Kaliber...

Tematy dotyczące wiatrówek

Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi

JM
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1949
Rejestracja: 14 lutego 2003, 02:11
Tematy: 113
Lokalizacja: Wrocław
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Kaliber...

Post autor: JM »

Po przeczytaniu kilkunastu postów na naszym forum, wielu stron o tematyce militarnej, czasopism.... stwierdziłem, że cały czas nie jest wyjaśniona do końca sprawa jak mierzy się kaliber lufy gwintowanej.

Jedni twierdzą żę średnice mierzy się w bruzdach inni, że w polach...

Postanowiełem więc zwrócić się do producentów broni o oficjalne wytłumaczenie mi jaka jest prawda...

I prawda leży po środku. Okazuje się, że kaliber zawsze oznacza średnicę lufy wyprowadzoną jako średnią z średnicy między polami i pomiędzy bruzdami.

I jakie to teraz proste... :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10180
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

ad. JM
KALIBER JEST TO NAJMNIEJSZA ŚREDNICĄ PRZEWODU LUFY I MIERZY SIĘ JĄ W POLACH !!!
Ci producenci to chyba "korkowce" na odpust produkują !!!
A jeżeli nie daj Boże jakieś wiatrówki to nie podawaj nazwy.
Łudźmy się, że broń wykonywana jest przez fachowców ...
Wagomiar czyli kaliber broni myśliwskiej gładkolufowej to inaczej ilość kul ołowianych o tej samej średnicy odlanych z jednego funta angielskiego.
Dlatego kaliber 12 ma średnicę ok 18,2 mm a kaliber 20 ma srednicę ok 15,5 mm i tolerancje średnicy lufy są w tym wypadku znaczne !!!
Brakuje na forum działu o nazwie "Budowa i działanie broni" gdzie forumowicze mogli by zapoznać się z encyklopedyczną wiedzą odnosnie broni, a nie tworzyc własne teorie.
Nara
JM
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1949
Rejestracja: 14 lutego 2003, 02:11
Tematy: 113
Lokalizacja: Wrocław
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: JM »

Variag NIE MASZ RACJI!!!

Nie interesuje mnie wiedza encyklopedyczna czy wykładana teoria przez pewnych ludzi.

Z powodu zainteresowań i kontaktów poprosiłem o pomoc ludzi pracujących w działach technologicznych i rozwoju 2 bardzo dużych firm zbrojeniowych (nie powiem jakich bo to moja tajemnica i już!!!).

Fakt jest taki, że ludzie, którzy konstruują broń podali mi taką a nie inna odpowiedź... 8)
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10180
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

ad JM
W ten sposób wszystko mozna sobie wytłumaczyć. Sa tolerancje wykomania wszystkiego, gwintu też pisał o tym kolega waliza.
Ale przecież istnieje coś takiego jak teoria budowy broni.
No chyba że wszyscy piszący ksiązki do tej pory się mylili.
Ja moge podac ci źródło skąd podałem ta definicję.
Jeżeli były wykładowca na Politechnice Warszawskiej autor wielu książek o uzbrojeniu śp Pan Stanisław Kochański nie jest autorytetem to ciekawe kto jest?
Nara
JM
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1949
Rejestracja: 14 lutego 2003, 02:11
Tematy: 113
Lokalizacja: Wrocław
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: JM »

Hmmmm.... ciekawe zjawisko.... :shock: :shock: :shock:
NIe będę dyskutował, polemizował, udowadniał, kłócił się... bo jest to bez sensu tym bardiej, że wy znowu mówicie o teorii i latach 80 jak to Polska królestwem była, a ja wiem jak to robią moi znajomi inżynierowie w firmach zbrojeniowych... a dodam tu, że nie projektują oni prezerwatyw tylko broń...

pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości w pielęgnowaniu swoich "zastałych" przekonań :twisted: :twisted: :twisted:
Marek (wemar)
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 12156
Rejestracja: 12 marca 2003, 00:09
Tematy: 606
Lokalizacja: Bydgoszcz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: Marek (wemar) »

waliza pisze:......Dodam tylko ze na marginesie ze Polska jeszcze w latach 80-tych byla dziesiatym producentem i eksporterem broni na swiecie z obrotem do miliarda dolarow rocznie wiec chyba takich gówien sie unas nie robilo i produkowało?no chyba ze kadra sie szkolila nie na polskich politechnikach tylko w stodole u producentów korkowców jak pisze variag :D pozdrawiam
..............
Owszem, była. Na podstawie umów sojuszniczych, które dzieliły zakresy "handlowe". Z wyjątkiem radarów cała reszta była produkowana na licencjach i w ilościach nadanych przez "Wielkiego Brata". Nasi inżynierowie opracowali w tym czasie np. P-64, która porównałbym do "chinek". Dwa razy starsza TT ( wiek egzemplarza a nie modelu ) była dużo bardziej niezawodna. Był też pm - "Rak" się nazywał - genialna broń, z której najpewniej można było odstrzelić ... sobie kostkę. Jeśli to wasi "eksperci", z opisaną wiedzą, projektowali lufę do "raka" to już się nie dziwię. P-83 już trochę lepszy, jednak ten co go projektował to niewiele spędzał na strzelnicy a zdecydowanie za dużo przy desce.
Są jeszcze Tantal i Beryl, które wywodzą się z lat 70-tych. Jednak są to tylko modyfikacje systemu kałasznikowa i nie należy ich traktować jak samoistnych konstrukcji. Tantala to wcale bym nie traktował. Mamy też inne MAGi i PMy ale one jedynie próbują dorównać VIS-owi a to przecież jest historia.

Nie bierzcie tego do siebie ale tak to już bywa z opiniami jeśli czerpie się je ze źródeł pisanych a nie z własnych doświadczeń.
Nie jest ważne czym strzelasz, ważne byś miał/a z tego radość.
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10180
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

ad wemar
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nigdy w ręku nie miałeś ani tetetki ani P-64.
Bo nie wiesz jak "klamka" kopała.
Lubisz brylowac w każdym temacie ....
nara
Marek (wemar)
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 12156
Rejestracja: 12 marca 2003, 00:09
Tematy: 606
Lokalizacja: Bydgoszcz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: Marek (wemar) »

variag pisze:ad wemar
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nigdy w ręku nie miałeś ani tetetki ani P-64.
Od 20 lat mam z tym do czynienia. :D Z tym i z wieloma innymi ciekawymi sprzętami. Nie wiesz nie mów. Tym razem - pudło - kolego Variag.
Nie jest ważne czym strzelasz, ważne byś miał/a z tego radość.
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10180
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

ad wemar
W takim w czym jest lepszy PW wz33 od PW wz64?
Ja w toku użytkowania obydwu egzemplarzy nie oddałbym ani jednego punktu dla tetetki.
Kopała jak koń, nieporęczna, trudna do zabezpieczenia z łatwo wypadającym magazynkiem, raz byłem świadkiem jak wystrzeliła serią kilka naboii.
Wątpliwym plusem jest jej ogromna prędkość poczatkowa.
Widzisz jakieś zalety?
Bo 6-nabojowy magazynek czaka świadczy o naszym wrodzonym pacyfiźmie :lol:
nara
ps zapomniałem dodać że konstruktorem RAK-a czyli PM wz 63 była ta sama osoba co Vis-a. Pewnie nie wiedziałeś bo byś się z Pana Wiliewczyca nie naśmiewał :lol:
Był też pm - "Rak" się nazywał - genialna broń, z której najpewniej można było odstrzelić ... sobie kostkę. Jeśli to wasi "eksperci", z opisaną wiedzą, projektowali lufę do "raka" to już się nie dziwię.
Marek (wemar)
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 12156
Rejestracja: 12 marca 2003, 00:09
Tematy: 606
Lokalizacja: Bydgoszcz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: Marek (wemar) »

Nie wiem w jakim stanie była TT-tka, którą masz. Może to jakiś "odrzut". W tych latach to się nie dziwię na jej stan. Jednak ja miałem brońz datą prod. chyba 1943 i wiernie służył mi do 1991 r. kiedy to odbyło się "przezbrojenie" na P64. Niestety. Pistolety te, pommo daty prod. 1970-75 były totalną pomyłką. Strzelałem b. dużo, nawet do 300-350 szt miesięcznie. Jednak co 150-200 strzałów lądowała u rusznikarza. Nie tylko mój był taki, większość z nich coś miała. Tylko nieliczne egzemplarze były w miarę niezawodne, o ile traktowało się je z należytym pietyzmem. TT-kę można było wyjąć z piasku, otrzepać, wydmuchaćlufę i dalej strzelać. Z cech taktycznych to była celniejsza i można było bez problemu prowadzić, ze 100 metrów, celny ogień( do "popiersia" ). Wymagało to jedynie trochę ostrzelania i można było umieścić5/5 strzałów w celu. Powodzenia tym co to zrobią z P64. Co do zarzut kopania - nie jest to najmocniej kopiący pistolet, jednak pomimo tego da sięszybciej niż w P64 wrócić "na cel". Zresztą jest to broń, nie zabawka. Mężczyzna go utrzyma.
Piszesz, że strzela serią, może tak być. Wynika to z konstrukcji bezpiecznika, jednak w broni systematycznie czyszczonej i przeglądanej nie jest to możliwe. To samo dotyczy wypadania magazynka. P64 daleko do tej niezawodności. Zabezpieczenie jest zaś jednym z lepszych. Wystarczy delikatnie spuścić zbijak. I to co najlepsze, w sytuacjach krytycznych nawet z zabezpieczonej broni można strzelić jedną ręką.

A konstruktorowi pm-a to chętnie bym dał pobiegać po torze przeszkód (OSF) z załadowanym pistoletem. To g... odbezpieczało się samo. Fantastyczna zaś była lufa. Z pełnym spokojem stanę przed gościem z pm'em, który przed chwilą wystrzelił z 5-6 magazynków. Zimowa panterka awansuje do rangi kamizelki kuloodpornej :!:

Starczy, nie mam czasu na opisywanie tej doskonałej twórczości. Jedo pozycję wyznaczała jedynie słuszna partia, ale tego kolega już nie może wiedzieć. Nie te czasy, a literatura nie odda tego wiernie ( szczególnie z tego środowiska "militarnego" ).
Nie jest ważne czym strzelasz, ważne byś miał/a z tego radość.
Awatar użytkownika
variag
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 10180
Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
Tematy: 192
Lokalizacja: Bełchatów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: variag »

ad wemar
Nie neguję że z tetetki można strzelać do figury bojowej ze 100 metrów bo sam w takiej próbie (udanej!) brałem udział!
Cieszy mnie że z inwektyw przeszlismy na konkrety.
W tym czasie taka produkowano broń a nie inną i nie nasza to wina.
Co do "kopania" msz racje broń jest dla mężczyzn nie dla dzieci, strzelałem celnie zarówno z jednej jak i drugiej broni.
Prexerowski Wist jest chyba pierwszą powojenną bardzo udaną konstrukcją pistoletu. Bo Radom coś szybko przeszedł na Walthera, no cóż Mag pójdzie w powolne zapomnienie ... chyba.
Ale z tym zabezpieczaniem PW wz 33 polemizował będę dalej, było to niebezpieczne rozwiazanie.
A jeżeli nawiazywać do konstrukcji lufy w Pm wz 63, no cóż nie jest to karabin maszynowy.
nara
ps. Moja "klamka" byla 1953 rocznik czyli radomska. I moja seriami nie strzelała :lol:
JM
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1949
Rejestracja: 14 lutego 2003, 02:11
Tematy: 113
Lokalizacja: Wrocław
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: JM »

ad. Waliza

NIESTETY KOLEGO i ZNOWU SIĘ MYLISZ... zasady konstruowania broni na całym świecie NIE SĄ TAKIE SAME....

Po pierwsze gdyby tak było to postęp techniczny nie istniał by wcale... tylko wszyscy by od siebie zgapiali, kopiowali i popełniali te same durne konstrukcyje błędy...

W ostanim czasie najeździłem się troszeczkę po kilkunastu fabyckzch i manufakturach broni, palnej i "wiatrowej".... naoglądałem się wielu procesów technologicznch powstawania broni, odwidziłem działy konstrukcyje, rozwojowe, logistyczne, księgowe i jakie tam tylko były w firmie... i NIE Z KSIĄZEK, ale na własne oczy widziałem jak się to wszystko robi...

SKOŃCZCIE z teoretyzowaniem, podpieraniem się jakimiś starociami technologicznymi polskiej produkcji, książkami i nie wiadomo skąd zaczerpniętą wiedzą...

Polska zbrojeniówka jest tak zacofana technologicznie, że szkoda gadać, brak pieniędzy i wielu innych możliwości doprowadził do tego do czego doprowadził.... a nasi najlepsi inżynierowie wybaczcie, ale już dawno wyjechali i za 1000 zł pracować u nas nie chcą, są masowo wykupywani przez zachodnie koncerny i nie tylko zbrojeniowe... W USA, NIemczech i takich im podobnych państwach dostają znacznie więcej, a do tego prawie nieograniczone środki na badania i rozwój....

Sam przez kilka lat pracowałem w potężnych zachodnich koncernach i zajmowałem się tam zarządzaniem produkcją i kontrolą procesów technologicznych rozmaitych urządzeń i częśći w tym podzespołów do broni produkowanych dla kilku armii tego świata.... I JA NIE PODPIERAM SIĘ TEORIĄ TYLKO PRAKTYKĄ!!!

Ale skoro jesteście utwierdzeni w swoich przekonaniach to gratuluję, i jestem w pełni uznania dla WAS za dociekliwość i zainteresowanie tematem.

Pozdrawiam serdecznie...
Jerzy
Właściciel
Właściciel
Reactions:
Posty: 2364
Rejestracja: 21 listopada 2002, 23:08
Tematy: 124
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Grupa: Administratorzy

Post autor: Jerzy »

waliza pisze: -technologia luf ,Jan Kwaśniak ,Wyższa Szkoła Inżynierska w Radomiu
-technologia uzbrojenia ,Eugeniusz Górski ,Politechnika Warszawska
-podstawy budowy broni lufowej ,Bogusław Białczak, Politechnika Świetokrzyska
Można te pozycje gdzieś kupić ???
Jerzy
Marek (wemar)
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 12156
Rejestracja: 12 marca 2003, 00:09
Tematy: 606
Lokalizacja: Bydgoszcz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: Marek (wemar) »

waliza pisze:Panowie!!!!!! Spokojnie.Pragne zauwazyc ze zasady konstruowania broni sa na calym swiecie takie same,jestem ciekawy co kolega wemar sadzi o pm84 GLAUBERYT.Polskie konstrukcje broni zawsze byly w czolowce .?
Broń to projekt i wykonanie. Nie strzelamy z projektów studyjnych ale z kawałka realnego żelaza. Broń ma być taka by chronićmoją dupę gdy zajdzie taka potrzeba. Nie musi być piękna, nie musi być super celna - MUSI być niezawodna w każdych warunkach i gotowa do użycia w każdych warunkach nawet gdy strzelec jest w szoku lub mocno wystraszony. Co z tego, że mamy piękne konstrukcje skoro nasze hutu nie są w stanie dostarczyćodpowiedzniej stali lub zakładu nie stać na zakup odpowiedzniej. W P64 zapomniałem powiedzieć o super łączniku urządzenia spustowego, który ze względu na kiepski materiał potrafił ustawić się na "luz" i można było sobie ściągać jezyk nawet kilka razy bez efektu.

Glauberyt wprawdzie wywodzi się od pm'u jednak ma sporo zmian konstrukcyjnych. NAjważniejszy to zamknięty zamek o znmiejszonej masie ( odwrotnie jak w pm63 ). Konstrukcja jest udana. Materiały i wykonanie są niestety nasze. Protoplasta (pm81) nie był w tej dziedzinie orłem, a pm84 tylko częściowo się różni. Poczekajmy jeszcze trochę. Zobaczymy jak bedza sie sprawowały po 5-6 latach eksploatacji ( i strzelań, nie samego noszenia ), myślejednak, że ta konstrukcja ma spore szanse zaistnieć.

Wracając do pm63. Wcale nie trzeba być ofermą by sobie zrobić kuku z tej zabawki. Pistolety te są na "etacie" załóg pancernych i konwojentów. Było bardzo dużo wypadków, gdzie pistolet potrafił wystrzelićprzy zeskoku z wozu. Winna temu jest konstrukcja bezpiecznika, który jest odbezpieczany przez odciągnięcie zamka. Druga sprawa to ruchomy zamek z pokrywą. Często dochodziło do uderzeń w oko (okulary) szczególnie podczas szkoleń. Jego celność to cała historia.

Ad Mag. ( Chyba masz na myśli 98 bo 95 to stary model )Może i nie odstaje od czołówki, ale nie jest poręcznie strzelać mając hantle w ręku. W konstukcji swojej nie jest daleko mu do P83. Pierwsze egzemplarze wyszły w 96 i już wtedy było sporo uwag, których Łucznik nie bardzo wysłuchał. Dopiero w wersji 98c uwzględniono te wnioski. Jednak nie łudźmy się. Ten pistolet jest gdzieś w 2-3 dziesiątce konstrukcji ( + wykonanie ) i ciężko będzie mu się przebić.


Sorki Panowie. Odbiegliśmy daleko od tematu. Tutaj wolę pogadać o wiatrówkach wiec dla mnie to już EOT.
Nie jest ważne czym strzelasz, ważne byś miał/a z tego radość.
Marek (wemar)
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 12156
Rejestracja: 12 marca 2003, 00:09
Tematy: 606
Lokalizacja: Bydgoszcz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: Marek (wemar) »

Jerzy pisze:
waliza pisze: -technologia luf ,Jan Kwaśniak ,Wyższa Szkoła Inżynierska w Radomiu
-technologia uzbrojenia ,Eugeniusz Górski ,Politechnika Warszawska
-podstawy budowy broni lufowej ,Bogusław Białczak, Politechnika Świetokrzyska
Można te pozycje gdzieś kupić ???
Jakby co to ja tez sie przyłączę, chciałbym to przeczytać.
Nie jest ważne czym strzelasz, ważne byś miał/a z tego radość.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Wiatrówki”