, bo co do meritum to nie można się nie zgodzić ;) W każdym razie również mam za sobą sporo takich spraw, w tym najdłuższą z pewną firmą obuwniczą na K..., a sprawa trwała jakieś 7 miesięcy, ponieważ buty poszły do naprawy i tak jak piszesz, wróciły zniszczone przez serwis (a na protokole przyjęcia, były BARDZO dokładnie opisane). Miałem z resztą już gotowy wniosek do sądu, ale udało się sprawę załatwić przez interwencję RPK (wcześniej Inspekcja Handlowa ich trochę zmiękczyła)

Ogólnie, jak firma jest beton, to trzeba się przygotować na ciężkie starcie. Oczywiście nie odnosi się do tego tematu na forum, bo tutaj z tego co widziałem to i sprzedawca i producent stanęli na wysokości zadania ;)
9x19, .357mag, .223, 12ga i kolejne w planach...
Awatar użytkownika
młotkowy
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 128
Rejestracja: 10 października 2011, 18:29
Tematy: 0
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: młotkowy »

Największe błędy jakie robią konsumenci:
- dają wiarę na słowo,
- próbują zaoszczędzić parę groszy na list polecony,
- oddają swoją rzecz na warunkach serwisu (w protokołach przyjęcia często stosowane są bardzo ogólnikowe formułki odnośnie stanu),
- odmowne odpowiedzi na reklamacje (zwłaszcza te uwłaczające logice i dobremu imieniu klienta) traktują osobiście i tracą wiarę w siebie (ugruntowują tym samym takich cwaniaków w poczuciu bezkarności).

Tymczasem wystarczy:
- albo mieć wszystko na piśmie, albo nagrać rozmowę (nieopłacalne przy kwotach poniżej 200zł),
- zawsze składać pisma, albo osobiście z potwierdzeniem, albo listem poleconym z potwierdzeniem, przy najdłuższej korespondencji będzie to oznaczało koszt ok 20zł jednak i tak się opłaca,
- samodzielnie wykonać dokładne fotki wszelkich rysek i otarć, wydrukować je i domagać się dołączenia do dokumentacji; jeśli będą odmawiać, to zawsze mamy nagranie takiej rozmowy,
- zazwyczaj sprzedawca ma gotowe wzory odmownych odpowiedzi (dlatego są bardzo ogólnikowe), wkleja tylko dane personalne, takich pism nie bierze się do siebie, to typowe zagrywki na zniechęcenie,
- gdy trafisz na oporną firmę, jeśli nie masz twardego dowodu, to choćbyś nie wiem jakich argumentów używał nie masz szans; na szczęście takie firmy traktują klientów jak idiotów i nagminnie popełniają banalne błędy proceduralne, wtedy mamy ich w garści (przekroczony termin, przesyłka zwykła a nie polecona itp).
- rzecznik konsumentów nic nie pomoże, niekiedy działa zgłoszenie do inspekcji handlowej, nadzoru budowlanego, prezesa uke, itp instytucji,
- zawsze działa internet :)
- sądem można postraszyć, jednak trzeba mieć świadomość, że przez dłuższy czas zamrozimy dodatkową gotówkę; jeśli jednak złożymy pozew, to firma natychmiast prosi o ugodę; trochę jednak trzeba najpierw powalczyć osobiście.
Ranger 95
Dale
Gość
Gość
Reactions:
Tematy: 
Grupa: Goście

Post autor: Dale »

Nagrać możesz tylko za zgodą... chyba ?
Awatar użytkownika
człekoupiór
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 167
Rejestracja: 16 maja 2009, 21:12
Tematy: 4
Lokalizacja: Toruń
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: człekoupiór »

Dale - nagrać można wszystko, potem tylko pytanie czy zostanie to dopuszczone jako dowód w postępowaniu. Uznaje się, że nagrywanie bez zgody lub pomimo wyrażonego braku zgody jest naruszeniem dóbr osobisty (23 k.c.), ale nie każdy będzie chciał się o to procesować, z resztą nie wiele może na tym ugrać.
9x19, .357mag, .223, 12ga i kolejne w planach...
Dale
Gość
Gość
Reactions:
Tematy: 
Grupa: Goście

Post autor: Dale »

Wiesz, to tak jak z pieskami, też robią kupę, ale nie każdemu chce się szarpać z właścicielem. Więc - rozumiem - można wyprowadzać na chodnik i nie sprzątać ?

A co do nagrywania, znam sprawę gdzie przedstawiciel podmiotu nagrywał na komórkę urzędników kontrolujących... Skończyło się naprawdę nieciekawie.
HURAGAN
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 530
Rejestracja: 02 października 2011, 02:36
Tematy: 0
Lokalizacja: Nie ważne
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: HURAGAN »

Upiorze czy Ty jesteś prawnikiem???
Awatar użytkownika
Mietek5
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 882
Rejestracja: 16 października 2009, 13:59
Tematy: 0
Lokalizacja: Szczecin
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Mietek5 »

Nie wiem jest jest z nagrywaniem, bo jeszcze tego nie próbowałem...
Natomiast bywa duży problem, czego miałem okazję doświadczyć, aby sprzedawca zwyczajnie potwierdził to co powiedział.
Kilka dni temu byłem w salonie firmy komórkowej i na moją prośbę wymiany karty sprzedawca odpowiedział, że nie ma i nie będzie.
Zapomniał jeszcze tylko dodać "idź sobie" :) :) :) :) :)
Afera rozpętała się, kiedy poprosiłem, żeby to samo napisał na moim podaniu: "nie ma i nie będzie -podpis sprzedawcy" - okazało się, że sprzedawca nie ma kompetencji podpisać sie pod tym co mówi... :) :) :) :) :)

Jesteśmy z własnego wyboru w kapitalizmie, czyli jest rynek pracodawcy i jest rynek producenta, a nie rynek pracownika czy klienta. Natomiast w obronie tych ostatnich stoi wolna konkurencja. Jest kiepsko z serwisem AA to zmierzasz do dystrybutora HW (na przykład).

Problemem w postępowaniu reklamacyjnym jest nieokreślony czas załatwienia reklamacji, sam tego doświadczyłem z PCP i to nawet 2 razy, więc już do jednej z firm produkujących PCP nie podchodzę, mimo że ostatecznie sprawa została załatwiona i to bez łaski, czyli nie przyczyniłem sie do niesprawności sprzętu.

Generalnie nie jest w sprawach konsumenckich istotne czy ktoś jest prawnikiem, bo takie dociekanie jest bardziej zaczepne niż rzeczowe. Nie ma w tej konsumenckiej materii jakiegoś ogromnego obszernego zbioru przepisów. Natomiast zapisy kilka już lat temu zmieniły się radykalnie, nawet bym tak określił o 180 stopni - zmieniając miejscami pozycje stron, na pozycję wiodącą producenta i sprzedawcy, a w pozycji petenta stawiając klienta.
Tak więc terminu na załatwienie nie ma, jest ten termin 14 dniowy na powiadomienie o sposobie załatwienia reklamacji. Chyba że też już nie... :?:
)><))))*> dobry paprykarz jest szczeciński )><))))*> a dobry pistolet jest austriacki :-)
Awatar użytkownika
człekoupiór
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 167
Rejestracja: 16 maja 2009, 21:12
Tematy: 4
Lokalizacja: Toruń
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: człekoupiór »

Huragan - ja tylko strzelam amatorsko i niech tak pozostanie na tym forum ;)

Mietek - prawdę piszesz i w stosunkach konsument - sprzedawca (dystrybutor/producent), konsument zawsze będzie na początku na straconej pozycji, bo to firma trzyma kasę, z którą trudno jest się jej rozstać, a konsument ma problem i coś z wadą (i dla firmy byłoby najlepiej, żeby wyrzucił wadliwy sprzęt i przyszedł kupić nowy)

Co do terminu 14-dniowego to obowiązuje tylko on w procedurze niezgodności towaru z umową i z doświadczenia powiem, że większość sprzedawców jak się przychodzi z produktem od razu zakreślają "Gwarancja" na drukach, żeby tylko nie musieli przestrzegać terminów.
9x19, .357mag, .223, 12ga i kolejne w planach...
HURAGAN
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 530
Rejestracja: 02 października 2011, 02:36
Tematy: 0
Lokalizacja: Nie ważne
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: HURAGAN »

Z tego co wiem to towar niezgodny z umową można zgłaszać do 12 miesięcy?
Z tym że do pół roku to sprzedawca musi udowodnić że towar w chwily sprzedaży był sprawny a po tym terminie to my musimy udowodnić że towar był niesprawny!!!
Ostatnio zmieniony 25 maja 2012, 14:22 przez HURAGAN, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
człekoupiór
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 167
Rejestracja: 16 maja 2009, 21:12
Tematy: 4
Lokalizacja: Toruń
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: człekoupiór »

ustawa pisze:Art. 10. 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku.
Co do domniemania zgodności towaru z umową po upływie 6 miesięcy w pełni masz rację.
9x19, .357mag, .223, 12ga i kolejne w planach...
Awatar użytkownika
młotkowy
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 128
Rejestracja: 10 października 2011, 18:29
Tematy: 0
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: młotkowy »

Z nagrywaniem jest tak:
- powinno się o tym poinformować rozmówcę, wtedy sprawa czysta; jednak człowiek świadomy nagrywania może stosować taką konstrukcję zdań i takie słowa, że i tak w świetle prawa nic z tego nie wyniknie.
- nagranie wykonane bez ostrzeżenia można dołączyć jako pełnoprawny dowód w sprawie (sędzia może jednak nałożyć karę 200zł za nagrywanie bez uprzedzenia).

Jak więc widać nagranie "na żywca" jest pewniejsze i skuteczniejsze, jednak nie opłaca się jeśli sprawa dotyczy małej kwoty.


Inna sprawa, to chwyty stosowane przez sprzedawców.
Jak pisałem w innym wątku padła mi lupka.
Kupowałem w dość popularnym sklepie, który jak do tej pory ma dobrą opinię (dlatego nie wymieniam tu nazwy).
Kupiłem u nich towar rok temu i przy reklamacji oczekiwano, że przez ten czas będę pamiętać regulamin sklepu. Jakby tego było mało okazuje się, że reklamację (listownie) można składać tylko gdy ma się dostęp do drukarki (przyjmują wyłącznie swoje formularze). Fajne udogodnienie dla kupujących. Oczywiście to wymaganie nie jest zgodne z polskim prawem. Podobnych kwiatków w ichniejszym regulaminie jest jeszcze kilka.

W samej gwarancji producenta jest natomiast zapis, że nie podlegają jej żadne uszkodzenia mechaniczne.
Teoretycznie mogę więc spodziewać się odmowy.
Z drugiej zaś strony, zarówno producent, jak i sprzedawca informują, że lupka jest do wiatrówek o mocy <17J.
Jeśli więc padła pod takim sprzętem, to mamy typowy przykład niezgodności towaru z umową.
Ranger 95
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Wiatrówki”